Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kkryska

kto jest po ślubie a nie chce jeszcze miec bachorow

Polecane posty

Gość trąbka eustachiusza
ja kryskę o tyle rozumiem, że sama czasem takich tekstów wysłuchuję mam 29 lat, według niektórych członków rodziny, raczej tych dalszych, już od dawna powinnam mieć dziecko i za każdym razem słysze komentarze na ten temat; bardzo dowcipne żarciki itp. ale co z tym zrobie ? nic - jak im zacznę warczeć, to dołożą sobie jeszcze, ze jestem psychocznie chora i w ogóle pierdolnieta wiec udaję, ze ich nie słyszę albo mówię "na razie nic sie nie szykuje" i koniec tematu za to nie widze powodu, zebym za to miała sie wyżywac na matkach; ja jeszcze za macieżyństwem nie tesknie, one sie macierzyństwem cieszą, wszystko w swoim czasie i jak sie ma ochotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propo budowy,to usłyszałam ostatnio ,że po cholerę mi gniazdo jak nie będę miała do niego czego wsadzić.A co ,buduje go dla siebie,bo mam na to ochotę i tyle!!!Mam w dupie,że ktoś sobie uważa,że stara panna powinna mieszkać w kawalerce z czarnym kotem .Właściwie to ja chyba jestm tu najmłodsza ,bo mam 23 lata:)),al jestem pewna i tak ,że nigdy nie wyjde za mąż ani nie urodze dzieci(chociaż mam faceta:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja także siędzę sobie na kafe w sobotę wieczór z lampką wina przy wyłączonym dźwięku czegokolwiek. To jest także mój sposób na wypoczynek. (Mały śpi od 8-mej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podam wam nawet przyklad: ostatnio siedzimy sobie z mezem, jego siostrą i mamą i walimy sobie po piwku. przychodzi jakis kuzyn matki męża i w drzwiach tekst \" rany boskie dziewucho, ty pewnie w ciazy jestes a piwo pijesz\" ... i ogolny smiech ...i jedyne co powiedziałam \"raczej nie przypuszczam\" . W robocie kiedys było mi niedobrze, bo zjadłam jakąś starą drożdzówkę, to od razu współpracownicy \"a moze ty w ciazy jestes\" . taka nagonka moze dobic człowieka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawde zawsz w oczy kole.....
prawdziwa kkryska ...... trzeba sie bac takich ludzi jak Ty...najpierw konwersując znizymy sie do Twojego pozimu a potem osiągniemy dno ludzkiej egzystencji... czuje odraze natykając sie na takie "wszy"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limpka
polihymnia-wyobraź sobie,że żyję w małym mieście i pastuję dość odpowiedzialne stanowisko,więc jestem tematem rozmów ogółu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka nagonka?? kurcze dziewczyno ty normalnie jesteś przwrażliwiona i masz na tym punkcie bzika:o przecież to normalne żarty! przeciez o takich rzeczach sie gada to normalne... nawet dzieci w gimnazjum rzucają takimi hasłami;) przecie to ze ktoś Ci powiedział że jesteś wciąży nie znaczy że chciał cie poniżyć czy zdeptac do poziomu chodnika... troche więcej luzu i dystansu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za bardzo się \"wkręcasz\". Po prostu to ignoruj z uśmiechem Krysko. W każdej sytuacji znajduje się element do wk.u.r.w... (denerwowaniem się tego nazwać nie mozna). Nas matki wk.u.rw... z kolei dobre rady owych ciotek, teściowych, babć itp. Może problem nie tkwi w nas ale w NICH!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limpka mieszkam w małym miescie i wiem co nie co;) kurcze wydaje mi sie że twoja macica raczej nie jest głównym powodem do rozmów w twoim miecice;) to raczej ty jesteś zbyt przewrażliwiona na tym punkcie przez to kazde słowo kojażące sie z ciażą odbierasz jako otak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbka eustachiusza
jak nie reaguje, to niestety nie przestają, ale ja mam taka umiejetnosć, ze sie po prostu wyłączam i nie słyszę, co sie dalej mówi najlepiej działa, jak na głupia zaczepke odpowiadam "nadal nic, dziekuje za troskę, zmieniamy temat" i natychmiast łapię sobie kogos do rozmowy, na jkikolwiek temat i udaje, ze tamtej osoby już nie słyszę, jeśli dalej ciągnie przy nastepnym spotkaniu jest powtórka z rozrywki, ale ja tez robie powrótke i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limpka
polihymnia-zatem dziwi mnie co najmniej jedna dygresja odnośnie wiadomego tematu w ciągu dnia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wam powiem, ze tak to jest, ze jak kobieta piastuje stanowisko i jest niezamężna to jest tematem do rozmów i plotek. Wiem to po facetach u mnie w pracy. Nie rozumieją, ze kobieta moze inwestowac w dom, czy kupowac samochod, zakladac firme, bo niby po co jej to , jak nie ma chlopa i dzieci, to na co tyle jej potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trąbka eustachiusza
kryska, ludzie gadali, gadaja i będa gadac przeciez nudno by było bez plot po prostu lej na to ciepłym moczem ty tez na pewno czasem sobie po kimś pojedziesz :) nie można tak wszystkiego brac do siebie taka osoba zaraz od ciebie odejdzie i pójdzie sie pytac młodszej kuzynki, co ona takie krótkie spódnice ubiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limpka ludzie widza że cie to drażni to sobie z ciebie \"jaja\" robią... po prostu niereaguj na to;) ty nie bedziesz miała stresu a oni powodu do żartu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limpka
Kobieto,zrozum w końcu,że ja reaguję milczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie niezależność finansowa jest bardzo ważna.Nie dla tego ,żeby się czymś chwalić tylko ,aby nigdy nikogo o nc nie prosić.Pracuje juz od LO i to nie dlatego, ze tak musiałam ,po prostu chciałam sobie kupowac za swoje różne pierdoły.A teraz sobie nie wyobrażam,żebym musiała prosić o kasę mojego faceta albo rodziców. zyczę takiej sytuacji każdej kobiecie bo to dodaje skrzydeł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa kryska
postaram sie to tak zbywam milczeniem, ale czasami, jak mowia tak bliskie osoby, to po prostu czuje ogromną złośc, ze ktos probuje mnie zapakować w jakies ramy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limpka to zacznij reagowac żartem;) skąd wiesz że cały swiat jest do ciebie nastawiony negatywnie;) może gdy powiesz w prost \"dzieci, nie lubie, nie zamierzam mieć, wy sie lepiej zajmujcie swoim życiem i swoimi sprawami\" to pomoże... ja tez miałam niejednokroptnie bardzo cieżko ale wywalczyłam swoje i mam śwęty spokój;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez pracuje, tak jak moj mąż, dlatego u nas sie to wszystko partnersko układa, bo nikt od nikogo nie jest zależny. tylko wiecie: czasem patrze na moja znajomą, ktora rzuciła prace bo musiała sie zajac dzieckiem, gadałysmy niedawno i mowila, ze bardzo mi zazdrosci ze chodze do pracy i spotykam sie z ludzmi, ze nie musze jak ona siedziec cały czas z dzieckiem...ze czasami ma juz serdecznie tego wszystkiego dosc...ze chciałaby miec chwile dla siebie. a potem rozmawiam np. z moją babcią i ona mowi, ze zycie szczesliwe to takie zycie jak tej znajomej własnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdziwa kkryska patrzysz typowo anty;) wszytskie kobiety w mojej rodzinie maja dzieci, wszytkie pół roku po porodzie poszły do pracy i jakoś dawały rady;) jak to sie mówi kiepskiej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lexussi
Dobrze,to wyobraź sobie sytuację,w której codziennie ktoś zadaje Ci pytanie : "Dlaczego masz dziecko?!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tez bardzo bliska kolezanke...ona na 1 roku studiow zaszła w ciazę, wyszła za maz, zostawiła szkołe, zajela sie wychowaniem dziecka,utrzymywał ja mąż. Czesto pisała do mnie ze jej zycie jest beznadziejne, ze gdyby nie dziecko dawno by z sobą skonczyła, itd. Gdy wreszcie dziecko sie troche podchowalo , miała kontynuowac szkole, znow zaszła w ciazę. Była zrozpaczona i dalej jest. Siedzi w domu, rzadko sie spotykamy, rzadko rozmawiamy, bo maz nie daje jej kasy ani na benzyne ani na komorki. Kolejny przyklad: moja sasiadka, ktora całymi dniami w lato snuła sie koło domu z dzieckiem. mojej mamie opowiadała, ze z nudow juz sama nie wie co robic, bo maz w pracy, tesc, tesciowa w pracy a ona no stop tylko z dzieckiem. Takich znajomych mam i taki sąd sobie wyrobilam na ich przykładzie nt posiadania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×