Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Hejka :) wrzuciłam 1 zdjęcie na pocztę. Muszę zainstalować program do obróbki bo nie mam jak zmniejszać itp. Misiek od wczoraj kaszle i smara - pewnie zarazi Mikusia :o Ale ich przeciez nie odizoluje :) U nas też świńska grypa. Parę km dalej zamykają podobno szkoły itp szaleństwo. ja nic nie oglądam, nie czytam i spokojniejsza jestem :P A - dowiedziałam się wczoraj, że koleżanka, która od 3 lat próbowała zajść w ciążę jest w 4 m-cu :) Mąż wrócił z misji i.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny🌻 Co do szczepień dzieci to moja ma w grudniu ostatnia z tych płatnych,ja ja szczepie planowo u nas jest osobne wejscie dla zdrowych i dla chorych dzieci takze nie boje sie. Mąż ostatnio zaszczepil sie na grype zwykłą i teraz jest chory :/ wogole kilku moich znajomych narzeka że jak sie nie szczepili to lagodnie grype przechodzili a odkąd sie szczepią to masakra wiec ja juz sama nie wiem o co chodzi ja sie nie szczepiłam. Mała miała ostatnio katar ale jej szybko przeszło. Lady Mia-> te syropy dla dzieci są ochydne nie wiem jak ty swojej dajesz ale ja strzykawką dawałam troche wypluła ale połykała,syrop dawałam sam ale deflegmin z mlekiem mieszałam. Pogoda u mnie świetna jak mała sie obudzi to idziemy na spacerek:) Pozdrowionka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Ja na szybcika bo babcia z małą na spacerze a ja muszę posprzątać na szybko i obiad jej zrobić. U nas piękne słonko! bromba Dzięki za szczerość, ja się nie gniewam :-) i wiem o co chodzi, a nawet się z tym zgadzam :-p Szczegóły potem i może na maila. Mój adres jest na naszej poczcie w KONTAKTACH :-) Dzięki za dobre chęci 🌻 yenny mały był boski bobas a teraz jest pewnie niezłe ciacho :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej bylismy u lekarza na kontroli oglnej, maly wazy 13.7 kg !!!! i ma 87 cm. W siatce centylowej w srodku, duzo wazy ale jest i wysoki. Ogolnie wszystko ok, mowila, ze wyglada i sie zachowuje jak 2-latek :) Co do swinskiej grypy, powiedzialam, ze nie decyduje sie na szczepienie. Nawet mnie nie namawiala, tylko mowila, ze w szpitalu leza male dzieci i bardzo zle znosza. Filip dziekuje za komplementy. naturalna ja nie wiem do kogo on jest podobny, do mnie na pewno nie. Ogolnie wszyscy mowia, ze do meza. Maja te same wielkie niebieskie oczy :) ogolnie zajrzalam na poczte i poogladalam foty :) Karusia u Was wszyscy taka ciemna karnacje maja? No Misia super ma buzke. Emilka widze to samo. A figura na zdjeciu przy torcie no no w zyciu bym nie powiedziala, ze masz 3 dzieci. Tylko pogratulowac :) mapeciak dzieciaki sa do siebie bardzo podobne :) naturalna a Natalka widze, ma nos marchewkowy :D Yenny fajny bobas. Bedziesz chciala poznac plec tym razem, czy niespodzianka? okoko ja tez mam Chylinska i jakos mi nie lezy, zupelnie mi sie nie podoba. Zdrowia dla Mikiego. On wszystko ze zloba przynois? My nosimy papki 4+ ja jednak widze roznice, 4 juz jest za nisko. Poza tym wczoraj bylam na zakupach w markecie a tam jaka promocja, szczena mi opadla paczka pampkow 5 ojro, no zapas zrobilam sporawy :D Ja dalej odpoczywam, ale w pon do szkoly. Mysle o tym jak tu sobie czasu zaoszczedzic i masz wpadl na dory pomysl. Bede z mojego ulubionego marketu robila zakupy przez internet. W ciagu godziny jest dostawa, kosztuje to grosze a ile ja czasu zaoszczedze. Najleppsze jest to, ze facetowi mozna placic karta przy odbiorze, nie musze trzymac kasy. Zreszta my w domu max 20 euro zawsze mamy :D Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. Niedługo do lekarza, a na razie siedzę i się nudzę. Niedobrze mi, ale chyba z wrażenia jakby mniej. Koleżanka pocieszyła mnie, że jej właśnie w 15/16 tyg. mdłości i rzyganko mineło, więc ;-) he, no jak poogladałam Wasze dzieciaki na @ to mnie wzięło i od 2 dni oglądam mlodego, porobiłam trochę zdjęć ze zdjęć, bo chcę się pobawić. No młody mój był uroczy z tymi swoimi długaśnymi rzęsami, teraz... ciacho - tak to dobre określenie. panny prawie piszczą na jego widok, ciągle smsy, wizyty, ale jemu po wakacyjnej miłości, wielkiej i niespełnionej nie spieszy się do chodzenia z dziewczyną. I dobrze. W sumie to on duży chłopak, ma 15 lat, poszukam zdjęć aktualnych i wyślę na @. Julka, jak Filip był mały to mi się wydawało, że ma ciemne oczy. Ale jest super słodziak. W ogóle wszystkie dzieciaki są śliczne. ja się napatrzeć nie mogę. Julka, i weź idź do lekarza, bo takie omdlenia i krwotoki to nie przelewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do płci, pewnie, że będę chciała - wiesz, nie mogę się doczekać kupowania tych wszystkich pierdółek w odpowiednim kolorze ;-) Mój mąż nawet ostatnio dał się przekonać, ze wcześniej trzeba zakupy zrobić dla dzidzi - wózek, fotelik, łóżeczko - on miał takie przesądy, ze do urodzenia dziecka nic się nie kupuje. W ogóle jakie on ma przesądy przedpotopowe to ja się śmieję jak coś palnie. No i niedoczekanie jego by on wózek miał kupić! O co to to nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny powodzenia u lekarza :) Trzymam kciuki. Daj znac co i jak. Mi na te mdlosci pomgal banan, zjedzony nim wstalam z lozka. Rano jak sie tylko budzilam, maz lecial po banana :) Ja malam tylko lekkie mdlosci, zero wymiotow wiec wspolczuje bardzo. Filip mial ciemne oczy ale szybko mu wyjasnialy i od dawna ma juz takie jasne niebieskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jula zaczęłam się zastanawiać czy w Polsce sa takie same siatki centylowe... Ivo jak miał 14 miesięcy i 80 cm to wskazywało to na 80centyl i tak też ma w książeczce zanotowane:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski, kurcze my tez jakos grudzien/styczen mamy ostatnia dawke infarixu a dlaczego chcecie przesuwac terminy ich podania?? ja zanim zaszlam w ciaze co roku szczepilam sie p/grypie i jak dla mnie rewelacja, zazwyczaj choprowalam raz, dwa na miesiac a po szczepionce 1 gora 2 w roku i to jak juz cos to na angine a nie na grype.. teraz sie nie szczepilam bo karmilam jeszcze mala.. co do paniki to staram sie wogole o tym nie myslec chco na wczoraj wymyslilam wypad na basen i rzezygnowalam ze wzgledu ze to skupisko ludzi i bakterii niestety.. a my mamy na koncie nowe slowo, baja :) marynce konczy sie katar ale zaczela robic kupy typowe na zebiska, jeszcze nie zdaze jej przebrac-co robie natychmiast pupe ma cala czerwona i odparzona.. cos mi sie zdaje ze chyba pojda 3na raz pozostale trojki.. ja kazda chwile wykorzystuje na mgr ale tych wolnych chwil mam bardzo malo.. w nocy nie wyrabiam mimo kaw, a rano potem tez mi ciezko.. pozatym caly dom do ograniecia, mloda no i dzis firma bo szykuje soe duuuzo zlecen.. pozdrawiam was wszystkie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. ja po lekarzu, jest Ok :-D - maluch rośnie, serce bije. Ma 2 cm, tyle ile mieć powinien, super. Kamien spadł mi z serca. Dostałam witaminy na rzyganko, do tego jakieś czopki. Może to coś da. Pozatym leżeć jeszcze, zwolnienie na m-c kolejny i badani - mocz, wr i coś jeszcze. W międzyczasie mam zrobić przezierność, już się zapisałam. Pozdrawiam, idę pisać smsy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny - no to super, ze wsio ok!!!! Strasznie się cieszę!!!! Mój bączek własnie zasnął. I tak jest mega wytrzymały bo spał dzisiaj tylko 1,5h i buszował jak szalony od 11. Mój Luby jeszcze z roboty nie wrócił i raczej w trakcie 2 godzin nie wróci. Strzelę zarutko jakąś kolacyjkę na ciepło. Mam pomysł na warzywa zapiekane w cieście francuskim. Nigdy jeszcze tak nie robiłam ale wydaje mi sie, że może być cool. Ciasto mam oczywiście gotowe.:D No i jak czasu mi wystarczy to jeszcze stópki i łapki przydałoby sie doprowadzić do ludzkiego wyglądu..... Dziewczyny jak oduczyć dzidzioła rzucania jedzenia na podłogę???? Nie radzę sobie z tym. Nauczył się, że do kominka, komputera i do lampki nocnej nie wolno podchodzić. Tłumaczyłam, powtarzałam i zaskoczył ale z tym rzucaniem jedzenia ni czorta nie chce mnie słuchać. Na początku myslałam, że mu nie smakuje ale raczej to nie to. Jeden kawałek do buzi, jeden na podłogę i śmieje się "bach!' Rozwala mnie to, bo po każdym posiłku mam pucowanie podłogi w targrcie:P Pewnie juz się zrobią weekendowe pustki więc miłego weekendu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny super ze fasolka ma sie dobrze :) Bromba my tez same.. mala tak fisowala juz od 17 spiaca jak fix, wiec po 18wstawilam ja do wanny a tam sie gwiazda rozbawila :) nie chciala kolacji wypila kache i teraz bajke oglada, Bromba u mnie bardzo rzadko mloda wyrzyca jedzenie a jak juz rzuca to naszemu psu ;) i jak juz zacznie to nie ma zmiluj musi gienke skarmic do konca myslalam ze mala dzi mi szybko usnie to polezalabym sobie w wannie i przysiadla do pracy.. ale wiecie co ostatnio jak sie przebudzi w nocy i mnie w lozku nie ma to nie ze placze jak kiedys tylko schodzi z wyrka i biegiem leci do salonu haha normalnie nocna spacerowiczka sie z niej zrobila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yenny ❤️ Aż się wzruszyłam :-) serio! Chyba będę przeżywać twoją ciążę jak swoją albo nawet bardziej ;-p bromba maila dostałam i odpiszę ale za niebawem bo mam napięty weekend, no i mąż przyjechał na 2 dni więc... :-p A co do karmienia to moja mała też bardzo śmieci dookoła i na dodatek wszystko rozkrusza na kawałki :-0 Ja jej zakazuję i tłumaczę ale z marnym skutkiem, zabawki też zrzuca z krzesełka a potem pokazuje paluszkiem i mówi "oo". Miseczkę z jedzeniem też najlepiej odwrócić do góry nogami i patrzeć jak wypada :-0 Ale mam plan jak w końcu dostanę gotówkę to kupię jej taką podkładkę z tommee tippee i talerzyk i już nie uda się tego odwrócić :-) http://www.nokaut.pl/oferta/podkladka-pod-naczynia-magic-mat-6-miesiecy.html Ale z tym wyrzucaniem to hm...chyba tylko tłumaczenie pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć babki Młodydzisiaj oszalał... Budził się w nocy dosłownie co godzinę, a na dobre o 5!!! Oszaleję przez te zęby ( bo na nie stawiam). Wyglądam jak 3 ćwierci do śmierci. Teraz mi usnął więc przygotuję cos do obiadu i może ciut odsapnę albo sie zdrzemnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ziemniaczki obrane, buraczki sie duszą, mięsko umyte sie suszy, ogien trzaska w kominku... tylko ja jakaś niedorobiona... Właśnie mi sie woda zagotowała na koleną kawkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka mam prosbe. Wiem ze przepis na mufinki podawalas z kilkanascie chyba razy, ale dopiero teraz dorobilam sie blaszki i jak masz go gdzies pod reka do wklejenia to bardzo poprosze jesli nie ma problemu, w necie sie roi od przepisow, ale nie ma to jak sprawdzony. Mam nadzieje ze dobrze pamietam ze to ty go podawalas. Z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszaa
czesc kobietki ja przelotem w drodze do szpitala. mała ma powikłania poszkarlatynowe , w postaci zapalenia płuc. od wtorku siedzimy na zakażnym. cłuje mocno . poczytam jak wócimy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.. a ja od razna mam podle samopoczucie, dzis zdalam sobie sparwe ze najprawdopodobniej nie dam rady skonczyc tej pieprzonej pracy bo nie mam jak!!! mala ciagle mi przeszkadza a tu trzeba sie skupic zeby cos madrego napisac a wieczorem czy w nocy mimo wielu kaw nie nadaje sie noczego mam zerowy intelekt i tyle!!! do tego mam cala chalupe na glowie, sprzatanie, gotowanie, prasowanie-i to bez szalenst tak zebysmy tylko mialy w czym, chodzic i co jesc a i trza nanies drewna do kominka.. do tego jeszcze wydzwaniaja klienci, wiec pisze faktury i non stop jestem z pracowanikiem na telefonie bo nagrywam mu kolejne zlecenia i ukladam harmonogram pracy..nie mam sil!!! do tego okazuje sie ze musze dorobic ze20 wykresow bo z ogolnego nie mozna sie rozczytac!!! mala teraz spi a ja nadrabiam pisanie i wciagam na szybko zupe bo na jedzenie tez mi ostatnio brak czasuuuuu wcieklam sie tym wszystkim na K, ze jak byl w dpomu nic mi nie pomogl i takie mu smsy wysmarowalam ze teraz juz do konca wyjazdu chyba sie do mnie nie odezwie.. dobra uciekam pozdrowiska!!! plisza zdroooowka dla Miski!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plisza- uściski dla Misi i dla Ciebie of course tooooooo. Trzymajcie się dzielnie i melduj babo, melduj!!!! Ana - dasz radę babo. Ja w Ciebie wierzę!!!! Minimalizuj zajecia domowe. Np. nie prasuj. Martini się nic nie stanie a Ty przerzuć sie na jeansy. jja przyznaje się do NIEPRASOWANIA od dobrych kilku miesięcy. He he he i dobrze mi z tym. W zasadzie mam podobnie do Ciebie Ana. Mój lubu wprawdzie wraca codziennie do domu ale tak ok 21 ostatnio i pada zmęczony. Rano ok7 już wylatuje z domu. Więc tak jakby go nie było. No nie mam magisterki, to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eccchhhh mala wstala wcina zupe wiec ja mam przerwe w pracy.. minimalizuje wszystkie prace, prasowanie tez odkladam na pozniej, ale ja nie znosze nie wyprasowanych rzeczy, prasuje wszsytko wlacznie z dzinami, a nawet rajstopkami malej..wiem wiem mam zajoba ale taka juz jestem, wsio musi byc gladziudkie ;) chcialabym miec to wszsytko za soba i coeszyc sie z tego co mam a nie myslec co mnie czeka.. zrobilam dzis ogorkowa ale kwasior mi wyszedl mniammm oczywiscie sie nawtykalam i juz czuje ze mi w zoladku bulgocze, zobilam sobie kawke a do kawki kupilam przepyszny serniczek ;) nie wazne ze sie odchudzam i w sumie nie mam checi na slodkie ale on sie do mnie tak w sklepie usmiechal ze nie moglam sie oprzec :D szukam wlasnie jakiejs lalki dla malej bo moja mama powiedziala zebym jej kupila od niej pod choinke, mnie najbardziej podoba sie chou chou pierwszy zabek haha a moze laski polecacie jakes inne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobiety. Ja mam jakiś średni nastrój, ale co tam damy radę. Miki nadal chory, gorączka, do tego gile z nosa. Normalnie ręce mi już opadają. Dostaje kolejne coś na uodpornienie, nie bardzo chce jeść. Pije na szczęście. Dzisiaj mieli wpaść do nas goście, ale jak zwykle coś wypadło i siedzimy sami. Ja muszę dzisiaj, jutro szykować do pracy coś, bo na poniedziałek mam mieć już dekorację. Dziewczyny dzieciaki kochane. Filippo to chyba największy facet. Wyniki badań mam dobre, także trochę spokojniejsza jestem, bo ostatnio kiepsko się czułam do tego bolą mnie nogi, mam problemy ze wstaniem no i oczywiście naczytałam się jakiegoś g... w internecie i się bałam. Ale ogólnie wszystko w porządku. Robiłam tarczyce, morfologie, elektrolity, wszystkie rzeczy typi żelazo, potas itd. W poniedziałek mam przegląd podwozia :D. Bo już dawno nie byłam, a w końcu mam jak się spotkać z moim ginekologiem. Dzisiaj na poprawę nastoju robiłam Brownies, dobre wyszło, mniam mniam. Czekoladowe mocno. Dizisiaj mamy sukces, bo Miki pierwszy raz od sierpnia, zrobił siusiu na nocnik :D. Podrzucie jakiś pomysł na dekorację andrzejkową. Mam już gwiazdy, mam klucze, literki, łańcuchy z bibuły, witraże na okna i jeszcze coś mi możecie doradzić. Mam problem z prezentami dla dzieci, mam 4 dzieciaków i Mikołaj. Miki pewnie dostanie Mega Bloks, jakiś zestaw, ale inni też pytają a ja nie wiem, po prostu nie wiem co mu kupić. A tamtej grupce też nie. No i świąteczne prezenty dla rodziny też nie mam pomysłu. I dla siebie też. LadyMia Pulneo to jest dawny Eurespal, super lek w razie jakiś in fekcji górnych dróg oddechowych. Mikołaj uwielbia ten syrop, ale on ogólnie np. lubi gorzkie rzeczy. Azitrolek to taki antybiotyk 3 dniowy, po jednej dawce gorzki jak szlag, Miki jest jego fanem. Eurespalem (pulneo) ile by miał to by wypił :D. Yenny syn super :D. Golasio taki mały był a teraz kawał chłopa, ale czas leci nie? Nic się nie bój choroby, nie myśl o tym, tylko spokojnie. Poza tym praktycznie każda z nas przechodziła grypę w ciąży. Dałyśmy radę. Nie taka grypa straszna, poza tym masz prawo do leku p. grypie. Cieszę się, że u lekarza wszystko ok. Ja ci powiem, że przeżywam tą ciąże twoją jak fix :D. Hehehe prawie się popłakałam jak pisałaś że jesteś, i teraz też czekam co tam dalej napiszesz jak u was :)> Ja na mdłości żarłam mandarynki i piłam herbatkę Hipp dla kobiet w ciąży, wzbogacana witaminą B i ona ponoć hamuje mdłości. Na mnie działało, ale w awaryjnych sytuacjach miałam Torecan w czopkach. Ja ogólnie mało wymiotowałam, ale marzyłam czasem żeby się wyrzygać. Było mi non stop niedobrze. Lodówa to tak jak ty. zasłonięta buzia. Przez jakiś czas mąż szykował posiłki, bo nie byłam w stanie wejść do kuchni. Nawet siedząc w pokoju czułam zapach. Tragedia. Czasem chciałam żeby mi ulżyło. A jak już zaczynałam wymiotować, to chciałam żeby zawieszenie przyszło :D. No i miałam mega problemy do końca ciąży z myciem zębów. Miałam straszne mdłości jak myłam zęby. Mapeciak ale dzieciaki :D. Hehehe :D. Dzieci się fajnie ustawiają do zdjęć, na fotelach, kanapach itd :D. Violcia ja się nnie szczepię dlatego właśnie, że potem tragicznie cierpię. Choroba paskudna mnie zawsze łapie. Odporność mam kiepską, ale też bez jak, to co się działo po szczepionce to masakra. Mnie więc ostrzegają bym się nie szczepiła. Julka czym ty karmisz tego Filipa, że on taki chłop :D. Super jest :D. On jest podobny do ciebie. Tak samo jak córa Any mama kropla w kroplę :D. Miki niestety przynosi ze żłobka, bo u nas wszyscy zdrowi. A widzę jak w żłobku falami idzie. Jejku ale masz tanie papmki, u nas to nawet za 25 to w Lidlu problem kupić. Fajnie z tymi zakupami, ale ja lubię zakupy, nie odpuściłabym sobie :D. Bromba nie ma chyba innych siatek. Mój Miki tez rzuca na podłogę jedzenie, zabawki i wszystko jeszcze przed rzuceniem gniecie w łapce, co by lepiej spadało. A potem jak np. jest jakiś dżem, to plaska palcami. Nie umiem go tego oduczyć, sądze że to jakiś etap w rozwoju. Bo wiele rzeczy go nauczyłam, a tej od samego początku nie, a w sumie daje mu różne rzeczy do samodzielnego jedzenia od bardzo dawna. Ahahahaha JA TEŻ NIE PRASUJE. Roztrzepuje pięknie, przed powieszeniem na suszarkę a potem tylko równiutko składam :D Anabanana a może jakoś ci pomóc z tą pracą? Martyśka jest tak podobna do ciebie, że ahhh :D. I wybij sobie z głowy myslenie, że nie dasz rady. A właśnie że dasz. Martyna się bawi ty piszesz, albo piszesz jak masz wenę, zapisuj na małej kartce potem dodasz. Musisz przecież się obronić, nie po to studiowałaś tyle lat, nie po to robiłaś badania, tyle napisałaś, żeby teraz dać ciała. I nie ma mówienie, że nie umiem, bo doskonale wiesz że umiesz. Radzisz sobie pieknie ze wszystkim to i z tym dasz radę. To pestka w porównaniu z innymi rzeczami, które zrobiłaś :) Co do prasowania, to tak jak napisałam do Bromby, nie prasuje, roztrzepuje po wyciągnięciu z pralki, równo wieszam, i potem dokładnie składam. Wszystko jest gładziutkie :). Jedynie koszule prasuje. Co do lalalek to nie pomogę, przyznam szczerze, że mnie przerażają te obecne lalki, które wyglądają jak potworki. Pokaż to coś pomogę wybrać :) Naturalna córa super :). Śliczności, też już taka duża dziewczyna. Widzę, że mają wiele wspólnego, jeśli chodzi o jedzenie i zabawki :D. Miki też uwielbia zrzucać, kruszyć itd :D. Co do tej podkladki, mam ją rozpracowaną :D. Miki również :D. Ona trzyma ładnie, fakt, ale jak już się nauczy to nie ma zmiłuj. Zadanie polega na jak najszybszym odmontowaniu miseczki od podkładki :D. I wychodzi to całkiem szybko tylko jest jeden problem :D. Siła rozpędu najczęsciej wyrzuca wszystko na Mikołaja :D. Ale fakt fajna rzecz, na moment :D. Plisza a co to się dzieje Miśce, biedulka. Zdrowia. Pozdrawiam resztę dziewczyn. Uffffff spisałam się :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Witam Babolki! Trochę czasu nie pisalam, bo roboty trochę jest, ale czytam w miarę możliwości:) Zuzul zdrowy, niegrzeczny, ale uroczy. My jeszcze infekcji górnych dróg nie przerabialiśmy w ogole i oby tak dalej, bo nie wyobrazam sobie mojej chimerycznej malenkiej kobitce wciskania Esperalu, bo pewnie i tak by nie tknęła. Malej wychodzi na raz 8 zębów. Przez parę miesięcy miala 8 (4 dolne i 4 górne) i była cisza, a teraz nagle wszystkie trójki i czwórki, cztery są już na wierzchu, a pozostałe lada chwila będą. Podziwiam Was kobitki za gotowanie i prasowanie, sprzątanie i inne takie, bo u mnie to w ogole nie istnieje. Ja nie tak jak Bromba nie prasuję od kilku miesięcy, ja nigdy nie prasuję. NIGDY. Koszul męża to nawet nie potrafię, mimo, ze tesciowa mi jakies gotowe instrukcje zapodala i kolejnośc, ale ja jakies antytalencie jestem więc całkowicie zaprzestalam. Jak tesciowa albo Mama siedzi z Małą to wracam a tu wszystko wyprasowane. A ja niby zaskoczona, gadam, ze nie trzeba, ale w głębi wiadomo jak jest;) A tesciowa na punkcie prasowania ma odbite tak jak Ana, wszystkie majtki, nawet malenkie stringi, dżiny, doslownie wszystko pod zelazko. Poza tym twierdzi, ze lubi więc nie mam serca Jej tej przyjemnosci odbierać;) Ja w ogole nigdy się nie szczepilam i nie szczepię, a parę dobrych lat pracuję w szkole wiec niby jestem narazona. Nigdy w zyciu nie mialam grypy, no i niestety w dzieciństwie zadnej choroby zakaźnej więc teraz będą niezle klocki jak Mała zacznie zarazy przynosić. Co do grypy to jakos za bardzo mnie to nie rusza, bo mnie z reguly malo co rusza. A jezeli chodzi o choróbska to w szkole jest róznie są klasy mocno przesiane, ale są i takie co 100% frekwencji jest. Zaraz sobie fotki podejrzę. Widzialam Filiposa Julki i jest tam jedno zdjęcie, na którym Filipos jest absolutnie boski, takie a la dowodowe. Yenny, Twoich zdjęc jeszze nie widzialam, ale już Ci kiedyś pisalam, ze Mlody wyglada super wiec pewnie i dzieciakiem cudnym był. Trzymam kciuki za Twoją ciążę. Ja ciążę mialam filmową, zero rzygania, zero mdłości, zero czegokolwiek i tak do końca, a wlasciwie do 11 dni po terminie kiedy to 3 kroplówy z oksy coś tam rozruszaly. Mialam 3 dyszki więc wiek chyba nie ma znaczenia zadnego. Własnie jak widzę takie wymiary dzieciaków to się zastanawiam gdzie się tacy podziewają, bo moja Mała jest wszędzie i zawsze najwyższa. Ma trochę ponad 80 cm, moze 83. No i szczuplak z Niej straszny, niecałe 11 kg, ale wiadomo jak Panna je, a wlasciwie nie je. Aaaa no i taki z Niej łysol, czekam i czekam na włosy, a tu zaledwie meszek słaby chociaz ostatnio bylam u kumpeli, która ma dziecko z maja i przy jej synu moja Mała jest super mocno owlosiona. Pozdrawiam i sciskam Was wszystkie, a chorowitkom życzę dużo zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka chimerka, pliszka 🖐️ super, że się odezwałyście! ana Musisz dać radę bo to już sama końcówka twojej pracy :-) Ja też mam czasem problem zjeść obiad o normalnej porze albo w ogóle go zrobić i ogarnąć wszystko a nie mam takich dodatkowych zajęć jak ty. Na pewno mam sporo problemów, które muszę rozwiązywać i dlatego czasem przyjeżdża do nas któraś z babć do pomocy i mogę się zająć czymś innym niż dziecko. Jeśli masz kogoś, kto może chociaż na spacer zabrałby małą to już zyskałabyś trochę czasu. Powodzenia ;-) pliszka trzymam kciuki za zdrowie małej! Julka No faktycznie Natalka ma na zdjęciach taki marchewkowy nos :-D a na żywo tak tego nie widać :-p Chyba przesadzamy z marcheweczką :-) oczko Dzięki :-) A z tymi podkładkami to muszę się jeszcze zastanowić skoro to do załapania przez maluchy ;-p Natalia dobra jest w te klocki i wszystko musi poznać dogłębnie i rozebrać na części pierwsze więc to może być kiepska inwestycja. A czemu ty robisz dekoracje w domu? Nie daj się dziewczyno wrobić od początku bo potem będziesz stale miała prace domowe! Takie rzeczy to w pracy się robi w ramach jakichś tam zajęć i to z podopiecznymi najlepiej. A po pracy to jest twój prywatny czas, który ewentualnie możesz poświęcić od święta na bardzo ważne sprawy lub jakieś mega pilne. takie jest moje zdanie i wierz mi przerabiałam to nie raz. A co robicie zabawę andrzejkową? Ja pamiętam, że kiedyś byłam odpowiedzialna za zabawę andrzejkową to najpierw zrobiłyśmy z psycholog taki wstęp o andrzejkach, skąd, co i jak a potem były różne wróżby przy stolikach. Ja wróżyłam z kart :-D Obowiązywały przebrania za czarownice czy cyganki (już nie pamiętam) itp. Potem lanie wosku, poczęstunek i zabawa :-D Fajne czasy... A niedawno spotkałam się z tymi moimi podopiecznymi z 1 pracy po kilku latach i byłam w szoku, że nadal mnie pamiętają mimo choroby psychicznej, a nawet każdy z nich miał związane ze mną jakieś wspomnienia :-p Jeden mówił, że pamięta jak ze mną tańczył, drugi jak byłam z nim w jego domu jak jeszcze babcia żyła, inny jak załatwiłam im na Jasełka stroje z teatru...itd. Wzruszyłam się serio bo przeżyłam z nimi 3 lata w tej pracy i mamy teraz masę wspomnień :-) A angażowałam się wtedy w pracę bardzo i zżyłam z nimi też. Z prezentami dla dziewczynki to chyba łatwiej bo jak widzę jak moją malutka daje pić lub jeść misiom to wiem, że lalka z butelka mleka do zabawy i wózek dla lalek będzie hitem :-) o ile to dostanie... Przed nami ciężka noc bo Natalii po 2 godz. usypiania i 2 kupach w tym czasie teraz już 2 razy wybudziła się z płaczem :-( Chyba idą jej "3". Myślę, żeby podać jej panadol ale tam jest dawka aż 6 ml!!! dajecie też tyle przeciwbólowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. Plisza - trzymam kciuki za małą, wyzdrowieje. jednak najgorzej jest jak dzicko choruje, nawet najmniejszy katar się przezywa, a co dopiero zapalenie płuc. Mój dwa razy miał, ale to jak już miał 13 lat. Aż się bałam, bo tak dwa razy w roku. Na szczęście odpukać od tamtej pory spokój. Oczko, ja właśnie lecę na Torecanie od wczoraj i jest nieco lepiej. Pozdrawiam wszystkie - bardzo mi fajnie z Wami, poczytałam czerwcówki 2010 - są trzy topiki - jakaś masakra. Jednak nie ma to jak z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) Chimerko 100lat cie nie bylo, super ze sie odezwalas, ciesze sie ze u was wsio ok, przeslij jakies foty Zuzy na maaila bo ciekawa jestem jak urosla :) no ja tez mam swira na punkcie prasowania wogole to uwielbiam to.. teraz i tak nie ma bolu bo malzon kupil mi na zweszla gwiazdke super zelazko ktorym rzeczywiscie sie szybko prasuje :) ja to wogole jestem bardzo oedantyczna choc od urodzenia malej troche zluzowalam i juz tak nie szaleje.. powiem wam ze to moze smieszne ale uwazam ze pedantyzm to choroba.. kiedys jak chociaz mialam jedna smuge na panelach musialam je odrazu myc zeby byly idealne w innym razie tak mi to w glowie siedzialo ze o niczym innym nie moglam myslec tylko o ty,.. cos w stylu nerwicy natrectw ktora mam w malym stopniu ;)haha ale ciesze sie ze odposcialm sobie, cwicze wlasna wole i coraz bardziej nie irytuja mnie naczynia w zlewie, kupa ubran czekajacych na wyprasowanie czy kurz na meblach :P Naturalna u nas wozek, lalki i misie daja rade, mala miala lalke ze smoczkiem i butelka ale to takie gowno ze lalka przestala wydawac dzwieki smoczek sie polamal i teraz nie ma frajdy jak sie daje lali butle.. jak jeszcze wszystko dzialalo mloda byla zachwycona a dodam ze mial tylko 9-10mcy, mamy jedna baby born ale jest nie mowiaca i jest cala z teorzywa i jest dosc ciezka mala nie ma sily jej podniesc i ja ciagnie za noge albo koszulke hehe ja chce kjupic jej ta, uwazam ze z tymi zebolami to bedzie akurat na czasie no i ma ladna buzke http://www.allegro.pl/item815939392_moj_pierwszy_zabek_lalka_funkcyjna_chou_chou.html a od nas wymyslilam ze jej kupimy taka zabawkowa kase fiskalna cos w tym rodzaju http://www.allegro.pl/item812780743_promocja_kasa_sklepowa_czytnik_dzwiek_lcd.html bedzie sie cieszyc bo jak jezdzimy do kuzynki martynki to mloda sie u nich wlasnie bawi taka kase, wklada pieniazki naciska i inne zabawki moga nie istniec :) no i pozatym cena jest bardzo mila wiec tymbardziej mnie to cieszy :) co do opieki nad mala to nie mam kompletnie nikogo, moja mama mieszka w niemczech, tesciowie mieszkaja obecnie w irlandii, siostre i szwagierke mam 35km od siebie w moim rodzinnym miescie, ru gdzie teraz miseszakmy nie mam az tak duzo dobrych znajomych, wiadomo zna sie wiekszoac, klanie sie na ulicy, chwile pogada ale nie sa to zaprzyjaznieni ludzie na tyle ze moglabym komus powierzyc opieka nad martynka, choc coraz czesciej zastanawiam sie nad rozgloszeniem ze szukam niani, zrobie casting ;) podpatrze jakie maja podejscie i zobaczymy, chcialabym zeby ktos chociaz na 2-3 godz dziennie bral mala to mialabym fuuul czasu na wszystko... Yenny az 3 topiki??? haha kobiety sie nudza i dubluja tematy :) zostan z nami, zawsze ci cos doradzimy wysluchamy i w razie potrzeby poradzimy no i nie ukrywam ze jak juz dziewczyny pisaly ze twoja ciaza jest najbardziej oczekiwana i bedzie przezywana chyba przez kazda z nas :) pozdrawiam was niedzielnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naturalna - właśnie różnie jest, czasem jak jej pomacham przed oczami albo zawołam to od razu reaguje, a czasem to muszę krzyknąć albo ją poruszać. Sama nie wiem co to moze być. W każdym razie pocieszające jest to ze ona tak się zamysla jak się czymś zainteresuje albo jak coś zobaczy. Wolę sprawdzić wszystko u neurologa i w razie czego zrobimy eeg. Mapeciak - najłatwiej jest zmniejszyć zdjęcie w Paint-cie a to na pewno masz. Otwierasz zdjęcie, tam masz Obraz-> Zmień rozmiar/Pochyl i tam wpisujesz np w pionie 50% i w poziomie też 50% i masz połowę mniejsze:) Yenny super że z dzidzią wszystko ok. Boże - 2cm, to jak pół zapałki- niewyobrażalne:D Pliszka - dużo zdrówka dla pociechy Anabanana dasz radę! JA moją pracę pisałam rok, z tym że przez 11 miesięcy napisałam 20 stron, a jak się zebrała to całą resztę napisałam w 1 miesiąc. Z tym że wtedy jeszcze nie było Emilki... A te faktury, karty itp - skąd ja to znam. Uroki prowadzenia firmy. Wiesz ja też czasem myślę że lepiej było jak mój maż normalnie pracował, ale w sumie to się męczył, zawsze mówił że nie będzie robił na kogoś. I powiem Ci że u nas choć na początku było ciężko to teraz żyje nam się lepiej, wtedy mimo że mąż pracował za kierowcę i ja też pracowałam to prawie co miesiąc pożyczaliśmy od mojej mamy bo nam nie starczało do końca miesiąca, a Emilki nie było, teraz pracuje tylko on i to reptem kilkanaście dni w tygodniu, jest Emilka i udaje nam się jeszcze coś odłożyć. Aaa i zgadzam się z Brombą - ja też mało prasuję, tylko to co konieczne raz na tydzień albo rzadziej, i np bodziaków już dawno nie prasuję. My mamy 2 lalki - takie szmacianki, i jedną co płacze, śmieje się i mówi mama i tata. Emilka za nią przepada - wozi ją w wózku i lula:D A szmacianki siedzą na półce i się kurzą. Oko - faktycznie teraz zobaczyłam ze Eurespal i Pulneo to to samo, bo Eurespalu mam jeszcze pół butelki, Emilka po nim wymiotowała jak była mniejsza. A to Pulmeo daję do mleka bo inaczej nie mam mowy. Krztusi się i dusi. A może magnez powinnaś łykać? My z mężem łykamy od 3 tygodni i lepiej się czujemy, a też byliśmy nie do życia. A ja właśnie uspałam małą, piję kawę, mąż pojechał na giełdę i dzwonił że Emilkce kupił sanki za 40zł, nowe drewniane z oparciem i porządne. Oglądałam wczoraj w Realu były po 120zł, w Biedronce były po 59 zł ale takie liche. A wy kupujecie sanki? Bo ja sama nie wiem czy Emilka nie za mała. Ale jak coś będą na za rok. Poza tym kaszel jej przechodzi - przynajmniej noc przesypia, tylko rano ma gluta w gardle i ie może go odkrztusić ale Deflegmin trochę jej w tym pomaga. My wczoraj zabalowaliśmy, byliśmy na rynku i łaziliśmy po knajpach. Emilka została z babcią. Ale ja wam powiem że nigdy nie lubiłam takiego łażenia, nie lubię knajp bo tam zakopcone zawsze jest, a my nie palimy i ja od razu mam podrażnione oczy i strasznie mi łzawią. Chociaż jest fajna knajpka gdzie nie można palić ale tam nigdy miejsca nie ma. Ogólnie wolę jak np znajomi do nas wpadną i wypijemy po piwku. Czasem coś ugotujemy razem, jakiś spaghetti albo zrobimy pizzę albo nawet frytki. Czasem bywa tak że np 3 facetów obiera ziemniaki a my 3 kroimy frytki:) Śmiesznie jest wtedy:) Dobra uciekam, miłej niedzieli życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LadyMia ja konczylam studia w czerwcu a mala urodzilam w lipcu, chcialam jak najszybciej napisac prace i myslslam ze sie obronie zanim urodze martynke, ale poprostu moj promotor mnie nie znosi.. nie wiem o co mu chodzi ale od zawsze mial jakies ale.. zawsze pierwsza mialam wszystko, czy to 1rozdz. potem metodologie, ankiety..ale on mnie zawsze olewal i sie czepial nie mowiac jak mnie inteligentnie wypychal za drzwi ze swojego gabinetu.. a raz jak zapomnial ze jako zaliczenie seminarki mamy napisac bodajze metodologie i chcial nas udupic zebysmy wzieli warunki i jak jedyna sie odezwala ze wczesniej inaczej mowil to tak sie rzucil do mnie, ze klamie oszukuje go i ze juz nawet nie mam po co konczyc studiow co ozanaczalo ze uwali mnie na obronie.. masakra wkoncu ktos po jakiejs godz to potwierdzil to przypomnialo mu sie ze jednak tak sie umawialismy i dal nam zaliczenie... nie wspomne ze przez 5lat studiow bylam jedna z najlepszych, dostawalam stup. naukowe, nigdy nie mialam poprawek czy warunkow ale na 4tym roku tak nas zrobil ze musielismy wziac warunki a mi przepadlo stypendium... chcialam zmienic temat i promotora ale kobiety w dziekanacie mi odradzily ze to walka z wiatrakami, bo to klika, on jest dyr.instytutu i jak trafie na niego czy kogos bliskiego z jego znajomych na obronie to beda mi robili problemy wiec juz ktorys rok sie mecze.. w zeszlym roku wozilam dzien w dzien do niego ankiety, poprawial sam siebie.. pojechalam 2dni przed wigilia a on ze mam poprawic i przyjechac na 2dnie, nie wazne ze mam male dziecko, dom i przygotowanie swiat na glowe!!! pojechalam wzielam ze soba mloda i wkoncu zatwierdzil mi ankiete a potem juz nue mialam jak sie zabrac bo mloda coraz bardziej mobilna sie zrobila i bylo mi trudno a pozatym z kazdego zakladu pracy odsylano mnie z kwitkiem bo nie chcieli zebym u nich robila badania, prace mam nt bhp w zak;ladach pracy.. echhh i taka moja historia, teraz mam czas obronic sie do konca stycznia bo jak nie to dupa zbita i koniec mojej kariery studenckiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×