Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość neska222

22 lata i rozwod ?

Polecane posty

Gość neska222
no i chorobowe am ale do polski nie mam jak dojechac, wiedziala ze to bedzie najtrudniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nesko222
no to załóz teraz temat kto pomoze mi wrocic do Polski , bo sama nie potrafie tego zrobic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thdthdth
Gdyby mój ślubny nie chadzał do pracy z powodu dołów (bo "nie jest w stanie"), zarabiał niewiele i nie umiał nawet tyc pieniędzy ulokować na koncie - czekał aż mu pokażę jak zamiast pójść i spytać, gdyby żarł i rzygał, jakby jedenia na które tyram było a dużo, to też powiedziałabym że może wypierdalać jeśli chce i odcięłabym od samochodu i konta. Podejrzewam że historia opowiedziana z punktu widzenia męża zabrzmiałaby bardziej dramatycznie. P.S. Jesteś tak słaba że do pracy nie możesz pójść i szukasz wymówki ale już samochodem to możesz jeździć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz powiedziec
gdzie mieszkasz w polsce (przynajmniej okolice, jakies miasto w pobliżu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna całkiem inna ...
Moja koleżanka dzień po ślubie, dowiedziała się, że nie jest jedyna .. W sobotę wzięła ślub cywilny, w niedzielę wpadli goście ... Ona świętowała sama ... bo on był u innej (jej koleżanki).. Miała 21 lat ... Hmm .. oczywiście się rozwiodła w końcu, choć sporo walczyła jeszcze .. nadaremnie ... Teraz jest mężatką po raz drugi ... Szczęśliwie ... Mają ślicznego synka.. dobrą pracę ... nie narzeka ... To taka opowieść, że szansa na lepsze jutro jest spora, ale trzeba podjąć kroki ... Inaczej raczej tylko gorzej może być ... 22 lata to ogólnie lepiej, niż np. 52 lata +4 dzieci... Masz sporo szans na przyszłość i czas działać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggii....
a moge wiedziec skad jestes? z jakiego regionu Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i z z jakiego regionu Niemiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz w ogole pieniedzy? bo mozesz tez pojechac autobusem..albo tymi busikami jak jezdza robotnicy do niemiec.koszt jakie 60 euro i biora cie spod domu i wysadzaja w polsce gdzie chcesz... jedz szybciutko do polski i od razu bieg do banku i bierz polowe kasy:) a noz sie uda..a jak nie,to sad to rozstrzygnie.. zaufaj mi-ja mam takiego samego ojca.jak tylko odejdziesz to zmieknie...bedzie chcial powrotu,.teraz mysli ze ma nad toba wladze,ale jak poczuje sie bezradny,to nawet lzy beda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska...
moze pojedz do Polski autokarem?? Nie wiem gdzie jestes ale np. Sindbad jezdzi codziennie z roznych miejscowosci. Wyplac te 300e z twojego konta, bedziesz miala na podroz itp. Jezeli chodzi o pieniadze, to przy rozwodzie przysluguje Ci 50% Waszego majatku, niewazne ile wczesniej zarabialas! Jestes jeszcze bardzo mloda, wiec ulozysz sobie zycie z kims kto jest Ciebie wart!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska...
moze pojedz do Polski autokarem?? Nie wiem gdzie jestes ale np. Sindbad jezdzi codziennie z roznych miejscowosci. Wyplac te 300e z twojego konta, bedziesz miala na podroz i inne wydatki. Jezeli chodzi o pieniadze, to przy rozwodzie przysluguje Ci 50% Waszego majatku, niewazne ile wczesniej zarabialas! Jestes jeszcze bardzo mloda, wiec ulozysz sobie zycie z kims kto jest Ciebie wart!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska...
moze pojedz autokarem?? Z roznych regionow z Niemiec jezdza autobusy np. Sindbad (w jedna strone ok. 50e). Sindbad wyjezdza codziennie i nie ma problemu z miejscami! Wyplac 300e ze swojego konta i bedziesz miala na przejazd i inne wydatki. Oprocz tego w razie rozwodu przysluguje Ci polowa Waszego majatku, niewazne ile wczesniej zarabialas. Jestes bardzo mloda i na pewno znajdziesz jeszcze kogos, kto bedzie Ciebie wart!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska...
moze pojedz autokarem?? Z roznych regionow z Niemiec jezdza autobusy np. Sindbad (w jedna strone ok. 50e). Sindbad wyjezdza codziennie i nie ma problemu z miejscami! Wyplac 300e ze swojego konta i bedziesz miala na przejazd i inne wydatki. Oprocz tego w razie rozwodu przysluguje Ci polowa Waszego majatku, niewazne ile wczesniej zarabialas. Jestes bardzo mloda i na pewno znajdziesz jeszcze kogos, kto bedzie Ciebie wart!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry że to piszę
ale jesteś sama sobie winna. Podporzadkowałas mu całe życie, dla niego się zmieniasz, odchudzasz itd. Tańczysz jak on Ci zagra i on teraz już nie ma dla Ciebie żadnego szacunku. Jesteś miłą dziewczyną, która uważa, że jak wszystko odda to dostanie w zamian więcej, z facetami niestety tak nie jest. Trzeba miec swoje życie, swoje hobby, swoje pieniądze, a nie podporządkowywać się całkowicie facetowi, który w rezultacie zaczyna traktować kobietę jak szmatę. W ogóle - jak można wziąść ślub mając 20 lat i to z kompletnie obcym facetem!!! Bierz życie w swoje ręce, zdecyduj co dalej i wiej od niego, zacznij swoje życie, zawsze znajdzie się jakies wyjście, ale nie stawiaj się na pozycji małej, zahukanej panienki, to Twoje życie!!! Jesli nie masz pieniędzy na wyjazd to przyczaj sie, poczekaj parę miesiecy, uzbieraj jakąś sumkę na koncie albo poszukaj lepszej pracy, zbieraj kasę i wiej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry że to piszę
ale jesteś sama sobie winna. Podporzadkowałas mu całe życie, dla niego się zmieniasz, odchudzasz itd. Tańczysz jak on Ci zagra i on teraz już nie ma dla Ciebie żadnego szacunku. Jesteś miłą dziewczyną, która uważa, że jak wszystko odda to dostanie w zamian więcej, z facetami niestety tak nie jest. Trzeba miec swoje życie, swoje hobby, swoje pieniądze, a nie podporządkowywać się całkowicie facetowi, który w rezultacie zaczyna traktować kobietę jak szmatę. W ogóle - jak można wziąść ślub mając 20 lat i to z kompletnie obcym facetem!!! Bierz życie w swoje ręce, zdecyduj co dalej i wiej od niego, zacznij swoje życie, zawsze znajdzie się jakies wyjście, ale nie stawiaj się na pozycji małej, zahukanej panienki, to Twoje życie!!! Jesli nie masz pieniędzy na wyjazd to przyczaj sie, poczekaj parę miesiecy, uzbieraj jakąś sumkę na koncie albo poszukaj lepszej pracy, zbieraj kasę i wiej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry że to piszę
ale jesteś sama sobie winna. Podporzadkowałas mu całe życie, dla niego się zmieniasz, odchudzasz itd. Tańczysz jak on Ci zagra i on teraz już nie ma dla Ciebie żadnego szacunku. Jesteś miłą dziewczyną, która uważa, że jak wszystko odda to dostanie w zamian więcej, z facetami niestety tak nie jest. Trzeba miec swoje życie, swoje hobby, swoje pieniądze, a nie podporządkowywać się całkowicie facetowi, który w rezultacie zaczyna traktować kobietę jak szmatę. W ogóle - jak można wziąść ślub mając 20 lat i to z kompletnie obcym facetem!!! Bierz życie w swoje ręce, zdecyduj co dalej i wiej od niego, zacznij swoje życie, zawsze znajdzie się jakies wyjście, ale nie stawiaj się na pozycji małej, zahukanej panienki, to Twoje życie!!! Jesli nie masz pieniędzy na wyjazd to przyczaj sie, poczekaj parę miesiecy, uzbieraj jakąś sumkę na koncie albo poszukaj lepszej pracy, zbieraj kasę i wiej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neska...
napisz czy sie udalo z biletem, tzn. zalatwic powrot;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×