Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z forum gazety.pl

Ja jestem mama i w dalszym ciagu nie lubie dzieci

Polecane posty

Gość z forum gazety.pl

Mam trzyletnia panne w domu, zdrowa, sliczna, madra i kochana, ale w przeciwienstwie do wszystkich mam, ktore twierdza, ze nie moga sobie wyobrazic zycia bez swoich dzieci, ja sobie takie zycie wyobrazam bez problemow. Co wiecej, marze o nim, chociaz, nie daj Bog, zeby mojej malej cos sie stalo, ale to jest inna sprawa. Wiecie co, zanim urodzila mi sie Ania, mialam naprawde ciekawe zycie - duzo przyjaciol, czas, zeby czytac ksiazki, grac w siatkowke, byc wolontariuszem w hospicjum, uczyc sie ceramiki, chodzic na dlugie spacery... A teraz jest bardzo mi trudno, chociaz, im Ania jest starsza i samodzielniejsza tym latwiej, juz nie musze brac srodkow antydepresyjnych, zeby nie wyc z poczucia uwiezienia. Juz nie placze codziennie z nudow, bo trzeba ubrac i rozebrac tego samego misia 100 razy dziennie, i spiewac te sama piosenke milion razy a jak nie to sa ryki. Mam meza, ktory jest bardzo pomocny i daje mi dwa wieczory w tygodniu dla mnie, ale i tak im mniej czasu spedzam ze swoja coreczka tym jestem szczesliwsza. Ja ja odbieram ze zlobka i jak sie zbliza czwarta godzina, i jest czas wychodzic z pracy, gdzie jest ciekawie i bezpiecznie, gdzie nikt sie na mnie nie drze, gdzie moge pojsc do ubikacji SAMA, to moj nastroj upada. Ja wiem, ze powinnam sie uwazac za szczesciarza, mam dobra prace, kochanego meza, zdrowie dla wszystkich i tam naprawde to cudowne dziecko, ale za zadne skarby nie chce miec jeszcze jednego. Teraz juz widze swiatlo na koncu ciemnego tunelu, juz moja panna mowi i sie ze mna bawi, juz moge jej czytac ksiazki i ogladac z nia filmy, juz nie ma wiecznego zapalenia ucha i kolki, juz teraz widze, ze bedzie mi ciekawym kompanem w zyciu, ale te pierwsze pare lat byly okropne. Czy jest jeszce ktos taki jak ja? Bo ja widze, ze wszystkie mamy nie moga sie nachwalic swoich dzieci i walcza z mezami o drugie albo trzecie dziecko, i mowia, ze to jest dla nich najwazniejsza funkcja w zyciu, a mnie az w piersi dech zatyka na mysl o tym, ze moj maz ma w ten weekend wyjechac na delegacje i ja bede sama z Ania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z forum gazety.pl
zapomniałam podac odnosnika do tego tematu : http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=15267&w=15375703 chciałam tylko dodac ze ja uwazam podobnie, na pewno znajda się tu babki ktore uwazaja podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobnie tylko nie tak drastycznie jak ty to opisujesz ale żadnych więcej dzieci 1 wystarczy nie powinnam powielac swojego pokreconego genotypu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też się czasem zdarza tak myśleć.Ale przyznam że nie tak drastycznie jak Ty opisujesz.Wydaje mi się że wiecej nas jest ale nie chcą się z jakiś powodów rpzyznać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echh ja tak mam tylko poźnym popoludniem jak malą dostaje ataku szalu i nic jej sie nie podoba i nie pasuje. Ale jak spi słodko w łózeczku albo bawi sie misiami to juz tak nie mam i wtedy widze w mojej wyobrazni jeszcze jedno takie malenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamamgorzej
a ja jestem w 8 m-cu ciąży i nie wyobrażam sobie jak to będzie jak małe się urodzi :( Mam męża ale mały to była raczej wpadka niż świadoma decyzja. Wszystko mi się zaczeło w życiu układać a tu bum! Nie jestem gotowa na dziecko i chyba nigdy nie będę. To nie jest dlamnie najważniejsze, to nie jest celem mojego życia. Będę się bardzo starać kochać to dziecko ale to nie będzie łatwe, tak jak nie jest mi teraz łatwo z wielkim brzuchem w którym przewala się z prawej na lewo moje dziecko... Moje ciało ktoś zabrał... dobrze że jeszcze 2 m-ce i będę w końcu mieć pusty brzuch - o tym marzę! Modlę się o miłość dla naszego dziecka, bardzo bardzo tego chcę ale nie mogę nic poradzić na to że mam czasem podły nastrój, depresję i chciałabym żeby wszystko było tak jak kiedyś... Wiem że to niemożliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyny powyzej
mozemy podac sobie rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że wcześniej nie założyłyście tego tematu, ufliczek miałaby z kim pogadać :D Ciekawam, co u niej, ktoś wie? Urodziła już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda mama ma takie momenty w życiu. Ja też często marzę o wieczorze wolnym, o tym, żeby przyjśćz pracy i nie musieć zajmować się dzieckiem. Normalka, jesli nie jest to myślenie nalogowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany kiwi79 twoje dziecko
wygląda jak alien!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calkiem naturalne
Po prostu instynkt macierzyński jest przereklamowany. Nie ma czegoś takiego. Jedne kobiety ciągnie w stronę dzieci, a drugie ich nie znoszą. Nie jest tak, że te kobiety nie kochają swoich dzieci, ale Bóg stworzył je do czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calkiem naturalne
a co to jest alien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bym chciala...
Ale to straszne... Moze oddaj dziecko do adopcji? Biologiczna mama niekoniecznie jest najlepsza mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany kiwi79 twoje dziecko
o nieee to dziecko nie wygląda normalnie, ja sie go boję, pewnie nocą wyrasta mu na czole 3 ręka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo do 3 lat dziecko jest
dosyc nudne i wymaga cierpliwosci. Potem jest coraz ciekawiej. Zatnij zeby, wychowaj ja madrze i dobrze , bedziesz miala cudownego partnera do pogadania i wspolnych poczynan za pare lat. A juz dorosle dziecko to naprawde sama atrakcja ( jesli sensownie wychowane). Bedziesz musiala sie podciagac z wiedza i wiadomosciami o swiecie, co kazdemu dobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo do 3 lat dziecko jest
wg slownika jęz polskiego "zaciąc zęby" fraz. pot."postanowic wytrwac", "zawziąc sie" Wiec moze malo logiczne, ale uzywane potocznie, w kazdym razie slownik pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dokladnie
tak samo, wrecz IDENTYCZNIE :) z jednym malym wyjatkiem, jestem z dzieckiem sama bo maz za granica, mala ma 2 lata wiec jeszcze troche sie umecze. Kocham ja nad zycie ale jestem szczesliwa kiedy moge od niej odpoczac i wyjsc gdzies sama. Nie jestem egoistka ale tesknie za czasami wolnosci. Smieje sie zawsze z tych mamusiek co to podniecaja sie kolorem kupki dziecka bo to naprawde smieszne. Dziecko jest dla mnie wazne, kocham nad zycie ale nie rozpieszczam jej i nie jestem na kazde jej zawolanie. Nauczylam ja chodzic o 18ej spac wiec przynajmniej wieczory mam dla siebie bo inaczej chyba bym zwariowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo do 3 lat dziecko jest
zagryzc zęby mozna chyba sztuczna szczęką? :) Albo wilkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatarynka jedna .....
a ja mam chyba dziecko z innej bajki ....nie mam z nim absolutnie żadnych kłopotów ! jedyna jego wada to te pytania o wszystko ! nie znam nocnych sensacji,tupania nogami w sklepie ,jakiś dziwnych humorków połączonych z rykiem,bicia innych dzieci czy pyskowania albo okładania pięściami mnie czy męza ...ma 4 lata i wierzcie mi , ma swój pokój i jak jest brzydka pogoda siedzi w domu i SAM potrafi sobie zorganizowac zabawe bez marudzenia! Nawet jak miał 2-3 latka w pokoju często zostawiałam laptopa,komórke czy kamere i nigdy nic nie zmalował ! Raz rozprogramował pilota -powiedział,ze chciał sobie przelaczyc tv na bajke :) ....jak patrze nieraz na inne dzieciaki to myśle sobie,że moje to aniołek taki prawdziwy ! jak czegos bardzo chce to potrafi dyskutować z nami jak dorosły ale nie wymysza niczego krzykiem czy terrorem .... a kiedyś tez będac w ciąży myślałam jak to będzie jak urośnie z niego maly terrorysta????🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idiotki 6666
idiotki...brak slow....dupcyc to tak a dziecko fe smarkule powiedz to mezowi .... mam nadzieje ze te dzieci was oleja na starosc .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż wszystko co tu mówicie to niestety prawda.....ale tak nie jest codziennie dużo od nas zależy jakie bedzie nasze dziecko i czy bedziemy dały rade z nim wytrzymać na dłuzsza metę....Ja mam dwie córeczki 9 i 7 lat .Pierwszej pragnelismy bardzo ale jak sie już pojawiła to też długo nie mogłam sie przyzwyczaić do tego ze wszystko stanęło na głowie...z drugą to była raczej wpadka...ale cierpliwie starałam sie dobrze zaopiekować dziewczynkami zwłaszcza że mąż w tamtym czasie pracował w delegacji....naprawdę było mi czasem ciezko kochłam swoje dziewczynki ale marzyłam o wolnym wieczorze.....i tak mijały miesiąsei lata.....dziewczynki rosły moja cierpliwosci poświecenie zaczęły przynosić coraz ciekawsze rezultaty.....i teraz po latach jestem i z nich i z siebie bardzo dumna .Mam teraz w domu dwie rozsądne kochane panny bez których nie wyobrazam sobie zadnego dnia cieszymy się razem każdym nastepnym ich osiagnieciami aż trudno uwierzyć ze kiedyś nie przepadałam za dziecmi....wiec myslę że wiele przypadków młodych mam ma również szanse na taką metamorfozę....więc się nie dołujcie ze macie dość opieki ciągłej nad pociechami lub że denerwuje was ciagłe powtarzanie tych samych regułek i poleceń to naprawde kiedyś sie może zmienić a pozatym nie ma idealnych mam mama tez ma prawo mieć czasem zły nastrój ....jestesmy tylko ludzmi nie cyborgami zaprojektowanymi na idealne wychowanie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6666 .....m
brzydzicie sie swoich dzieci a przy mezu udawacie pluje na was !!!!!!!!!kurwy i tyle!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatarynka jedna .....
szatynka :)!!!! wszystkim mamuśkom 🌻👄 i tone cierpliwości oraz wolne wieczory ...a co ! !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6666 .....m
Siniaki na mózgu, czyli o samotności dziecka odrzuconego "Słowo "sierota" nie może wywoływać jedynie krótkotrwałej aktywności emocjonalnej wyrażonej zazwyczaj jakimś "kęskiem". Dzieciom osieroconym niepotrzebne są zbiórki, niepotrzebne odrębne nowe lub remontowane skupiska, potrzebne im jest zapomnienie o sieroctwie. Zatem nie okazywanie uczuć, lecz dawanie uczuć jest tym dzieciom niezbędne. Dlatego trzeba im pomóc odzyskać rodziców własnych, albo znaleźć zastępczych.... Po urodzeniu dla niemowlęcia nie ma znaczenia, kto je nakarmi - matka biologiczna czy zastępcza, byle była to matka, a nie anonimowo podsuwana butelka z mlekiem." M. Łopatkowa "Samotność dziecka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×