ile płacicie alimentów?????????????

Prosze o podpowiedz czy mogę podnieśc alimenty jesli: ja zarabiam 3 000 zł do tego mam 1600 zł alimentów na 2 dzieci. Mąż zarabia 10000 zł i do tego spłaca kredyt w wysokości 3200 zł. Męzowi zostaje na życie więcej niż mi czy mam szansę na podwyżke?

nie starcza tobie na potrzeby dziecka ? czy na co ta podwyzka ?>

4600zł i jeszcze chcesz wiecej?po co? przeciez dostajesz super alimenty. boli cie ,ze ona zarabia te 10tys i ma na alimnety i spłate kredytu? ciesz sie glupia babo ze tyle zarabia, bo inaczej nie miałabys tych 1600zł i dopiero bys miała zagwostke!

tak ale słyszałam , ze sąd może zasądzic i 60% zarobków ojca. Dzieci rosną i gdybym miała wieksze alimenty to dzieci maiłyby więcej.

skoro ojciec zarabia wiecej to dlaczego mam kupować np tańsze jogurty albo tańsze ciuchy dla dzieci? Czy mam szansę? Prosze o nieobrażanie tylko podpowiedzź czy warto wystapic o podwyżke.

4600 zł to jest po 1150 na głowę, i to ma byc mało???Kurde przeciez za rachunki miesiecznie płacisz góra 1000zł, chyba ze masz w dupie oszczednośc wody, pradu czy gazu, a przez telefon gadasz godzinami. Ludzie maja po na rodzine 4 osobowa po 2000zł i zyja i placa rachunki. gdzie ty zycjesz ????? No i co z tego ze mozma 60%, wszystko można.Tylko po takich akcjach nalezy zamknac gebe kiedy faceci zaczynaja zwyczajnie ukrywac swoje dochody. jeszcze pazernośc nikomu na zdrowie nie wyszła. mozna sie najeść łyzką, po co chochlą, skoro i tak polowa sie wyleje na podłoga albo i wiecej.

no ja tez spłacam kredyt za 100 m mieszkanie i za samochód , jakies 1500 zł.

a jakie chcesz kupowac ciuchy?? w domysle dla siebie, bo na dzieci 1600zł miesiecznie to naprawde jest duzo. nie szkoda ci kasy na cos z czego za 2 miesiace wyrosnie? nie lepiej to co masz jakos oszczedzic na zaś. Kurde no ty nie jestes z tego świata.Droższe jogurty? rozumiem ze wstydzisz sie chodzic do biedronki czy lidla. chcesz co najmniej do almy lub piotra i pawła. Bo kolezanki tam kupuja czy jak?

przeciez dzieci maja prawo życ na wyższym poziomie skoro ojciec tak żyje. Dlaczego maja ztego nie korzystać?

100 m mieszkanie he he samochód he he kup sobie jeszcze samolot i pozew o podwyzke na 10 tys miesiecznie . powodzenia .

on tez , no i co z tego?? samochód mozna sprzedac nawet na kredycie i kupic cos tanszego. I nie mów ze nie, bo ja tak własnie zrobiłam. a mieszkanie 100m kwadratowych to tez nie problem. po rozwodzie sprzedałam dom na kredycie. po co mi taki hangar, ktorego nie jestem w stanie spłacac. I równiez mam dwoje dziec i zarabiam 3000zł i alimentów mam 1200zł z tym ze starsza jest dorosła i kase płynie bezposrednio do niej bo studjuje. I daje rade wiesz?? i wcale ciezko nie jest.

nie rozumiem po co te docinki, ojciec dzieci mieszka w 300 m domu.

a ty jako mamusia na jakim poziomie zyjesz?? bo chyba wyzszym od dzieci skoro tak piszesz.

zamiencie sie mieszkaniami skoro ma 300 m - spzredasz i masz kase . oskub go na maxa , bierz wszystko

ja rozumiem, ze macie swoje zdanie. Ja sie pytam czy mam sznsę na podwyżke alimentów? Ja na siebie zarabiam chodzi mi wyższy poziom stopy życiowej dzieci.

czegos nie rozumiem, albo ty nie chcesz zrozumiec. zadroscisz mu tych 300metrów, przeciez i tak kiedys dzieci po nim to dostana. Ty patrz na swoje mozliwości zarobkowe. dzieci tobie zostały przyznane. dostalas fajne alimenty jak na polskie warunki i mało???? a co bys zrobiła jakbys dostała po 35ozł na dziecko? no co? wex sie ogarnij i pilnuj tego co masz.

ok. na czym ma polegac wyższy poziom zycia dzieci, bo sad zapyta, wiec musisz powiedziec ,ale nie na boga o drozszych jogurtach czy ciuchach.

widzę, że mi zazdrościcie po prostu.

no dzieci chodza na angielski i siatkówkę, Mogłyby uczyć sie jeszcze jednego języka, wyjeżdzać tez na ferie zimowe a nie tylko na wakacje. No i rosną i ich potzreby też.

ale jeszcze jedno kochana moja. To ty masz ten pierwszy obowiazek wobec dzieci. Bo oto prosilas sad kiedy sie rozowdziłas, tak?I takie decyzje zawsze tzrymaja za gardło.nie mozesz zjeść ciastka i miec ciastko. zarabiasz tylko na siebie? i dzieci dostaja to co tatus zapłaci co miesiac, bo tak to ujelas.

przeciez to zrozumiale, ze ja równiez dokładam sie do wydatków dzieci. Czy sąd weźmie pod uwagę, ze ojciec zabiera dzieci na basen, czasem im cos kupuje do ubrania? tzn. czy to działa na moją niekorzyść?

zazdrościc? czego głupoty?? no daj spokój!!! idź do tego sadu i powiedz ze oprócz wakacji maja byc ferie, oprócz siatkowki ma byc jeszcze cos tam . moze ci sie uda. Stówka dwie- moze, wiecej nie dostaniesz, bo zarabiasz dobrze. 3000zł teraz w Polsce to majatek . Wiem bo sama mam tyle. nie mam czego ci zadzrosci, pozbylam sie kredytów. mam swoje mieszkanie bez obciazeń. samochód tez mam, bez obciazeń. I pracuje na siebi i dzieci a nie na banki. Ty nie widzisz róznicy?? no tak ty widzisz metry kwadratowe.

to on tez moze sprzedac dom nie nie pracowac na banki.

to działa na jego korzyść a nie twoją nie korzyśc A tak w ogole to działa na korzyśc dzieci. i co teraz zrobisz, zabronisz mu tych spotakń basenowych lub innych przyjemnosci zeby udowowdnic w sadzie ze placi za mało???

ale stać go na wiecej alimentów a tak wydaje na swoja nową zonę.

ale on sie nie skarzy ze mu mało tylko ty chcesz od niego wiecej wyciagnac. A co zrobisz jak ona poprosi o zmniejszenie i jeszcze udowodni ze ma racje. nie bierzesz pod uwage tego? On liczy - napewno liczy i wie ile wydaje na dzieci oprócz alimnetów.jak cie w sadzie podsumuje to dostaniesz mniej i guzik z extrasami.

aaaaaaaaaaaa to oto chodzi:-)

ja na twoim miejscu siedziałbym cicho. nie masz xle kobieto, tylko pozbyj sie tej zazdrości o nowa kiecke nowej zony. To juz nie twój biznes ile jej kupuje.Zechce to kupi za cała reszte, nie zechce to nie kupi. Ale tutaj juz twoje prawo nie działa.niestety rozwód jest rozwodem.

no chyba dzieci są ważniejsze niż kobieta. Wiem, że niektóre kobiety dostają i 2000 zł alimentów.

nie podchodz do tego w ten sposób, bo sie nie wyplaczesz z takiego toku myslenia. jestescie po rozwodzie,owszem sa dzieci on płaci alimenty i extrasy tak? ty pracujesz , masz dom samochód. Nieszkodzi ze splacasz. Poziom zycia dzieci nie zmniejszyl sie,nie wyladowałas w kawalerce. Ojciec jest dla dzieci podejrzewam ze zawsze, ale to co zrobił ze swoim zyciem po rozowdzie tego juz sad nie bierze pod uwagę. pamietaj ze tam sa tacy sami ludzie jak my i doskonale znaja realia w Polsce. Ty znasz takich co biora 2000zł alimentów, a ja znam wiele takich sytuacji gdzie sad wysmiał matke za takie alimnety. sa nawet takie sytuacje ze wyrąźcnie mówia ze nie beda robic precedensu w alimentach na takie podwyzki, bo takich jest nie wielu co moga tyle placic, a wolnej amerykanki sady uprawiac nie będą. Ona ma swój kredyt, ty ma swoj, ale to on płaci alimnety, odsetki sie zmieniaja, sama wiesz jak jest teraz. On bedzie traktowany w sądzie lepiej niz ci sie wydaje, bo to on płaci na dzieci nie ty. Rozumiesz?? Ty dostajesz kase do ręki na dzieci.I to nie sa moje złosliwosci, tylko realne patzrenie na problem.