Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Cześć. Ja już po badaniach. Po południu będe miała wyniki, oprócz posiewu, który za tydzie, także od razu dzwonię do mamy :). Narazie mam brać Urosept i No-Spe. Ja dzisiaj cały dzień sama, mam wolne, nastawiłam właśnie pranie i mam jeszcze 3 razy to zrobić :D Trochę się uzbierało :). Ale w sumie ja wolę jak się tak uzb iera, bo przynajmniej nie muszę kombinować jeśli chodzi o segregację ciuchów, Zawsze mi się uzbiera czerwono-różowe, ciemne, dzinsy i białe :D Także luzik :D Hehehe. Pogoda piękna, a ja się boję otworzyć okno. Boję się, że coś mi wleci, ostatnio pisałam, że wpadł szerszeń, a ja jestem uczulona. Muszę męża po powrocie z tej komuni zmusić żeby założył mi moskitiery. A pochwalę wam się, że wczoraj zjadłam w końcu masę truskawek. Ekstra, jeszcze nie nasze polskie, ale nie te sztuczne, takie prawie normlane :D W smaku identyczne, w kształcie itd też. :). MNiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczko kurcze wspolczuje zrob te badania i biegiem do doktora... Viola u mnie tez piekna pogoda ale ja dzis zaplanowalam gruntowne sprzatanianie i gotowanie bo maz jutro rano wraca do domu... ach nie moge sie doczekac! haha co do wagi to wczoraj mojemu ginowi ze sie martwie ze tak malo mi przybywa a on sie smial ze nam obietom nigdy sie nie dogodzi (jak za duzo utyjemy to narzekamy jak za malo to tez) ale masz racje m,i brzuszek urosl i juz go czuje :-) czasami nawet i mi ciazy nie wpomne o krzyzu a jak sobiempomysle ze mialo by mi tam przybyc nie 7 tylko np 14kg ojej to nie wyobrazam sobie choc do konca zostaly 3 miesiace wiec jeszcze moge nadrobic ....choc oby nie :-))) a co z tym usg prenatalnym, jakie to????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha Oczko ja juz w lutym jadlam truskawki ale niestety te olbrzymie sztuczne wiem ze to sama chemia ale nie moglam sie opanowac :-) a teraz od kilku dni kroloje u mnie salata, pomidory, ogorki, rzodkiewki i szczypiorek haha uwielbiam poczatek lata i te wszystkie warzywne i owocowe nowalijki mniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już z rana zrobi8łam te badania :) Co do tego usg prenatalnego, to ogólnie z tego co widzę, jest to normalne usg. Każde badanie przed narodzeniem maluszka jest prenatalnym. W 30 tygodniu jest chyba takie przedurodzeniowe. Szczególnie u kobiet, które chodzą państwowo i nie mają usg za każdym razem. Co do wagi. Ja nie wierzę w tą wagę od lekarza, za każdym razem pokazuje jakieś dziwactwa. Poza tym zawsze mam nawyk ważyć się rano i robię to raz na 2-3 tygodnie na własnej wadze. Od samego początku. No ja bym nie chciała już dużo przytyć. Odpukać na rozstępy nie mogę narzekać narazie, ale już mi ciężej się chodzi. Do tego mam często wrażenie jakbym nie mogła złapać tchu. Poza tym ciężko zwlec się z łóżka, podnieść się z siadu np na podłodze itd. :D Czuję się coraz bardziej jak taka klucha :D Kulkowata. Najlepiej zwinąć się i toczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja chodze prywatnie za kazdym razem czyli co miesiac mam robione usg, do tego robilam sobie tez prywatnie 4d no i teraz mnie skierowal na to prenatalne hmm ale wydaje mi sie ze dodal ze to jest 3d... ale ze to w szpitalu u nas wykonuja i nie musze jechac prywatnie wiec moze tez i nie bede musiala za nie zaplacic, no nic zobaczymy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczko ja tez jak dlugo pochodze i mimo ze mam tylko w plusie 7kg czuje ze sie kulam haha dawno nie wklejalas swojej fotki z brzuszkiem ciekawa jestem bo mialas zawsze wiekszy brzuszek ode mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maż nie miał mi kiedy zrobić, ale obiecuję wkleję :D To ja juz nie wiem co to jest usg prenatalne, 3d raczej w szpitalu chyba nie. Mi nic nie wiadomo o tym ani jeden mój lekarz, ani ten do którego będe choddzić nie mówił o tym. Jedyne co to to KTG i mam je już w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic zadzwonie i jak sie umowie wszystkiego sie dowiem haha a u nas w szpitalu jest 3d ale robia je tylko ze skierowania o ktore bardzo ciezko-tak mowil mi wczesniej moj gin a prywatnie czyli za pieniadze nikt mi go nie zrobi bo to byloby bezprawnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno zdjęcie jest na naszej klasie u mojego męża, ale nie wiem czy znajdziesz :). Z wyjazdu, ale też mało brzucha widać, tylko ja taka kulka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna sprawa. Ja się zapytam swojego "doradcy" co to jest :D Hehehe zobaczymy, bo sama jestem ciekawa co i jak :). Albo jak się dowiesz, to napisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha jak sie dowiem napewno napisze co i jak..dobra ja lece na zakupy i na spcer z moja sunia bo juz sie na mnie krzywo patrzy :-) milego dnia kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem po wynikach. Krew i mocz w normie, także wszystko powinno być :D Kurczę lubię ten system o 8:15 badanie a o 10:40 już mam wyniki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U mnie już dziś trochę lepiej, chociaż dalej chodzę z zatkanym nosem i łzawiącymi oczami, ale gardło już nie boli.. chociaż tyle. I miałam siłę coś zjeść bo przez ostatnie 2 dni to chyba schudłam... Odnośnie tego usg prenatalnego - to ja też chodzę co 3 tyg prywatnie i zawsze mm usg, a na ostatniej wizycie lekarka powiedziała mi że już niedługo umówimy się na usg w szpitalu i tam mi wszystko dokładnie wymierzą, ustalą dokładny termin porodu i wogóle zobaczę szpital... tylko ona nie wie że ja nie chcę w tym szpitalu rodzić...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja już zgłupiałam. O co chodzi z tym badaniem. Czym ono się różni od innego. A na KTG umawiacie się już czy nie? Skończyłam własnie pranie, już tak definitywnie. Mam nadzieję, że się nie rozpada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam usg za niecale 2 tyg ale nic wiecej nie mowil.Ja nie mam co wizyte robione usg,teraz bede miala 4 raz oprocz tego jeszcze sobie 3d zrobilam ale to prywatnie.O KTG tez mi nic nie mowili wiec nie wiem kiedy bede miala.Ja sie gubie juz w tych wszystkich badaniach hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej U mnie bez wiekszych zmian,czyli od zeszłej środy czyli juz 9 dni poleguję,w sensie chodze po domu,ale duzo lezę,pierwsze dni na lekach były straszne....trzęsłam sie wewnetrznie,puls wysoki,niby tak to jest na FENOTEROLU,dlatego mam ten drugi lek aby zniwelowac objawy po pierwszym. Teraz jakos juz serducho sie przyzwyczailo,czasami tylko wali jak szalone,a samopoczucie hmnnn po 2 dniach od branai lekow mąż chcial mnie wiezc do szpitala,bo lekaraka powiedzila,ze jak nie przejdzie troszku przez 2 dni to do szpitaa,ale jak sie uparłam i za cholere nie chcialam isc do szpitala,no i jakos tak lekko przeszlo.W sensie jak sporo leze to jest dobrze,jak troszku pochodze to twardnieje,ale ciesze sie,ze nie jest twarde caly czas,ale i tak jest beznadzieja. Sluchajncie po kiku dniach takiego lezenia poszlam do sklepu do bloku obok,kupilam male co nieco,dwa razy w sumie codzilam z 3 pietra i na drugi dzien dziewczyny miesnie nog to tak sie trzesly,ze z wyra zejsc nie moglam,zakwasy jak po 2 godzinach na silowni,do dzis mnie bola,choc w sumie dzis boli mnie wszystko.... Wczoraj po 10 dniach nie robienia wiekszych zakupow zmobilizowalam sie i pojechalam z mezem i przyjaciolka na zakupy do merketu,w sumie to jak juz wchodzilismy ja mialam dosc,bo juz mialam twardy brzuch,ale wiedzialam,ze jak moj maz bedzie z kartki kupowal to zajmie mu to dwa razy wiecej czasu niz jakbym ja z nim chodzila,nawet poruszajac sie wolno.Jakos wzielam sie w garsc i poszlismy ,ale mowie wam wszystko mnie wkurzalo,wkurzam mnie maz,ze lazil tam gdzie nie ja,choc kazal mi mowic co chce wziasc to on wezmie,ale wiecie jak to z facetami jakbym miala czekac az on znajdzie cos swojego to bysmy spedzili tam 3 godziny,wiec slzma dalej i sama bralam co trzeba a potem sie wkurzalam na niego,ze go nie ma jak jest potrzebny:P:P:P Na konie cjuz siedzilam przed kasami na lawce bo chodzic nie moglam a on wszystko wykladam i pakowal,mowie wam jak tak siedzilama to mnie szlak trafial,ze siedze i nie moge tez pakowac i wkladac do koszyka,ze taka jestesm bezradna :(:(:( Zakupy wnosil maz na trzy razy,o i wszystko stalo na przedpokoju,a on poszedl przewiezc sie nowym samochodem naszego sasiada,a mnie ta krew zalała,ze on znalzl sobie wazniejsze zajecie niz rozpakowanie tych zakupow,ze zrobilam to sama,choc ledwo laziłam,bylo tego z 12 reklamowek, bo jedzeie dla nas,warzywa,puszki dla kota,chemia,napoje i wszystko inne sie uzbieralo. Po tym wszystkim maz wrocil i sie wscikl jak zobaczyl,ze wszystko poukladalam i nosilam te rekamowki,ale mnie szlka trafil jak to widzialam i ze on poszedl ,no oczywiscie jak on sie wsickl ja tez,ze polazła bo byla wazniejsza rzecz niz rozpakowanie i tak sobie wyrzucilam w niego wszystko i poszlam do lozka i ryczalam......ten przyszedl i mnie opiedyla,ze jestesm nieodpowiedzialna,ze moglo to lezec,ze by poukladal,ale mi sie usralo i musialam od razu to sama zrobic conajmniej jakbysmy czekali na gosci,ze powinien mnie bardziej opierdoli i powiedziec ze masz za swoje,ale nie potrafi bo jest mu mnie zal itp.ze jest mu przykro bo tym zachowaniem on poczul sie tk jakbym chciala mu dac do zrozumienia,ze nic mi nie pomaga,a robi wszystko aby mnie odciazyc................ ehhhhhhhh mowie wam mialam chyba wczoraj pierwsza burze hormonalna,nie moglam wytrzymac i we wszystkim widzialam atak na mnie i brak wsparcia,no i tak sie zakonczyl nasz wieczor,bo ja juz w sypialni zostalam bo zwijalam sie z bolu.. Dzis maz ma sluzbe wiec mam spokoj i leze caly czas bo wszystko mnie boli,normalnie jaky ktos mnie klepami oblozyl...:(:( Wiem wiem glupia jestem,ze sie tak postawilam i dzwigalam to wszystko ale nie moglam sie pwtrzymac i nie moglam zniesc tgo widoku calego przedpokoju w reklamowkach Takze sobie zaszalałam....... A juz sporo rzezy kupilam dla mlodego,np.zaslonki,wanienke,reczniki ,kocyk,wyrko tez zamowinone,lezaczek-bujaczek,butelki,pieluchy tetrowe,waciki,gaziki,podklady oporodowe,gatki poporodowe,koszule do karmienia itp.itd. Kupuje to bo w moim stanie roznie bywa,mlody moze chciec wyskoczyc w kazdej tfu tfu tfu chwii wiec wole juz to miec niz sie jeszcze martwic tym,sporo jeszcze rzeczy zostalo do kupienia ale i tak wszystko kupuje z netu bo na chodzenie i wybieranie nie mam sily Co do ciuszkow to ja kuowalam juz 2 lata temu,wszystko z allegro,wszystko originalne i na male pieniadze,a ciuszki super jakosc i jakie piekne:D:D:D DZIEWCZYNY KIEDY POWINNO SIE ROBIC TEN POZIOM CUKRU,BO JA NIE MIALAM I NARAZIE NIC MI LEKARKA NIE MOWILA: (:( buziki,trzymajcie sie dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szylusia, trzeba było męża poprosić żeby cię do wózka wsadził :D Głupia nie jesteś, wierzę że od takiego leżenia można zwariować, a każda z nas ma chwile słabości. Ja się przyznam, że mimo że nie powinnam słodkiego to też mam chwilę załamania i coś zjem. Ludzka rzecz :). Co do burzy hormonalnej ja się wczoraj zwyłam mężowi i też dostałam opierpapier, bo się strasznie zdenerwowałam, bo powiedział, ze nie założyłam skarpetek. Ciąża mi się na mózg rzuciła, małe rzeczy urastają do rangi ogromnych :D Jak małe dziecko. Co do cukru to około 24 tygodnia ciąży, dziwne że nie mówią, bo to jest teraz badanie obowiązkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmnnn wizyte mam 21-ego,czyli juz calkiem niedlugo,wiec zapytam co i jak,no i wezme skierowanie,cyba,ze to badanie robi sie samemu odplatnie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie dziś w pracy mówiły wszystkie dziewczyny,że chyba wcześniej urodzę,bo mam nisko brzuch...mam nadzieję że się nie sprawdzi bo koniec lipca to jest optymalny trmin(wakacje ,nie było by kłopotu z dziećmi itd) no i oczywiście maluch byłby dojrzały...a teraz to jeszcze płuca nie wykształcone...ale czuję się o.k-chodzę do pracy,robię prawie wszystko co do tej pory(z małym wyjątkiem..nie jeżdżę konno...)mam nadzieję że sobie posiedzi w brzuszku do terminu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Szylusia ja jestem taka sama jak maz sie za cos od razu mnie wezmie to robie to sama apotem sie klocimy ze on mial to zrobic a ja mam pretensje z emi nie pomaga itd normalka. Co do krzywej cukrowej to robi sie ja w 6tym miesiacu. Ja placilam za badania (krzywa+morfologia+mocz) jakies 27zl albo 17zl juz nie pamietam ja place za wszystkie badania bo do lekarza chodze prywatnie A ja jak myslalam dzis totalnie zaszalalam, odkurzylam i umylam podlogi, ztarlam kurze, pomylam okna, zrobilam 2 prania, zrobilam barszcz, przygotowalam szaszlyki na jutro, zrobilam makaron upieklam szarlotke posprzatalam w kominku, wypralam vanischem sofy w salonie (1+2+3) izmienilam posciele i jak patrze na to wszystko co zrobilam to az sie pukam w glowe ze jak zwykle przesadzam, krzyz mi peka ledwo co chodze no ale na to ic nie poradze a czeka mnie jeszcze przeprasowanie i zalozenie nowej poscieli ale to pozniej narazie sobie odpoczne :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anabanana-> ty to jestes szalona hehe tyle rzeczy dałaś rade zrobicja dzis tylko duzy pokój wysprzątalam i mam dośc hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szalona malo powiedziane, chyba nawiedzona haha dodam jeszcze ze mam 100m mieszkanie a sypialnie mam nad salonem i jeszcze po schodach musze smigac ale juz zapowiedzialam mezowi ze teraz przeniesiemy lozko na dol do pokoju i tutaj zrobimy sobie sypialnie z pokojem malej a jak mala podrosnie to my spowrotem pojdziemy do gory a ona zostanie w swoim krolestwie :-) wlasnie zajadam szarlotke i jej smak wynagradza ciezka prace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anabanana🌼 Widzisz mój mąz generalnie naprawde dużo robi,sprząta,gotuje,odkurza,myje okna ,rozwiesza rzeczy wyprane,myje podlogi,naprawde wiele robi jak na faceta,nawet robil to ja nie bylam w ciazy,wiec nie mam co narzekac.No ale wczoraj jakos mnie ponioslo,wydawolo mi sie,ze ma w dupie mnie i moj ból i robi wszystko za wolno itp.no i skonczylo sie jak sie skonczylo,a dzis jak do mnie dzwonil to powiedzial,ze mam nakaz od niego na lezenie i przez wekend tego dopilnuje,bo w poniedzialek wyplywa w morze na 5 dni,wiec nie bedzie moglo mnie dopilnowac. Widzisz problem polega na tym,ze ja bym chciala to wszystko robic,nosi mnie strasznie,ale ja dostaje tych skurczy nawet jak leze,a co dopiero mowic o sprzataniu,bieganiu,dzwiganiu itp.Ja jadac samochodem jako pasazer po 15 minutach mam twardy brzuch:(:(:(:(:( A ja nie umiem zyc w bezruchu,lezac i pierdzac w stolek.....ale musze i staram sie jak moge,ale nie potrafie,dzis np.mimo bolacego brzucha wyszorowalam kaloryfer ,parapet i okna bo byly brudne po malowaniu pokoju dla malego,ma to zrobic jutro moj maz i pewnie mnie niezle opieryli,ze to zrobilam,ale chcialam chociaz cos:Pkonsekwencja czego jest moj cholernie twrady brzuch i leze w lozku:(:(: ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh zycie karusia🌼 Wiesz z tym brzuchem roznie bywa,moja znajoma jakis miesiac temu mowila mi ze mam za nisko brzuch i to zle wrozy,no i co i jakos do tej pory dzieki Bogu nic sie nie stalo,nie urodzilam,choc mam te swoje problemy,ale wiesz jest tak,ze czlowiek cuzje sie dobrze,nic mu nie jest robi wszystko tak jakby nie byl w ciazy a nagle go dopada i rozklada,ale nie mysl o tym,bo nie ma sensu,czlowiek moze sobie wkrecic wiele rzeczy,tych zlych tez.Wiec nie sluchaj tych kolezanek i glowa do gory:D:D: zmykam dalej lezec:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki, wiecie co,wczoraj to widocznie cos w powietrzu wisiało:),bo mnie chandra tez dopadła,czułam sie niepotrzebna,gruba, zapomniana,stroiłam fochy i nie oszczedzajac sie sprzatałam mieszkanie. ach,oczywiscie wszystko niepotrzebnie,bo jak tylko D wrócił do domu wybił mi te głupawki z głowy i od razu zrobiło mi sie lepiej:) wczoraj ustaliłam ,ze od 19-tego,czyli za tydzien ide juz na chorobowe.zbiegło sie pare róznych rzeczy i to jest na prawde najlepszy moment abym juz sobie odpusciła. wracam 1 stycznia.na ta chwile mam jeszcze 20 dni urolpu,tak wiec bede miala stary urlop w zapasie. dzis po południu przejazdzka motorem,a wieczorem balety.kupiłam siostrze koloronkowa,seksowna haleczke.mysle,ze bedzie sie jej podobała. zaraz jade odwiezc starszego na zawody ,to moje ostatki za kierownica. wiecie co,boje sie,ze od tego siedzenia w domu nie raz beda łapały mnie te głupawki.ja sie nie nadaje do takiej bezczynnosci. mój pies najlepiej na tym skozysta,bo zapewne pół dnia bede spedzała z nim w lesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje,ze u was podobnie jak i u mnie piekne lato za oknem. podobno to sliczna pogoda ma sie utrzymac na dłuzej. udanego weekhendu zycze i byc moze do poniedziałku,bo dzis na pewno nie dam rady,jeszcze musze znalezc czas na farbowanie włosów i zakupy,a jutro przychodza do mnie kumpele. pa,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziweczynki. Jejku mam tyle do czytania a nie mam czasu:( Pozniej nadrobie zaleglosci. Bylam u lekarza i niestety moje obawy sie potwierdzily, z tym moczem jest nie tak jak powinno. Mam bakterie. Narazie przepisla mi tabletki i mam sie leczyc a jak nie pomoze to oddzial mnie czeka, buuuuu. Nastepna wizyta za 3 tygodnie i mam nadzieje ze po bakreiach ani sladu nie bedzie! Jestem narazie dobrej mysli. Bede sie pewnie stresowac przy nastepnym badaniu moczu. A poki co lykam 8 tabletek dziennie. Pozniej sie odezwe.......... Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chimerka
Witam Was dziewczyny! Szylusia mysle, ze maz rozumie jak Ci ciezko. Powiem szczerze, ze nie moge sobie wyobrazic ciaglego lezenia w domu i to, ze wpadasz w dziwne stany emocjonalne po prostu jest konsekwencja tego. Trzymam kciuki za poprawe Twojego zdrowka, bo to zdecydowanie wplynie na samopoczucie. Moj maz szczesliwiec poki co nie doswiadczyl zadnego wybuchu zlosci, zadnego placzu, zadnych zachwian emocjonalnych z mojej strony, po prostu nic. Ciaza dodala mi tyle optymizmu, i sprawy ktore mnie zawsze przerazaly, np porod, teraz przestaja byc dla mnie problemem. W ogole wszystko jakos tak sie optymistycznie toczy, praca, zycie osobiste, wsjo:) Wczoraj pyknelam 400km z BA do Katowic (maz w Polsce w delegacji)i myslalam, ze w 26 tc bedzie to dla mnie przynajmniej drobna niewygoda, ale jak sie okazalo trasa jak z platka, bez przystankow. Zeby mi sie tylko chcialo zajac domem tak jak innymi sprawami, a na sama mysl o sprzataniu wzdrygam sie, bleee, gotowanie bleee, prasowanie wrrrr:) Badanie obciazenia glukoza mialam robione w szpitalu w BA w 25tc i dostalam na nie skierowanie od gina, i musze jakis swistek z tego badania odebrac wiec na Slowacji jest to rowniez badanie obowiazkowe. A dzis o 17.30 mamy spotkanie z architektem, bo przymierzamy sie do budowy domku i to jeszcze w tym roku:) I to dopiero bedzie hardcore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie już dzisiaj lepiej, tylko jeszcze katar mam, ale domowe sposoby pomogły:) Dziewczyny ale was podziwiam. Ja mam takiego lenia że dzisiaj tylko odkurzyłam i podłogi umyłam i padam:( Nawet pralki mi się włączyć nie chciało i pewnie całkiem wieczorem zrobię to pranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×