Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Black

Kobiety kierowców ciężarówek łączmy sie

Polecane posty

odświeżam :) Ostatnio zauważyłam u siebie zmianę , przyzwyczajona do nieobecności mojego faceta zaczęłam martwić się inną rzeczy , a mianowicie jego bezpieczeństwem w trasie. Tyle jest niestety teraz wypadków z udziałem ciężarówek. I co gorsza kilka razy dziennie sprawdzam portale informacyjne i artykuły zamieszczone w nich związane z wypadkami. Przez własną głupote stałam się o wiele bardziej nerwowa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka0310
hej lill ja od poczatku martwilam sie glownie tym , lecz czasem tez sa glupie mysli :P najlepiej sie czyms zajac chociaz czasem sa nudy i nie ma co robic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To troche chore , tak jakby kuszenie losu ? No bo po co sie doszukiwać czegoś co sie nie stało Ja też chciałabym się ponudzić , niestety mam tylko nauki że ciężko jest mi to ogarnąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka0310
to dobrze zajmij sie nauka i nie beda ci glupie mysli do glowy przychodzily , bo po co wilka z lasu wywolywac ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie dobre pytanie "po co?" chyba się już za bardzo przyzwyczaiłam do tego , że sprawdzam to i jeśli mam konkretne informacje to jestem spokojna , gorzej jeśli coś nie jest jasne .. stres sres i jeszcze raz stres ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ktoś tu jeszcze zagląda , oprócz mnie oczywiście :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika...
Hej dziewczyny,wkońcu znalazlam fajny topic ktory mnie sie tez tyczy maz kierowca...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilll_
Wchodzę tutaj już prawdopodobnie jeden z ostatnich razów, chociaż zostaje jakiś sentyment do tego forum i naprawde wartościowych kobiet z którymi mogłam zamienic parę zdań . Niestety dziewczyny wszystko co dobre szybko sie kończy. Dzięki mojemu facetowi nauczyłam sie wielu rzeczy, zrozumiałam też co znaczy tęsknota i jaką wartość ma czas . Ale w życiu nie zawsze niestety jest tak jakbyśmy chcieli , a los lubi sprawiać nam różne niespodzianki. Niespodzianki sprawiają też ludzie , którzy potrafią mieć drugą twarz, drugie życie. I dopiero kiedy ta cała magia uczuć opada zatrzynamy dostrzegać ,\ jakim człowiekiem jest osobą z którą mogłoby sie wydawać spędziliśmy najlepsze lata swojego życia. Nie chce was tutaj w żaden sposób ostrzegać ani niepotrzebnie zmuszać was do próby zrozumienia tego , ale lepiej czasem zastanowić sie czy nasza druga połówka nie ma właśnie takiej maski i czy nie jesteś świetna w odgrywaniu roli , którą akurat miała kaprys zagrać w czyimś życiu . Bo jak to kiedyś ktoś mądrze napisał " Nie trać czasu z kimś kto nie ma go, aby go spędzać z tobą" i sama już teraz wiem , że to była świeta prawda , bo naprawde nie warto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka0310
lill , przykro mi ze tak to sie konczy bo wierzylam ze jakos sie uporasz z tym wszystkim czasem to tylko przejsciowe problemy ;/ ja wciaz wierze ze jakos damy rade narazie jest ok aczkolwiek tez mamy powoli dosyc tej wiecznej rozlaki :( jeszcze z rok aby odlozyc pieniazki i chyba moj facet bedzie szukal czegos na miejscu :( martwie sie ze moze sie to tez nieciekawie skonczyc ale wierze ze jest szczery i wierny . twoj facet mial drugie zycie ?? mam nadzieje ze bedziesz tu jeszcze zagladac :( pozdrawiam i trzymaj sie mocno dasz rade !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona kierowcy
Witam :) z przyjemnoscia poczytalam sobie wasze wypowiedzi i milo .ze jest miedzy nami kobietkami solidarnosc jajnikow w kwestii wyjazdow naszych mezow ,chlopakow w trasy . Jestem mezatka juz ponad 20 lat a jako zona kierwocy ciezarowki jakies 15 wiec mozna byloby powiedziec ze jestesmy mlodym malzenstwem i ciagle sie kochamy i pragniemy jak po slubie to sa te dodatnie strony tego zawodu .Pamietam pierwsze wyjazdy meza ...ojjj ciezko bylo i na duszy i przede wszystkim psychicznie .Dzieci dorastaly praktycznie bez ojca ja tylko z mojej strony moglam go informowac np. o pierwszej miesiaczce corki ,pierwszej dziewczynie syna itp spraw z zycia .Nigdy jednak tych zlych wiesci sie nie przekazywalo to pozostawalo na mojej glowie jak i reszta przyziemnych spraw .Z kazdym miesiacem potem rokiem obiecywalismy sobie ze tylko rok pojezdzi bo brak pieniedzy ,zeby polepszyc byt dzieci i podniesc standart zycia nas .A wszystko to kosztem rodziny .Nauczylam sie tak zyc i sobie radzic ze wszystkim .Teraz juz wiem , ze nie da sie cofnac czasu i tych chwil co nas ominely i jesli mialabym szanse cofniecia sie w czas to zrobilabym to bez zastanowienia i nie podjelabym takiej decycji jak to zrobilam kilkanascie lat temu .Nam zona kierowcow jest bardzo ciezko ,ale jak tak rozmawiam z mezem to widze ,ze i jego nie oszczedzil ten zawod .wydaje mi sie ,ze nawet popada w depresje ,ze bardzo cierpi zyjac bez nas .Moglybyscie powiedziec to niech zostawi ta prace ale zawsze jest jakies ALE .Dziekuje Bogu ze zawsze wraca caly do domu i dziekuje technice jaka mamy ,bo zeby nie internet i SKYP byloby ciezko ,a tak przynajmniej w jego miesiecznej trasie widzimy sie i slyszymy ba nawet poimprezujemy sobie przy kamerce .I wiecie co jest w tym wszystkim wspaniale ze mimo tych trudnosci losowych nadal jestesmy razem i nadal BARDZO SIE KOCHAMY . pozdrawiam Was kobietki i zycze wytrwalosci i czasami zrozumienia dla naszych panow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilll__
I jak tam dziewczyny przed świętami :) ? Zakładam że pewnie macie mnóstwo roboty ;] Jakieś pomysły na prezent dla swojego faceta :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Lill dlaczego masz na pomaranczowo nick...jestes tą samą osoba co ta czarnym nickiem.. przykro mi ze tak ci sie posypalo z facetem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj przepraszam ale wpisywalam "pseudonim" z głowy i jak widać wszystko mi sie pomieszało :P Święta to chyba taki czas , że wszystko się wybacza i ja zrobiłam tak samo :) Chociaż osobiście ja tych "świąt" wogóle nie czuje ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka0310
ciesze sie lill ze w koncu sie odezwalas !! na swieta moja milosc zjechala i moze nawet na sylwka zostanie :P a jak u was dziweczyny ?? lill czy jakos sie dogadaliscie ?? pozdrawiam i wesolych swiat !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to miałaś już tak jakby prezent na święta :) Można tak powiedzieć , że się dogadaliśmy, nie wiem na jak długo , no ale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXx55
Witam, widzę, że parę z Was jest nie zadowolone ze swych facetów, a ja Wam powiem, że mój Driver to najlepszy facet jakiego miałam. Uwielbiam jeździć z Nim w trasę dwutygodniowe tym bardziej, że jeździć wyłącznie po Europie, już tyle pięknych miejsc zwiedziłam jak nigdy dotąd. Nie przeszkadza mi również, że widzimy się 4-6 dni w miesiącu, bo nie truje mi głowy co dzień i mam czas wyłącznie dla siebie. Uczę się niezależności, odpowiedzialności, odwagi. Fajny jest taki związek, zrozumiałam, że on mi się nigdy nie znudzi bo ciągle będzie między nami nie dosyt namiętności. Mój Księciu z bajki przyjechał do mnie białym mustangiem z naczepą :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seph
Lill. we wczesniejszych postach napisalas,ze praca kierowcy jest bardzo trudna,wiec mam pytanie na czym polega ta trudnosc????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seph czyżbyś sugerowała że praca kierowcy to czysta przyjemność ? Że zawsze jest pięknie i ładnie i właściwie to nie jest praca tylko odpoczynek? xD Każdy może mieć swoje zdanie, moje jest takie że ta praca do łatwych nie należy , a skoro czytałaś posty to zakładam, że powinnaś już po nich domyślić się na czym ta trudność polega, bo nie raz dokładnie to opisywałam ;] , więc w sumie sama możesz sobie odpowiedzieć na to pytanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiałam sobie odświeżyć pamięć , bo wiedziałam , że już ten pseudonim gdzieś widziałam No tak Seph zwolenniczka porządnch firm , które można by było policzyć na palcach jednej ręki xD Po co jeszcze sobie zaprzątasz głowe tym forum , skoro twój facet już nie jeździ , masz okazję to się teraz nim zajmij a nie spędzaj czasu na tym forum .... :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seph
Oj Lill złośliwość przez Ciebie przemawia,czyzby Twój facet zjechał na weekend i nie miał czasu dla Ciebie z powodu "grzebania "przy aucie? Czasem lubię sobie tutaj wejść z perspektywy kogoś z boku i poczytać te w większości brednie. Z tego co wiem praca kierowcy polega na dojechaniu z miejsca A do miejsca B,lub jeszcze ewentualnie na znalezieniu sobie miejsca w miare dobrego do zaparkowania np na weekend.Czy się myle? Choć już słyszałam opinie,że praca kierowcy to najtrudniejszy zawód...hm,więc co można powiedzieć np o lekarzach? Pozdrawiam Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seph
Jeszcze raz bo z wrażenia chyba mi się sakosował poprzedni.Droga Lill złośliwość przez Ciebie przemawia,to chyba dlatego,że Twój facet zjechał na weekend i grzebie przy aucie zamiast spędzać czas z Tobą.Z tego co wiem praca kierowcy polega na tym aby dojechać z miejsca A do miejsca B lub znalezieniu sobie wolnego miejsca na parkingu,czy się mylę? Choć słyszałam opinie,że zawód kierowcy to najtrudniejszy zawód,hmm,tylko co z zawodem no lekarza? Pozdrawiam Cie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seph musze cie zmartwić , bo pomimo tego , że zjechał na weekend i jak to napisałaś "grzebie" przy samochodzie , to dla mnie czas znajduje :) , więc tu jednak złość może przemawiać przeze mnie z innego powodu , hmm może dlatego że znowu niepotrzebnie pojawiłaś się na forum :D Gratulacje , że wiesz na czym polega praca kierowcy xD Dojechanie z punktu A do punktu B , dość ambitnie to wytłumaczyłaś :D No tak biedni lekarze , zapierniczają za marne grosze , 12 godzin dzień w dzień , a co najważniejsze zostali sami skazani na taką ciężką prace:) Strasznie się ciesze że pozdrawiasz mnie dwa razy w tym raz serdeczenie , wręcz nie potrafie opisać mojej radości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seph
Tez sie ogromnie ciesze ale czuje ironie w Twoim poście,Jeśli praca kierowcy nie polega na dotarciu w dane miejsce to chyba faktycznie nie wiem na czym polega ta praca,ale tak jak lekarz,księgowy czy inny tak samo kierowca jest z własnej woli kierowcą,tak? We wcześniejszych postach pisałaś że czasem Twój facet grzebie przy aucie i sie nie spotykacie ale wnioskuje,że albo nie miał tym razem takiej potrzeby albo po prostu zmienił swoje priorytety. Tak czy inaczej jestem pełna podziwu dla tych(prócz tych nawiedzonych co opisywały te zdrady i cała tą bzdurną rzesze bredni)że wytrzymujecie taki tryb zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzasz troche z tą ironią xD No z przymusu to raczej nkt nie pracuje i nie kształci się na dany zawód , to chyba logiczne , interesuje cie taki rodzaj pracy to pracujesz , nie to nie . A ja we wcześniejszych postach pisałam ci już ze zaokrąglasz pewne rzeczy , to co robi i jakie ma priorytety to jego i moja sprawa ;] Jeśli chodzi o końcówke tego co napisałaś , to zdarzają się i takie które tego nie wytrzymują i ich facet musi zrezygnować z danej pracy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seph
Lill nikt nic nie zmusi,najwyżej może chcieć choćby po to,żeby dzieci nie mówiły do niego "proszę pana" Ja z uporem maniak i nie tylko ja uważam,że praca kierowcy trudna nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesadyzmów. Mój tata jest kierowcą już koło 20 lat i moja mama wychowywała naszą trójkę praktycznie sama.. I co ? I kocham mojego tatę najmocniej na świecie, podziwiam go za cierpliwość i wytrzymałość, tak samo jak mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seph
O i Justyna ma racje,wytrzymałość i cierpliwość to to,co powinien mieć i ma chyba każdy kierowca(wiadomo czemu) Co do dzieci,są różne.Moje za bardzo przeżywało każdy wyjazd i tym samym mąż(widać nie był wytrzymały)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak są różne. Ale jak tata przyjeżdża na parę dni i rozpieszcza dzieciaki na wszelkie możliwe sposoby, to potem rzeczywiście może być im ciężko rozstać się z tatą. Bo mama zawsze ta be, bo krzyczy, a tata woli spędzić czas ja najmilej. :) Skąd ja to znam ? Często chciałam uciec z tatą. Ale u nas zawsze było to przyzywczajenie, że tata pracuje tak a nie inaczej i raczej nie było większych problemów. Co prawda tacie najciężej jest od nas jechać, ale ma typ skrytego, zamkniętego w sobie człowieka, tak jak ja, i jakoś to szło/idzie. Zreszta wiem jaka pasja sa dla niego duze samochody i to tez trzyma go przy tym, ze jezdzi... Pomimo, ze czasem brakuje mi taty w domu, to jestem dumna z tego co robi i nie chcialabym zeby z tej pracy rezygnowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seph
Jasne,ale 3 letniemu dziecku nie da się wytłumaczyć,że tata ma taką prace.Moje dziecko codziennie wstawało rano i jak nie było taty w domu to biegł do okna i patrzył czy stoi"til"czyt tir.Jego radość byłą nie do opisania kiedy tata wracał i prosił żeby więcej nie jechał.No i kiedyś nie pojechał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×