Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrrrkaaaaaa

JAK ZAPOMNIEC I JAK NIE CZUC BOLU???

Polecane posty

Gość roberto28
Przypuszczam że nadal Cię kłamie. Wartościowy facet potrafi się przyznać do błędu zaraz gdy go popełni. Nie kombinuje jak koń pod górę, szczególnie jeśli zależy mu na prawdę na danej osobie. Opisy na GG i innych komunikatorach są zazwyczaj po to żeby zrobiły na kimś wrażenie. I on teraz chce je zrobić na Tobie. Może nie przekreślaj go tak do końca, porozmawiaj z nim ale tak w cztery oczy, nie przez telefon czy gg. Zobaczysz wtedy jak się będzie zachowywał, a to dużo daje. Przemyśl sobie wszystko na spokojnie, wszystkie za i przeciw. I cały czas podchodź do tego z dystansem. A ja właśnie wkurzyłem się na swoją eks i to tak konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Spotkała się ze swoim pierwszym facetem z którym mnie zdradzała, przypuszczałem że się w końcu z nim spotka i na opowiadała mu jakich dziwnych bzdur na mój temat. Zorientowałem się gdy tylko włączyłem GG bo mam jego nr i on sobie wstawił opis "jak zwykle pech robciu". Wkurzyłem się i zadzwoniłem do niej, powiedziałem jej że nie życzę sobie żeby obrabiała mi tyłek za moimi plecami, że jak ma coś do mnie to niech mi to powie. Wtedy ona się rozłączyła, więc zadzwoniłem ponownie i zapytałem czy tylko za moimi plecami jest taka odważna. Powiedziała mi że nie ma ochoty ze mną rozmawiać i że ja jej już nie interesuję, więc powiedziałem jej że ja też nie mam ochoty z nią rozmawiać ale mnie zmusiła do tego bo nie lubię jak mi się tyłek za plecami obrabia i że jak ma coś do mnie to niech mi to teraz powie. To odpowiedziała mi że nic do mnie nie ma i że nie wie o co mi chodzi i dlaczego ja się tam komuś żale co się stało. Więc odpowiedziałem jej że się nikomu nie żalę bo mam ją już głęboko w dupie i że już mnie ona nie interesuje. To zapytała tylko czy jeszcze coś chcę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Spotkała się ze swoim pierwszym facetem z którym mnie zdradzała, przypuszczałem że się w końcu z nim spotka i na opowiadała mu jakich dziwnych bzdur na mój temat. Zorientowałem się gdy tylko włączyłem GG bo mam jego nr i on sobie wstawił opis "jak zwykle pech robciu". Wkurzyłem się i zadzwoniłem do niej, powiedziałem jej że nie życzę sobie żeby obrabiała mi tyłek za moimi plecami, że jak ma coś do mnie to niech mi to powie. Wtedy ona się rozłączyła, więc zadzwoniłem ponownie i zapytałem czy tylko za moimi plecami jest taka odważna. Powiedziała mi że nie ma ochoty ze mną rozmawiać i że ja jej już nie interesuję, więc powiedziałem jej że ja też nie mam ochoty z nią rozmawiać ale mnie zmusiła do tego bo nie lubię jak mi się tyłek za plecami obrabia i że jak ma coś do mnie to niech mi to teraz powie. To odpowiedziała mi że nic do mnie nie ma i że nie wie o co mi chodzi i dlaczego ja się tam komuś żale co się stało. Więc odpowiedziałem jej że się nikomu nie żalę bo mam ją już głęboko w dupie i że już mnie ona nie interesuje. To zapytała tylko czy jeszcze coś chcę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Przypuszczam że on nadal Cię kłamie, ale tego nie będę do końca pewny bo go nie znam. Wiem natomiast jak reagują faceci w takich sytuacjach i jak kombinują. Nie ma co się załamywać. Tylko rozmowa w cztery oczy z nim da Ci pełen obraz całej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - gratuluje odwagi!! Dobrze jej powiedziales, ostre slowa. Przynajmniej nie zobaczyla, ze jestes pokorny jak baranek. Po drugie - to jest jej tupet. Kompletnie kobiety nie rozumiem i jak bym mogla to bym jej dupsko złoiła jakas miotla, no bo to przekracza juz wszelkie granice!! Czego ona jeszcze chce od Ciebie? Jeszcze jej za malo?? Bardzo dobrze, ze do niej zadzwoniles. I ze jej to powiedziales. I nie przejmuj sie tym, co mysla o Tobie inni. Ja juz przestalam. Tez sie nasluchalam. Ale nie ma nic bardziej podlego, niz to jak osoba, z ktora sie kiedys bylo obrabia ci dupe za plecami. Troche szacunku!! Ona sie zachowuje jak nastolatka! Jak ja, ktora bylam podjarana spotykaniem sie z gosciem, ktory mnie oklamal!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ze niby o czym ja mam z nim rozmawiac? Jeszcze zdenerwowalo mnie to, ze teraz ruch ma teraz nalezec do mnie: "jesli bedziesz miala ochote odezwij sie jeszcze". No kuuurdeeee, ale ja nie jestem jakas glupia, nooo!! Jestem taka naiwna... Kiedy ja w koncu to pojme do cholery?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Kurcze oby tak dalej robiła to ją tak znienawidzę że hej. Mnie nie interesuje co inni myślą o mnie, a w szczególności ten koleś. Wkurza mnie tylko to że ona potrafi być tylko taka odważna za moimi plecami. Nie wiem o co jej chodzi, co ona chce osiągnąć? Z jednej strony daje jakieś znaki żebym o niej nie zapomniał a z drugiej mi obrabia tyłek. Może dlatego że chce siebie przedstawić w pozytywnym świetle, że to ja byłem beznadziejny i że to wszystko przeze mnie. A Ty nie jesteś głupia i naiwna, zrozum to w końcu!!! Ty nie wykonuj pierwszego kroku, poczekaj, niech to on pokarze czy mu na Tobie zależy i czy chce się spotkać. Jeśli się nie odezwie to znaczy że olał całą sprawę i że mu wcale nie zależało na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem potwornie przeziebiona. A od jutra zaczynam uczelnie 😭 Po prostu cudownie. Jeszcze musiala mi dojsc z nim ta akcja. Jest mi tak przykro :( Bo ja mialam nadzieje, ze on jest inny... On sie nie odezwie na pewno. Czuje to, ze sie nie odezwie. Wiesz, to troche smieszne, wymagac od niego, zeby po dwoch spotkaniach sie do mnie odezwal, nie sadzisz? No ale... gdyby mi sie jakis facet spodobal i bym cos takiego odwalila(a bym nie odwalila) to wiem, ze bym sie odezwala... Ale cos czuje, ze tu juz jest pies pogrzebany :( A jesli chodzi o Ciebie, moj drogi roberto, to niech robi tak dalej, masz racje. Ulatwia Ci tylko wszystko. A wiesz... ona nie chce zrzucac na siebie winy i jest jej latwiej znalezc wine w Tobie!! Oczywiscie ze tak!! Mimo ze to ona naodwalala. To jest jej ratunek... Ide sie umyc, czekam na Twojego posta, odpisze i klade sie do lozeczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Więc jak się nie odezwie to trudno. Będziesz wtedy tylko pewna że nie straciłaś nic wartościowego. Nie przejmuj się i nie trać nadziei. Ja ją mam cały czas i wierzę że mi się też ułoży z jakąś cudowną kobietą. Przede wszystkim nie daj się skrzywdzić pomyśl też troszkę o sobie, on może być fajny tylko na pierwszy rzut oka. A ja nie rozumiem kobiet i pewnie nie zrozumiem, szczególnie jej. Chciała się rozstać w spokoju, być moją najlepszą koleżanką i tak dalej a takie numery mi odstawia. Nie wiem kompletnie już o co jej chodzi. Ale to może i lepiej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszcza mi sygnaly... A niech sobie puszcza... Glowa do gory, roberto 🌼 Dobranoc 😘 🌼 Jutro mam ciezki dzien, wiec odezwe sie dopiero poznym wieczorem. Buziaczki sle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Czerwień słońca. Sorki że pytam ale ile Ty masz lat a ile ona? Po drugie przeczytaj mój post jeśli chcesz na 69 stronie, ja mam może troszkę inną sytuację ale tak samo "uważam" uważałem ją za swoje oczko w głowie i chciałem się z nią zestarzeć. I tak jak Ty nie okazywałem jej uczuć, co prawda seks był i to namiętny nawet bardzo, ale to i tak nic nie zmieniło skoro byłem zimny jak głaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Dokładnie tak. Niech sobie puszcza. Jak chce coś naprawić to niech zadzwoni i się umówi jak poważny człowiek. Nie łam się autorko, bo będzie tylko lepiej w Twoim życiu. Nabrałaś jakiegoś nowego doświadczenia i wyciągnęłaś z niego wnioski na przyszłość, więc będzie tylko lepiej. Życzę Ci dobrej i spokojnej nocy, śpij sobie słodko. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Mam taką nadzieję..... I serdecznie Ci dziękuję, jesteś SSSUUUUUUUUPPPPEEEEEEERRRRRRRR dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Czerwień słońca jeśli jesteś to pisz tutaj. Nie chcę się przenosić na inny topik i pisać tam specjalnie dla Ciebie, bez urazy oczywiście. Przeczytałem Twój post i wiem o co chodzi. Pisz śmiało tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zasne dzisiaj :( Nie wiem dlaczego ja tak o tym mysle caly czas. W sumie to byly dwa spotkania, nic takiego... A ja sie czuje, jak by mnie rzucil ktos po kilkumiesiecznym zwiazku :O Nie wiem... moze zbyt duze nadzieje pokladalam w tym czlowieku. Za bardzo uwierzylam, ze jest facetem, jakiego zawsze szukalam... Chociaz Ty mnie rozumiesz, roberto, dziekuje Ci. Czerwien slonca - juz wczesniej Ci napisalam, zebys pisal tutaj. Zapraszamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce mojego życia Czerwień
Pytałeś ile mamy lat - powiedzmy że pozostawię to bez odp. sorry z pewnych względów - tyle tylko że ja po trzydziestce. Czytając niektóre wypowiedzi, zaczynam nabierać przekonania faktycznie że jestem idiotą - ale mam to gdzieś. Boli co innego - boli potaktowanie jak odpad. I "to" dziś Ty jutro ktoś inny mnie zadowli. Przecież tak nie można!!! Co ja mam czuć, że co jestem impotentem tak??? Wiem ile było winy mojej wiem, wiem i przyznałem się do wszystkiego, zrobiłem tak wiele teraz rzeczy. I zniósłem ostatnio i zniósł bym jeszcze wiele. Ale co mam zrobić przenieść się w czasie...? Przecież tego "piękna" spotkań nie potrafię zagłuszyć w żaden sposób. Niektórzy z poprz. wątku czytając dziwią się że facet tak pisze - a mam to teraz w d... Wiem kiedyś tak pięknie nie pisałem i mówiłem. Ale Ona naprawdę tyle dla mnie jest warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Na pewno dlatego tak jest. Zbyt duże nadzieje, ale to nie jest wcale nic dziwnego dla mnie. Bo szukasz prawdziwej miłości i potrzebujesz jej żeby zapomnieć o wszystkich krzywdach. Podświadomie myślałaś że właśnie to jest to, że już nie będziesz cierpieć, ale życie lubi nam płatać figle. Nie myśl tak bardzo o tym, co ma być to będzie. Pomyśl o jutrzejszym dniu, on na pewno będzie lepszy od dzisiejszego. Głowa do góry, bo na pewno znajdziesz tą upragnioną miłość w której będziesz naprawdę szczęsliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Jeśli twierdzisz że Ty jesteś idiotą to co ja mam powiedzieć o sobie. Jeśli przeczytałeś to co ja napisałem na 69 stronie to wiesz o co mi chodzi. Ja Cię doskonale rozumie i nigdy nie poprawisz swojej sytuacji w takim przypadku kwiatami, proszeniem, błaganiem, przepraszaniem, mówieniem że wszystko zrozumiałeś i że to wszystko zmienisz. Ona i tak w to nie uwierzy. Przeczytaj sobie jeszcze to, a będziesz wiedział jak się powinieneś zachowywać w takiej sytuacji http://www.insomnia.pl/Jak_sprawi%C4%87 ,_%C5%BCeby_twoja_by%C5%82a_kobieta_wr%C3%B3ci%C5%82a_do _Ciebie_-t193826.html I dokładnie tak jest z kobietami jak tam jest napisane. Uwierz mi bo to już przechodziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce mojego życia Czerwień
Dziś już uciekam. Może jutro jeszcze trochę się odezwę. Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie poloze w koncu moze... Za 8h wstaje... Dobranoc roberto i czerwieni slonce :) Na kazdego z nas gdzies czeka milosc... Bedziemy sie kiedys z tego wszystkiego smiac... zobaczycie. Dobranoc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Na pewno tak kiedyś będzie, ale na razie musimy walczyć ze swoimi słabościami i nie udanymi miłościami. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Puscil mi dzis sygnala, bylam na wykladzie i nie slyszalam, wiec pomyslalam, ze moze dzwonil, wiec napisalam do niego smsa:"dzwoniles do mnie?". Po czym on odpisal, ze puszczal sygnalka, zeby sprawdzic, czy zyje. Odpisalam mu, ze "dogorywam" ;) :p A on zapytal:"dlczago?". Wiec napisalam, ze jakos tak mi sie wszystko na raz zwalilo i tak jakos... (mialam na mysli moje cholerne przeziebienie i jego oczywiscie). Napisal, ze rozumie... Po czym nie odpisalam... napisal potem: "glowa do gory, bedzie dobrze :*". Napisalam mu:"wiesz ze przyczynililes sie do mojego samopoczucia?". On odpisal:"wiem i jest mi bardzo glupio". Wiec napisalam:"Ale to ty juz cos mozesz z tym zrobic, bo ja niestety nie mam zamiaru". On napisal, ze chce sie spotkac, pogadac, wyjasnic... Nic nie odpisalam. Nie wiem, czekal na zaporszenie, czy jak... Po godzinie sms:"jak samopoczucie?". Odpisalam, ze bez zmian. Odp. "to jak bys miala troszke lepszy humorek i ochote by pogadac, bym mogl naprawic choc troszke nasze stosunki, to daj znac (i tu uzyl mojego zrobnienia imienia), co?". Wiec zapytalam, dlaczego to ja mam mu dawac znac, ze chce sie spotkac. Odp.:"Ja jestem za tylko jak ty bedziesz miala ochote to daj znac bo pewnie jej nie masz,co?". Napisalam, ze ciezko to nazwac ochota i ze nie wiem co ma mi do powiedzenia. I ze byc moze jutro znajde troche czasu (BYC MOZE ;) ). On odpisal:"Milo by byo gdyz chcialbym poznac cie lepiej bo fajna kobieta z ciebie a tu taka lipa i wtopa". Nic nie odpisalam. Jeszcze w sobote uwierzylabym mu w tego ostatniego smsa, ale dzis sama nie wiem... Sorry, ze przytoczylam wszytskie smsy, ale nie chcialo mi sie tego opisywac, tak bylo latwiej po prostu. Ciesze sie, ze sie odezwal, naprawde. W sumie to troche moja wina, bo puscil sygnala, gdybym nie zareagowala, to moze nic by nie napisal, ale napisal... Boje sie, ze po dwoch spotkaniach to on jeszcze teraz o mnie pamieta, a za tydzien by zapomnial i mnie tez by przeszlo, a moze szkoda... Nie wiem, zobacze co ma mi do powiedzenia, jak znajde jutro czas. Nie mam zamiaru byc mila i ugieta. NIe ze mna te numery, tylko jeden czlowiek tak mogl, nikt wiecej!! Ale jakos mi lzej... naprawde... Ide sie teraz pakowac, bo dzis sie wyprowadzam. Bede wieczorem na pewno, juz w nowym mieszkaniu :) Roberto, co u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie rozmawiam z nim na gg... w sumie to jakies pojedyncze zdania... moze potem uda mi sie wkleic. Ale co sie nic nie odzywacie? co to za milczenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Autorko jesteś jeszcze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słońce mojego życia
Dziś już trochę późno - na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto28
Przykro mi bardzo ale ja w tym tygodniu pracuję po południu więc jestem rano albo dopiero wieczorem koło 23. Przepraszam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×