Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DESPERADA

KLUB DESPERADO czyli koniec z racjonalnymi dietami !!!!!!!

Polecane posty

Dzisiaj juz od samego rana mialam wielka ochote na cos slodkiego i musialam zgrzeszyc :( Kupilam sobie 3Bita-------ale byl pysznyyyyyyyy :D Ale tak ogolnie to bylo ok. Zjadlam dzisiaj 1 kromke razowca, troche makaronu z sosem pomidorowym i tego nieszczesnego batona. Wiem ze bylo wiecej niz 600kcal ale mniej jesc nie moge bo jestem slaba i rozdrazniona. Milego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej chyba na tym topiku któraś z dziewczyn pisała, że je zupy na kostce rosołowej i chudnie fajnie. Mogłybyście mi podać tą dietkę lub na któej stronie szukać bo ja nie moge tego znaleźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desperansa>>> jak ty masz sily sie uczyc na tej niskokalorycznej diecie? Mozesz sie wogole skupic? Jabym nie dala rady, bo wciaz bym myslala o jedzeniu :O Jak bedziesz miala troche czasu to napisz mi prosze twoje wymiary :) A wzrostu masz 165cm, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz nie myślę obsesyjnie o jedzeniu, więc jest ok. do tego staram się urozmaicać dietę, żeby niczego nie brakowało. zazwyczaj uczyłam się wieczorami, ale teraz robię to wcześniej, bo wieczorami jestem bardziej, niż zwykle zmęczona i senna. jednak w dzień daję radę, a studiuję na trudnym w powszechnej opinii kierunku i nauki mam dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) zaczynam od jutra kopenhaska ale chce byc na niej przez 6 dni a nie 2 tyg. Dzis bede jadla jak najmniej ale od jutra wielki start. Oby sie udalo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki! no i się zważyłam ( okres już się prawie skończył..) i waga pokazała 55.8, więc nic nie schudłam ale też na szczęście nic się nie uzbierało. Fakt faktem - jadłam ostatnio więcej ( ale nie można nazwać tego dużo ) i prawie nie ćwiczyłam. Ale teraz, gdy trudne dni mam już za sobą ruszam dalej ostro z dietką - 500 kcal + ćwiczenia.I myślę, że zrobię tak, jak już wcześniej planowałam -teraz 500 ( przez mniej wiecej 2 tygodnie ) , aniedługo zacznę zwiększać limit kcal ( może jak przekroczę to 55, albo jak dojdę do 54 ??) żeby już te ostatnich parę kg tracić powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam problem :( ...nie bylam w kibelku od soboty! Co mam zrobic :( Zawsze mialam problemy z wyproznianiem ale teraz to juz przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka jak kiedyś b. mało jadła to też b. rzadko do kibelka chadzała ( średnio raz na tydzień..) pijesz kawę?? zastosuj może jakieś domowe sposoby na ten problem. a jeśli to nie pomoże, to się gnij po np. Figurę. Tylko radzę stosować ją w nagłych przpadkach, takich jak np. ten. A nie na okrągło. Bo ponoć można mieć później problemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa... dopiero zauważyłam, że pytałaś wcześniej o wymiary. mam gdzieś 166/167 cm wzrostu. moje wymiary to biust 90 talia 68 - mocno wciętej talii nigdy nie miałam :-O biodra 89 ( czy 88??) jakoś tyle udo 52 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za odp. Desperansa :) Sprobuje zjesc kilka suszonych sliwek. A kawe pije bardzo rzadko. Wymiarki masz super! Zazdroszcze ci, oczywiscie pozytywnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłyby super, gdyby nie ta talia :-( radzę więc wypić sobie kawkę :-) powinno pomóc. albo jeszcze lepiej zjeść trochę kiszonej kapuchy i popić kawą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! jeśli chodzi o jakieś środki na \"pójście do kibelka\" to na mnie działa przeważnie jogurt z musli popity kawą. no a teraz jeszcze codzien łykam siemię lniane. kiedyś znalazłam taki sposób aby wziąść 2 łyżeczki siemienia, 3 otrębów, dodać do tego herbatke figure lub coś podobnego i mięte (rozerwać torebki i wysypać te herbatki do otrąb i siemienia) zalać to gorącą wodą aby była taka papka. zjeść, najlepiej połknąć i popić 2-3 szklankami wody. no i powiem wam ze to działa. tylko brzuch bolał bardzo. dobra jest też ksenna w tabletkach. u mnie dziś (jak narazie) ok. ;) dziwi mnie, że każdy się dziwi Desperansie jak ona się uczy jedzac tak mało. ja zawsze podczas sesji prawie nic nie jadłam. po prostu nie mogłam. i miałam siły się uczyć. zawsze podczas sesji spadało mi z 3-6 kg. a podczas nauki do matury to prawie 15 zrzuciłam! polecam tez podczas nauki tabletki z guaraną. tylko jakieś lepsze. ja miałam z herbalifu i były zajebiste! tylko kosztowały coś koło 100 zł. pozniej miałam jakieś takie za 20 zl i nic nie działały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja koncze diete bo uzyskałam potrzebny dla mnie efekt, zrzuciłam 6 kilo i szczerze czuje sie cudownie, lece zaraz na masarz i solarium :D powodzenia pozostałym Klubowiczkom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwona herbata pogratulować szybkiego efektu. życzę, żeby był trwały :-) trzymaj się i zaglądaj tu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandraaaa
czerwona herbata w 8 dni zrzucilas 6 kg??????????????wow gratulacje jak ??please napisz mi co jadlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przechodze jednak na kopenhaska- moja mama mi zabrania... w sumie to jej sie nie dziwie bo ostatnio juz 2x probowalam kopenhaska. Ona widzi jak sie mecze z tym odchudzaniem i nie chce zebym juz do konca spowolnila sobie przemiane materii. Chyba pozostane przy diecie 500-600kcal + ruch bo innej opcji nie widze ! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh..no wlasnie desperansa...Ja juz nie zwracam uwagi na sfrustrowane pomaranczki;) Tez duzo sie ucze i to dlatego nie siedze czesto na necie no a pozatym wiadomo:czasem ktos wpadnie,czasem sie gdzies wyjdzie no i na koniec czasu brak... Problemow z nauka nie mam choc przyznam ze ja tez ucze sie teraz w poludnie bo wieczorami ciezko mi sie skupic ..no ale nie jest zle. Na dzien dzisiejszy ,wlasnie gotuje sobie bulionik warzywny popijajac sok wycisniety z pomaranczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś mam imprezę andrzejkową , zważyłam się i jest dobrze , ale po dzisiejszym dniu :( dlatego i tak zważę się w niedzielę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was wieczorkiem kochane :) Poszperalam dzis troche w necie i znalazlam dietke weekendowa. Przez weekend pije sie tylko specjalne koktajle : np. jogurt nat+zarodki pszenne+ pol banana. MAm zamiar sobie zrobic taki weekend koktajlowy ;) Ale bede tez wymyslac swoje kompozycje :D A dzis ide do znajomych na stancje na andrzejki ale dzis juz nic nie pije ;) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfekcyjna85
moge sie dolaczyc? waze 51kg a chce wazyc 46 przy wzroscie 156cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne ze mozesz sie dolaczyc ;) Ten topik jest super bardzo motywuje ! Rozumiem ze startujesz z dietka 500 kcal ? czy moze sie myle? aha z dzisiejszej imprezy nici ide jutro:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfekcyjna85
500-600 za tydzien chcilabym 600-700 bo zapisuje sie na silownie :-) do tego chce obciac ilosc weglowodanow i dac duzo bialka jutro wpisze all dane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizard
hej!! moge sie przylaczyc? bylam na innym topiku ale niestety umarl... od jutra jade na diecie owocowej tzn pomarancze i jablka i woda herbatka jak sie bede slaniac to kawa, w sumie energii mi nie potrzeba i moge nawet spac w dzien bo mam full wolnego czasu, i 2 tygodnie na zrzucenie 7 kg- jak myslicie da sie? pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na samym początku pozwolę sobie przytoczyć pewien cytat (z "Sekretu" R. Byrne) "Pierwszą rzeczą, jaką trzeba wiedzieć jest to że jeśli koncentrujesz się na utracie wagi , to będziesz przyciągał konieczność jej utraty (...) To główny powód dlaczego diety nie przynoszą rezultatów – ponieważ skupiasz się na utracie wagi musisz przyciągać jej bezustanną konieczność. (...) Bez względu na to, co powiedziano ludziom: (...) że odznaczają się powolnym metabolizmem, że ich waga jest kwestią dziedziczną – wszystko to stanowi zasłonę do myśli o otyłości. Jeśli zaakceptujesz fakt, że te zaburzenia i nieprawidłowości dotyczą Twojej osoby, i uwierzysz w to, muszą stać się one Twoim doświadczeniem, a Ty będziesz nadal przyciągał nadwagę." Co o tym sądzicie? Z tego wynika, że obsesyjne myślenie o utracie wagi bardzo utrudnia schudnięcie. Jak się nad tym dłużej zastanowić to jest w tym sporo prawdy. Ja np. mam tak, że ciężej mi się odchudza jeśli nieustannie o tym myślę. A kiedy przestaje się na tym tak bardzo skupiać, ogólnie jestem pozytywnie nastawiona do siebie i świata to kilogramy jakby same znikały. Też tak macie? Zauważacie jakieś zależności między Waszym myśleniem/nastrojem a wahaniami wagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soil , masz zupełną rację , ale ja sie skupię nad nieodchudzaniem jak już schudnę ;) . Dziś mam dzień pokuty za wczorajsze obżarstwo imprezowe - woda ,jogurt ,jabłko i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Nie wytrzymałam i sprawdziłam swoją wagę po piątym dniu diety. Nie jest źle, wiem, że to tylko woda...ale mój brzuszek jakby nie wystawał już. Tylko, że ja mam bardziej problem z nietypowymi cześciami ciała- plecy, ramiona...czy ktoś też tak ma? Chciałabym przez te trzy tygodnie następne choć 3 kg schudnąć. Ale nie wiem czy to się uda, przestrzegam diety, ale jakoś to wolno idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabaera
Rowniez chcialabym sie przylaczyc ;) tylko mozecie napisac dokladnie jakie zupy w diecie, jaki chleb itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zupy jadam oczywiscie niezaprawiane niczym...Najczesciej wrzucam poprostu do garczka mrozona mieszanke warzywna i kostke rosolowa a jak sie troszke pogotuje to dodaje ten malenki makaron(kuleczki)i jest pyszna.Krotko sie ja przygotowuje:)A jak nie to wcinam bulionik warzywny z jakas marcheweczka i selerem gotowanym..,czasem pozwole sobie na gotowane miesko wolowe.. Zupy piekna sprawa na zime,syca i rozgrzewaja...Polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×