Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MaMani

DRUGIE DZIECKO

Polecane posty

Oczywiście że można.Otóz mam sąsiadke(piętro niżej) to nie tylko sąsiadka ale również dobra znajoma.Zaprzyjaźniłam się z nią odrazu jak tylko wprowadziłąm się do męża.Po 2 latach znajmości powiedziała mi że ją mąż 2 razy kiedyś uderzył.Byłam w szoku.On to taki plastuś,brzydki jak noc,ciamajda. Przez ostatnie pół roku nigdzie ją nie widziałam! a jak już to z daleka.Byłam u niej kilkanaście razy by sprawdzić o co chodzi bo wystraszyłam się że może ją zlał.Ale zawsze był w domu tylko on więc nawet tam nie wchodziłam.Dodam że jak tylko się wprowadziłam po jakimś roku non stop jej mąż chodził,mówił ze odjedzie od żony bo chce być ze mną.Bałam się jego wiec wszystko mówiłam mężowi by później nie było cyrków.Jej nic nie powiedziałam bo nie chciałam jej ranić. Oczywiście ja jego sprowadzałam na ziemie żeby sobie czegoś w tej pustej głowie nie wymyślił.To taki wstęp a teraz setno. W ten poniedziałek ją spotkałam i tak 2 godziny z nia przegadałam na ulicy.Bardzo płakała powiedziała że jej mąz ją zostawił i odszedł do kochanki.Myślałam że mi gały wylecą!!!! pocieszałam ją jak tylko mogłam,obiecywałam pomoc jeśli będzie jej potrzebna,mówiłam że teraz ma myśleć o sobie i dzieciach a nie o łajdaku .Ja ją rozumiem ponieważ mój tata też zostawił mame i to z ...moją przyjaciółką.Stosunkowo nie dawno bo 5 lat temu ale ja z rodzicami super żyje bo wiem że tata zostawił mame ale o mnie i brata zawsze dba :) .No dobra wracając do niej.Powiedziałam że pomoge jej walczyć w sądzie o alimenty itd że jeszcze jego zniszczymy.Powiedziałą że ostatnio ją i dzieci był byłam również w szoku bo nigdy nic nie było słychać.Ona bała się ze mną spotykać :( kiedy się rostaliśmy myślałam że jest ciut twarda po naszej rozmowie. W środe miałam do niej wpaśc bo nie chciałam tak odrazu jej się narzucać ,chciałam sprawdzić co się u niej dzieje,jak pomoóc itd.Ale kiedy wracałąm ze spaceru to ją spotkałam była jakaś dziwna.Tylko cześć było a ona zawsze trajkotała jak najeta.Więc ja zatrzymałam i mówie coś o pogodzie,chciałam ją zabrać do siebie do domu bo widziałam że jest źle.A ona mi uciekła,gdybym była bez synka to bym ją zatrzymałam,.Krzyczałam za nią a ona nic.Wczoraj spotkałam jej mame po tym wsyztskim biedna rozchorowała się.Też do najmłodszych nie należy bo jest po 60.I jej mama płacze bo mówi że jej córka odeszła od dzieci.Że przyszła do domu a tak kartka ,, nie szukajcie mnie.poszłam w świat\" to mama do niej zadźwoniła i mówi córcia nie wygłupiaj się a ona na to że jest w autobusie i jedzie w świat by jej nie szukali. Co ona mądrego zrobiła? dzieci stracili ojca a teraz matke.... Za bardzo kocha tego łajdaka ale powinna myśleć o dzieciach! Boje się ze ona zrobi sobie jakąś krzywde. Jeszcze coś stanie się jej mamie a nie wspomne o dzieciach. Zaproponowałam mamie że moge zostać z jej dziećmi jeśli będzie taka potrzeba,dziś gotuje dla nich obiad bo mama to jest w strasznym stanie psychicznym.Ah nie wiem co bedzie :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
princpolo- szokujaca historia....trudno jest sie wypowiadac na ten temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cała noc nie spałam bo myślałam o niej i jej dzieciach.Na szczęście skończyło się dobrze(tym razem....,oby nigdy już czegoś takiego nie było) Po spacerze postanowiłam pójść do nich i zapytać się czy w czymś pomóc.A drzwi otworzyła mi ...ona.Myślałam że zawału dostane! Bardzo długo ja i jej mama tłumaczyliśmy jej że wszyscy się o nią martwiliśmy,żeby głupot nie robiła,że ma teraz myśleć o sobie i dzieciach,że zawsze może liczyć na moją pomóc.Jej mama jest w ciężkich stanie po tej całej histori jaką ona zafundowała wsyztskim. Do niej mało dociera,niby słyszy ale widze że ma swój świat. Starałam się być i miła ale również mocno nią potrząsnąć.W każdym razie jestem w stałym kontakcie z jej mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko ...:(:(sylwia tak sie wciagnelam ze az mi mleko wykipialo straszne straszne straszne :(:(:(szkoda ze wczesniej nikt nie zauwazyl ze dziewczyna ma problem ...ale tak to jest jak sie udaje wzorwa rodzine bez problemow zmykam wpadlam podpisac liste:) jutro moje juz wylatuja :(a pozatym jest superowo:) testu nie robilam ale nie chce mi sie palic i muli troche ...😭 okresu dlaej nie ma sylwia trzymaj sie kochana jestesmy z toba :)👄 buziaki moje kochane babeczki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Wiecie czego żałuje? - ze nie byłam zbyt nachalna w stosunki do niej. Wcześniej byliśmy takie papużki ale ostatnie pół roku to masakra . Ja myślałam że się na mnie obraziła a ona się tego skurwysyna bała! Mało tego wszystko co mi mówiła o nim źle to ja napewde ich obserwoiwałam i nic złego nie widziałam. Ale jestem przymulona.Poszłam z apóxno zdecydowanie spać :) lorinka pewnie super z rodzinką spędzasz czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasprzatalam sie caly dzien:( prasowanie..gotowanie i mam dosc.... princpolo- bo w takich sytuacjach ciezko jest pomocosobie ktora nie potrafi poradzic sobie wlasnym z zyciem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ majona ----dokładnie :) Jak ktoś nie chce tej pomocy a widać ze sama sobie nie da trady to jest pytanie pomagac czy nie :) .Narazie dałam na luz i staram sięobserwować tak będzie chyba póki co najlepiej :) Ja też się dziś narobiłam jak głupia.Całą chate wyszorowałam ,do tego obiad całe szczęscie że syzbki no i ciacho upieklam :D Całe szczęscie ze jestem sama w domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo jestem juz z wami odwiedziny sie juz skonczyly moje wyjechaly..chlip chlip chlip:( no i oczywiscie nigdzie z przemkiem nie poszlismy siedzielismy wieczorami w domu jak emeryci hehe ale bylo tak malo czasu by sie nagadac a juz nie mowie o imprezowaniu gdzies poza domem sylwia nic nie zrobisz tak jak piszesz tylko obserwowac ... a ja dostalam @ hihi :D musze sie zebrac i zadzwonic do mamy wkoncu juz nie gadalam z nia ze 3tygodnie ......pewnie sie stesknila:) alez wy pracusie jestescie pucujecie te domki ja mam taki balagan po odwiedzinach ze nie chce mi sie sprzatc no..i wlasnie kazio zasnal tak sie splakal jak wsiadaly do samochodu az zal mi sie zrobilo i sama tez zaczelam plakac..😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie niestety krzatal sie pod nagami syn...co prawda staral sie pomoc;) i nawet zle mu nie wychodzilo niemniej jednak trzeba zerkac co i jak..... ja sie naprasowalam... ciast nie pieke...heheh za to poklocilam sie z mezem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spać nie moge :P Synek poszedł spać po 19,mąż po 22 a mi się NUDZI :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest słoneczko ale mimo to jest strasznie zmino :) Wczoraj poszłam spać ok 4 bo coś nie mogłam zasnać.I wstałam o 6 bo oczywiście synek mnie obudził.Ale chłopaki dali mi poleżeć do 8 he he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłaś u lekarza??? Może gorące mleko z miodem,herbata z syropem malinowym,mleko z czosnkiem postawią Ciebie do pionu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem nowa
Witam wszystkie mamusie z Poznania. Przez przypadek znalazłam tę stronę i postanowiłam cosik kliknąć. Jestem rodowitą Bydgoszczanką, a w Poznaniu mieszkamy od nowego roku. (maż jest Poznaniakiem). Póki co jeszcze nikogo tutaj nie znam, wiec moze to bedzie dobry sposob na dzielenie sie problemami i szczesciami :) Mam roczna córeczke a teraz czekamy na synka (termin rozwiązania - pierwszy tydzień kwietnia) różnica miedzy moimi szkrabami bedzie wynosiła niecałe 1,5 roku troche się boje że nie podołam, a Wy jak sobie radzicie.? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo:) u nas tez slonko swieci ale tak mrozi ze sie nie chce z domu wychodzic a niestety trzeba... majonia kuruj sie i wracaj do zrdowia szybciutko obys nie zarazila dmownikow (alusia, meza) dziewczyny nie mam weny dzis na pisanie i musze wyjsc do sklepu grrr a tam tak zimno o0jjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba godzine pisalam tego posta... my jeszcze nie mamy dugiej dzidzi chcialybysmy ale zawsze jest "ale"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie u nas każda póki co ,,planuje\" drugą ciąże.Ale to termin odległy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz lepiej:) maz i alek tez przeszli rotawirusa ....starszy tydzien temu mlodszy w szpitalu a z tego co czytalam nie zaraza sie....ja przeszlam w porownaniu z nimi bardzo lagodnie:) zime mamy na maksa nic tylko sanki i sio...heheh witam calkiem nowa:) zapraszamy do nas :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ciężka noc była u nas.Kacperek o 2 obudził się i do 4 non stop wymiotowywał.Poszedł spać ok.5.Przed 5 połozyłam się obok niego a już po 6 był skory do wstania.Mało tego rano miał straszną biegunke.Wkurzyłam się nma mojego bo przecież w ostatnim czasie chłopaki siedzą tylko w kuchni i jedzą.Nic dziwnego ze tak się skończyło bo był przekarmiony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×