Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrrrkaaaaaa

JAK ZAPOMNIEC I JAK NIE CZUC BOLU???

Polecane posty

Gość roberto28
Więc do jutra wieczorem. Jeszcze raz przepraszam i dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Dziękuję i również życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Witam. Czy jest tu ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
No to trudno, a szkoda. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiatm Cie, roberto. Ja juz tu nawet wczoraj nie wchodzilam, bo wiedzialam ze do 23 pracujesz,a jakos po 23 polozylam sie spac. Znow sie z NIM spotykam. Po rozmowie itd. powiedzialam mu, ze na starcie jest spalony i ze jeszcze jedna taka akcja i go zegnam. Byl pokorny, zobaczymy jak bedzie dalej. Przez ta sytuacje podchodze juz do tego na pewien dystans, co mnie bardzo cieszy. Nie musze juz mowic, ze upadlo mi zaufanie do niego i mu nie wierze w wiele rzeczy, w ktore wczesniej wierzylam... Ja od nowa szukam mieszkania :( Pani, do ktorej mialam sie przeprowadzic sie w poniedzialek, nie odbierala telefonu i nie odbiera go do dzis. Nie musze mowic jak sie zdenerwowalam. Dzisiaj jade ogladac dwa mieszkania. Ale jak o tym mysle, to az mnie wykreca, bo ile moza???? :o No nic, ja sie powoli bede zbierac. Co u Ciebie? Jak zyjesz? Mam nadzieje, ze sobie radzisz coraz lepiej. Milego dnia zycze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Dzień dobry autorko. Uważam że, dobrze że się jednak z nim spotykasz, bo zawsze warto w życiu próbować. Dystans w takim wypadku jest natomiast bardzo wskazany, z zaufaniem jest trochę gorzej bo gdy się je już raz straci do kogoś to potem jest je bardzo trudno od zyskać. U mnie jest trochę lepiej. Samo to wygarnięcie jej przez telefon dużo mi pomogło, chodź i tak o niej myślę to już nie tak bardzo jak wcześniej. Znalazłem sposób żeby się trochę odciąć od tego świata i nie myśleć też tyle, może troszkę trywialny ale mi pomaga i dodaje trochę energii. Zakładam sobie słuchawki na uszy, włączam fajną muzykę, oczywiście nic smutnego lub coś co mi się z nią kojarzy i zabieram się do pracy. Postawiłem sobie też cel do którego będę mocno dążył. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia w znalezieniu mieszkania. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi roberto. Bardzo sie ciesze, ze masz cel i do niego dazysz. Wiadomo, ze nikt nie ma takiego guziczka, ktory jak by nacisnal to zapomina o drugiej osobie, tak sie niestety nie da. Ale to, co robisz jest zdrowe i mam nadzieje, ze teraz bedzie juz tylko lepiej. Dzisiaj pomyslalam o moim bylym. Ze sie nie odzywa. Wcale mi tego nie brakuje. Chyba nareszcie zrozumial, ze to wszystko nie ma sensu. Przeszlo mi tez przez mysl to, co mi mowil, ze nigdy nie znajde lepszego faceta od niego. Ten, z ktorym sie teraz spotykam na razie malo interesuje sie moim zyciem. Rozmowy tez nam wychodza tak srednio, czesto zapada cisza. Nie wiem, czy jest to efekt tego, ze znamy sie w sumie bardzo malo, czy po prostu on taki jest. A moze jak sie troszke zaangazuje, to jest inny? Nie wiem... Poki co nie dopuszczam do tego, zebym to ja sie pierwsza do niego odezwala. Jak napisze do mnie smsa, to odpisuje po okolo 10ciu minutach, jak pusci sygnal, to robie to samo... Staram sie, zeby to on zabiegal, a nie ja! Musi zasluzyc na to, abym poczula do niego cos wiecej, niz czuje teraz. Rowniez staram sie czyms zajmowac, stawiam sobie rozne cele. Generalnie jestem chyba zbyt ambitna, bo chcialabym robic miliony rzeczy na raz. Ale zrealizuje je, jak tylko sie przeprowadze. Beda studia, praca, basen, silownia... Postanowilam inwestowac w siebie. To mnie ma byc dobrze w moim zyciu a nie nikomu innemu. Licze na to, ze moja znajomosc z nim jakos sie rozwinie. Chcialabym... Ale nie napalam sie jakos bardzo na to wszystko, bo juz raz sie napalilam i wyszlo wszystko. I rowniez sie ciesze, ze znow sie z nim spotykam. Musze sie przekonac czy dobrze zrobilam :) Bardzo lubie tu pisac. Bo wiem, ze to przeczytasz i wiem ze Ciebie to interesuje. A ja jestem osoba, ktora potrzebuje sie wygadac, nawet poprzez przelanie swoich mysli na forum. Czekam wlasnie na uczelni na wyklad. Nie bedzie mnie dzis wieczorem w domu, wiec najprawdopodobniej nic nie napisze... Ale jesli znajdziesz chwilke czasu, to pisz. Ja z mila checia to przeczytam i na pewno odpisze. Trzymam za Ciebie kciuki 🌼 Aha! A pomysl z sluchaniem muzyki w sluchawkach jest genialny :) :) Pozdrawiam Cie i jeszcze raz milego dnia zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Autorko. Do mnie w końcu zaczyna docierać wszystko to co ludzie i znajomi mi mówili po tym co się stało. To żebym sobie odpuścił i spojrzał na siebie, a nie na nią, żebym zaczął dbać o siebie i żebym myślał teraz tylko o sobie i o tym żeby mi było lepiej. W końcu starałem się zrobić coś żeby to naprawić i być z nią szczęśliwy, ale ona to odrzuciła, Krzywdząc mnie przy tym nie raz. I teraz postanowiłem zupełnie tak jak Ty zacząć dbać o siebie żeby mi było przede wszystkim teraz dobrze. Pewnie że jak się znajdzie druga połowa to będę o nią też dbał, ale teraz jestem sam dla siebie. Ja również mam mnóstwo myśli i pomysłów, co rusz to nowy. Ale muszę je realizować po kolei bez chaosu. Mam nadzieję że mi wypali wszystko co sobie założyłem. Szkoda że nikt jeszcze nie wymyślił takiego guziczka do zapominania fragmentów swojego życia, bo na pewno wszystko by było łatwiejsze i mniej bolesne. To że myślisz o swoim byłym facecie, to jest całkowicie normalne i na pewno jeszcze nie raz go wspomnisz, ale już przynajmniej nie z takim bólem jak kiedyś. Na pewno też znajdziesz sobie lepszego faceta od niego, tylko grunt żebyś nie porównywała każdego kolejnego do tego co był kiedyś. A przede wszystkim żebyś się nie starała zmienić faceta na podobieństwo tamtego, bo to zawsze się źle kończy. Spotykaj się nadal z tym z którym się spotykasz, może się w końcu rozkręci, to są dopiero początki. Może ta iskierka która rozpali w was płomień dopiero nadejdzie, nie warto za szybko rezygnować, trzeba mieć cały czas nadzieję. Po pewnym czasie sama będziesz widzieć czy to jest ten którego szukałaś czy nie. Jeśli się okaże że jednak to nie jest ten, to nie ma co się załamywać i rozpaczać. Zresztą jestem już przekonany że nie będziesz płakać, bo masz do niego dystans i nie angażujesz się tak od razu. A wszystko co nas nie zabije to tylko nas wzmocni. I wiem że teraz już jesteś silniejszą kobietą niż byłaś. Dziękuję Ci że piszesz tutaj i cieszę się że się tu znalazłem. Ja również jestem osobą która musi się wygadać, nie lubię dusić wszystkiego w sobie, wolę z kimś zawsze porozmawiać i powiedzieć komuś co mnie boli. Jest mi wtedy o wiele lżej i łatwiej, a poza tym zawszę chcę poznać czyjeś zdanie na dany temat i wysłuchanie czyichś rad. Jeszcze raz dziękuję Ci z całego serca za wszystko co dla mnie robisz, a wiedz że zrobiłaś i nadal robisz bardzo wiele, jest mi teraz o wiele łatwiej. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i do napisania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roberto! A jednak jestem w stanie zrezygnowac z tej znajomosci. Chyba nie tego szukam... Denerwuje mnie brak kontaktu z nim. Mowi, ze pracuje, ale ja tego nie wiem, bo z nim przeciez do tej pracy nie chodze... Widzialam go ostatnio we wtorek i to tylko na chwile, podwiozl mnie do domu. A postanowilam sobie, ze nie zaproponuje, zebysmy sie spotkali. Jemu nawet przez mysl nie przejdzie, zeby zaprosic mnie na kolacje czy cos... W dzien wymienimy ze soba kilka smsow. A ja jestem osoba, ktora potrzebuje zainteresowania!! Ktora potrzebuje kontaktu i potrzebuje wiedziec. Ciekawa jestem kiedy sie z nim zobacze. Moze jutro... ale jakos nie mam nadziei. Dzis mi napisal, ze go zaniedbywalam caly dzien i ze bede mu musiala to jakos wynagrodzic. Jak mu napisalam, ze wynagrodze mu to ak samo, jak on mi jego wczorajsze milczenie, to odpisal, ze bedzie mnie piescil cala!! On tylko o jednym. Moja przyjaciolka stwierdzila, ze to dobrze, bo jest zdrowy ;) Ale kurde... mi to jakos nie odpowiada. W sumie zastanawiam sie, czy troche nie przesadzam, bo jutro dopiero minie tydzien, jak sie z nim spotkalam pierwszy raz, ale nie wiem... Moja intuicja mowi \"zastanow sie\". Sama nie wiem co z tym wszystkim robic. A ja jestem niecierpliwa i chcialabym juz teraz zaraz! Nie moge znalezc sposobu na tego faceta i chyba dlatego mnie tak pociaga. Nie wiem z ktorej strony go podejsc, zeby zobaczyc, ze mu troszke zalezy. Widzialam to, jak go zupelnie olewalam po tej sytuacji niedzielnej. Ale teraz to nie dziala. Mam ochote powiedziec mu:\"chyba oboje szukamy innych osob, to nie ma sensu\", ale z drugiej strony cos mi zawsze kaze czekac do jutra... Generalnie slabo sie czuje, jakas przeziebiona jestem, slaba. Nie wiem dlaczego, chyba dopadl mnie jakis wirus. Do tego martwie sie tym, ze nie znajde mieszkania i mysle o tym, czy on sie odezwie, czy nie... Taka jakas jestem ostatnio... dziwna... A namawia mnie pewien osobnik plci przeciwnej, ktory jest z mojego wydzialu, tylko kilka lat starszy na spotkanie, a ja mu wciaz odmawiam. W sumie nie wiem czemu. Potrzebuje mezczyzny. Tak strasznie go potrzebuje!! I moze to sie wydawac smieszne, bo jestem singlem krotki okres czasu, ale nawet jak bylam w zwiazku, to nie czulam, ze mam faceta. A ja potrzebuje sie przytulic, polezec, zasnac obok TEGO KOGOS! Bardzo podoba mi sie Twoje podejscie, Roberto! Boje sie tylko co bedzie, jak ona bedzie wyjezdzac i jak sie z nia spotkasz... Nie chce, zebys sie cofal. Nie chcialam tutaj o niej wspominac, ale naprawde boje sie, ze znow wrocisz do poczatku. A moze znajdziesz w sobie tyle sily, zeby odmowic jej spotkania? Bylabym wtedy bardzo dumna z Ciebie :D Koncze pisanie, bo strasznie duzo mi tego wyszlo, ale nic na to nie poradze ze TEN czlowiek jakos tak dziwnie jest ostatnio jakas czescia mojego zycia... Sama nie wiem czemu. Naprawde dziwne... Pisz, Roberto! Jutro koniec tygodnia, kiedy pracujesz do nocy :) Moze jeszcze uda nam sie dzisiaj zgadac tutaj. A jesli nie, to dobrej nocy zycze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie postanowilam, ze jutro daje mu ostatnia szanse. Jak on mi nie zaproponuje spotkania, to powiem mu, ze to nie ma sensu. Przeciez poczatki \"zauroczenia\" druga osoba sa takie piekne!! Czlowiek chcialby slyszec ta druga osobe non stop, pisac do niej non stop i przebywac z nia non stop, a on nic!! Tylko caly czas sypie poddeksty o sexie i pieszczeniu sie. A ja tak nie chce!! Jesli jutro nie bedzie chcial sie spotkac, to koncze z nim znajomosc. Nie ma juz miejsca w moim zyciu na frajerow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Witam Autorko. Masz zupełną rację. Początek miłości jest chyba najpiękniejszym okresem, gdy wszystko wydaję się takie piękne i proste. Pragnie się wtedy oddać wszystko drugiej osobie i spędzać z nią każdą sekundę. Myślę że nawet jak dasz mu szansę to on i tak jej nie wykorzysta. Szkoda bo miałem nadzieję że Ci się po szczęściło i znalazłeś w końcu to czego szukałaś. Każda kobieta potrzebuje zainteresowania męszczyzny, być adorowaną przez niego, wspieraną... Myślę że jemu nie zależy tak bardzo na prawdziwej miłości, zresztą sama to wyczuwasz. Cały czas są tylko podteksty w jednym kierunku z jego strony, a przecież miłość nie polega tylko i wyłącznie na seksie. Jak sama napisałaś w miłości jest potrzebne wsparcie, bycie z tą ukochaną osobą w każdej chwili. Boże jak ja bym chciał się móc w nocy do kogoś przytulić, objąć kobietę swoimi ramionami, wtulić się i zasnąć czując bicie jej serca. Marzenia... Ale wróćmy do rzeczywistości. Przypuszczam po ostatniej rozmowie z moją byłą że chyba jednak ona sama nie będzie się chciała ze mną spotkać przed wyjazdem. Wywnioskowałem z tej rozmowy że jest strasznie wkurzona na mnie choć nie wiem o co, pewnie o to że próbowałem ją odzyskać w różny sposób i pewnym osobą opowiedziałem całą historię. Ale może i to lepiej że nie będzie się chciała widzieć. Postanowiłem że nie zadzwonię do niej, chodź wiem że będzie mnie to gryzło że nie zobaczę jej po raz ostatni. Ale jak sama do mnie nie zadzwoni to trudno. Przecież w końcu i tak tu kiedyś przyjedzie odwiedzić rodziców, więc może wtedy się z nią zobaczę. Ja teraz żyje tym co sobie zaplanowałem do osiągnięcia. Jutro w związku z tym mam trochę załatwień, więc nie idę do pracy. Mam zamiar oddać się bez reszty w ten weekend pracy nad swoim planem. Zacznę go realizować, muszę, czuję że muszę i wiem że będę miał z tego korzyści. Oby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Że jak????? On jest naprawdę jakiś dziwny. Albo coś kręci. Jak można być oziębłym i oczekiwać uczucia. Nie rozumiem tego gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A potem powiedzial, ze idzie pod prysznic... samotnie. Po czym ja mu napisalam, ze nie jestem latwa i ze nie zapominam o niektorych sprawach po tygodniu - wiadomo do cego piłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Może to tak facet powinien zabiegać o względy kobiety, a nie kobieta o względy faceta. Z kąd on się urwał, za przeproszeniem. Ja nie wiem, czy już prawdziwi faceci wyginęli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie non stop podteksty. Moj kolega mowi, ze to calkiem normalne jest i ze wcale nie przekresla niczego :O ja nie wiem... moze powinnam urodzic sie 50 lat wczesniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
No i bardzo dobrze. A jak nie chce być sam pod prysznicem to niech sobie kupi gumową kaczuszkę :) Bez urazy ale wydaje mi się ten facet żenujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Normalne może i jest, ale bez przesady. Można powiedzieć coś raz w żartach, ale cały czas tylko jedno? To wnioskuję że on chce tylko jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Ja nie wiem może to ja jestem jakiś inny, nie z tej bajki. Ale uważam że o kobietę trzeba najpierw za walczyć, okazać jej zainteresowanie, obdarowywać kwiatami, porywać na spacery, zapraszać na dobrą kolację z kieliszkiem dobrego wina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Witam Cię serdecznie Autorko. Ja jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cie Roberto! Jest mi dzis zle, smutno :( Nic mi sie nie chce, nie mam ochoty z nikim przebywac. Nie wytrzymalam dzis rano i zapytalam go, czy sie widzimy, a on napisal, ze jezeli juz cos to on moze po 21, wiec nie wie czy to dla mnie nie jest za pozno... Napisalam mu, zeby dal znac. Wiec czekam. Ale moj nastroj nie jest zwiazany z nim. Nie mam ochoty dzis nikogo widziec, nie mam na nic ochoty. Czuje sie taka samotna, zupelnie niepotrzebna :( Nic mi sie nie udaje, nic!! Kocham piatki wieczorem, ale dzis najchetniej schowalabym sie gdzies pod ziemia. Z drugiej strony jednak nie moge sama przebywac, bo za duzo mysle!! Jestem chora psychicznie :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Nie smuć się tak, bo aż mi się robi smutno. Uśmiechnij się, zadzwoń do jakiejś koleżanki i wyjdźcie się troszkę rozerwać. Nie jesteś chora psychicznie, to tylko małe załamanie które z pewnością minie. Mi też nie jest za rewelacyjnie ale jakoś daję rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie mam do kogo zadzwonic, bo mieszkam daleko od wszytskich znajomych. Poza tym nawet nie mam ochoty nigdzie wychodzic. Tamten sie odezwal przed chwila, ale nic o spotkaniu nie napisal. Jak sie wkurwie, to mu napisze, ze wychodze zaraz z domu i bede siedziec niewidoczna na gg... :( A od jutra zostaje sama w domu, bo moja mama wyjezdza i oszaleje tutaj!! Zamysle sie na smierc!!!!!! 😭 A co Tobie dolega roberto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Ja nie wiem za co on Cię tak męczy, czego on oczekuje od Ciebie? Nie oszalejesz, bo nie będziesz sama. Ja jestem cały czas tutaj i cały czas pisz, o czym tylko chcesz, ja porozmawiam z Tobą zawsze i o wszystkim. Wiem że to nie to samo co normalna rozmowa, ale zawsze na pewno lepsze to od zamyślania się. No a ja właśnie ostatnio nie lubię piątków, bo przypomina mi się wtedy czas który z nią spędzałem, te wspólne wieczory spędzone razem. Też siedzę sam i nie chce mi się nigdzie wychodzić, ale kumpel dał mi zajęcie więc nie będzie tak źle. Prosił mnie żeby naprawić mu laptopa, więc trochę w nim po grzebię i parę godzinek pewnie zleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
To Ty stanowczo musisz wskoczyć do łóżeczka pod kołderkę, zrobić sobie wcześniej gorącą herbatkę z miodem i obejrzeć jakiś dobry film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×