Naprawde Warto Życ! - reaktywacja

JaToJaRozczochranyŁep - a moze? Dlugo by o tym rozmawiac, ale w skrocie to wyglada tak, ze do milosci potrzebne jest jeszcze porzadanie. Poza tym, co kobieta mowi mezczyznie, kiedy nie chce z nim stworzyc zwiazku? \"Zostanmy przyjaciolmi\" :D Ale jest taki cytat, \"Gdy kobieta odmawia miłości, a proponuje ci przyjaźń, nie bierz tego za odmowę; znaczy to, że chce postępować według kolejności.\" Chociaz do mnie i tak nie trafia :D bławatek - a czemu pytasz? Angol - ja tez pamietam, fajnie bylo :P Ale ostatnio cos nie chcialas rozmawiac Nadal jestem soba, chyba nie myslisz, ze FHG mnie zmienil? A to, ze mamy podobne podejscie, no coz, to takie dziwne, ze sa ludzie z podobnymi pogladami?

JaRozczochranyŁep--> wiesz,ja uwielbiam tą piosenkę,jej melodię i zawodzenie turnaua ;-).poprostu lubię. poprawia mi sie zawsze humor po niej.wydaje mi sie ze to zalezy od osoby jak ją rozumie. ja rozumiem to tak: \"Lecz pamiętaj naprawdę nie dzieje sie nic i nie stanie się nic aż do końca\"- ze nawet jak cos sie nie uda(chodzi mi głownie o sfere uczuc,emocji),to tak naprawdę nie ma to znaczenia.wciąz jestes tym samym człowiekiem,posiadasz swoją wartość któej nie utracisz.i za jakis czas nastanie \"nowy dzień\". \"Bo nowy dzien wstaje,bo nowy dzień wstaje... Ty co płaczesz azeby śmiac mógł się ktoś,juz dość juz dosc już dosc...\" ale pesymisci moga to rozumiec z deczka inaczej.Ze w zyciu nic sie nie liczy,wszytsko jest szare,złudne i przemija.Ludzie wierzą w pewne ideały,które w rezultacie okazują sie fikcją. I tak wszyscy umrzemy:D.

pytam. chce wiedziec czy jestes starszy czy młodszy(i o ile) od FHG,a moze w tym samym wieku.

no to ja chyba jestem pesymistką:O też uuuuuuwielbiam Turnaua dobrze to znam, z jednej strony masz racje ale ten drugi cytat który przytoczyłes tą racje... niweczy (?)

"do miłości potrzebne jest pożądanie" to podejście wyklucza miłość jedyną, wielką, do końca. Jak będziesz stary i "nie będziesz już mógł" zniknie miłość? ale póki twoja żona będzie cię podniecać będziesz ją kochać?

faceci chyba nie kochają, oni pożądają:( nie mają serca tylko narządy płciowe... ech... przykre... lepiej tworzyć związki partnerskie z kobietą a bzykać się z facetem... chociaż dla mnie pożądanie ma w sobie coś z czułości wynikającej z miłości

chyba zaczynam pierdzielić jak TQM idę stąd

Heheh dobrze to znam to zagadaj do mnie kiedyś na gg. :p Bo coś chyba Cię teraz nie ma albo siedzisz na niewidocznym. :p

mam ochotę raz na zawsze obalić tę teorię, ...ale powiem tylko tyle, że mi się właśnie podoba ktoś miły.

Silly-->uuu to fajnie :) a jak go poznałaś? ile masz lat wogóle??

kurcze, trudne te pytania. znaczy wiem, ale...

ale to już dawno go poznałam i zawsze wydawał mi się taki miły, trochę pokręcony, ale kochany i ogólnie... a ja jestem jeszcze bardzo mała. no zobaczcie ;-) : http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/ca/White_maggot.JPG

sialalala..lalala.. la:P

Hihi. :p

pewie masz dobry humor że tak śpiewasz. :-) tarararararam!

no ba ;-)

masz go już????

no cos ty,nie jestem takim sprinterem:P zdrowieje :D:D a byłam ostro przeziębiona przez ten tydzien-->dlatego tyle siedziałam na kafe :D

kiedy zamierzasz się za to zabrać na poważnie???? broń Boże nie poganiam. ja się zbieram 4 miesiące :D

primo musze wyzdrowiec bo z czerwonymi oczętami za daleko nie zajadę ;-) ale w tym tygodniu juz cos zacznę....a potem dopiero w styczniu 2008 roku... zreszta nie wierze ze mi ise uda :D ja jestem cienka w podrywaniu,szybko sie zniechęcam

ale masz duże szanse. właściwie to już go masz jak się czerwienił :-)

Silly-->oglądasz Big Brothera :D??-->stopka

tak niebardzo, bo mnie to wnerwia, ale u przyjaciółki byłam i alurat Joleczka rozmawiała z jakimś pojaranym Włochem i taki fajny tekst poszedł. :-)

witam ponownie. ale powiedzcie mi, dlaczego tu zgromadzeni uważacie że jak dziewczynie podoba się przystojny (a może i bogaty) "męski" facet (niech będzie ze alfa) to ona jest pusta, głupia i w ogóle do niczego? tak odebrałem to ze wypowiedzi na forum. moim zdaniem to bzdura. to zupełnie normalne że tacy właśnie się podobają i nie może być to zarzutem ze strony rozmaitych patałachów pod adresem kobiet. a już zupełnie dziwi mnie gdy kobiety ten punkt widzenia podzielają.

kobieta powinna wiedzieć że samiec alfa prawdopodobnie niezbyt będzie ją szanował, więc świadomie godząc się na to pokazuje że nie szanuje siebie sama.

nie przesadzasz aby? bo co ma wspólnego to czy się facet kobiecie podoba z tym czy ją "szanuje"? w ten sposób to chyba myślą raczej "kobiety po przejściach". bo czy normalna, nie "obciążona" rozmaitymi rozczarowaniami dziewczyna zastanawia się czy facet który jej się podoba będzie ją "szanował"? trochę mnie zaskoczyłaś tą odpowiedzią. bo wydawało mi się że "szacunek" i "atrakcyjność" to chodzą raczej oddzielnymi drogami i dlatego można szanować kogoś kto się nam w ogóle nie podoba jak i szanować kogoś kto jest ucieleśnieniem naszych marzeń, albo i nie szanować dowolnego z nich. i szacunek z atrakcyjnością nie ma wiele wspólnego.

masz rację, szacunek ma niewiele wspólnego z pierwotnymi instynktami, ale kobieta na poziomie nie pozwoli żeby ktoś traktował ją jak szmatę, choćby nie wiem jak był pociągający.

oj chyba uległaś psychozie FHG albo ktoś ci wlazł na odcisk ostatnio skoro utożsamiasz atrakcyjnego faceta (ten nasz alfa) z kimś kto "traktuje kobiety jak szmaty".

ktoś kto może mieć tyle dziewczyn ile chce i z tego korzysta nie będzie ich szanował. co do tych odcisków... to moje nadmuchane ego rzeczywiście ostatnio bardzo cierpi.

a co się stało?