Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martunia2002

Pomóżcie...kat czy czlowiek kochajacy desperacko??

Polecane posty

Abssinth--ggratuluje ci ogromnej siły jaka znalazłas w sobie by odejsc....gwizd---jak to mówia tonący brzytwy sie chwyta..czasami staram sobie obecna sytuacje usprawiedliwiac wieloma rzeczmi..jak ktos tu napisał to już syndrom który wywołało u mnie jego zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MArtunia...w momencie, kiedy zobaczylam, ze ten czlowiek, ktorego \'kocham\' nie istnieje,...ze kocham tylko wyobrazenie, a rzeczywistosc jest calkiem inna...juz bylo latwiutko odejsc....najtrudniej jest zobaczyc, przejrzec na oczy - ze istnieje tylko tyran i manipulant, a tego kochajacego czlowieka, ktorego sobie wyobrazasz, nie ma tam w ogole....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
ja mam też 27 i też jestem po przemocowym związku...u mnie wygladalo to inaczej, choć momentami podobnie (np. nie mogłam czytać książek, bo jak czytałam to przez np 2 godziny nie słuchałam tego co on mówi...jak kupiłam jaka nową ksiązkę to byla obraza jak nie wiem)...ja walczyłam strasznie...latałam po psychologach (2 lata), namawiałam na terapię...strasznie mnie to wszystko poniszczyło...cierpiałam na zmęczenie przewlekłe...blisko depresji chyba też byłam, aż w końcu coś we mnie pekło i zdecydowałam się na rozstanie...jak odebrałam wyrok w sprawie rozwodowej to się z poleconym w ręku popłakałam na poczie ze szczęścia. teraz żałuje tych lat walki...cenę zapłaciłam straszliwą, mam napady leków, czasem histerii jak wydaje mi się że ktoś chce mnie źle potraktować, bezpodsatnie wymyślam czarne scenariusze źle osądzając innych ludzi i potrafie sie denerwować bzdurami...w sumie dalej powinnam się leczyć...na razie pomaga mi koleżanka psychoterapeutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem Abssinthe..łatwiej by było gdyby on nie był taki czuły dla mnie...kiedy jestesmy sami tylko we dwoje przytule glaska po glowie powtarza ze kocha itd. moze dlatego to wszystko jest takie ciezkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ka zauważylam u siebie kochana..ze stałam sie agresywniejsza...kiedys nie do pomyslenia było dla mnie zeby uderzyc go..a dzis..kiedy on wyprowadza nie z równowagi nie panuje nad soba i dostaje ode mnie policzek...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
eeh...standart eks też powtarzał non-stop jak kocha i płakał i przepraszał i był czuły...dopiero na sprawie rozwodowej usłyszałam że niby od 2 lat nie ma między nami uczucia...brr...odejscie to była najlepsza decyzja w moim dotychczasowym życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glaskanie, przytulanie - to jest manipulacja, Sloneczko.....wszystko jest w porzadku z jego strony tylko wtedy, kiedy Ty nie przejawiasz zadnych wlasnych mysli, prawda? kurcze, gdyby to to bylo tak, ze on Cie tylko bije popycha i wyzywa - to nie byloby kwestii w ogole, czyz nie? Z takim chamem nie wytrzymalabys ani sekundy......wiec trzeba poprzytulac, poslodzic, pomiziac.....wtedy Ty nie wiesz, co sie dzieje, wpadasz w schemat - ze przeciez czasami jest dobrze.....coraz glebiej w dol spirali... wlasnie o to mu chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
osobiście uważam że ta czułośc to też jakis rodzaj manipulacji...brr...mówią nie to co czują tylko to co byśmy chciały słyszeć...nie dlatego że tak czuja tylko ze wiedza ze takimi słowami mogą wpłynąć na druga osobe, odkupic każde winy..brr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( smuci mnie to wszystko....przezylyscie to wiec wiecie jak trudno jest powiedziec ze to koniec ..ile potrzeba siły.... a ja nie wiem czy ją mam.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
nie trzeba siły...trzeba decyzji...a decyzja jest raczej wtedy jak juz tej siły nie ma...to poiadanie siły sprawia ze się tkwi w tym :( uciekaj póki nie jesteś wyprana z uczuć, dopóki maz resztki sił, nie dawaj niszczyć swojego życia!! NIE DAWAJ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jak ja cie baardzo rozumiem
ten zal i ból jaki potrafi zadawać osoba,która twierdzi,że podobno kocha !!Przerabiałam to kiedyś dawno ...:( na poczatku wszystko pięknie -romantyzm na calej lini itd a potem z dnia na dzien zazdrość zżerajaca go na kazdym kroku ...doszło do tego ,ze bałam sie iść z nim nawet na małe urodziny do przyjaciółki z obawy co tym razem wywinie ! A jakzmeczona tym wszystkim zdobyłam sie na odwagę i powiedziałam,ze odchodzę to wściekł sie tak,że na osiedlowym parkingu powybijał szyby w samochodach ,obudził połowe osiedla naciskając guziki domofonów i wrzeszcząc jak opętany😠 wtedy tak powaznie zaczęłam sie go po prostu bać!!!! a miarka sie przebrała jak przyniósł mi do domy pistolet-bynajmniej nie straszak! Wtedy zaczęłam goraczkowo mysleć...wpadłam na pomysł o wakacyjnym wyjeżdzie do jego rodziny na drugi koniec polski ...pojechaliśmy baardzo mu sie spodobało -na szczęście- znalazł prace w ciągu tygodnia a ja musiałam wrócic do domu do swojej pracy ! przyjeżdżał w weekendy przez 3 m-ce ! Ja miałam czas aby zrobic rachunek sumienia i pewnej niedzieli powioedziałam ,ze wyjeżdzam do niemiec do pracy i nie będzie mnie 2 m-ce ...jak przyjechał po tych 2 m-cach to całe osiedle miało widowisko :O moja mama wezwała policje i ..ech ... po prostu tacy ludzie -furiaci niech lepiej będą sami bo nie rozumiem tego,że ktoś mówi kocham i jednoczesnie zadaje ból :O -ja tez kochałam ale potem tak samo jak kochałam to jeszcze bardziej znienawidzilam ....dlaczego mam być dla jakiegos faceta workiem treningowym ,tłumaczyc sie z 5-min opóżnienia czy z tego dlaczego właśnie dziś pomalowałam oczy ???? Po roku poznałam kochanego człowieka bałam sie komuś zaufać poznał moja historie i nie pojmuje do dzis ! Jestesmy juz 8 lat małżeństwem ale jeszcze przed naszym ślubem ten typ nie dawał mi spokoju ale mąż odbył z nim męska rozmowe i od tamtej pory cisza ...ZAPOMNIAŁAM -WYLECZYŁAM RANY!!! Ale jestem zła na siebie ,ze zmarnowałam sobie 2.5 roku życia ... NIGDY W ŻYCIU ŻADEN FACET NIE JEST WART TAKIEGO CIERPIENIA -Odejdż dziewczyno póki jeszcze nie jest za póżno...lepiej nie będzie a może być tylko gorzej! ps A mój byly okłada teraz swoja obecna kobiete,która rodzi mu kolejne dzieci a te ląduja w domy dziecka :O a mogłam to byc ja 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem bliska tego że cos pęknie we mnie...i ze odejde....ja juz poprostu nie mam sił.....przeciez nic złego nie robie....a gdybym chciała go zdradzac to juz dawno nie byłabym z nim...bo zdrady nie toleruje...wolałabym na nowo ułozyc sobie zycie..** ** ** *** ciesze sie ze tobie sie udało, i ze walczysz z kazdym dniem o własne szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
Martunia nie wciagaj nikogo w to piekło...pomyśl co grozi komus z kim bys się teraz spotykała? jak chcesz żeby było Ci łatwiej to gadaj o tym z kimś, idź do psychologa (to bardzo wzmacnia)...na razie daj sobie oddech i czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariat na rolkach
witam. martunia co jest? nadal mu nie powiedzialas ze chcesz to skonczyc? nie zawiedź mnie dziewczyno bo sie nie odezwe do Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jak ja cie baardzo rozumiem
to jewst właśnie to ,że oni w nas wzbudzaja\poczucie winy :O kiedys powiedziała mi moja koleżanka -zostaw go bo jeszcze zrobi z ciebie kaleke ...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
martunia ja już od roku mam obok siebie cudownego faceta, a mimo to przesladują mnie strachy z przeszłości...ale jestem szczęsliwa, mam wsparcie i sama daję wsparcie :D mam piękne dni i związek w którym jest odpwiednia proporcja bliskosci do wolności...no i mam masy książek i mogę czytać i czytać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do o jak ja cie baardzo rozumiem....smutne to co cie spotkało..ciesze sie ze ułozyłas sobie zycie na nowo...i nie straciłas wiary ani poczucia własnej wartosci...dlaczego oni nam to robia skoro tak bardzo kochamy..??czy miłosc juz nic nie znaczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie kochane wasze wsparcie duzo mi daje:) witam cie wariat na rolkach:) jak narazie nie dobieram telefonów...zero kontaktu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jak ja cie baardzo rozumiem
tak ale ty też masz szanse ....widzisz ile tu życzliwych ci osób :) a wtedy to ja miałam tylko w mamie największe wsparcie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariat na rolkach
** **** **** ... swojemu facetowi też czytasz ksiązke? ja uwielbiam jak moja dziewczyna czyta szeptem kiedy lezymy sobie razem w cichym pokoju... hmmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s wariat na rolkach nie spodziewałam sie ze jeszcze tu zajzysz! moi drodzy dziekuje wam za to ze jestescie tu ze mna i służycie radą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'dlaczego oni nam to robia skoro my tak bardzo kochamy\' - przeczytaj to jeszcze raz - przeczytaj co sama napisalas. my tak bardzo kochamy oni nam tak robia Oni nie kochaja, bo gdyby kochali, to by tak nie robili. Poza tym...wlasnie kochajac pozwalasz na takie rzeczy..pomysl, gdyby ktos pbcy sie tak do Ciebie odnosil, co bys zrobila? A jemu pozwalasz...bo go kochasz...a on to wykorzystuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jak ja cie baardzo rozumiem
martuniu przełam sie i zobacz :ŻYCIE JEST PIĘKNE !!! słońce ,błękitne niebo i jesień w lesie ....uwierz mi ,ze ja dopiero z moim mężem mogłam dostrzec uroki zycia ...jestes młodziutka ale wierze w twoja siłę i ROZSĄDEK...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariat na rolkach
martunia a tak sobie zajrzałem co by sie upewnić że zakończysz nieciekawą znajomość... czekam i czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×