Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JUMARA

Szukam przyjaciół

Polecane posty

taka sobie ona dzieki No niestety taki ten świat.Wszystko schodzi na psy.Teraz mamy komórki,wszystkie nowinki techniczne dostępne.A kompy zastępują rozmowy z ludźmi.:-( Jestem sama.Nie wyszłam za mąż ponieważ robiłam karierę.I to było najważniejsze.A że w życiu różnie bywa kariery nie zrobiłam i sama jak palec zostałam.:-( Chyba za pare miesiecy wyrusze do UK chociaż nie bardzo mi sie chce.Ale musze zarobić na przyszłość.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz chyba nie warto już wyjeżdżać, w Polsce nie jest tak źle choć ja czasami też miałam ochotę. Pewnie, że nie jest też super ale zawsze to bliżej swoich. Kobieto poczytaj o tym zarabianiu w UK , tam wcale nie jest tak kolorowo. Wielu moich znajomych wyjechało i co!? Ci którzy pojechali dawniej rzeczywiście zarobili i dorobili się czegoś ale ciężką, wielogodzinną pracą i mnóstwem wyrzeczeń, innym nawet podróż się nie zwróciła bo zwyczajnie zostali oszukani i teraz inawet wstydzą się do tego przyznać. Pojedziesz tam sama i myślisz, że coś osiągniesz. Trzeba nieźle zapieprzać a utrzymanie nie jest wcale takie tanie. Kolega, który jako pierwszy tam pojechał lat temu .... z innymi, to aby zaoszczędzić mieszkali w jednopokojowym mieszkaniu w kilka osób i nawet w jednych łóżkach spali na zmianę. Chciałabyś tak żyć z dala od domu ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracowałam w Anglii 2 lata.Wróciłam na jakiś czas.Wyjechałam sama ale miałam nagraną pracę.Nie było źle.Tyle co udało mi sie w UK zaoszczedzic przez 2 lata w Polsce nie byłabym w stanie nigdy.No może za 40 lat.Nie spałam z nikim w łożku :-) Owszem wiekszosc wynajmuje domy z obcymi. Jesli ktos jedzie w ciemno a nie daj Boze bez jezyka to musi sie liczyc z konsekwencjami. Dla mnie tesknota to był jedyny minus.Brak prawdziwych przyjaciół. No i pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie już mu się znudziłaś
a tu masz prawdziwych przyjaciól, czy tacy w ogóle istnieją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ona
no właśnie tu masz przyjaciól.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
taka sobie ona -masz racje kiedys z rodzicami było inne życie.Moja mama też miala często gości ,chodzilysmy w gosci,i mimo że byly kiepskie niby czasy życie towarzyskie kwitlo a teraz ?Mialam mnostwo kolezanek kolegów a teraz jestem kurą domowa która wcale nie wychodzi z domu,do znajomych raz na 2 mc.Dziecko nieraz mówi mama chodź do kogoś w gości a ja wtedy stwierdzam ze tak naprawde nie mam gdzie iść.Do d... ten żywot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z wielka przykroscia musze sie z wami zgodzic :( tez mam wrazenie, ze dawniej,czyli kiedy bylam dzieckiem rodzice mieli wiecej czasu na spotkania ze znajomymi,dbali o przyjaznie. mieszkamy na osiedlu domkow i pamietam jak na imieniny rodzicow schodzili sie sasiedzi,A teraz jak mowi moja kolezanka :\"pralka upierze, zmywarka pozmywa,nianka dzieci przypilnuje a ja nie mam czasu :( ciagle i na nic. Ja czas mam,kolezanki jakies tez ale...dosc sluchania o kolejnej alergi dziecka, o nowych spodniach bo w starych wytarl kolana itd. niezameznych kolezanek coraz mniej:) Ale sami doprowadzilismy do tego co mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
ach to nudne zycie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Ale tu pesymizmem powialo z samego rana chociaz musze przyznac ze niestety macie racje.Mnie osobiscie nie brak kontaktow z ludzmi nawet czasami mam ich serdecznie dosc taka praca,ale brakuje mi polskiego jezyka uf czasem bardzo brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
mursiana to gdzie ty jestes że polskiego ci brak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
o rany jak cudnie!!!!!!!!Skąd sie tam wziełaś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakos tak wyszlo najpierw wyjazd za praca spodobal mi sie kraj wiec zostalam troche dluzej pozniej otworzylam tutaj swoj maly biznesik i sciagnelam syna.Teraz on juz sie tutaj uczy ja pracuje i jakos nie sklada sie aby wrocic chociaz takie mialam plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
podziw za odwage .Po co tu wracać do tego dziadostwa i beznadziejnego kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.Ja nie moge powiedziec ze tutaj jest zle tylko czasam czuje sie taka samotna mieszkam w niewielkim miasteczku i Polaka tutaj nie zobaczysz jakos nikt nie dotarl.Ostatnio jest troche lepiej bo internet zalozylam no i mam wreszcie polska telewizje ale to i tak nie jest to samo co chwila pogaduchy przy kawie z kims kto cie perfekcyjnie rozumie.Wiesz moze troszke idealizuje Polske no ale po 6 latach tak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ona
wcale nie taki beznadziejny ten nasz kraj, nie narzekajmy aż tak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
mursiana-żeby ci smutno nie bylo to masz we mnie internetową koleżanke.Pisz co ci na duszy leży będę twoim łącznikiem krajowym. taka sobie ona-musze ponarzekać bo od 10----------ciu lat nie pracuje tylko jestem kura domowa.Mąż ciut lepiej zaczął zarabiać ale np dwa lata temu przyniósł pensje 400zł a w najlepszym przypadku 800.Więc pisze że to durny kraj bo jaki debil wymyśla najniższa krajową-800zł????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ona
rzeczywiście przyznam Ci rację że najniższa krajowa powinna być wyższa ale jednak być powinna, bo inaczej pracodawcy płaciliby nam 200 zł. m-c albo kazali pracować za darmo. Ja siedziałam w domu 6 lat i już pod koniec miałam tego po dziurki w nosie. Teraz pracuję i mam dość swojej pracy, na szczęście za więcej niż 800 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
a ja zgnuśniałam w domu .Nie chce mi sie nawet iść do pracy bo w mojej dziurze to najwyżej moge iść do sklepu pracować a ja nienawidze pracy w sklepie!!!!!!!!!Poza tym ciągle nie mam z kim dziecięcia zostawić więc sobie tak gniję pomalutku w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to już chyba duże to dziecię. Jak się nie ruszysz to zgnuśniejesz do końca. Ja jak siedziałam w domu to czasami nawet ubierać mi się nie chciało tylko chodziłam cały dzień w piżamie. Jak się pracuje to co innego, praca wymaga pewnych rzeczy, trzeba o siebie zadbać, iść do fryzjera częściej a jak człowiek zadbany i potrzebny to jakoś tak młodziej i lepiej się czuje. Teraz mam 34 lata ale chyba lepiej wyglądam niż wówczas gdy miałam 25, choć ideałem nie jestem. Luisiana a skąd jesteś jeśli to nie tajemnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
jestem ze świętokrzyskiego mam 35lat.Ja właśnie łaże do południa w piżamie ,kosmetyków zero .Wyglądam beznadziejnie ale mam to jakoś dziwnie gdzieś.Ja już zgnuśniałam,nic mi sie nie chce.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, że masz chociaż internet i jakiś kontakt ze światem. Ale pewnie jakieś sąsiadki z którymi kawki napić sie możesz też masz w pobliżu. Bo zazwyczaj jak się siedzi w domu to i zawiązuje się bliższe znajomości z innymi niepracującymi mamami. Ja mieszkam w wielkim mieście, tu jest trochę inaczej, nawet sąsiadów znam tylko z widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
sąsiadki to mam same babcie starsze.Miałam niedawno super przyjaciółe ale od pół roku nie ma dla mnie czasu.Mąż do pracy dziecie do szkoły a ja w piżamce samotnie pije kawki.Wszyscy zabiegani i nie mają czasu.A ja zrobiłam sie totalny domator więc siedze w domciu i do sklepu nie chce mi sie wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem warto sie sprezyc i zrobic makijarz i cos ze soba dla samej siebie:) i wiem co mowie,nie wymadrzam sie bo narazie tez jestem bez pracy:)a jakos tak milej sie oglada siebie w lustrze jak mam delikatny makijarz i uczesane wlosieta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
a mnie sie nie chce i już.Nigdy sie nie maluje najwyżej na jakieś wieksze wyjście.Dla samej siebie mi sie nie chce a jak stary wraca z pracy to jest wieczór i trzeba sie już myć.Wychodze tylko do sklepu pod blok więc po co mi makijaż.Marudze wiem ale gdzie sobie mam pomarudzić jak nie w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusiana serdecznie dziekuje napewno sie bede oddzywac czasem bardzo brakuje takiej przyjaznej duszyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
no to fajowo.Mnie też smutno i samotno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
może zyskam fajną koleżanke chociaz w necie?!Mam depreche bo miałam super przyjaciółe przez wiele lat.Bylo sie komu wyplakac ja jej ona mi znalyśmy wszystkie swoje problemy co jakis czas wypilysmy kawke i nagle jakies pół roku temu urwalo sie nagle.Jest mi bardzo z tym żle ale próbowalam sie spotkac a ona ciągle zajeta i nie ma czasu.Juz nie próbuje.Nie potrzebuje nikogo w realu .Sama sobie poradze.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze sobie poradzisz chociaz to jest bardzo przykre ze ludzie tak odchodza z dnia na dzien praktycznie bez slowa wyjasnienia.Ja ze swoimi znajomymi juz dawno stracilam kontakt no ale tutaj odleglosc tez jest przyczyna chociaz nie tylko.Jak czasem jetem w Polsce to jakos nie umiemy juz rozmawiac, ta wiez jakby sie urwala i troche mi przykro z tego powodu chociaz staram sie to zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luisiana
a ja od tego domowego życia stałam sie jakaś taka zacofana.Kiedyś jak kogoś dawno niewidzianego spotkalam to mogłam go zagadać na śmierć a tera jakaś dziwna jestem brakuje mi normalnie slow.Zastanawiam sie o czym ja mam skims rozmawiać.Pamietam dawniej mąż mial taki problem jak gdzies szliśmy-"o czym ja mam tam gadać?".Ja sie smialam że jest jakis ograniczony bo gadać to można z każdym i temat sie znajdzie a teraz?Sama jestem taka ograniczona.Dziwolag sie ze mnie jakis zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×