Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Starlight

szukam wsparcia w odchudzaniu

Polecane posty

no to Agro super:):):) powodzenia, bedzie GIT:), napisz oczywiscie jak bylo. Czyli ktos tu rano jutro wstaje :) ciesze sie razem z Toba. Ciekawe co tam u Lehanny i calej reszty Ptyskow, bo nic nie pisza i nie jestem na biezaco :) haha Ojjj a u nas dzis grill, a wczoraj piweczko wypilam jedne i sie lekko nawalilam ha ha dodam ze zadko pije i mam slaba glowe:), ale to dobrze bom ekonomiczna dziolcha jest no i wiecznie cos- teraz cos fura szwankuje cosik tam nie chlodzi chyba wentylatori trza do mechanika.A poza tym jest suuuuuuuuuper, czuje sie jak na wczasach agroturystycznych Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh... też bym się chciała tak poczuć, jak na agroturystycznych wczasach :D juz nie mówiąc jak b. bym chciała być ekonomiczna jeśli chodzi o piwo :p dzień, jak co dzień - intensywny ;) nawet nie chce mi się już pisać! może uda się jutro... anno, odezwij się koniecznie! wietrze, pomyślnych wiatrów! lehannoo, agro, kaziu 🌻 Wamteż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! Badania zrobiłam wczoraj, wstępne papiery też wczoraj na gorąco podpisałam:) Teraz czekam do poniedziałku. Mam lekkiego stresika, bo to dla mnie kompletna nowość, ale będzie dobrze:) Dziewczynki, coś nas tu mało ostatnio. Rozumiem - weekend, ale w tygodniu piszcie, bo faktycznie można stracić orientację, co się dzieje;) Wiem wiem, też nie pisałam, ale jak już wróciłam to strasznie ciekawa jestem co tam u was słychać:) Pozdrawiam oczywiście gorąco 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) u mnie stres nadal trwa, ale powoli staram się wszystko uporządkować niestety, tradycyjnie - stres zajadam i nie mogę sobie z tym poradzić, niestety; próbuję zajmować się czym innym, ale i tak w tzw. międzyczasie podjadam niezdrowo albo zdrowo, lecz w nadmiarze :-( trochę zajęłam się przetworami - wczoraj mój dzień trwał 19 godzin - od 5.00 do północy, ale jestem zadowolona :-) oberwałam 2 drzewka wiśni szklanek, które mam na podwórku; mąż przywiózł dwa wiaderka jasnych czereśni od ciotki, więc zrobiłam 4 słoiczki dżemu czereśniowego i około 10 litrów soku wiśniowo-czereśniowego; wydałam trochę kasy na fajne pudełka do zamrażarki - tym sposobem oszczędzam miejsce (okazało się, że chyba zamrażarka jest zbyt mała!!!), bo np. owoce wrzucam do dużego pudełka, a nie trzymam w paczuszkach, które zajmują więcej miejsca - no i mam porządek! zamroziłam już truskawki i czereśnie :-) mam też trochę jeżynomalin, więc sukcesywnie robię z nich soczki, trochę zamrażam :-) podoba mi się :D :D :D wczoraj \"odkopałam\" przepis Uliczki na chlebek - zrobiłam od razu z dwóch porcji - wyszedł pyszny!!! :-) jeszcze muszę skorzystać z przepisu Agro na ciasteczka :-) to na razie tyle - miłej niedzieli i dziękuję za pamięć oraz wszystkie słowa wsparcia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiaterku, mi moja dietka też nie idzie, tesciowa w w zamrazarkach ma full zarelka. Opendzlowalismy z Miskiem juz 2 pudelka lodow:), ojjj nie ladnie bo boczki i dupka rosnie.Dzis tez na obiadek byla pizza, ale wsunelam jeden kawalek Zbieram dzis sily, bo w koncu jutro poniedzialek no i moze cosik sie ruszy:), jak zwykle przy poniedzialku mam ambitne plany zwiazane z odchudzaniem, no ale w koncu za ktoryms razem musi wyjsc:) nigdy sie nie poddam ma sie rozumiec ha ha. Wiec Wiaterku od jutra zaciskamy pasa:):):)Buzka Ptyski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Słoneczka Od razu prostuję: przepis na ciasteczka nie jest mój, ja go tylko wygrzebałam na którymś topiku i podałam dalej:) Wietrzyku - uwielbiam robić przetwory, ale w tym roku nie mam zacięcia. Zrobiłam tylko truskawki - trochę dżemu i duuuużo soku, moja Olcia uwielbia sok truskawkowy. Czereśni jakoś mało, więc zjedzą się prosto z drzewa, podobnie jak agrest, też będę rąbać prosto z krzaka. Wisienki jeszcze nie dojrzały, jeżynki też zielone. Zanim będzie pora przetwarzania to zdążę wdrożyć się w nowej firmie :) A teraz uwaga, chwalę się nową pracą: od jutra będę fakturzystką piekarni. Mam stresik jak cholera. Nie mogę jeść i sama nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nigdy nic takiego nie robiłam, a do tego wchodzę w zgraną ekipę. Trzymajcie kciuki :) Oczywiście jak tylko będę mogła to dam znać jak było. Może zacznę wreszcie chudnąć :) Życzę miłego wieczoru i pięknego, udanego tygodnia. 🌻 dla Was Słoneczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) Agro - to nieważne, dla mnie i tak jest to \"przepis Agro na ciasteczka\" :D co do przetworów, to w tym roku (na razie!) mam wyjątkowe zacięcie :D to pewnie przez tę nową zamrażarkę :D :D :D dziś przywiozłam od mamy czerwoną i białą porzeczkę oraz agrest jutro zrobię soki, bo dziś nie mam już siły moje jeżynomaliny dojrzewają stopniowo, więc codziennie coś tam uzbieram; raz robię sok, innym razem zamrażam :-) GRATULUJĘ CI nowej pracy - na pewno sobie poradzisz :-) zastanawiam się tylko, czy nie ulegniesz pokusie jedzenia śweżutkiego chlebka ;-) koniecznie podziel się wrażeniami - trzymam kciuki Kaziu, Ty nasza ostojo radości, od jutra zaciskamy pasa :DS :D :D dlatego właśnie ja w swojej nowej zamrażarce ;-) póki co nie trzymam lodów; ale szukam przepisu na dobry domowy sorbet ;-) Misiaczku, ja też nie jestem ekonomiczna, jeśli chodzi o piwo :D a co do agroturystycznych wczasów - to na skutek ostatnich wydarzeń w moim życiu prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z wyjazdu na krótki wypoczynek :-( ponieważ mieszkam w niedużym mieście (52 tys. mieszkańców), w dodatku w bocznej uliczce, moje podwórko to taki agroturystyczny wypoczynek, tyle że bez zwierząt (jedynie pies i kot) będzie musiało wystarczyć :-) dziewczyny, mam namiar na pewny, sprawdzony miodek - po 20 złotych za słoik; gdyby któraś była chętna - polecam się tymczasem - życzę miłego tygodnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wietrzyku - mam nadzieję, że się nie skuszę na chlebek, a jak już to na jakiś razowy:) A co do miodku, to taki prawdziwy dostaję od zaprzyjaźnionego pszczelarza, oczywiście za drobne przysługi;) a taki z kwiatów mniszka robię sama. Jak w zeszłym roku się rozpędziłam to narobiłam zapasu na kilka lat. Ja mam \"agroturystykę\" ze zwierzakami, ale mój nick to czysta zbieżność;) No to do jutra, na pewno naskrobię jak było. Na wszelki wypadek ustawiłam sobie dwa budziki w telefonie:D Pozdrawiam jeszcze raz 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laseczki! No i po pracy:) Tak strasznie się przejmowałam, że będę nowa w stadzie, a okazało się, że bardzo miło mnie tam przyjęli. Nie tylko w biurze, ale i dostawcy okazali się przyjaźnie nastawieni. Poczułam się jak u siebie. Bardzo miła koleżanka przeszkoliła mnie z zakresu obowiązków i ogólnie wszystko o działaniu firmy opowiedziała. Ale mówię Wam, jak tam weszłam i do moich nozdrzy dotarł najpiękniejszy zapach na świecie, to normalnie powaliło mnie na kolana. Nie skusiłam się ani na bułeczki, ani na pączki, bo jakoś tak nie mogłam nic przełknąć:) A podobno po jakimś czasie to wszystko się nudzi i już tak nie działa na zmysły. Zobaczymy. Teraz pichcę obiadek na jutro dla rodzinki i przy okazji relaksuję się przed komputerem. Ale jestem dzisiaj szczęśliwa:D Takiego samego szczęścia życzę Wam wszystkim. Przytulam i cmokam w policzek :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i było się tak denerwować???? :D wiem, wiem, łatwo powiedzieć, trudniej zrobić :-) ale cieszę się, że jesteś zadowolona pozytywne nastawienie to podstawa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wietrzyku - ja się tak denerwowałam, że wstałam o wiele za wcześnie i równie wcześnie wyszłam z domu. Niby się nie spieszyłam, ale co chwila zerkałam na zegarek. I po drodze wypaliłam dwa papierosy, a normalnie to ja nie palę jak idę. No i skończyło się tak, że byłam 20 minut przed czasem:D Jutro poznam następną osobę, podobno już nie tak przyjemną, ale razem będziemy tylko miesiąc pracować, bo idzie na emeryturę. Jakoś to zniosę:) Życzę Ci takiego optymizmu jaki mnie przepełnia:) Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ptyśki moje:). Fajniutko poczytać pozytywne wiadomości:) Agro suuuper ze zadowolona jesteś, nie ma to jek isc z checia do roboty:).Tylko pamietaj ZERO POCZUSIÓW, bo jeszcze sie w PĄczusia nam zmienisz ha ha, no zartuje jeden na miesiac do kawusi porannej mozesz:):):) A moj Misiek dzis urlopik wzial, bo go tak osa uwalila pod pacha ze juz dochodzi to plamisko do lokcia no i trzeba do lekarza. Sasiad zza plotu ma pare uli i to juz nie pierwszy taki przypadek, a siatki oczywiscie ani ogrodzenia specjalnego nie ma. Kiedys tesciowa tez pokasaly i zwrocila mu uwage to łos powiedział ze ona nie udowodni ze to akurat jego pszczoła, palant. Oki Ptyski Buziaczki dla was wszystkich na calutki dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć i czołem :) Obiecuję solennie: zero pączków i tym podobnych wypieków! Czuję się tragicznie, ledwo żyję. A wszystko przez zapach świeżo pieczonych bułeczek. Wyobraźcie sobie, że ten zapaszek (bądź co bądź bardzo przyjemny w małych ilościach) wdychany cały dzień, doprowadza do mdłości! Podobno po jakichś 2 tygodniach będzie lepiej, ale na początku wszyscy czuli się tak tragicznie jak ja dzisiaj. Dobrze, że przynajmniej atmosfera jest fajna, no i praca taka, że przez 3 godziny zapieprz, a przez resztę czasu lekka robótka. Nie mam siły, więc idę odpoczywać, a Wam życzę miłego popołudnia i wieczoru. Buziaki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj ja tez padam, dzisiaj caly dzien w ruchu, a co robilam??? PLEWILAM ha i spodobało mi sie. Nawet sie moge pochwalic ze na sniadanko zjadlam plateczki z mlekiem, na obiadek kasze z warzywami i ciut mieska z sosem słodko-kwasnym, a potem moj Misiek zrobil mi kawe mrozonom, ale bez bitej smietany ma sie rozumiec:):):)jupiii jestem zadwolona z dzisiejszego dnia:), no jeszcze moze zjem mala miseczke plateczkow:), Suuuper bo nic nie podjadalam, czyli wniosek jest taki ze powinnam non stop cos robic:). Buzka i spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) dziś miałam cholernie ciężki dzień w pracy - nawet nie chce mi się do tego wracać; powiem tylko, że ludzie są okropni i ciężko wszystkim dogodzić musiało tak jednak być, bo inaczej atmosfera byłaby nie do wytrzymania; a tak - po burzy przychodzi słońce; mam nadzieję, że tak się stanie i w tym przypadku :-) to wszystko nie zmienia faktu, że już chcę URLOPU!!!!!!!!!!!! i choć nigdzie nie wyjadę, to chociaż nie będę musiała iść do pracy i myśleć o tym wszystkim będę robić przetwory ;-) wczoraj znów zaszalałam i zrobiłam 14 słoików (dużych) soku porzeczkowo-agrestowego :D zamroziłam też kolejną partię owoców naprawdę się nie poznaję :D Kaziu, jak tam ręka Misia? moi panowie też są tacy wrażliwi; jak mojego męża kiedyś użarła osa, to kilka dni nie mógł ruszać ręką; syn ma krew po tatusiu :D widzę, że też szalejesz w ogrodzie :D ja pracy w ziemi nie lubię (nie mam do tego ani chęci, ani cierpliwości, ani tzw. ręki), ale reszta - do przyjęcia gratuluję dobrego samopoczucia :D dla Ciebie 🌻 Agro - współczuję; ale cieszę się, że jesteś zadowolona; mówiłam, że tak będzie :-) pisz kolejne wieści \"z frontu\" :D dla Ciebie 🌻 Lehanno 🌻 - jak wyniki? Anno 🌻 Misiaczku 🌻 Uliczko - bywasz tu jeszcze? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedna - zła - wiadomość dziś waga wskazała 98,5 kg 😭 wracam więc do punktu wyjścia 😭😭😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dzien sie jeszcze nie skonczyl, normalnie padam na ryj. Bylismy na pogotowiu, ale lekarz jakis lewy. Moj Misiu juz ta opuchlizne ma od pachy do pooooooza lokcia, za 2 godz lukne mu czy sie zas niepowiekszylo, ale mowi ze sie dobrze czuje. wczoraj go ta pszczoła uwalila i to dalej rosnie. To co ten lekarz dzis powiedzial to ja to wiedzialam. OJJJJJJ jutro chyba powybijam tym sasiadom te pszczoly. Wlascicielce moj Bulbas powiedzial ze go urzadlila, a ta krowa ze jak przyjedzie nastepnym razem tu to niech sobie szczypionke kupi. Co za franca jej pszczoly, siatki specjalnej nie ma i jeszcze kaze szczypionki kupowac normalnie jak ja jutro zaczepie to nazdam jak swini do koryta, jestem taka zla, bo nie dosc ze sie najezdzilismy, kase wydalismy na zastrzyki-bo Bulbas uczulony jest na pszczoly, a ona nic sobie z tego nie robi. TYlko miodzik sprzedaje. A juz pare lat temu mowilismy o tej siadce, bo jest przepis ze jak sie ma pszczoly to musi byc specjalna siadka, na odpowiedniej wysokosci i s otpowiednimi dziurkami. Juz sie na nia szykuje , bo ta kobieta tylko o sobie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiaterku jutro bedzie lepiej na bank:):):), a plewienie od dzis uwielbiam:):):):):):):):):):), w sobote juz sie umowila z mama od mojej tesciowej ze pomoge jej na polu tralala bo ona tam zawsze sama. Wiaterku, głowa do góry, PRZECA mamy tyle czasu na odchudzanie:):):) ha ha ha, JUTRO BEDZIE lepiejjjjjjjjjjjjj, nastaw sie psychicznie na odchudzaneczko, ja tak zrobilam , ale teraz jak bede miala ochote na cos pysznego to zjem ale mniej a potem np, pogram z bulbasem w paletki, albo barabara:):):):):) hi hi duzo kalorii sie traci, mozu jutro obudze sie chuda jak trzcina hi hi , zartuje Bulbas juz spi:):):), wiec PELNA MOBILIZACJA, a i tak najwarzniejsze Wiaterku wnetrze i serducho:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Kaziu :-) Ty to zawsze potrafisz człowieka rozbawić; nawet jak nie chce - to i tak się uśmiechnie :-) dzięki, że jesteś 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiaterku musze Cie pocieszyć, niedawno mialam na wadze 71KG, przed chwila stanelam tu na elektronicznej i jest 75kg, dodom zem po kibelku ha ha, wiec szybko mi sie tyje jak sie nie pilnuje, ale juz BASTA z obzarstwem i wiecejjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj ruchu:), MOJA MYŚL- jak czegos nie zjem dzis to jutro bede szczuplejsza:):):), tez tak prosze mi tu myslec:) Juz kiedys pisalam o mojej kolezance, spasla sie do 130kg, a teraz wyglada rewelacyjnie, a je tylko do godziny 15 potem juz nic tylko piciu i piciu, teraz wazy 70, wiec jak ona mogło, to my Dziewczyny nie damy rady??? eeeeeeeeeeeeee dla nas to pikus:). DO BOJU PTYŚki, ja to muszeeeeeeee sie ograniczac bo zas tylko 2 kiecki na dupsko pasuja ha ha Z moim Miskiem juz good, wlasnie pojechal do pracy, opuchlizna jest ale bletsza i juz nie taka czerwona, dzis sasiadeczce wydrukujemy art,:):):) co mówia przepisy jak sie ma tyle uli Plan na dzis, pyszna zupka jarzynowa, i zbieranie truskaweczek, i na wczesna kolacyjke koktajl uuuummm pychotka:):):) Buziaki Ptyski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lehannaa33
Hej Dziewczynki W R Ó C I Ł A M !!! Mam nadzieję że tęskniłyście za mną tak jak ja za Wami :-) Mama pojechała do domu, zabrałą córkę na wakacje- przyjadą w sierpniu. Mam sporo zaległości , ale wszystko nadrobię zaraz biorę się do czytania waszych postów :-) A tymczasem jesli ktoś z Was jeszcze nie wie to chwalę się że zdałam maturę HUUURRRAAA :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nareszcie:):):) witamy zapracowanego i zalatanego Ptysia, ja musze uciekac, bo zaprosilam kolezanke na obiadzik:):):). Serwuje pyszna zupke jarzynowa:). A sasiadce nagadalam ha, nie ma ze boli niech wie jakie musi spelniac warunki zeby miec pszolki:). Buzka dla wszystkich. A od rana zbieralam truskawy, i moj koktajl sie chlodzi w lodowce, pychotka mniam mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczynki! Oto najnowsze wieści z frontu: coraz lepiej radzę sobie sama w tych wszystkich papierkach, programach itp. Mdłości jak były tak są, a mój małż śmieje się ze mnie, że może w ciąży urojonej jestem:) Wredna baba jeszcze ma urlop, więc do 17 mam spokój, potem pomęczę się z nią do końca miesiąca i wyprawimy ją na zasłużony, dożywotni odpoczynek:) To jakiś obłęd, nawet nie widziałam babki na oczy, a boję się jak diabli. Wietrzyku - nie przejmuj się, w końcu waga ruszy w dół. U mnie też długo stała w miejscu, a nawet podskoczyła o kilka kg. Ale przechodziłam jakąś godzinę temu w pobliżu wagi i skusiło mnie, żeby na nią wejść i wiesz co? Okazało się, że w ciągu ostatnich 2 tygodni zgubiłam nie wiadomo gdzie 3 kg. Ciekawe ile będzie jutro rano, bo teraz jest 75 kg:) Kaziu - pokaż babie, nie popuszczaj. Strach pomyśleć co by mogło się stać gdyby taka pszczoła użądliła uczulone dziecko. Niektórzy ludzie nie mają za grosz wyobraźni, że już nie wspomnę o samokrytyce. Lehanno - gratuluję! 🌻 dla Ciebie, fajnie, że wróciłaś na stare śmieci:) A tak w ogóle to zazdroszczę Wam truskawek. Moje skończyły się jakiś tydzień temu Buźka dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przechodze kryzys-na sniadadanie byly plateczki z mleczkiem, na obiadek zupka, a potem koktajl i kawa mrozona. Teraz ssie mnie w brzuchu mysle o ciasteczkach ktore sa w szafce albo o kielbasie zezarlaby chyba wszystko. 3 godz temu tak mnie nosilo, nie mam sie na kim wyladowac i padlo na Bulbasa, tak jak by to jego wina zem Ruba. On wcinal buleczki z serem ktore kupilam mu na kolacyjke a ja w tych nerwach obrazona na caly swiat poszlam na ogrod i nazarlam sie groszku, jeszcze mysle racjonalnie bo lepszy juz ten groch od innego jedzonka. chce schudnac nie chce juz tyc do jasnej anielki. Musze sie dziolszki wypisac bo to mi ulzy, ale ja na okraglo mysle o tym odchudzaniu i jedzeniu ojjjjutro musi byc lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest juz good, przetrwalam koszmarna noc i burczenie w brzuchu, nie skusilam sie na nic, no sklamalabym zulam gume mietowom ha ha az mnie szczena bol. musze poprostu byc czyms zajeta aby nie mysles o jedzeniu. Zaraz ide kurki nakarmic, pranko, mycie wloskow, obiadek i pakowanie bo wieczorkiem juz do domku no i do Figuszki.Na jutro tez juz planik jest, musze do urzedu i jeszcze cos pozalatwiac na miescie, na sobote tez juz plany:), na pole ha ha bedzie plewienie i zbieranie:). Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lehannaa33
Witam w piękny dzień :-D Kaziu współczuję Ci z powodu "głodu" ja też miałąm okres gdzie cały czas w mojej głowie mieszkało - co tu zjeść ?? Ale od kąd znalazłam się na Atkinsie to te pomysły poszły sobie precz, potem miałam małą przerwe co się połakomiłam na te tabletki - pamiętasz? Od tygodnia znowu wróciłam na Atkinsa i nawet od dzisiaj namówiłam swojego faceta co by ze mna spróbował . No i narazie jest dobrze, oprócz tego że wyduldał szklankę pepsi - bo się zapomniał - zobaczymy jak będzie dalej. Jak się odchudzają 2 osoby w domu to jest łatwiej i rażniej i nawet chce się wymyślać dania itp. Choc mąż jest głodomorem to jestem przekonana że na tej diecie szybko schudnie i nie będzie płakał że chcodzi głodny, a co lepsze to mówi że on nie jest gruby tylko napuchł z głodu hi hi Wypróbowałm sałatkę z Atkinsa, dałam mu do pracy 2 porcje ale bez chleba........ a on kocha chlebek Agro - co to " diabeł ubiera się u prady"- może nie tak strasznie będzie Pozdrawiam was cieplutko na cały dzionek :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :-) ciężar pracy mnie przygniótł 😭 ale dziś postanowiłam poddać się generalnemu remontowi :D zrobiłam sobie manicure i pedicure, ufarbowałam włosy i zrobiłam super fryzurę jutro jadę na dwudniową wycieczkę :D muszę wstać o 3.30, więc się zbieram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawie jak u mnie ;) ja wyjeżdżam SAMA BEZ MĘŻA I DZIECIÓW!!! po południu na zlot 11. super babek z topiku w dziale uczuciowym! jestem b. podekscytowana! pierwszy raz tak sobie opuszczam rodzinę, że nie wrócę na noc... na 2! noce :) może nie uda mi się zajrzeć jutro, bo rano dwie godziny jazdy, potem muszę się spakować, udzielić mężowi ostatnich 1001 wskazówek i... w drogę :) zatem, jakbym nie znalazła chwili jutro, to do poniedziałku, no, może niedzieli b. późnego wieczora ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×