Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Cześć. Jak po mikołaju? U nas wcześniej daliśmy sobie prezenty, zresztą mój mąż nie wytrzyma i daje wcześniej. Więc wczoraj bez emocji. Szukam pomysłu na prezenty pod choinkę. Młodemu kupię bluze albo kommplet piłkarski z jego ulubionym piłkarzem, a dla męża nie mam kompletnie pomysłu. Help.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak po Mikołaju ... hmmm... jak i przed ... niestety nie zdążyłam sobie zrobić mikołaja, a chciałam sweterek zakupić. ale nic nie przepadło :) Liweczka oczywiście zarzucona zabawkami - grający telefon, samochodzik z melodyjkami, klocki drewniane i hicior - tańcząca krowa. piszczała aż z zachwytu i oczywiście tańczy razem z krówką. my z FP mamy książeczkę, ale taką małą. przy przewracaniu kartek mówi, a po naciśnięciu słoneczka na okładce mówi i śpiewa - Młoda ją bardzo lubi. w ogóle Fisher ma fajne zabawki, idealne dopasowane do wieku, z jedną wielką wadą - ceną :( wysłałam wczoraj kilka fotek na maila. miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski, bylam dzis sama (!!!) od 16mcy prawie calydzien poza domem :) bylam na uczelni u promotora.. zostawilam mu prace do przegladniecia i mam za tydz zadzwonic czy ma jakies zastrzezenie-znajac zycie bedzie mial ich wiele ale dzisiejsze spotkanie przebieglo bezdarcia kotow byl normalny a myslalam ze bedzie chcial mnie wygonic ;) potem bylam w galerii i kupilam sobie sliczna koszule z duuuuzym dekoltem i spodniczke olowkowa w orasayu :) miezrylam sliczne 3kolorowe skorzane czulenka no cud miod ale byly za szerokie z za krotkie :( potem pojechalam do swojej fryzjerki na balejaz i ciecie i kosmetyczki na henne i cudnie sie dzis porozpieszczalam :) od meza o dziwo mialam tylko 1 tel, wiem ze mial zlecenie i musial jechac wiec zostawil Martyske u znajomych ktorzy maja prawie 2letnia core wiec sobie chlop poradzil :) mam tylko nadzieje ze tamta mala zdrowa ... dzis znow sie wazylam i od poczatku pazdziernika mam -8kg achhh super bylo mi dzis mierzyc dziny rurki rozm.40 lezaly swietnie ale zapomnialam potem wrocic i je kupic :O no nic pojade raz jeszcze :) a powiem wam ze jak przyejchalam to owszem mala sie ucieszyla ale nie bylo jakis tam placzow i wtulania bo niby byla sama czy cos i to mnie cieszy ale ja za to jak ja poprzytulalam to poszly mi lezki... co do zabawek z fp to ja tez uwazam ze sa super jakosci i nie jednemu dzicku posluza no isa ciekawe, mamy ich duzo, duzo mala dostala, duzo jej tez kupilismy ale fakt cena no ale mimo wszystko sie oplaca bo bynajmniej po wielokrotnym upadku na kafle wsio jest cale i dziala a nie jak te inne zabawki za 20 czy nawet 50zl... my tak naprawde tomikolajek nie obchodzilismy..mala dostala pake od dzoadkow z pizamkami i body do tego kubek z hello kitty i maskoteke kitty wiec byla zachwycona ja nie mialam pomyslu na prezent ale dzis kupilam jej parasolke w serduszka w H&M :) no nic pozdrawiam was mocno i lece do mlodej bo juz szaleje wiec idziemy sie szorowac i myslec o kapieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane. Ja się odzywam dopiero dzisiaj, bo miałam zawirowania trochę. A dzisiaj jestem na urlopie, bo po prostu już nie dałam rady fizycznie. Najpierw zaraziłam się od Mikołaja zapaleniem spojówek, ledwo widziałam przez kilka dni, potem zaraziłam się jakimś innym paskudztwem i kaszlę jak szalona. Mało sobie płuc nie wypluwam i dzisiaj już musiałam odpocząć. Mikołaj już jest zdrowy. Jutro już pójdzie do żłobka. Mikołaj w piątek miał Mikołajki w żłobku. Nic a nic się nie bał. Pierwszy podszedł do Mikołaja, odebrał sobie prezent :D. Wiecie, że on dalej milczy jak zaklęty. Wszystko rozumie, wszystko zrobi co się go prosi, ale słowem nic a nic. Nawet sylabą nic a nic :D. Poza tym jest łobuzem jakich mało. Wszystko rzuca, udaje że nie słucha, jak mu się zwraca uwagę to macha rękami, żeby coś uderzyć. Dramattt. Nie wiem już co z nim robić. W pracy hmmmm nie zwracam na nią uwagi. W sumie mam możliwość kombinowania żeby ją usunęli, bo zależy im na mnie, a ona już miała kilka razy przewalone, nadal nie wiem po co ją trzymają. Ale ja jestem taka, że nie potrafię. Skończyłam czytać to Miasto Ślepców. Mega książka, polecam :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, Jak mam być szczera to praca nie spelnia moich oczekiwan ;( wyglada zupelenie inaczej niż obiecywali na rozmowie. Mialam wykorzystywać wyuczone jezyki, i siedziec na ksiegowosci zakupowej, a wskoczylam na sprzedazowa i jezyka nie mam jak wykorzystywać. Oprocz mnie zatrudnili 4 osoby znajace ten jezyk co ja.. sama nie wiem co to znaczy, Mam się niby uczyc, mam dziewczyne co mam mnie szkolic, jeno się jej nie chce, woli pic kawke, herbatke, i co tu ukrywac zwalac na mnie czysta przewalanke papierow z jednego segregatora do drugiego.. Wczoraj mnie nawet opieprzyla! Wiecie za co? Smiech na sali.. szukalam zszywacza, dziurkacz i innych niezbędnym do Przewalanki papieorw urządzeń, niestety na wierzchu nie było wiec w szufladzie szukalam (ja swojej szuflady nie mam, nie wszyscy maja) a ona z geba ze jej w rzeczach grzebie! Nie wkurzyłybyście sie? Ja się bardzo tym przejelam, poczulam się jak zlodziejka prawie. Nie mialam nic zlego na mysli, ja tylko szukalam potrzebnej rzeczy a ona i tak gadala przez telefon. Ona mnie nie lubi, takie rzeczy się czuje, Czasm mi się w tej [racy dluzy nieprzeciętnie! Mam wrazenie ze siedze w niej po 12-14 godzin.. Tak ze na razie nie wyglada to jak mialo byc, i nawet się nie zanosi. coz, poczekam jeszcze i najwyżej poszukam czegos innego, mamn umowe na pol roku na razie. Ok. spadam pozniej napisze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do Mikolaja to byl bogaty, dostalam nowa komorke ;) mezulo mnie zaskoczyl, nie sadzilam ze mi ja kupi. coz, dawno nie bylo sexu to lazi za mna ostatnio jak piesek za suczka ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde no, no to pięknie z Mikołajem. Ja też dostałam to co chciałam :D. A co do pracy, to przeczytaj to co mi napisali na temat współpracowników :D. A może sprawdzają kto wytrzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Zaraz jadę do lekarza. Wieczorem albo rano napiszę Wam co i jak. Na razie zaczynają mnie nerwy ponosić. A dwa dni temu pokłóciłam się z mężem, darliśmy się na siebie oboje. On po raz pierwszy odkąd zaszłam w ciążę podniósł głos. Ja zaczęłam krzyczeć, to fakt, ale z jego winy. Sprawa głupia, on zatrudnił moją koleżankę no i ona narobiła w pracy brudu strasznego. Nie będę pisać co i jak, bo sprawa dość charakterystyczna, a nie wiem kto to czyta. W każdym razie ja nie wiedziałam, że mają zatrudniać. I ona złożyła papiery. Przeszła do "finału" - zostały trzy osoby. I mąż zapytał się mnie czy znam te osoby. Ja powiedziałam, że znam tą jedną. No to on się zaczął o nią wypytywać. I ja powiedziałam, że ona jest ok, no bo znałam ją z jak najlepszej strony. W życiu nie spodziewałabym się, że wytnie im takie numery. Sprawa ma oprzeć się o sąd niestety, będzie dużo smrodu, co firmie jest bardzo nie na rękę. No i mąż wrócił do domu wściekły. I dąsał się całe popołudnie, a potem coś się do mnie przyczepił, że co ja mu mówiłam o tej dziewczynie, że jest fajna. A potem o jakąś inną głupotę. No i stłukłam z nerwów jego ulubiony kubek. I tak od słowa do słowa ja zaczęłam się drzeć, on też. Ale wyłam, chyba ze dwie godziny. On co prawda przepraszał mnie już po chwili, ale w dupie miałam jego przeprosiny. Głowa mnie rozbolała strasznie, no a przecież procha brać nie mogę. I wczoraj przez to miałam globusa że ho ho. Mąż kupił w ramach przeprosin filiżankę. Od niedzieli mniej rzygam. Oby to już się utrzymywało. Bo od razu mi lżej jak nie latam co chwila do wc. No i zaczyna mi być widać brzuszek. Kupiłam sobie dzinsy ciążowe, niby jeszcze mieszczę się w dwie pary zwykłych, ale ciasnawo się zrobiło. Kurde no, pierwsze koty za płoty. A wariatką się nie przejmuj. Nic złego nie zrobiłaś. Oczko, zdrowiej. I w pracy też olewaj babsztyla, nie ma co sobie nerwów psuć. wywalą ją i tak, a nie ma się co mieszac w takie sprawy. Ja też miałam tak w pracy, ale nic się nie odzywałam. I w końcu zwolnili, co w urzędach skarbowych jest ewenementem. Ale jak ona nie nadaje się to prędzej lub później trafi i na nią. A Ty będziesz mieć spokój. Ana, gratuluję zakupów. fajny dzień dla siebie. Pomaga nabrać dystansu. Duze buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellol, nie pisalam bo milm zryty humor... po powrocie do domu w pon. minelam sie z meem w drzwich jak wyszedl wrocil dopiero wczoraj ok 11 rano... oczywiscie w domu zostawil klucze, telefony, portfel itd... okazalo sie ze pobalowali z kolegami a ze nie chcial zebym sie denerwowala poszedl do kuzyna sie przespac!!!!!!! no coments!!!!!! bynajmniej wczorj denerwowalam sie ja, moja mama, sis, tecsiowie i szwagierka mlzon oczywoscie nie i stwoerdzil ze nic takiego sie nie stalo!! powiedzialm wczoraj tesciowej ze chce odejsc bo mam juz dosc to powiedziala mi tak :corus rob wszystko zeby tobie i malej bylo jak najlepiej, ja zawsze bede z toba i po twojej stronie bo doskonle cie rozumiem co przezywasz, chcialabym pomoc ale nie mam jak bo do K. nie trafiaja zadne argumenty..." prawda ze mam kochana tesciowa?! naoprawde poczulam po tym jakie wielkie mam wsparcie. Ale stwierdzilysmy ze do poki sie nie obronie i nie znajde pracy musze tkwic w czym tkwie alepowiem wam ze ja juz nawet sie nie przejmuje, ogolnie mam wszystko w d...., czekam na rozwoj wydarzen i tyle bez zadnych zbednych emocji.. w domu atmosfera ok malzon chodzi skruszony i jest mily a ja tylko mowie do niego kiedy musze i tyle :) Kurde no ty zlodziejko dziurkaczy hehehe co za babsko... no nic nie daj sie!!! a co do malzona no widzisz stara sie chlopak i moze czas mu to wynagrodzic ;) Oko pozdrawiam i zdrowka zycze! Yenny kurtka no czasem tak jest ze najlatwiej to nakims wyladowac swoje frustracje i najlepiej na kogos wine zwalic... nakjwazniejsze ze juz doszliscie do porozumienia!!! zycze ci powodzenia u doktora no i napisz nam jak tam fasolka sie miewa :) a ja wam powiem ze dzis wcisnelam sie w dziny sprzed ciazy :) w sumie to mam je od 4lat ale oststnio to nawet na uda nie moglam ich naciagnac... teraz kiedy juz mam spokoj z praca musze sie wziac za gimnastyke zeby ta falde brzuszna zgubic!!! pozdrowienia dla wszystkich w niebycie!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. U mnie wsio ok, dzidzia zdrowa, przezierność dobra, 1,2, kość nosową widać wyraźnie, kręgosłup wykształcony, wierciła się strasznie, ale wszystkie pomiary dało się zrobić. Pewnie wiecie jaka szczęśliwa jestem... W ogóle dziś mam dobry dzień. A po badaniu pojechaliśmy do hurtowni i kupiliśmy wymarzony serwis obiadowy na 6 osób. Składałam na niego kasę długo bardzo, a że na święta goście się zapowiedzieli, to już mus był kupić. Najważniejsze, że jest możliwość dokupienia poszczególnych elementów w razie stłuczenia czegoś. Ana - spokojnie, wszystko samo się poukłada. Najważniejsze, że żałuje.. A teściówki to tylko pozazdrościć. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny🌻 Wczoraj bylam na tym ostatnim szczepieniu i masakra było ok do póki nie poszła na drzemke i obudziła sie z takim płaczem bolała ją noga w miejscu ukłucia dałam jej syrop panadol i poszla spac a dzis o 4 gorączka 38,5*C dalam jej znowu syrop to na goz jej spadla a teraz znowu ma i sama nie wiem wasze dzieci tez tak miały taka wysoką gorączke?? na wszelki wypadek zaniosam jej mocz do badania dzis bo nigdy nie wiadomo. Zmykam małej okłady zrobic ech....dobrze ze to juz na razie ostatnie szczepienie! A ja mam tyle sprzatania w domu bo mi w 3 pokojach okna wymieniali i jest taki baagan:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laski, Viola u nas nigdy nie bylo goraczki poszczepinnej ale raz mala bolala nozka, plakala a ja razem z nia... zyczymy zdrowka Vanesce! Yenny heh czyzby rosla mala baletnica :)a jak tam zastanwialiscie sie juz nad imionami??? a ja wczoraj znow wkurzylam sie na K. wrocil z pracy zjadl obiad i stwierdzil ze jedzie na godz na polowanie z kolega no i nie bylo go do wieczora.. dzwonilam zeby przyjechal zajac sie mala bo ja jestem zmeczona i najzwyczajniej chcialabym polezec powiedzial ze wroci za pol godz. a wrocil po 2,5!!!!!!!!!!!! dzis z rana pojechal do maista na jakies badania do pracy ja sobie zaplanowalam ze nas zostawi wmiescie i polatamy po sklepach a potem pojdziemy do szwagerki no ale od 8rano nie mialybysmy co robic w miescie wiec zostalysmy w domu ku mojemu nie zadowoleniu... no nic mala juz dokazuje a jeszcze pije kawe w pzamie i przegladam swetry na allegro ale zaraz sie szykujemy na spacer i zakupy dzis na obiad wymyslilam racuchy :) a gdzie reszta sierpniowek????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny ! Ja właśnie pije kawke :) Potem zakupy i odgruzowwywanie mieszkania ;) Violcia moje dzieciaki nie miały gorączki po szczepieniu. Jedynie stan podgorączkowy więc nie musiałam podawać syropu.Nie przekroczyła temp 37,5 st. Maja miesiąc temu miała ostatnie szczepienie i bardzo dobrze zniosła. Nie było bólu nóżki, temp i marudzenia. Ana biedulko :( Ściskam Cię mocno !!! Nic na siłę.. Nie ma sie co umartwiać.. Ty wiesz najlepiej czy jest sens ciągnąć to. A może jeszcze wszystko się ułozy ?! Gratuluję zrzuconych kg !! Zazdroszczę :P Ja ostatnio odpuściłam diete i 4 kg jojo :( Od poniedziałku znów walczę. Muszę koniecznie przynajmniej 10 kg zrzucić. Nie mogę patrzeć na siebie. Aktulanie brakuje mi 8 kg by zejść do wagi sprzed pierwszej ciąży ! Taką mam nadwyżkę po 2 porodach :( Yenny bardzo się cieszę, ze u dzidzi wszystko w porządku :D:D No to teraz pewnie już spokojna jesteś - bez głupich myśli !! :) Super :D oczko jak tam zdrówko ? Spóźnione życzenia Mikołajowe dla małego Mikołajka :D:D:D Kurde no, współczuję zołzy w pracy. Nie czuj się winna bo nie masz powodu. To jakaś waratka :P Nie przejmuj się nią, olewaj suczkę :P Rób to co do Ciebie należy a na resztę mniej wysr...e : Karusia co tam u Ciebie Miła Kobieto ???? Jak Misiula ?? Normalnie gratuluję tak bystrej córeczki !!! Pewnie duży wpływ na nią ma rodzeństwo . Ja widze jak Maja dużo od Czarka "ściąga". Choć z mową jest daleko za Misią ! A z Pawłem wszystko dobrze tak ?? Nic się nie dzieje w główce ? Pozdrawiam pozostałe sierpnióweczki !! 🌼 U nas ok. Narazie dzielnie się trzymamy przed wirusami ! Oby tak pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć lasencje. A u mnie - czuję się już trochę lepiej, mniej wymiotów, więcej jem, odżyłam. Jeszcze nie jest idealnie, ale naprawdę niebo a zamia miedzy tym co jest a tym co było. Bardzo nam ulzyło po wczorajszych badaniach, bo jednak bałam się. Wiecie, niby wierzyłam, że wszystko będzie ok, ale ciągle w uszach miałam słowa lekarza, który na izbie przyjęć w szpitalu radził mi powrót do domu i "poronienie w spokoju" ze słowami "natura lepiej wie co robi". Nie dopuszczałam do siebie złych myśli, ale to fatalne samopoczucie, stres robiły swoje. No, teraz to tylko czekać do czerwca. I będzie mała baletnica albo piłkarz. Chłop przeszcześliwy, wczoraj normalnie piał ze szczęścia. Oby mu tak zostało. Pozdrawiam wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała też nigdy po szczepieniu nie miała gorączki ani żadnych bóli to pierwszy raz,teraz śpi.Dzwoniłam do lekarki ,powiedziala mi ze kazda szczepionka jest inna i po tej akurat moze byc temp. powiedziala ze jak mnie niepokoi cos to mam z nia przyjsc,Pójde jutro jak jej nie przejdzie a dzis niech polezy w domu ,w przychodni to sie jeszcze jakas choroba zarazi bo ludzi pełno a na zdrowej stronie juz nie przyjmuja w tym tyg. Ja dzis mam okropny humor pewna osoba mi go zepsuła (nie mąż hehe)mniejsza o to. Yenny->to super że badania wyszły ok,ja tez w ciąży sie bałam o dziecko,oby ci to szybko zleciało i już dzidzius bedzie:) w przyszłym tyg musze wyprubowac ciasto "gąsienica"ewy wachowicz bo smakowicie wygladało:) Wogóle to mam super przepis na ciasto bananowiec od kolezanki dodam tylko że bardzo słodkie,jakby ktoras chciala przepis to napiszcie podam:) Pozdrowionka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj malzon wlasnie wrocil z badan przytulil sie-pierwszy raz od soboty! i zapowiedzial ze zostaje az do sylkwestra i zapytal czy sie ciesze hahaha powiedzialam ze baaaaardzo i zaczelismy sie oboje smiac powiedzialam mu ze wole jak pracuje za granica bo wiem co robi, gdzie jest, ze nie robi glupot i w dodatku zarabia a jak jest w domu to doprowadza mnie do szalu.. no nic zobaczymy co nam czas pokaze.. teraz podobno pojechal na jedno zlecenie i ma wrocic do domu hmm zobaczymy a tak wam powiem ze wczoraj na demotywatorach przeczytalam swietny tekst ktory pasuje do mojej obecnej sytuacji jak ulal:"Wszystko się w moim życiu pieprzy.. Tylko nie ja.." haha yenny teraz poleci ci juz z gorki!!!!!!! Magdula jak milo cie znow poczytac :) dzieki Bogu ze dzieciaczki nie choruja u nas tez jak narazie mala zdrowiutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ja mam chwilę spokoju. Piję herbatę i umieram z kaszlu. Jeszcze trochę a normal;nie nie wiem co się stanie. Jak jeszcze dzień dwa będe tak kaszleć to idę robić zdjęcie, bo coś jest nie tak. Na noc biorę Diphergan i jest trochę lepiej. Ale koszmar. Dudnię, tak że szok. Ale przy obsłuchaniu nic nie słychać. Mikołaj już lepiej. Wczoraj poszedł już do żłobka. Ja dzisiaj siedzę sama, bo mąż pojechał, wróci wieczorem. A Miki śpi. Dajcie ten przepis na bananowca. Ja zabieram się za pierniczki, ale to już chyba nie dzisiaj. Pozdrawiam was wszystkie. Któraś z was pytała o gorączkę po szczepieniu, lepiej nie paracetamol a ibuprofen. A jeśli się będzie utrzymywać, to lepiej jechać do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze wam powiem, że zdecydowałam się na fotelik Chicco, Key-x plus, ale pewnie będzie do wymiany, do jednego auta pasuje, do drugiego nie. NO i klops.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdulka--->kopę lat:-)tak z Pawłem ok:-) oczko zdrowiej i zrób rentgen bo może to być odpukać bezobjawowe zapalenie płuc violka jak temp będzie jutro nadal to do lekarza albo jeszcze lepiej zamów wizytę domową jeżeli macie w przychodni taką możliwość bo po szczepieniu spada odporność dziewczyny dostałam samochód z pracy nówka sztuka z salonu.Ma isofix.jAKI DO TEGO FOTELIK SIĘ KUPUJE?NORMALNY CZY JAKIŚ SPECJALNY?PTYAM BO BĘDĘ JEŻDZIŁA TYM SAMOCHODEM TEŻ PRYWATNIE YENNY BUZIOLE ANA MOŻE TO MAGIA ZBLIŻAJĄCYCH SIĘ ŚWIĄT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🖐️ Dawno nie pisałam bo jestem chora :-0 i mała też :-( W czwartek byłam u dentystki i albo u niej albo w autobusie złapałam jakiegoś wirusa. Po powrocie do domu miałam ostry ból brzucha a na drugi dzień już dreszcze, gorączkę i chrypę. Moja lekarka stwierdziła, że temp. 38 st to jeszcze nie najgorzej i przepisała mi tylko ibuprofen na gorączkę i groprinosinę z zaleceniem wyleżenia się bo to zapalenie gardła chyba. A ja w nocy miałam nawet 39 st i niunia jak na złość co chwilę się budziła....to była masakra, a w nocy jestem z nią sama. W dzień pomagała mi mama bo byłam tak zdechła, że nie dałabym rady opiekować się Natalką, a poza tym nie chciałam jej dotykać żeby nie zarazić. Mamy jednak 1 pokój i nie da się tego uniknąć. W sobotę chciałam jechać na izbę przyjęć do jakiegoś szpitala ale na pogotowiu powiedzieli mi, że NIE MA PRZYJĘĆ takich osób z gorączką! Boją się świńskiej czy jak? Musiałam zamówić wizytę domową i lekarz przepisał mi antybiotyk. Natalia w poniedziałek też dostała gorączki i pojechałam z nią do przychodni bo ponoć gorączka u dziecka i chora matka to nie wystarczający powód do wizyty domowej :-0 Ma to samo co ja i isoptinosine oraz ibuprofen na gorączkę. Dwie nocki miałam kompletnie zarwane bo nie dość, że sama stale się budziłam to jeszcze młoda co chwilę i tylko na rekach usypiała na krótko. Ja miałam stale gorączkę do wtorku a Natalia przez prawie 2 dni. We wtorek była u nas teściowa i teść. Owszem pomogła mi bo zrobiła obiad i małą nosiła ale co się nadenerwowałam to moje. Natala miała cały czas gorączkę choć o różnym natężeniu, nie chciała pić tego wstrętnego syropu ibufenD i w końcu przeszłam na czopki. Dawałam jej czopki co 3h. Ale po 3 godzinach gorączka wracała i miała nawet 39,5 st!!!! Zdecydowałam się wtedy na letnią kąpiel. Fakt, że trochę za letnią wodę zrobiłam ale teściowa też na szybko ją rozebrała i już do wanny, mała umoczyła stopy i w płacz, teść na mnie krzyczy, że dzieci się nie kąpie w gorączce. Dolałam ciepłej wody i włożyłam ją do wanny, potem też normalnie wykapałam ale co się nasłuchałam :-0 No najlepiej to kisić spocone dziecko pod pięcioma kocami wg nich :-0 Boże co to był za dzień. Potem jeszcze pretensje, że za często te czopki daje ale co innego robić jak temp. rośnie? Okładów tez nie pozwalała sobie zrobić. Ja wszystko konsultowałam ze znajomą pediatrą, do której chodzimy prywatnie więc wiedziałam, że tak muszę zrobić. Bałam się, że dostanie drgawek gorączkowych. Na szczęście w środę już temp. opadła i byłyśmy na kontroli, płucka są ok i stan się poprawia. Ja też niby lepiej się czuję ale ogólnie jestem rozbita, zmęczona, sfrustrowana, znerwicowana itd. Nie wiem jak sobie poradzę jak w takim stanie wrócę do pracy :-0 a teście wyszli lekko obrażeni i ciekawe kiedy znowu nas odwiedzą :-0 Moja mama też zaraziła się ode mnie i leży ledwo żywa a ja chyba mam grzybicę pochwy...1 raz w życiu. Podejrzewam, że to po antybiotyku mimo brania nystatyny. Nie mam nawet jak iść do gina, mam nadzieję, że mąż mi jutro dowiezie jakieś leki bo nie wyrobię. Ogólnie mam teraz mega trudny okres w życiu i i ja i mąż, choć go ze mną nie ma. wszystko nam się sypie... U nas mikołaj był bardzo skromny. violcia Moja mała też raz miała gorączkę po szczepionce ale tak do 2 dni i chyba nie więcej niż 38,5 st. A wy w nogę dajecie a nie w rękę? ana Wygląda na to, że chlop mało co sobie robi z twojego gadania skoro stale powtarza ten sam schemat - nabroi bo to lubi a potem okazuje skruchę po fakcie. I gratuluję ci siły i determinacji! yenny jestem szczęśliwa razem z tobą!!!! Oby tak dalej z kruszynką :-) oczko Zdrowiej szybko! karusia Ja się nie znam ale wiem, że z do isifixu są foteliki z takim specjalnym zapięciem pionowym. pozdro dla wszystkich :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny🌻 na szczęście już od wczoraj wieczora gorączki nie ma i już jest ok:) U nas w noge dają te szczepionki . Karusia->super że takie auto dostałaś:) są specjalne foteliki bo jak ja ogladalam dla małej to mnie pytala ekspedientka czy mam isofix ich sie nie przypina do pasów tylko mocuje do tych zaczepów. Pozdrowionka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"BANANOWIEC" składniki: 5 bananów 0,5l kremówki galaretka cytrynowa(może być inny smak) 5czekolad mlecznych(tych najtanszych) Upiec biszkopt(nie podaje przepisu bo każdy pewnie ma swój hehe) ---------------------------------------------------------------------------- Na schłodzone ciasto ułożyć banana pokrojonego w plastry grubości ok 1cm jeden koło drugiego. W kąpieli wodnej rozpuścić czekolady z 5łyżkami kremówki i 10łyżkami wody i taka gotową mase wyłożyć n a banany(ona może troche spływać po bokach)wstawić do lodówki na ok godz. Galaretke rozpuścić w szklance wody i gdy zacznie już troszkę tężec to dodać do ubitej kremówki i szybko wyłożyć na ciasto,wstawić do lodówki na godz i gotowe. SmAcZnEgO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha zapomnialam dodac ze to musza byc czekolady a nie czekoladopodobne i jest bardzo słodkie ale przynajmniej na dłużej wystarcza hahaha chociaz u mnie to i tak za długo w lodówce nie leży bo my to ciasto uwielbiamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. ja dziś o dziwo samopoczucie ok od rana, ale na nic weny nie mam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ja tylko na chwilę bo żywcem nie mam czasu. Byłam wczoraj z Emilką u neurologa no i dała skierowanie na eeg. Ma mieć zrobione we śnie i termin mam na 7 stycznia. Mam ją obudzić o 5 rano i nie pozwolić jej usnąć do 11.00 i dopiero ma zasnąć w gabinecie. Ciekawe jak to zrobimy. Poza tym powiedziała że jest bardzo dobrze rozwinięta itd, i żebym się nie martwiła na zapas bo dzieci czasem tak mają że się zamyślają i nie jest to związane z padaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babki, po pierwsze naturalna duuuuzo zdrowia dla ciebie i natalki a ty ladymia nie martw sie na zapas :) u nas kiszka jakich malo... znow naiwna dalam sie zwiesc maslanym oczom mego meza.. of course wrocil wczoraj wieczorem a ja znow sama z mala... dzis pojechalismy do miasta on uzupelnic badania a ja chcialam polatac po sklepach za kurtka dla mnie i dla niego i fikusnymi czolenkami jakie sobie wymyslilam ale mala nie zasnela a do kazdego sklepu schody i nie mialam jak, poszlam do szwagierki i myskalam ze jak K. dojdzie zostanie z mala a ja wyskocze na pol godz. a on ze nie bo sie spieszy bo sie umowil i koniec!!! dobrze ze poszlismy do spotrowego i dziecku sanki kupilismy ... w drodze powrotnej powiedzialm mu co sadze i ze ma ie zastanowic widzialam w jego oczach zdiwienie ze mysle na serio o rozstaniu.. a ja wam powiem ze mi tak mjz wszystko jedno, juzmi chyba nie zalezy i uwazam ze samej jest mi lepiekj bo jestem zdana na siebie a nie na niego na ktorego moge liczyc jak pozal sie boze... watpie ze do niego cokolwiek dotarlo ale ja mam to gdzies.. wiem napewno ze najblizszych kilka miesiecy musze przeczekac poki moja sytuacja se jakos nie wyklaruje i potem ostro biore sie za wlasne zycie!!! takie mam postanowienie noworoczne! szkoda ze wlasnie takie po tych wspolnych latach no ale sama nic nie zdzialam i o nic prosic sie jego nie bede... Naturalna a co u was ze sie tak sypie? u nas to chociaz powody sa choc dla niego zerowe bo to we mnie i mojej czepliwosci wg niegoi tkwi problem hahah aaa sanki kupilam takie http://www.sklep.spolnota.pl/?23,yaro-100 to sa setki, sa wzmacniane metalem wiec posluzom malaj i nam :) no i beda na lata w sklepie zaplacilam 115zl wiec nie tragedia ale kurcze musze dokupic oparcie i sznurek i kupie wlasnie od nich bo oparcie jest zdejmowane a nie na nity :) i z zakupu jestem bardzo zadowolona aaa i kupilam sobie hula hop w dziecinstwie bylam mistrzynia z calego bloku a teraz nawet nie umiem zakrecic hahahaha i coraz probuje moze wkoncu mi sie uda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, uszy do góry, Naturalna, Ana - nie smutkujcie się. Teraz pod górę, ale i z górki będzie. Wiem po sobie. Zdrówka życzę Tobie Naturalna i malutkiej. A teściostwo niech sobie swoje rady w dupę wsadzi. Ja sama, młody do ojca wybył, stary w szkole. nudzę się szczerze mówiąc, oczy mnie pieką więc czytać nie mogę, haftować też nie. Siadłam na chwilę do kompa, ale też bolą i łzawią. chyba zatarłam. Ide się myć i kładę się, dziś nie spałam w dzień i padam już na pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Pliszka! właśnie kilka minut temu zajrzałam i się zdziwiłam,że cisza jak makiem zasiał. I to od piątku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×