Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no_angel07

hmm tak zwane związki na odległość

Polecane posty

Gość no_angel07

od kilku miesięcy mój chłopak przebywa za granicą i widujemy sie tak mniej więcej co 2 miesiące, często jednak dopadają mnie różne wątpliwości, nie ma go kiedy go potrzebuję itp. , czy taki związek ma sens? czy któraś z was jest w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonna
niekiedy warto probowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam, że to zależy od Ciebie.. od tego co czujesz do niego.. i jak silna jest więź między Wami.. podam Ci dwa przykłady z życia wzięte.. osoba A 3 miesiące rozłąki .. powiedziała że gdyby to trwało jeszcze miesiąc to by go zdradziła odoba B 3 miesiące rozłąki.. i ani myślała o tym co osoba A - przeciwnie jeszcze bardziej kochała.. i czekała na powrót. dalej osoba A - wytrzymali z sobą jeszcze rok osoba B - są małżeństwem, bardzo szczęśliwą parą.. a i jeśli chodzi o staż przed rozłąką obu par podobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajala
jestem w takim właśnie związku...już 2,5 miesiąca rozłąki...cóż są ciężkie chwile i ogromna tęsknota, ale kocham go całym sercem i ani myslę o kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka21
też jestem w ziwązku na odległość, widujemy się rzadko i... nie wiem czy to ma sens. I nie mam zamiaru go zdradzic! po prostu tak jak teraz jest, nie jest mi dobrze. Nie dlatego, ze usycham z tesknoty... bo ten okres mam juz za soba. Ja zobojetnialam. Ja nie wyczekuje, nie wydzwaniam codziennie, jestem podirytowana, gdy pyta o szczegóły z mojego dnia, bo ja to przezylam, ja tam bylam, a on nie i nawet parugodzinne streszczanie tego nie zmieni. Jestem juz chyba kolejna z tych osob, ktore w zwiazku na odleglosc nie wierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jeśli to prawdziwe uczucie to wytrwasz.. wkońcu ta rozłąka nie będzie trwać wiecznie.. no nie ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od prawie 3 miesiecy tez jestem w zwiazku na odleglosc. Ciezko mi bo wczesniej spedzalismy ze soba kazda wolna chwile. Ogromnie tesknie- ale jeszcze miesiac i sie zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tyg. temu
moj zwiazek sie rozpadl. bylismy ze soba 2 lata. moj chlopak stwierdzil ze dluzej tak nie moze. chyba ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no_angel07
bardzo go kocham i nie myślę o nikim innym tylko czasami boje sie że w pewnym momencie będziemy już całkiem innymi ludźmi, czasami po prostu nie wystarczają rozmowy na gg , bo brakuje mi jego obecności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję się niepotrzebna
o zdradzie jednak nie myśle - siedzę sama w domu....samotne wieczory...samotne weekendy...nie szukam atrakcji bardzo tesknię....nie potrzebuje odmiany...ale moj facet tego nie rozumie...i zamiast nawet na odleglość chcieć porozmawiać...nawet wirtualnie mnie przytulic to ma inne rozrywki....czuję sie podle...najgorsza jest samotność...uciekam w pracę szukam sobie zajęć...ale to też nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wytrzymalam 3 miesiace (widzielismy sie 10 dni w tym czasie ) a dopiero co sie poznalismy i poki co teraz tez jest na odleglosc ale juz mniejsza i widzimy sie cod wa tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no_angel07
jesteśmy ze sobą już prawie 3 lata teraz moje życie składa sie głównie z odliczania czasu do jego przyjazdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję się niepotrzebna
jak myslicie? ile można tak wytrzymać? jak długo można tak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no_angel07
ja też czasami sie tak czuje, próbuje wtedy znaleźć sobie jak najwięcej zajęcia bo wtedy tyle nie myśle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no_angel07
ja też czasami sie tak czuje i wtedy staram sie znaleźć sobie jak najwięcej zajęcia żeby nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kilkunastu dni
jestesmy juz razem, ale bylo kiepsko, nie myslalam, ze tak mozna tesknic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no_angel07
ja też czasami sie tak czuje i wtedy staram sie znaleźć sobie jak najwięcej zajęcia żeby nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kilkunastu dni
jestesmy juz razem, ale bylo kiepsko, nie myslalam, ze tak mozna tesknic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no_angel07
ja też czasami sie tak czuje i wtedy staram sie znaleźć sobie jak najwięcej zajęcia żeby nie myśleć agiie dzięki za dodanie otuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kilkunastu dni juz razem
ale bylo kiepsko, nie wiedzialam, ze tak mozna tesknic, jakis czas bedziew domku, jak dlugo? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w takim związku już prawie 2 lata i jestem dowodem dla tych którzy są sceptyczni i nie wierzą (mam na myśli swoich znajomych) że jeśłi się naprawdę kocha i chce się być ze sobą to nawet 350 km nie jest w stanie temu przeszkodzic:) fakt, że nie widujemy się zbyt często, ale wtedy, kiedy jesteśmy razem wykorzystujemy ten czas najlepiej jak się da, tak, żeby nic nam nie umknęło :) najgorsze jest to, że te wspólne chwile tak szybko mijają, a oczekiwanie na kolejne spotkanie ciągnie się w nieskończoność :( jeśli jest prawdziwe uczucie, to odległość nie jest w stanie go zabić:) ja w to wierze i wiem, z własnego doświadczenia że tak jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też czasami sie tak czuje i wtedy staram sie znaleźć sobie jak najwięcej zajęcia żeby nie myśleć agiie i ilona dzięki za dodanie otuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsza jest ta codzienność, to że jak za długo sie do mnie nie odzywa to wymyślam sobie niestworzone rzeczy choć tak naprawdę wiem że nic złego sie nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angel nie ma za co ;) wiadomo, że czasem są wątpliwości, ale nie można ich dopuszczać do siebie, nie pozwolić aby brały górę nad pozytywnym myśleniem, prawdziwa miłość przetrwa wszystko, a jeśli nie daj Boże nie to znaczy, że nie była to miłość... głowa do góry i myśl pozytywnie a wszystko będzie dobrze, rozłąka kiedyś się skończy i będziesz mogła cieszyć się swoim ukochanym non stop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to, że jak się długo nie odzywa to wyobraźnia działa strasznie to normalne, a ja jestem chyba w tym mistrzem :D zaraz sobie niestworzone rzeczy wymyślam, ale tak to z nami kobietami jest;) czasami wyobraźnia to największy wróg człowieka niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam to samo,ze jak za dlugo sie nie odzywa to zaczynam sobie wymyslc :O Ale to chyba normalne dla kobiet i nawet w zwiazkach nie na odleglosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że to nie będzie trwało wiecznie tylko czasami mnie coś nachodzi takiego, brakuje mi jego głosu , dotyku ale mam nadzieje że nam sie uda to przetrwać tak jak tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×