czy tarot jest zly??

W mojej pustej głowie pojawiła się myśl, że jeśli za obrazę kogoś uważa się wypowiadanie poglądów sprzecznych z jego punktem widzenia jak by nie było kulturalną polszczyzną to jest to problem głębszy niż postawić- nie postawić tarota. Dziewczyna na pytanie w którym miejscu odpowiedziała W KAŻDYM ergo: moja kropka na końcu zdania jest obrazą zarówno dla wróżki jak i dla tych którzy o wróżbe proszą. To jest chore i tak wyolbrzymione reakcje jeśli są powielane na gruncie domowym MUSZĄ prowadzić do problemów w związku - oczywiście pod warunkiem, że jest to związek z normalnym facetem a nie aniołem

W mojej pustej głowie pojawiła się myśl, że jeśli za obrazę kogoś uważa się wypowiadanie poglądów sprzecznych z jego punktem widzenia jak by nie było kulturalną polszczyzną to jest to problem głębszy niż postawić- nie postawić tarota. Dziewczyna na pytanie w którym miejscu odpowiedziała W KAŻDYM ergo: moja kropka na końcu zdania jest obrazą zarówno dla wróżki jak i dla tych którzy o wróżbe proszą. To jest chore i tak wyolbrzymione reakcje jeśli są powielane na gruncie domowym MUSZĄ prowadzić do problemów w związku - oczywiście pod warunkiem, że jest to związek z normalnym facetem a nie aniołem A co do podziału: siebie umieszczasz w pierwszej grupie?

W mojej pustej głowie pojawiła się myśl, że jeśli za obrazę kogoś uważa się wypowiadanie poglądów sprzecznych z jego punktem widzenia jak by nie było kulturalną polszczyzną to jest to problem głębszy niż postawić- nie postawić tarota. Dziewczyna na pytanie w którym miejscu odpowiedziała W KAŻDYM ergo: moja kropka na końcu zdania jest obrazą zarówno dla wróżki jak i dla tych którzy o wróżbe proszą. To jest chore i tak wyolbrzymione reakcje jeśli są powielane na gruncie domowym MUSZĄ prowadzić do problemów w związku - oczywiście pod warunkiem, że jest to związek z normalnym facetem a nie aniołem. A co do podziału: siebie umieszczasz w pierwszej grupie?

Moje drogie ...przestańcie się wzajemnie obrażać...dyskusja polega na kulturalnej wymianie poglądów na dany temat i mimo że poglądy niektórych osób wydają nam się absurdalne to mają prawo do posiadania ich :) Nie podoba mi się to co pisze mask i hannah ...nie wierze w to,irytuje mnie to trochę bo wydaje mi się że piszą o tym wszystkim zbyt pewnie,ale póki dzieje się to w ramach kultury to nie mam zamiaru ich obrażać.mają swoje zdanie i chwała im za to...już pisałam ...lepiej że mają własne zdanie niż jakby miały przytakiwać wszystkim wkoło jak bezmózgie warzywo.Nie można się oceniać na podstawie paru wypowiedzi,zachowujecie się obie jak dzieci i ty mask moja droga i olgaa...jedna prowokuje druga odpowiada,i żadna z was nie powinna pisać że druga jest pusta i ograniczona bo nie chce przekonać się do waszego poglądu...bardzo proszę żebyście się już uspokoiły :)

cii... możesz mi wskazać gdzie piszę że ta kobieta jest pusta i ograniczona? Te zarzuty ida tylko w jedna stronę :P.

Nie napisałam że ty tak piszesz...ogólnie obie się nawzajem obrażacie ...po prostu przestańcie i uspokójcie ten wasz spór :)

Dziewczyno, prześledź ten spór. Kobieta na samo hasło sakramenty nadęła się jak balon i zaczęła mi tłumaczyć swoje racje o mojej osobie, gloryfikując przy tym swoją dobroć, użyteczność i Bóg jeden wie co jeszcze. Ponieważ jednocześnie powróżyła dwóm dziewczynom na mejla obie wdzięcznie ja poparły. Powinnam sobie w myśl rad naszej wróżki posypać głowe popiołem?

Ej...nie atakuj mnie ...ja jedynie proszę o spokój i odrobinę kultury aby dyskusja została dyskusją a nie pyskówką ...i czytałam to co obie pisałyście....:) Samo to że jest wróżką nie upoważnia cię do obrażania jej poglądów i jej samej...ona też nie jest bez winy nie usprawiedliwiam ani jej ani ciebie ni powinnyście tak się nawzajem traktować...nie zgadzam się z mask ale nie będę jej obrażać tylko dlatego że jej zdanie różni się od mojego tak samo mask musi uwzględnić to że nie wszyscy w to wierzą nie wszyscy godzą się z tym co pisze...wydaje mi się że piszesz zbyt agresywnie i to co ty rozpatrujesz jako zwykłe wyrażanie poglądów druga osoba może uznać za atak.

Ej...nie atakuj mnie ...ja jedynie proszę o spokój i odrobinę kultury aby dyskusja została dyskusją a nie pyskówką ...i czytałam to co obie pisałyście....:) Samo to że jest wróżką nie upoważnia cię do obrażania jej poglądów i jej samej...ona też nie jest bez winy nie usprawiedliwiam ani jej ani ciebie ni powinnyście tak się nawzajem traktować...nie zgadzam się z mask ale nie będę jej obrażać tylko dlatego że jej zdanie różni się od mojego tak samo mask musi uwzględnić to że nie wszyscy w to wierzą nie wszyscy godzą się z tym co pisze...wydaje mi się że piszesz zbyt agresywnie i to co ty rozpatrujesz jako zwykłe wyrażanie poglądów druga osoba może uznać za atak.

Ej...nie atakuj mnie ...ja jedynie proszę o spokój i odrobinę kultury aby dyskusja została dyskusją a nie pyskówką ...i czytałam to co obie pisałyście....:) Samo to że jest wróżką nie upoważnia cię do obrażania jej poglądów i jej samej...ona też nie jest bez winy nie usprawiedliwiam ani jej ani ciebie ni powinnyście tak się nawzajem traktować...nie zgadzam się z mask ale nie będę jej obrażać tylko dlatego że jej zdanie różni się od mojego tak samo mask musi uwzględnić to że nie wszyscy w to wierzą nie wszyscy godzą się z tym co pisze...wydaje mi się że piszesz zbyt agresywnie i to co ty rozpatrujesz jako zwykłe wyrażanie poglądów druga osoba może uznać za atak.

Nikt Tobie przeciez nie kaze sypac sobie glowy popiolem. Mozesz miec wlasne zdanie. Sama szukasz dziury w calym i chcesz koniecznie udowodnic , ze inni nie maja racji tylko Ty. zastanow sie nad tym co piszesz bo to staje sie nudne. To nie bylo napisane w ramach wdziecznosci , tylko odnosnie tematu. Ja wypowiadam sie neutralnie i nie wkladam az tyle emocji co Ty w tym momencie. Jesli cos Cie nie interesuje to nie piszesz proste, jasne i logiczne. Co za ludzie :(

Nikt Tobie przeciez nie kaze sypac sobie glowy popiolem. Mozesz miec wlasne zdanie. Sama szukasz dziury w calym i chcesz koniecznie udowodnic , ze inni nie maja racji tylko Ty. zastanow sie nad tym co piszesz bo to staje sie nudne. To nie bylo napisane w ramach wdziecznosci , tylko odnosnie tematu. Ja wypowiadam sie neutralnie i nie wkladam az tyle emocji co Ty w tym momencie. Jesli cos Cie nie interesuje to nie piszesz proste, jasne i logiczne. Co za ludzie :(

Przeczytałam każdą wypowiedź na tym topicu moja droga....ja jedynie uprzejmie proszę o to abyście zachowały kulturę i przestały się obrażać bo nie świadczy to o was dobrze...należy szanować drugiego człowieka i jego zdanie...ma do niego prawo każdy ...może je wygłaszać kto chce i jeśli chce i nie ma prawa kogokolwiek za to obrażać ani mask ani ty...nie możesz oceniać jej intencji względem ludzi którym wróży ...nie znasz jej ...ona ciebie też nie powinna oceniać po paru wypowiedziach...pisanie co jesteś a czego nie jesteś wstanie zrozumieć itp. jest nie na miejscu...ale nie widziałam aby mask na początku waszej rozmowy zabierała ci prawo do własnego zdania czy też obrażała za poglądy...a ty może nie zdajesz sobie sprawy ale piszesz trochę agresywnie i ktoś może to odebrać jako atak.

nie podoba mi się to co pisze mask bo nie zgadza się to z moimi poglądami na ten temat ale mniejsza z tym...wydaje mi się olgaa że ona po prostu chciała ci przedstawić tą sytuacje z innego punktu widzenia ...jej punktu widzenia, z punktu widzenia wróżki która zajmuje się tym wiele lat itd. nie pisze że ma racje...nie wiem czy ona ma racje czy ja mam racje...ezoteryka jest jeszcze dziedziną właściwie naukowo nie zbadaną więc nie można ostatecznie rozstrzygnąć kto ma tutaj racje...przynajmniej nie na tą chwile.

No i temat znowu podupadł...

Może i lepiej - mniej awantur :)

Kto sie klocil to sie klocil:) , pozdrawiam;)

i ja pozdrawiam :) oby mniej klotni, nie tylko tutaj, ale i wszedzie :) w koncu wszyscy chcemy, zeby swiat byl lepszy :)

Cii: dzięki za uwagę o agresji. Tak na zimno muszę przyznać, że niepomiernie irytują mnie ludzie motywujący swoje działania DOBREM innych i wysuwający ten własnie argument na plan pierwszy, podczas gdy sami na tych potrzebach innych zarabiają. Jak mam łazienkę wymagajacą remontu to szukam ekipy, ustalam stawkę i ktoś mi tę usługę wykonuje, nie opowiadając przy tym bajek jak to on się poświęca dla mojego dobra. To jest biznes. A nasza szlachetna wróżka, taka pełna miłosierdzia na pytanie ile bierze za powróżenie odpowiada: nie twój interes ile zarabiam. Ja nie pytałam o zarobki tylko o koszt usługi... Więc zadajmy sobie pytanie skąd taka reakcja? Ano stopka wróżki stopką, a zycie życiem... Przy okazji Sajlalala: Bynajmniej, nie jest to kwestia zainteresowania tematem, bo on że tak powiem otarł się o moje życie sam, nieproszony, mimo bardzo jasno sprecyzowanych poglądów w tej kwestii. Jest to raczej kwestia motywacji. Są ludzie, którzy pomagają innym dlatego, że inni tej pomocy potrzebują. Są też tacy, którzy pomagają innym dlatego, aby poczuć się lepszymi. To sie bardzo łatwo rozróznia: delikatnie nakłuwamy balonik ego i obserwujemy reakcję - ta reakcja powie wszystko

No tak olga masz racje co do tego że są ludzie którzy robią coś dla pieniędzy a wygadują bajeczki jacy to oni cudowni i pomocni nie są ...ale nie będę posądzać o to mask bo jej nie znam i jak napisałaś nie wiem ile bierze za seans...może bierze tylko kwotę symboliczną czyli niewielką na którą każdy sobie może pozwolić...nie wiem nie wiem...ale nie kłóćcie się już bardzo was proszę...

nie zamierzam się kłócić, a mask obiecala, ze będzie ignorowac moje posty i nie wdawać się ze mną w dyskusje :P, więc badź spokojna :))

cii: nie tylko dla pieniedzy, nie spłycajmy tematu. także dla poczucia swojej dobroci, podbudowania swojego ego, utrzymania o sobie dobrego mniemania. Te wartości nie sa materialne, a także tym sie płaci i to także jest biznes :)) , inna jest tylko moneta płatnicza. I nie można NIE zapłacić, bo twoją zdolność płatniczą testuje się na tak zwane dzień dobry...

a tam...co w tym złego że kobieta poczuje się potrzebna i będzie miała satysfakcje że robi coś dobrego nawet jeśli bierze za to pieniądze...to jeśli jakimś ludziom sprawia radość to czemu ma nie czuć się z tym dobrze??? Piosenkarki tancerze malarze artyści oni wszyscy biorą pieniądze za to co robią a jednak zawsze mówią że lubią swoją prace bo sprawiają radość ludziom...jeśli każda możliwa strona na tym korzysta ...to ja nie widzę w tym nic złego :) a niech tam wróży...ja w to nie wierze ale jeśli ktoś bierze to wszystko na rozsądnie i lubi się czasem pobawić...ja lubię pomagać ludziom rozwiązywać ich problemy...nie robie tego tylko i wyłącznie aby komuś się poprawiło...robie to też po to aby poczuć się potrzebną po to aby uspokoić swoje sumienie bo robie coś dobrego...a to że ja pomagam ludziom bardziej jako prywatny przyjaciel-psycholog i nie biorę za to pieniędzy...

dziękujemy za popis inteligencji :)

popis inteligencji? Chyba trochę przesadziłaś, to są wnioski które udało mi się wysnuć w tak zwanym życiu osobistym, latami zadając sobie pytanie: jeśli jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle? mam w swoim otoczeniu taką osobę i dopiero uświadomienie sobie faktu iż ja - teoretycznie ktoś na rzecz kogo ona działa jest de facto przedmiotem służacym do zaspokajania jej potrzeb nazwijmy to "próżnosciowych"- pozwoliło mi zrozumieć co tak naprawdę się dzieje i jaka jest moja w tym rola. Rzecz raczej polega na wyważeniu tego co daję i tego co biorę. Dlatego też właśnie ludzie reagujący agresją czy wywyższaniem się na pytanie: co w zamian? budza moją najgłębszą nieufność. Co jako przyjaciel-psycholog pewnie bez trudu zrozumiesz

To nie było do ciebie tylko jakiś któś z pomarańczowym nickiem napisał nam ładne podsumowanie tematu to mu podziękowałam za jego popis inteligencji jaki było słowo Kur**...najwidoczniej usunęli tą wypowiedź ...i dobrze :)

aha :))

tak sobie czytam wasze wypowiedzi i musze przyznać, że nie ma w nich tolerancji w stosunku do drugiego czlowieka i rzeczy, ktorymi sie zajmuje. W dzisiejszych czsach jest spora ekspansja w stosunku do rzeczy paranormalnych, a wsrod ludzi spore zapotrzebowanie na tego typu uslugi. Dzialalnosc jak najbardziej legalna pod warunkiem, ze ktos ja prowadzi i nie upycha pieniedzy w przyswlowiowa skarpete. ;) Rzecz w tym, ze jesli ktos posiada takie umiejetnosci i pomaga ludziom, czerpie z tego radosc i satysfakcje, to dlaczego ma tego nie robic? Zgadzam sie z Cii, wszyscy, ktorzy w jakis sposob daja ludziom radosc i czesto nadzieje, jesli wykonuja nawet tak dosyc niezywkly zawod, to dlaczego nie maja tego robic za pieniadze? Przeciez musza utrzymac rodziny, prowadzic normalny dom. I nie ma tu kwestii symbolicznej oplaty. Ktos, kto ma dar, talent (czesto sa nimi artysci), jakkolwiek to nazwac i uczciwie pracuje powinien z tego zyc jesli oczywiscie ma odbiorcow swoich uslug. Nie bardzo rozumiem dlaczego ktos ma brac za wrozenie symboliczna oplate. Oczywiscie sa naciagacze, jak w kazdym zawodzie, ale skoro pracuje, to bierze za to pieniadze. Sam prowadze dzialanosc i nie wyborazam sobie dzialac tylko charytatywnie, bo nie wykarmilbym rodziny. Musze przyznac, ze czasem korzystam z porad wrozki, raczej w kwestiach biznesowych, na szczescie trafilem na kompetentna osobe. Rozmowy z nia sa przyjemnoscia i zawsze wskaze mi kierunek dzialan, wybor nalezy do mnie, co zrobie to moja sprawa. Jednak z perspektywy czasu uwazam, ze w wielu kwestiach doradzila mi bardzo celnie. Nie waham sie zaplacic jej za usluge, bo poswieca swoj czas, czesto daje pocieszenie w trudnych sytuacjach i cenie to, ze moge za jej prace zaplacic. Wydaje mi sie, ze trzeba zaakceptowac to, iż swiat sie zmienil, jesli ktos chce korzystac z rad wrozek czy innych tego typu osob, to jego osobista sprawa i nie nalezy tego potepiac i napadac na takiego czlowieka tym bardziej jesli nie znamy go osobiscie i nie wiemy jak wyglada jego zycie. troche wiecej tolerancji drogie panie :)

pan thomas i nigdy nie zadałeś sobie pytania, jakie siły "podpowiadają" wróżce takie a nie inne rozwiazania? Z czego ona tak naprawdę korzysta stawiając ci karty? No i pomijając już kwestię wróżki, wróżenia, tarota, sił nadprzyrodzonych itd uważasz, że tolerancją w stosunku do mnie wykazała się mask? Skoro tak wyglada tolerancja to wybacz, ja wybieram nietolerancję

Nie mnie osądzac jakie sily powoduja takimi osobami. Mam swoj rozsadek i wydaje mi sie, ze tez niezla intuicje, wiec wiem z kim wchodzic w jakiekolwiek relacje. Jesli chcesz pokazac, ze wrozka to demon zla, czy tez osoba opetana przez szatana ;), to przepraszam, ale trafiasz w tym momencie jak kula w plot, bo sama tego nie udowodnisz. Nie generalizuj, ze wrozka to sluzebnica diabla (mam wrazenie, ze tak sugerujesz), bo pewnie tak nie jest, rownie dobrze moge zadac pytanie, czy ksiadz, ktory ma kochanki lub okazuje sie pedofilem nie jest pod wplywem sil, ktore pod otoczka boskosci moga robic krzywde blizniemu. Jesli ktos pomaga i robi to w sposob skuteczny, nie robiac komus krzywdy to dlaczego nie? To sie tyczy ludzi roznych zawodow i powolan. Mam wrazenie,z e po prostu jestes nastawiona -anty w stosunku do takich ludzi. Dlatego deprecjonujesz ich dzialalnosc. Kazdy ma prawo do wlasnego zdania, ale przepraszam, twoje argumenty mnie nie przekonuja, moze dlatego, ze w to w jakims stopniu wierze? I moge jeszcze dodac, ze zostalem wychowany w wierze katolickiej, w kazda niedziele musialem chodzic do kosciola, rodzice wpoili mi obowiazek w stosunku do swej wiary, jednak ja nie odczulem tego jako przyjemnosc, czy poczucie bezpieczenstwa. Bylo kilka przypadkow w mojej rodzinie, gdy ksiadz okazal się po prostu bydlakiem. Ale to moje doswiadczenia, nie kazdy ma takie. Wiec ktoregos dnia po prostu skusilem sie na wizyte u wrozki. Ja tego nie zaluje, moze inni tak, to jest tylko moja opinia, i wyraznie chce to zaznaczyc.