Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamalea

Do mam ktore sciagaja pokarm laktatorem a nie karmia piersia

Polecane posty

Gość Mamalea

Kochane dziewczyny, mam kilka pytan odnosnie karmienia dzidzi wlasnym mlekiem sciagnietym laktatorem. Moj synek od urodzenia mial problemy z jedzeniem z piersi. Kazde karmienie konczylo sie krzykiem poceniem i kupa nerwow. probowalam stosowac nakladmi ale tez nie zdaly egzaminu. Od tygodnia sciagam pokarm laktatorem i jest dobrze. Maly pieknie je z butelki a i ja nie mam nerwicy. Jednak martwie sie jak dlugo moge w ten sposob karmic? Jakie jest minimum karmienia piersia zeby dzidzi byla zdrowa i odporna Ile ml mleka powinna jesc 2 miesieczna dzidzia na dobe. Prosze pomozcie i napiszcie jak czesto sciagalyscie pokarm zwlaszcza w nocy. Dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostra ma ten sam problem a karmic mlekiem mamy jak najdluzej!!bo dajesz jak mowilas odpornosc siostra leci juz tak 10 miesiac a z tego co wiem to odciaga co 4 godziny a w nocy na snie malego oszukuje jak spi i wtedy na snie maly je piers.duzo si trzeba nameczyc i duzo odwagi.gratuluje ze zostalas przy piersi i jestem z toba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalea
tyna1984 Dziekuje Ci kochana za pocieszenie. Ciesze sie ze mozna tak pociagnac do 10 miesiecy.Ktos pisal ze laktatorem pociagnie sie z 5-6 tygodni a tu prosze. Powiedz siostrze ze jestem z nia. Wiem ile to trzeba pracy wlozyc zeby ten rodzaj karmienia stosowac. Jeszcze raz dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona strasznie przezyla zemaly nie chcial piersi ale to mleczkodla niej najwazniejsze a jeszcze co do laktatora to ona ten z kanpola uzywa ja tez wczesnies ale szczerze wymieniala go z 10 razy bo caly czas sie rozwalal juz nawet firma jej czesci dosylala w ramach reklamacji a potem juz po laktatorze ja piersi bolaly ale dopiero gdzies po 4 5 miesiacach i piersia sciagala ogolnie mowi ze lzej i ladniej mleko schodzi!trzeba sie wspierac!!trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona probowala piersia ale maly byl bardzo niespokojny i zaczela odciagac!ja mialam medela elektryczny ale mi sie zepsuł i nie naprawiam dostac mozna na 100 tyle ze drogie ale sie nie meczysz i systematyczne cisnienie to moze sie piersi tak nie mecza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalea
Nie wiem tylko czemu jest napisane ze mozna go stosowac okazyjnie. A czy Twojej siostrze nie zmniejszaly sie zasoby mleka jak uzywala tylko laltatora? I nie wiesz ile byla w stanie wyciagnac i ile podwala dziecku jak mial 2 miesiace . Bo ja wyciagam ok 120 z dwoch piersi co 3 godziny i nie wiem czy to duzo czy malo a maly zjada ok 80ml co 2-3 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co jak bedziesz tak za 30 min to pujde sie jej spytam bo moje jeszcze nie spia i nie moge zapytac bo nie moge ic samych zostawic ale jesli cie nawet nie bedzie to zostawie ci wiadomosc na tym topiku z odpowiedzia ale bedzie szczesliwa bo ona tak jak cala rodzina jest za karmieniem piersia i jesli tak wyszlo to i tak jej bedzie milo ze chcesz by dziecko mleczko dostawalo twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamalea
Dziekuje bardzo za fatyge ale nie musisz leciec specjalnie. Jak zobaczysz sie z siostra to bedzie milo jak sie spytasz. Jestes bardzo pomocna , dziekuje bardzo. Malo jest teraz takich bezinteresownych ludzi jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wierz mi ze nie wszyscy tak mysla juz spotkalam sie z negatywnymi wypowiedziami na swoj temat i zawsze jest ziarnko prawdy w tym co mowia to pewnie i u mnie tak jest. ale jesli tylko moge pomoc to nie ma problemu a siostre juz dzisiaj odpuscilam bo mi dopiero maluchy usnely wiec jutro dam znac co i jak!akurat widzimy sie rano jak ona odciaga mleko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalea
Podnosze temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się udało ściągać tylko 3 tygodnie, ponieważ miałam duzo stresów związanych z niejedzeniem maluszka, słabym przybieraniem i innymi pierdołami, co objawiło się tym, że pokarmu było coraz mniej aż w końcu musiałam dołożyć sztuczne mleko, bo to co ściągałam nie wystarczało, i wtedy już się posypało... :( :( :( jesli będziesz ściągać systematycznie, pobudzać laktację to na pewno dasz radę długo, tylko pamietaj, że laktator to nie jest dziecko :) nigdy nie ściągniesz nim tyle pokarmu ile jest w stanie wycyckac dzidizuś :) a potrzeby maluszka rosną, więc męcz piersi, wyciskaj z nich co się da :) powodzenia zyczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie karmie
piersią, mały am 8 miesięcy i jeszcze ani razu nie zachorował, przejdz na butelke i nie pieprz się ze sciaganiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mały ma trzy i pół miesiąca,przez miesiąc był na piersi, potem przeszłam na butelkę, z butelki pił około trzy tygodnie , a ja prawie straciłam pokarm(ściągałam na dobę 40 ml), poszłam do poradni laktacyjnej i udało mi się przywrócić laktację, teraz ściągam około 160 ml co trzy godziny. Robię to co trzy godziny, ostani raz mniej wi.ęcej o 23, a potem rano jak mały się obudzi to pije z cyca, ale wtedy po prostu mi pękają z nadmiaru pokarmu, jak się napiję to resztę odciągam. Kada sesja z laktatorem trwa pół godziny(15 min na kżdą pierś i robię tak nawet jak nie leci, jest to sygnał dla mózgu żeby produkować więcej). Mój mały wypija 150 ml co trzy godziny, z tym że w nocy w ogóle się nie budzi na karmienie. Używam również medeli i jestem bardzo zadowolona, z piersiami nic się nie dzieje. Co prawda jest to bardzo męczące, ale jeżeli będziesz sumiennie odciągała co trzy godziny, to laktacja na pewno utrzyma się bardzo długo, lekarze zalecają karmienie dziecka piersią przez minimum sześć miesięcy. Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania to postarm się pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moonisia, a mi udaje się ściągnąć laktatorem więcej niż zjada moje dziecko, już nawet sporo porcji mam zamrożonych, ale rzeczywiście męczę moje dwa baniaczki okrutnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elżwira - w miasteczku, w którym mieszkaja moi rodzice i gdzie rodziłam i byłam 2 miesiące po porodzie nie ma poradni laktacyjnej, opierałam się na nie-wiedzy niestety lekarki :( która zrobiła mi mętlik w głowie, wmówiła, że nie wykarmię jak będę ściągać, kurwica za przeproszeniem mnie bierze, jak to wspominam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co sie tak meczyc
po co, karmienie piersią nie gwarantuje, że dziecko nie zachoruje, nie macie nic innego w głowach tylko ściaganie, sciaganie, sciaganie, jak dojarnia, nie lepiej zyc normalnie i miec czas na wszystko???czyli co sciagasz raz na 3 godziny, czyli nie wychodzisz do znajomych, na silownie, do pubu, do kina, bo musisz byc na miejscu i sie doic???paranoja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co się tak męczyć- takie są właśnie uroki posiadania dzieci, pociesza mnie to że parę miesięcy szybko przeleci, już mój Kuba ma prawie cztery miesiące, a poprzedniej dwójki nie karmiłami piersią i teraz jest masakra, non stop chorzy, pewnie że nie ma reguły, ale jestem w stanie się poświęcić, jeżeli choć trochę miałoby to pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moonisia- ja bez poradni laktacyjnej w ogóle nie dałabym rady przywrócić laktacji, to jest rzeczywiście nieoceniona pomoc i gdybym tam nie poszła to pewnie tak jak u Ciebie skończyłoby się na butli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co sie tak meczyc
czyli nie wychodzisz nigdzie poza sklepem tak? kobieto a gdzie twoje zycie, nie popadajmy w paranoje, dla siebie tez trzeba cos robic!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, ściąganie i karmienie z butli własnym mlekiem to taka właśnie obora, nic innego się nie robi, tylko albo ściąga, albo sterylizuje laktator, albo karmi. No i czasem jeszcze zmienia dziecku pampersa. Ważne jest to, by przystawiać jednak dziecko do piersi. Kobietom na sam widok dziecka potrafi się bluzka mlekiem zafajdać. Psychika pracuje. Poza tym może powalczyłabyś o rozkręcenie laktacji i powrót do cyca? Bo tak to rzeczywiście zwariować można - wiem, co piszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co sie tak meczyc
Nie rozumiem dlaczego wiele kobiet sie tak swiadomie zadrecza??? mozna inaczej zyc, mozna wychowywac dziecko i miec czas na wszystko, gdzie jestes ty w tym wszystkim? tez potzrebujesz odpoczynku, zadbania o siebie, wrzuc na luz, nawet jak bedziesz karmila butla, to nie swiadczy ze jestes zla matka, najwazniejsza jest milosc, a jej nie okazesz dziecku, gdy wiecznie bedziesz zmieczona, niezadowolona i jak spojrzysz w lusterko to ci rece opadna, bo nie mialas czasu pomyslec o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co sie tak męczyć- jak na razie patrzę w lustro i jestem zadowolona z efektów(Możesz sprawdzić stopkę):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co sie tak meczyc
no wlasnie-do osiedlowego sklepu po bułki, a kino, a zanjomi, a pub? no niestety nie bo nie mozesz tam byc dłuzej nic 2 godziny, masakra, sprawdzilam stopke, nic rewelacyjnego, kobieto wex sie w garsc i zacznij myslec jak normalny czlowiek, chyba ze odpowiada ci bycie krowia dojarka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupoleeeeeeeee
sciagaja pokarm, poswiecaja caly dzien na karmienie, na dojenie siebie, a potem dramat ze maz odchodzi!!!!!!!!masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mialam problem z karmieniem piersia i sciagalam mleko laktatorem medeli mialam moduł elektyczny.Bardzo cchialam jak najdłuzej sciagac i karmic małego ale niestety po 2 miesiacach w jednej z piersi pokarm zanikł całkiem a po 2 tyg w drugiej.takze nie udało mi sie długo karmic małego ale synek ma 7 miesiecy i nigdy na nic nie chorował nawet kataru nie mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jest moda na karmienie piersią. Za 10 lat znów wróci moda na mieszanki i tak w koło macieju. Ja nie miałam mleka w ogóle - cyckowa pustynia. Nie wiem dlaczego. Może z nerwów, bo w szpitalu cały czas były pielgrzymki odwiedzających wujków, dziadków i kuzynów, gapiących się w te cycory, może powód był bardziej biologiczny - nie wiem. Bądź co bądź nie było ani kropli. Po powrocie do domu (po 5 dniach) zaczęłam walczyć o pokarm. Oczywiście, przystawiałam dziecko do piersi, potem dokarmiałam butlą, a na koniec ściągałam mleko laktatorem. Wówczas nie miałam tyle mleka, żeby dokarmiać ściąganym - na dnie butli po 30-40 min pompowaniu było może 10 ml z obu piersi. To była tragedia. Karmienie cycem, przygotowanie mieszanki, ululanie małej, sterylizacja laktatora, pompowanie, potrafiło mi zająć 2,5 h. Córka budziła się co 3 h. Nie spałam, nie jadłam, nawet siku nie miałam kiedy zrobić. Moja mama międzyczasie obdzwoniła wszystkich znajomych informując ich o moim problemie, niby z dobrej woli. I dzwonili do mnie z dobrymi radami. Szlag mnie trafiał. Gdy miałam już tyle pokarmu, że mogłam wykarmić dzidzię tylko swoim mlekiem (problem był tylko w tym, że ona nie chciała ssać piersi, leniuszek mały), zaczęła wydzwaniać rodzinka z dalszą częścią dobrych rad. Że jak będę dawała butlę, to nigdy nie nauczę małej ssać z piersi. Że mam ją trzymać przy cycu choćby 2 godziny, niech ssie swoim leniwym tempem, ale tylko z cyca. Problem w tym, że ona po 5 minutach zasypiała. Była głodna, ona płakała, ja płakałam, miała z głodu kolki, a matka przychodziła, stawała nade mną i agitowała, że mam nie popuszczać. Chciałam dokarmiać małą odciągniętym mlekiem kubeczkiem Medeli, żeby nie zaburzać odruchu ssania, ale ona go nie przyjęła. Wróciłam do dokarmiania butelką. Mamuśka się obraziła. Ale dziecko przynajmniej spało spokojnie. Telefony od rodziny nie ustawały, mama chyba im się notorycznie zwierzała z tego, jaka ja jestem krnąbrna i wyrodna matka :o Ja już miałam dość. Na szczęście mleka w cycach przybywało. Córka coraz mniej wypijała z butli, którą dawałam jej po karmieniu piersią. No i pewnego dnia w ogóle butli nie chciała. Udało się. Ale powiem Wam, że gdyby ta męczarnia trwała o tydzień dłużej, to bym wszystko i wszystkich olała. Byłam u skraju wytrzymałości psychicznej. Zaczęłam wyżywać się na własnym dziecku, za to że nie chce brodawki, za to że nie ssie, za to że płacze. Nigdy więcej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiona34
nie daje ci więcej niż 6 tyg. ja tylko dlatego że byłam zawzięta tyle wytrzymałam, koleżanki krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wytrzymalam dwa miesiące i mam zamiar dłużej, temat topiku był do mam ściągających pokarm laktatorem, a nie do pomarańczek, które wszędzie muszą wetknąć swoje trzy grosze. Każdy sam wybiera sposób w jaki chce karmić swoje dziecko, ja nie potępiam mam które karmią butelką, sama karmiłam w ten sposób, ludzie żyjcie jak chcecie i dajcie żyć innym. Opuszczam temat, ponieważ nie dam się sprowokować żadnej osobie występującej pod pomarańczowym nickiem, nie chcę się zniżać do poziomu osób, których jedynym celem pisania na tym forum jest obrażanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×