Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Różanolica

Mam 20 lat ,wyszłam za mąż majac nie całe 19 i jestem szczęsliwa

Polecane posty

Gość mama witaminka
to juz nie powtarzaj to zrozumiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Skoro ma się tylko takie plany życiowe jak wyjście za mąż i mieć dzieci to nie wiem po co ta dyskusja... Jednym z powodów, że młodzi ludzie pobierają się jest: "ucieczka" z domu w małżeństwo. chęć posiadania własnej rodziny. chęć mieć dziecko. a wiek uważam nie ma nic do tego jak i opinie innych. Co dla jednych jest ważne dla innych ludzi mniej lub wcale... Więc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama witaminka
w miedzy czasie pisze mam podzielna uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojebankaa z niejjj
chinka pisała ze ona ma w duupie jak o niej piszą a cały czas krytykuje i obraża te dziewczyny :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D kurde noo he he i smiac sie z wlasnej głuppoty to tylko ten chinek umie:D:D:D:D CIebie to mial spłodzić ojciec polak ale piesek chiński wyprzedził go w drzwiach:D:D:D:Dhe he patrzcie dziewczyny zaraz mnie zjedzie ale powie ze ja to nie rusza:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Ty sie chinka lepiej w ksiażki nosem zaszyj:D:DD:D:D:D::DD:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chincor...
bierzesz leki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kompletnie nie rozumiem o co te kłótnie. Ja urodziłam młodo planowane dziecko. Miałam niecałe 21lat. Studiuję dalej, bo tak sobie zaplanowałam. Wróciłam do nauki jak Mikołaj miał 2 miesiące - wychodziłam na zajęcia na ok 12-15 godzin tygodniowo, resztę czasu poświęcałam rodzinie. W tym roku zaczęłam drugi kierunek zaocznie - wtedy mąż jest w domu cały dzień. Nie podrzucam dziecka dziadkom, nawet mieszkają w innych miastach. Wynajmujemy na kilka godzin w tygodniu opiekunkę. Nikt nas nie utrzymuje - mąż zarabia, ja czasami sobie dorabiam. Chcę wkrótce zajść w ciążę jeszcze raz żeby urodzić na studiach drugiego malucha. Chcę \"odchować\" dzieci i robić karierę. Obalam więc pewien stereotym młodej matki, której dziadkowie niańczą dziecko i utrzymują. Moje życie toważyskie nigdy nie było bujne - jest takie jakie było. Wychodzę 2razy w miesiącu z kumpelkami do knajpki na piwko, raz na jakiś czas na koncert. Czuję się szczęśliwa i spełniona. Ale nikogo nie namawiam do wczesnego macierzyństwa. Wogóle do macierzyństwa. Mimo iż ja jestem zadowolona, to nie znaczy że inne kobiety w mojej sytuacji byłyby szczęśliwe. Nei podoba mi się, jak się atakujecie - młode matki mają prawo być szczęśliwe, Chinka ma prawo nie mieć dzieci. Niech każdy żyje jak chce. I niech będzie szczęśliwy na swój sposób. Acha! i jeszcze jedno - nie każda młoda dziewczyna ma dziecko z wpadki. I nie dzielmy matek tylko na młode przypadkowe, i stare niemogące... To bardzo krzywdzące. Macierzyństwo w każdym wieku ma swoje plusy i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zieloneszkiełko... Zawsze uważałam ze jesteś mądrą dziewczyną:) BRAWO:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż ja nie wyobrażam sobie miec dziecka w tym wieku ( a mam już 22 lata) studiuję i studia są moja pasją , mam zamiar cos osiagnąc i zwyczjnie byc dobra w tym co robie , nie uwazam sie za karierowiczke ... to raczej kwestia podejscia - jak juz cos robisz rob to dobrze :) dziecko mocno ogranicza i nie wyobrazam sobie zatopienia sie w kupkach zupkach i spioszkach uwazam ze dziecko to ogromna odpowiedzialnosc bo kiedy czlowiek sie na nie decyduje to powinien zapewnic mu wychowanie ,wykształcenie , dobre warunki zyciowe.. rodzic powinien dbac aby dziecko mialo szanse sie rozwijac , poszerzac horyzonty ( kursy jezykowe , jakies sporty itp) a co ja moge dac dziecku w tym momencie? okruchy czasu , ograniczone mozliwosci? dlatego dziecko planujemy dopiero po 30 kiedy juz cos osiagniemy bedziemy miec wlasne mieszkanie , i bedziemy zupelnie niezalezni chcemy jeszcze troche pozyc popodrozowac , poznac swiat , dojrzec... a potem na tej podwalinie postarac sie o dziecko :) znam kilka mlodych mam i wg mnie to jest taka szarpanina z zyciem ... i nie mowie ze nie sa szczesliwe , ale moze gdyby poczekaly pare lat bylyby szczesliwsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś tu pisał ze o szczęściu mówi się nie rok po ślubie ale przynajmniej 10 lat po nim....więc czuję się upowazniona do zabrania głosu bowiem mialam 18 lat gdy wyszłam za mąż teraz mam już 29......i jestem jedną z tych którym się jednak udało wytrwać w szczęsciu do dnia dzisiejeszego u boku kochanego z tamtych lat z czego zreszta oboje jestesmy dumni .Nasz związe przez lata sie rozwiną i zaowocował w dwie códowne córeczki .To oczwiste że wted myśleliśmy inaczej niż teraz tak samo jak to ze za dziesięc lat również bedziemy nieco inaczej patrzeć na świat, to normalne ze z wiekiem dużo w nas sie jednak może zmieniać ale wierzymy w to ze ciagle bedziemy dla siebie jak do tej pory najwazniejsi....i tego zyczę wam wszystkim na tm forum...niezależnie od tego kto w jakim wieku jednak się zdecduje na wspólne zycie.....Moje doświadczenie nie pozwala mi zle oceniać zwiazku tak młodej osoby jak autorka tego topiku bo uwierzcie mi to nie jest powiedziane ze im sie nie uda tak samo jak nikt nie jest w stanie zagwarantować udanego pożycia ludziom którzy sie pobiorą w wieku 28 lat....Na szczęście nie ma regóły ani recepty po prostu jednym sie uda a innym nie.....a szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wierze w to ze są dwudziestoletnie mamy, które są szczęśliwe, które spełniają sie w roli żony... matki. Ludzie!! kazdy z nas jest inny... każdy ma inne priorytety!! Jedni lubią nocne kluby, wyjazdy na szalone imprezy... inni bardzo szybko praną stabilizacji i własnej rodziny. Jestem w stanie to zrozumieć i nie wiem dlaczego to takie trudne do pojęcia:o KAŻDY Z NAS JEST INNY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze inne spojrzenie
uwazam,ze to sprawa indywidualna , jedna mloda mama bedzie sobie swietnie radzic - z nauka z finansami , inna nie. Najwazniejsze, zeby męzem a zwlaszcza ojcem dziecka, byl ten własciwy. Kiedy wyszlam za maz , mialam 25, dzieci urodzilam duzo pozniej. Przed mezem znalam bardzo wielu chlopakow, z wieloma flirtowalam, z paroma romansowalam bardziej powaznie. Kazda z tych znajomosci wiele mi dala, oprocz relacji typowo damsko-meskich - chocby cudowne wspomnienia, rozne spojrzenia na swiat, calonocne dyskusje, nauczylam sie przy nich wielu rzeczy dotyczacych ich zawodów i pasji.. Gdybym nie byla wolna, nie moglabym sobie pozwolic na tak bliskie, cieple i ciekawe znajomosci, na poznanie drugiego człowieka, bez krzywdzenia męza. A to byli naprawde wspaniali , madrzy, wartosciowi faceci . Gdybym zdecydowala sie na małzenstwo z pierwszym z nich, nie byloby zle, ale teraz wiem na pewno, ze z moim męzem jest mi lepiej,ze bardziej do siebie pasujemy. Jestesmy wiele lat po slubie. Bardzo trudno jest trafic od razu na milosc swojego zycia. Ale jesli akurat 18latkom to sie udalo - wypada tylko zyczyc dalszego szczescia. Ja jestem szczesliwa ,ze poznalam przed mezem tych innych - do tej pory jestesmy w kontaktach,takze nasi wspolmalzonkowie i dzieci w wielu przypadkach sie zaprzyjaznili, po prostu moje zycie było i jest bogatsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze inne spojrzenie bardzo madra wypowiedz. Oby takich bylo wiecej a nie tylko klotni i wzajemnego krytykowania sie pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluję podejścia
Ja mam 21 lat i jestem szczęśliwą Mężatką, niedawno dowiedzieliśmy się, że będziemy mieć dziecko :) Jesteśmy strasznie szczęśliwi, że nam się udało :D Dziwię się gdy ktoś mówi, że "stracona młodość". A niby w jakim sensie? To w małżeństwie już nie można korzystać z życia? Nie wszyscy są tacy, żeby do 30stki latać po dyskotekach i spotykać się co dzień z innym Facetem. No sorry, ale mnie taka dziecinada nie bawi. W Małżeństwie również można się rozwiać, jeździć na wakacje, podróżować, zmieniać pracę, skakać na bungee, ze spadochronem, chodzić na imprezy. W czym małżeństwo przeszkadza? To tak jakby powiedzieć, ze przeszkadza stały związek i jak jest się w stałym związku z planami na przyszłość to "o nie Dziewczyno jesteś skreślona, straciłaś młodość". Sorry, ale uważam, ze takie podejście jest żenujące i autentycznie szkoda mi dziewczyn, które jeszcze tak głupio myślą. Nie no najlepiej jest wyjść za mąż po 40stce, jak człowiek zrobi karierę wyszaleje się. To nic, ze potem może być problem z zajściem w ciążę, z utrzymaniem zdrowej ciąży (po 35 roku jest wysoki procent urodzeń dzieci z zespołem Downa)... brawo :/ www.twoje-finanse.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję podejścia masz calkowita racje. Przeciez w malzenstwie tez mozna korzystac z mlodosci.A te dziewczyny ktore mowia ze stracilysmy mlodosc to co rozumieja przez to starcenie mlodosci? ze co juz tak jak mowilas nie mozna spotykac sie z innymi?przeciez w malzenstwie tez mozna \"szalec\" a spotykanie sie z innymi... matko a co to za \"mlodosc\"? jak sie kogos pokochalo to czy sie wezmie slub czy nie to spotykanias z innymi i tak w gre nie wchodza.. pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli wg ciebie jedynym szaleństwem młodości są dyskoteki i tabuny facetów to współczuję i przykro mi, że masz tak ograniczoną wyobraźnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze inne spojrzenie
Żaklinka :) :) :) Wszystkim mązatkom - i mlodym i starszym zycze wiele szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż,bo większosc to zalicza wpady i wychodzą za mąż,a inne mają parcie na ślubik,męzusia i dzidziusia. :P Potem mogą się chwalić przed koleżankami.Moim zdaniem nie mają się co szczycić.No,ale gratuluje,grunt to być szczęśliwym i nie żałować. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kłamcie
no nie, wy byście się nadawały do życia w rodzinach romskich, tam dziewczynę mającą 16 lat rodzice wydają za mąż po to aby nie przyniosła wstydu rodzinie w postaci ciąży. Nie rozumiem jak można być w wieku 17-20 lat dorobionym aby móc utrzymać rodzinę, mieć na spłatę mieszkania, życie. Po prosyu zyjecie dzięki pomocy rodzicom, oni wam pomagają w wychowywaniu waszych dzieci, finansowo też. Także nie plecicie bzdur, jesteście poprostu nieodpowiedzialni, żyjecie kosztem rodziców, a czy rodzice nie mają prawa żyć własnym życie, a wy własnym jak jesteście tacy dorośli. Ciekawie możecie chodzić na imprezy itp. w jaki sposób, czy wasze małe dzieci kilkumiesięczne czy kilkiletnie zostają same w domu, nie sądzę, a jeżeli tak, to nieraz się słyszy o tragediach pozostawionych dzieci w domu. I to jest właśnie wasza odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kłamcie**zapomniałaś/eś o o kasie z Opieki Społęcznej zapewne też chodzą po zasiłki. :P Pisze tu o skrajnych przypadakch,albo są utrzymankami wlasnie rodzicow bądz mężusia.:) No,ale nie mój cyrk i nie moje małpy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam całego tematu,tylko pierwsze dwie strony.Cytuję: _Charlotta_ Jak słyszę o takich samoukach to pusty śmiech mnie ogarnia. Jak można uważać, że ktoś po spóźnionej maturze wie niż wykształceni ludzie z doktoratami, i innymi tytułami naukowym?? Odnośnie wypowiedzi tej Pani to mój Tż jest samoukiem informatycznym. Liczy sie doświadczenie praktyczne, a nie wyuczone regulki, schematy, zagadnienia.W codziennym życiu często spotyka serwisantów po studiach informatycznych, którzy nie mają zielonego pojęcia do czego służy zworka 5V STB na płycie głównej, następnie się dziwią, że komputer nie działa poprawnie po przełożeniu tejże zworki.Takich przykładów jest naprawdę mnóstwo.Ja jestem naocznym świadkiem.Jest prawdziwym pasjonatem, wiedzę wchłonął poprzez przeszukiwanie zakamarków internetowych, oraz na przykładzie metody prób i błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego takie kobiety nie maja sie czym szcycic?? a wieku 30 lat szcycic sie mozna? co za roznica... przeciez jesli taka kobieta ma np 30 lat i tez moze jej nie wyjsc to co jej po tym wieku... :/ buziaki dziewczynki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Charlotta_ nie wiem do kogo to bylo ale wyglad ana to ze od mnie.. wlasnie dla mnei szalenstwo nto nie imprezy i faceci i dlatego napisalam ze bez sensu wypowiedz ze takei kobiety traca mlodosc jelsi wychodza mlodo a maz i maja dzieci... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluję podejścia
Ogarnia mnie pusty śmiech... no normalnie żal mi Was. My oboje z Mężem studiujemy i pracujemy. Utrzymujemy się sami, nie korzystamy z pomocy Rodziców. Pobraliśmy się, bo tak chcieliśmy. Chcieliśmy być razem na zawsze, złożyliśmy sobie przysięgę w kościele i czujemy się prawdziwą Rodziną. I tak samo jak w Narzeczeństwie czy w stanie wolnym korzystamy z życia! Wychodzimy ze znajomymi, spotykamy się z ludźmi... nie zamknęliśmy się w 4 ścianach ani w klatce z napisem "Małżeństwo". Widać, ze to Wy, które jesteście tak "wszechwiedzące" nie macie o niczym zielonego pojęcia i po prostu nie dorosłyście do tego, nie jesteście na tyle dojrzałe aby podjąć taką decyzję, albo po prostu nie spotkałyście odpowiedniego Faceta. Tylko po co ta zazdrość i zawiść? Po co ten jad, który wypływa z Waszych słów? Nadal nikt mi nie odpowiedział w czym Małżeństwo przeszkadza? No słucham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję podejścia masz racje.. no wlasnie..w cvzym malzenstwo przeszkadza... buzka dla Ciebie jestes bardzo madra osoba :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratuluję podejścia
Dziękuję, to miłe. Napisałam po prostu co o tym sądzę. Nie lubię gdy ktoś na siłę próbuje mnie przekonać do swoich racji nie podając żadnych argumentów ;) Pomijając, ze i tak się przekonać nie dam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego, kiedy znajduje się odpowiedniego faceta - ja swojego znalazłam kiedy miałam trochę ponad 15 lat. A gdzie? Podczas spacerów z moim rocznym braciszkiem. On wychodził z dwuletnim siostrzeńcem. Pięć lat później wzięliśmy ślub, a 7 lat później urodziło się nasze dziecko. Dzisiaj mam 37 lat i dalej jesteśmy małżeństwem. A co do opieki rodziców nad wnukami - kiedy urodziłam córkę, poszłam na wychowawczy. Mieszkaliśmy chwilowo z rodzicami. Jak myślicie, kto gotował obiad dla całej rodziny? Kto sprzątał i robił zakupy? Kto odbierał mojego brata ze szkoły i pomagał mu w lekcjach? Ja, młoda mama. Bo moja własna matka pracowała i robiła karierę. Jak wszystkie matki młodych mam. Bo one są zwykle po 40. A w tym wieku w Polsce na emeryturę się nie idzie, tylko jest się w pełni sił zawodowych. Tak, że proszę przestać kity wciskać. Młode mamy muszą sobie radzić same. Babcie opiekują się dziećmi tych, co rodzą dziecko po 30. Bo wtedy sa już na emeryturze. Moja mama teraz jużjest i drugim wnuczkiem się zajmuje przez pół dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A masz dzieci? Bo z tego co piszesz raczej nie. W całej tej dyskusji nie chodzi o samo małżeństwo a o posiadanie dzieci i żerowanie na własnych rodzicach. Wczoraj spotkałam sie z koleżanką z LO i ona własnie wpadła jako 20 latka i szybciutko brali ślub. Oboje studiują, nie pracują, jej mąż dostaje rentę po ojcu ale to małe pieniądze. Utrzymują ich rodzice jej i matka jego. Kupują im sprzęt AGD, dają na ciuchy, wynajem mieszkania, nawet wakacje im opłacają... Tylko coś takiego potępiam, bawią się w dorosłośc a są dziećmi, które nie potrafią o siebie zadbać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×