Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

hehehe MamaNinci :D. Dzięki :) A wysyłka za granicę też gratis? A oto przepis na muffinki: porcja na około 12-18 sztuk :) 2 szklanki mąki 2 łyżeczki proszku do pieczenia szczypta soli 1/2 szklanki rozpuszczonego masła 1 szklanka cukru (zależnie od składników daję mniej lub więcej) 1 opakowanie cukru wanilinowego 2 duże jajka 1/2 szklanki mleka 1 łyżeczka aromatu waniliowego dodatki dowolne, cudowałam już chyba ze wszystkimi możliwymi, serem, czekoladą, nutellą, budyniem, masą kawową, owocami i innymi. Foremki, zależy jakie masz, jak silikonowe, to nawet masłem nie musisz smarować, a jak teflonowe lub inne, to masło i najlepsza jest kasza manna. Możesz wsadzić też papilotki, takie bibułki do ciasteczek. Jajka ubić z cukrem. Dodać mleko i rozpuszczone, chłodne masło. Mąkę, proszek do pieczenia, aromat, wymieszać razem i dodać do masy jajecznej. Wymieszać razem, nie musi być nawet dokładnie. Napełniać foremki do 1/3 wysokości, ułożyć składniki i przykryć ciastem. Piec w temperaturze 180 około 20-25 minut, sprawdź patyczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helołki, wczoraj napisałam długaśną notkę i mi zeżarło grrr... no więc tak po krótce się powtórzę Yenny - z tego co ja pamiętam to nie robiłam sobie szczególnych restrykcji w ciąży. surowego mięsa tak czy siak nie jadam, więc nie było problemu. nie jadłam tylko mięsa z grilla, bo z tego co wiem, grillowanie nie daje odpowiedniej temp. do zabicia toksoplazmozy. ze wzgl. na nią bardzo uważałam, żeby dokładnie myć owoce i ręce po kontakcie ze zwierzętami. mleka bardzo mało używam w swojej diecie i w ciąży też nie szalałam. po porodzie zaczęłam pić mleko "dla dzidziusa" i bardzo szybko się okazało, że Mała miała nietolerancję laktozy. o i jeszcze pepsi praktycznie przestałam pić, choć uwielbiam i starałam się nie jeść hamburgerów, frytek, itp. ja też miałam kiepski poziom żelaza, w dolnej normie, ale dostałam na to bodajże Tardyferon czy coś takiego. ponoć naturalnie dużo żelaza jest w czerwonym mięsie. kojarzy mi się też, że zjedzenie cytrusów właśnie po takim mięsie pomaga w przyswajaniu żelaza. co do układania. starałam się układam to na jedną, to na druga stronę, ale nie zawsze się udawało, bo zmywczajnie dzieć wolał leżeć inaczej. fanką leżenia na brzuchu to ona nigdy nie była, więc jeśli się dało to na boczki, a jak nie, to na pleckach. początkowo miała taką trochę plaskatą główkę, ale wszystko się pięknie wyrównało z czasem. u nas jeszcze dodatkowo przez miesiąc Mała musiała mieć poduszkę ortopedyczną tzw. frejkę, w której nie ma szansy, żeby położyć dziecko na boku. okoko - my też się wybieramy z Liwką do dentysty. u nas problemem jest dolna jedynka, ktora nie jest taką bielutką perełką jak pozostałe ząbki. jest wyraźnie matowa i bardziej żółta. podczas swojej wizyty pytałam dentystę o to. wstępnie podejrzewa zbyt cienką warstwę szkliwa, ale koniecznie chce ją zobaczyć. ciekawa bardzo jestem, czy znajdzie jakiś sposób na to żeby otworzyła buzię :) mam tylko nadzieję, że się nie zrazi. ubrałam wczoraj choinke. ostatecznie zdecydowałam się na taką niewielką 1,2 m i postawiliśmy ją na komodzie. w czasie ubierania Liwka kompletnie na nią nie reagowała, dopiero później próbowała dostać najniższe bańki. ale wysokość jest taka, że nawet jak stanie na palcach to ledwo muska rączką bańki :) to był strzał w 10. dzisiaj byłam u rodziców i u nich już zabawa banieczkami była - a jakże :) no to się rozpisałam, pozdrowionka dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Czesc babole! Moj dziec to skonczony łobuzer. Na wszystko wlazi, wszystkie krzesla i stoly, a ja mam zawal co 2 min, ze spadnie. Ja w ciazy zadnej dietki , restrykcji i innych nie trzymalam. Surowego miecha w ogole nie jadam to tez w ciazy nie jadlam, a co do skurczy to mojej macicy nawet 3 kroplowy oksy nie daly rady rozruszac tak na dobre. Z jedzeniem jest roznie, ja oczywiscie uwazam, ze Mala chuda jest strasznie, ale z drugiej strony tak dosyc fajnie wygląda, nie jak bobo tylko jak prawdziwa laska:) No oprocz tego, ze wlosow u nas niet wciąż. Chyba nadzieje strace;) U nas jest problem z gryzieniem,, zupki wciaz mix, bo jak nie jest mix to po paru lyzkach koniec jedzenia. Z dwojga zlego wole zeby jadla mix, ale zjadla wsjo. Chlebek to Mala chetnie nosi, ze dwa razy ugryzie, a potem pluje, ser zolty czasem jej podchodzi, a czasem pluje, to samo z szynka i parowami. Noz taki problemowy dziec mi sie trafil. Jezu nie mam wciaz prezentow, zrobilam dwa podejscia do markietów, ale to se me dalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka A ja znowu samotna matka :-p ale teraz tylko do środy ;-D Od poniedziałku dawałam Natalii antybiotyk Klacid i miała go dostawać min. 10 dni ze względu na kaszel. Dzisiaj jednak go odstawiłam bo praktycznie od początku mała miała po nim wysypkę na twarzy a ja nie byłam pewna od czego to jest. Kaszel przeszedł a uczulenie coraz gorsze więc odstawiłam, jutro muszę iść na kontrolę. Dałam jej na początku też kisiel i kompot z porzeczek mrożonych własnej roboty i myślałam, że to po nich ta alergia. Ale miała też wtedy bardzo ciemnozieloną, śluzowatą i śmierdzącą chemią kupę... masakra z tymi lekami :-0 A ja już nie wiedziałam co jej bardziej zaszkodziło, zgłupieć można z tą alergią. Natalka teraz mniej je mleka z kaszką i ogólnie mniej, z choroby chyba. Teściowa już jej kupiła ten wózek :-0 A mała bawiła się dzisiaj lalką i w pewnym momencie przyniosła mi oko lalki :-0 Kurcze chyba na serio zacznę dawać jej tylko zabawki przed 3 r. ż. Na szczęście mała daje mi wszystkie drobiazgi co znajdzie :-D oko Moje dziecko też jest nieznośne, robi co chce, rządzi nami i stale pokazuje co, gdzie ma być mówiąc przy tym ''tutaj'' :-D A jak nie po jej myśli to krzyk albo płacz i bicie :-0 Uwielbia kopać mamę przy przewijaniu! Poza tym jest słodziak, bawi się w chowanego, super kojarzy wszystko i poznaje, powtarza. Rączki jak ubrudzi to też zaraz mi pokazuje ale to chyba sama ją tak nauczyłam bo stale ja wycieram przy jedzeniu ;-p Non stop przytula misia i nawet z nim śpi :-) julka Twój synek jak zwykle słodziak i taki się grzeczny wydaje ;-) Zazdroszczę :-) U nas nic nie ma szans przetrwać na ławie...wszystko jest zrzucane na podłogę i nic nie pomaga tłumaczenie, proszenie, krzyczenie.... Zabezpieczenie z narożnika też notorycznie zdejmuje, ogólnie wszystko rozwala, rozsypuje, drze... koszmar! W mieszkanie jest stale bałagan mimo, że ja stale sprzątam po niej :-0 yenny Ja nie jadłam surowego mięsa ani owoców morza, wątróbki też. Mleko i owoce jadłam. Na skurcze brałam no-spę, potem jakiś inny lek na serce, po którym się źle czułam i fenoterol. Skurcze miałam od 2 trymestru do końca, szyjka mi się nie skracała. Małą kładłam na boczku raz jednym raz drogim bo sporo ulewała - tak też robili w szpitalu na patologii noworodka. Główkę miała ładną zawsze. Na brzuszku też ją często kładłam ale to dla zabawy i ćwiczeń, a do spania to tylko pod moją kontrolą jak miała kolki i taka pozycja przynosiła jej ulgę. Ja też się stresowałam jak sporo czytałam i jeszcze te nieścisłości :-p U nas nadal problem z usypianiem choć było już tak, że wychodziłam z pokoju i mała w pół godziny sama zasypiała. Teraz nawet przez godzinę potrafi się walcować w łóżeczku i nawet jak wyjdę to nie zaśnie. Wracam po 30 min a ona wciąż stoi i czeka na mnie, nie płacze. Stale się kręci, wstaje, gubi smoczek a potem szuka albo wrzuca go sobie do śpiwora...koszmar. Dziewczyny ja zanim wyślę posta robię - zaznacz wszystko - kopiuj i w razie co mam co wkleić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny🌻 Ale zima!!! a mała nie ma sanek hehe bo niby nie miało być sniegu wiec cos innego jej kupili. Ja już mam prezenty zakupione,nie mam dużo osób do obdarowania wiec luz. Malej kupilismy ten samolot http://www.allegro.pl/item826088276_jezdzik_odpychacz_kubus_puchatek_disney_samolot.html ale na nim nie jezdzi tylko go pcha hehe ale jest ok lubi sobie naciskac i swieci fajnie. Choinke juz wczoraj ustroilam ,mała ciągle przy niej siedzi:) A tak ogólnie to mała też czasami jest niegrzeczna mówie jej nie to ona tym bardziej to bedzie robila,co chwiljke przychodzi ciagnie mnie za spodnie że mam z nia isc i albo jej cos podac albo sie z nia bawic hehe a jak sie zezłosci to udaje że sie przewraca i mówi bam bam i zaczyna płakać. Yenny->Ja jadam wszystko oprócz owoców morza bo nie lubie,cole to pilam litrami ale jak mojej siostrze sie szyjka skracala to lekarz zabronil pic coli,mleko pilam ale ja znowu słyszalam ze dziecko kolki moze miec jak sie w ciąży dużo pije,moze to i prawda bo moja miala i to straszne. Pozdrowionka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Dzięki dziewczyny wielkie, na Was można liczyć. Czyli jak pisałyście - najlepiej zdrowy rozsądek. Akurat surowe mięso wołowe to ja uwielbiam, tatar mniam mniam, ale to wiem, że nie wolno. Zrobię małżowi na święta, bo on też lubi. Co do owoców morza - ja dużo tego nie jem, ale jako dodatek do pizzy(własnej) i sałatek - kocham. Tylko ja je najpierw parzę w gorącej wodzie, a potem na maśle z czosnkiem smażę - takie są dla mnie najlepsze. No nic, zobaczymy jak to dalej będzie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Panie :) byłyśmy już dzisiaj u dentysty. potwierdził, że to faktycznie zbyt cienka warstwa szkliwa. mamy normalnie myć jak wszystkie ząbki i przyjść za pół roku na kontrolę. jak to już będzie możliwe tzn. jak Młoda zmądrzeje na tyle, żeby otworzyć buzię i chwilę wytrzymać to będzie miała ten ząbek lakierowany, żeby wzmocnić i żeby nie był wrażliwy. strasznie mi się nie chce dziś pracować. mam takiego smaka na pepsi, a sobie nie kupiłam :( wyskoczę później i zaaplikuję kofeinkę w tej przyjemnej postaci. u mnie dziś pięknie słonecznie, śnieżno i tylko trochę zawiewa. cud miód. ciekawe, czy przez święta utrzyma się taka piękna pogoda. dziewczyny, które lalki typu noworodki są całe z plastiku? podrzućcie jakiegoś linka. miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mamuśki ;) Yenny ja moje dzieciaki układałam na plecach i boku. Maxa musiałam raz tak, raz tak, bo miał przykurcze i z namiętnie układał głowę w jedną stronę. Julka od 2 miesiąca życia spała non stop na brzuchu, bo inna pozycja odpadała, no może w wózku na plecach, ale w domu non stop na brzuchu spała. W ciąży jadałam wszystko, mleko piłam jak miałam ochotę, jakoś nie przesadzałam i problemów z kolkami nie mieliśmy. Czasami zdarzyło mi się że jadłam sushi. Tatara nie jadłam ;) Jeżeli chodzi o wątróbkę, to czytałam aby unikać w pierwszym trymestrze, a później to już można jeść tak w granicach rozsądku. Dzisiaj mam odwiedziny teściowej. Mój już pojechał po babcię na dworzec, a dzieciarnia rozrabia. Julka też mi zaczyna na wszystko włazić, czasami wystarczy, że człowiek się odwróci to już siedzi na biurko. Co raz więcej też mówi. Pokazuje na lampę i ją nazywa, oraz mówi aby ją zapalić. Bardzo ładnie mówi PICIE ;) Lece coś upiec do kawki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny U nas sniegu pełno, po kolana. Miasto stoi, komunikacja miejsca stoi, drogi nie sa odsniezone. Dzieciaki latają po dworzu z sankami, przy ulicach stoja wielkie bałwany. Takiej zimy to ja od lat nie widziałam, tutaj radocha niesamowita bo ogolnie to sniegu nie ma :D Moj dziec uwielbia sie tarzac, kładzie sie na sniegu na plcach i sie tarza :) Zadwowolony jest jak gwizdek. Ogolnie mam juz wolne, chce jak najwiecej z nim czasu spedzic. Codziennie chodzimy karmic kaczki, na spacery, bawimy sie w zasypanym ogrodzie. Fajnie jest. W srode wyjezdzamy do Polski, oczywiscie malzon pracuje- ale uwaga uwaga ponoc tylko do 16 :D Ale jak znam zycie to sie przedluzy. Coz, tak czy inaczej chciałam wyjechac na wieczor, bo jedziemy samochodem i chce zeby Filip droge przespal. Ostatnio marudzil bo nie chcial siedziec w foteliku. A to jednak 800km, pewnie teraz sie przedluzy przez pogode. okoko u nas fotelik maxi cosi tobi kosztuje tez okolo 220 ojro. o nawet znalazlam, widze ze maxi cosi priori jest za 99 http://www.babypark.nl/catalogsearch/result/?q=maxi+cosi+tobi&x=0&y=0 MArzka, super bo pije kawe i mi przypomnialas, ze mam ciasto z wczoraj :) wysłam kilka zdjec w wczoraj, teraz mam czas to znowu robie :) No i Wy tez wysylajcie, a nie tylko ja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka. Ale cisza, myślałam, że topik skasowali. Julka, no to masz kilka dni odpoczynku. Przyda się, by akumulatory podładować. I szczęśliwej podróży. A Twój synio to naprawdę słodziak jakich mało. Wiesz, mój młody też nie ściągał mi serwet, bibelotów. Za to namiętnie bawił się pilotami itp. I przez jakiś czas wywalał z szafek ubrania. I prasował je takim dziecinnym żelazkiem. Ale miał radochę. Potem mu przeszło. Atmosfery świąt nie czuję za bardzo -uziemiona. Tylko w radiu, tv ciagle o świętach. Na siedząco pokroiłam sałatki, ulepiłam pierogi(stary gotował). Zrobił rybę po grecku. Reszta zamówiona - a mięsa jutro wstawie do piekarnika. I tyle. Porządki takie bardziej po wierzchu - zresztą, w szafach i szafkach mam porządek przez cały rok, więc nie muszę jakoś specjalnie się wysilać. Pani co mi pomaga ma jutro przyjść na umycie podłóg, przetarcie kurzy wysoko i ma mi umyć szafki w kuchni. Ja z bólem głowy, smaruję czoło amolem i pomaga. Ale co jakiś czas znów boli. No inerwa wczoraj mieliśmy. Zamówiliśmy drzwi pokojowe i do łazienki i wc. Stare już były zdezelowane i szyby popękały i malowane już wielokrotnie. Więc postanowiliśmy zainwestować w nowe. Przyszli panowie, obmierzyli, pozapisywali - ile szerokości, prawe czy lewe, no i długość, bo fabryka robi dłuższe, a samemu się przycina. Oni w usłudze mają przycinanie. Zostawili nam kopię tych miar(na szczęście mąż nauczony doświadczeniem poprosił o nie). Wczoraj przyjechały drzwi. Pierwszy nerw, mąż pojechał na zakupy, młody na treningu, ja sama w domu. I telefon od pana, że za 15 minut będą drzwi. No chwila, ja na to, zadzwonię po męża, sama jestem. (drzwi trzeba wnieść na górę samemu) Pan zaczął się "pluć", ale usadziłam go mówiąc, że o czymś takim trzeba uprzedzic wcześniej a nie chwilę przed. Zadzwoniłam po męża, dojechał na czas. No i młody wrocił. Wnieśli te drzwi. Rozpakowali - pokojowe ok, pasują, takie jak zamówione. Kibelkowe - powinny być prawe są lewe... zonk. Łazienkowe - wymiar ok, prawe jak być powinny. Tylko przy szybach poobdzierana okleina i do tego na całej powierzchni bąble i wybrzuszenia - niedoklejone. Mąż dzwoni, by pan wrócił, pan z łaską przyjeżdza. Mąż mu mówi, by zabrał te drzwi - bo nie takie były zamawiane do wc, a łazienkoych nie przyjmujemy, bo są uszkodzone. A pan nam na to, że nie przyjmie, bo są już ucięte! No, to się wkurzyliśmy - ja się nie odzywałam, ale mąż tak i pyta pana jak to nie zabiera, przecież takich zniszczonych my nie chcemy, a te do wc to nie takie jak zamówione. Pan nam wpierał, ze takie zamówiliśmy - no to mąż mu przed oczy kopię zamówienia. No to przyznał rację, ale dalej miał wątpliwości czy te od łazienki zabierze. Mąż się wściekł i powiedział, że on składa w takim razie oficjalną reklamację, bo płaci za drzwi a nie obdarte byle gówno. No i pan z łaską zabrał i jedne i drugie. No i nerwa mieliśmy, potem przeszło, mam nadzieję, że bez problemów będzie dalej - i że dadzą nam nowe drzwi, w końcu zapłaciliśmy za wszystko. ta firma miała niezłą renomę, znajomi chwalili. Ale podobnie było z oknami (inna firma), wszyscy zadowoleni, a u nas spieprzyli okno balkonowe i mój do dziś dnia zgrzyta zębami jak wyjdzie na balkon i widzi te krzywe listwy. Nie mamy szczęścia do fachowców, czasem to nadaje się tylko do "usterki". I najczęsciej jest tak, że mąż sam robi, bo przynajmniej zrobione jest starannie. A mój to perfekcjonista, więc... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety, co wy szykujecie już święta? Ja się jutro zabieram. Dzisiaj część prezentów kupiłam, jutro resztę. Zakupy mam zrobione, tylko ryby czekają. Dostaliśmy dzisiaj ten Tobi, jejku ten fotelik jest mega, No po prostu nie mogę się nacieszyć. Mam nadzieję, że Mikołaj będzie zadowolony. Byłam też dzisiaj z Mikim u dentysty. Ogólnie zęby zdrowe, zalakowała mu górne i dolne ząbki. Mam oprócz mycia szczoteczką, przecierać też zwykłym gazikiem nasączonym wodą. Ale próchnicy nie ma, cieszy mnie to. Ja mam jakieś paskudne uczulenie na rękach, nic nie mogę robić. Pieką, są spuchnięte, w kropki, suche i w ogóle fujjjj. Muszę się zabrać za ozdabianie pierniczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety, co wy szykujecie już święta? Ja się jutro zabieram. Dzisiaj część prezentów kupiłam, jutro resztę. Zakupy mam zrobione, tylko ryby czekają. Dostaliśmy dzisiaj ten Tobi, jejku ten fotelik jest mega, No po prostu nie mogę się nacieszyć. Mam nadzieję, że Mikołaj będzie zadowolony. Byłam też dzisiaj z Mikim u dentysty. Ogólnie zęby zdrowe, zalakowała mu górne i dolne ząbki. Mam oprócz mycia szczoteczką, przecierać też zwykłym gazikiem nasączonym wodą. Ale próchnicy nie ma, cieszy mnie to. Ja mam jakieś paskudne uczulenie na rękach, nic nie mogę robić. Pieką, są spuchnięte, w kropki, suche i w ogóle fujjjj. Muszę się zabrać za ozdabianie pierniczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski, nie czytalam co uwas bo nie mialam kiedy, bateria jakims cudem dzis sie troch podladowala woec szybciorem napisze co u nas, moja martyna w sobote po poludniu dostala goraczki ok 39 co zbilam ja syropem to po kilku godz wracala..w nocy to samo w niedz. pojechalam do miasta do sis i polecialam z nia do szptala na dzieicey do pediatry lekarka ja zbadala i stwirdzila ze plucka ma czyste, uszy czyste migdaly blade ale na jednym jest maly nalot wic to najprawdopodobniej poczatki anginy lub zapalenie ukl. moczowego bo skads ta goraczka jest i przepisala nam amoxiclav no wykupilam i natychmiast podalam-to pierwsze chorobsko i antybiotyk Martyski.. przed drzemka zaczelo mala tak te;epac ze znow podalam paracetamol i zadzwinilam do lekarki o co chodzi powiedziala ze dreszcze sa zapowedzia bardzo wysokiej goraczki no i mala przespala en skok temp. jak sie obudziala pojadla rosolku i natychmiast go zwrocila co oznaczalo angine.,,, po powrocie do domu miala prawoe 40st i znow goraczke przespala.. najwazniejsze ze mimo choroby apetyt ma wielki :) od wczoraj nie ma juz goraczki lobuzuje jak zwykle i wogole nie wyglada na chora, pozatym pierwszym rzygankiem juz ne zwracala nie ma ani kataru ani kaszlu byal wczoraj z nia u naszej rodzinnej i juz nawet nie ma tego nalotu na migdale ale antybiotyk mam jej pidawac do piatku..ale ile mnie to strachu kosztowalo.. jestem z nia sama i przetazilam sie tych 40zt goraczek.. do tego moja mama w sobote jechala do polski..i w polowie drogi ok 400km od swojego domu i 400 od nas miala wypadek.. wpadla w poslizg i uderzla kilka razy w tira.. naszczescie jej sie nic nie stalo ale auto masakra.. i tak z rozbitym przodem i bokiem, bez swiatel dojechala do polski.. a ja doslownie czulam ze cos jest nie tak.. moj malzon wroci chyba jutro wieczorem wiec narazie jestem uziemina z mala w domu.. jeszcze nie wiemy co dokladnie robimy w swieta czy jedziemy na wigilie do mamy i sis czy zostajemy w domu i co z I i IIgim dniem swiat wszystko zalezy czy stan amrtyny sie nie pogorszy... babki nie wiem czy jeszcze zagladne fdow as do swiat wiec zyczewam juz teraz spokojnym, zdrowych, radosnych i rodzinnych swiat!!! zycze wam zeby zawsze wszystko szlo po waszej mysli, dzieci byly zdrowe a mezowei posluszni ;) i zeby nigdy wam nie brakowalo kasy na rozpieszczanie siebie!! pozatym duzo milosci, spelnienia marzen i samych przyjazdnych ludzi wokol!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski, nie czytalam co uwas bo nie mialam kiedy, bateria jakims cudem dzis sie troch podladowala woec szybciorem napisze co u nas, moja martyna w sobote po poludniu dostala goraczki ok 39 co zbilam ja syropem to po kilku godz wracala..w nocy to samo w niedz. pojechalam do miasta do sis i polecialam z nia do szptala na dzieicey do pediatry lekarka ja zbadala i stwirdzila ze plucka ma czyste, uszy czyste migdaly blade ale na jednym jest maly nalot wic to najprawdopodobniej poczatki anginy lub zapalenie ukl. moczowego bo skads ta goraczka jest i przepisala nam amoxiclav no wykupilam i natychmiast podalam-to pierwsze chorobsko i antybiotyk Martyski.. przed drzemka zaczelo mala tak te;epac ze znow podalam paracetamol i zadzwinilam do lekarki o co chodzi powiedziala ze dreszcze sa zapowedzia bardzo wysokiej goraczki no i mala przespala en skok temp. jak sie obudziala pojadla rosolku i natychmiast go zwrocila co oznaczalo angine.,,, po powrocie do domu miala prawoe 40st i znow goraczke przespala.. najwazniejsze ze mimo choroby apetyt ma wielki :) od wczoraj nie ma juz goraczki lobuzuje jak zwykle i wogole nie wyglada na chora, pozatym pierwszym rzygankiem juz ne zwracala nie ma ani kataru ani kaszlu byal wczoraj z nia u naszej rodzinnej i juz nawet nie ma tego nalotu na migdale ale antybiotyk mam jej pidawac do piatku..ale ile mnie to strachu kosztowalo.. jestem z nia sama i przetazilam sie tych 40zt goraczek.. do tego moja mama w sobote jechala do polski..i w polowie drogi ok 400km od swojego domu i 400 od nas miala wypadek.. wpadla w poslizg i uderzla kilka razy w tira.. naszczescie jej sie nic nie stalo ale auto masakra.. i tak z rozbitym przodem i bokiem, bez swiatel dojechala do polski.. a ja doslownie czulam ze cos jest nie tak.. moj malzon wroci chyba jutro wieczorem wiec narazie jestem uziemina z mala w domu.. jeszcze nie wiemy co dokladnie robimy w swieta czy jedziemy na wigilie do mamy i sis czy zostajemy w domu i co z I i IIgim dniem swiat wszystko zalezy czy stan amrtyny sie nie pogorszy... babki nie wiem czy jeszcze zagladne fdow as do swiat wiec zyczewam juz teraz spokojnym, zdrowych, radosnych i rodzinnych swiat!!! zycze wam zeby zawsze wszystko szlo po waszej mysli, dzieci byly zdrowe a mezowei posluszni ;) i zeby nigdy wam nie brakowalo kasy na rozpieszczanie siebie!! pozatym duzo milosci, spelnienia marzen i samych przyjazdnych ludzi wokol!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski, nie czytalam co uwas bo nie mialam kiedy, bateria jakims cudem dzis sie troch podladowala woec szybciorem napisze co u nas, moja martyna w sobote po poludniu dostala goraczki ok 39 co zbilam ja syropem to po kilku godz wracala..w nocy to samo w niedz. pojechalam do miasta do sis i polecialam z nia do szptala na dzieicey do pediatry lekarka ja zbadala i stwirdzila ze plucka ma czyste, uszy czyste migdaly blade ale na jednym jest maly nalot wic to najprawdopodobniej poczatki anginy lub zapalenie ukl. moczowego bo skads ta goraczka jest i przepisala nam amoxiclav no wykupilam i natychmiast podalam-to pierwsze chorobsko i antybiotyk Martyski.. przed drzemka zaczelo mala tak te;epac ze znow podalam paracetamol i zadzwinilam do lekarki o co chodzi powiedziala ze dreszcze sa zapowedzia bardzo wysokiej goraczki no i mala przespala en skok temp. jak sie obudziala pojadla rosolku i natychmiast go zwrocila co oznaczalo angine.,,, po powrocie do domu miala prawoe 40st i znow goraczke przespala.. najwazniejsze ze mimo choroby apetyt ma wielki :) od wczoraj nie ma juz goraczki lobuzuje jak zwykle i wogole nie wyglada na chora, pozatym pierwszym rzygankiem juz ne zwracala nie ma ani kataru ani kaszlu byal wczoraj z nia u naszej rodzinnej i juz nawet nie ma tego nalotu na migdale ale antybiotyk mam jej pidawac do piatku..ale ile mnie to strachu kosztowalo.. jestem z nia sama i przetazilam sie tych 40zt goraczek.. do tego moja mama w sobote jechala do polski..i w polowie drogi ok 400km od swojego domu i 400 od nas miala wypadek.. wpadla w poslizg i uderzla kilka razy w tira.. naszczescie jej sie nic nie stalo ale auto masakra.. i tak z rozbitym przodem i bokiem, bez swiatel dojechala do polski.. a ja doslownie czulam ze cos jest nie tak.. moj malzon wroci chyba jutro wieczorem wiec narazie jestem uziemina z mala w domu.. jeszcze nie wiemy co dokladnie robimy w swieta czy jedziemy na wigilie do mamy i sis czy zostajemy w domu i co z I i IIgim dniem swiat wszystko zalezy czy stan amrtyny sie nie pogorszy... babki nie wiem czy jeszcze zagladne fdow as do swiat wiec zyczewam juz teraz spokojnym, zdrowych, radosnych i rodzinnych swiat!!! zycze wam zeby zawsze wszystko szlo po waszej mysli, dzieci byly zdrowe a mezowei posluszni ;) i zeby nigdy wam nie brakowalo kasy na rozpieszczanie siebie!! pozatym duzo milosci, spelnienia marzen i samych przyjazdnych ludzi wokol!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski, nie czytalam co uwas bo nie mialam kiedy, bateria jakims cudem dzis sie troch podladowala woec szybciorem napisze co u nas, moja martyna w sobote po poludniu dostala goraczki ok 39 co zbilam ja syropem to po kilku godz wracala..w nocy to samo w niedz. pojechalam do miasta do sis i polecialam z nia do szptala na dzieicey do pediatry lekarka ja zbadala i stwirdzila ze plucka ma czyste, uszy czyste migdaly blade ale na jednym jest maly nalot wic to najprawdopodobniej poczatki anginy lub zapalenie ukl. moczowego bo skads ta goraczka jest i przepisala nam amoxiclav no wykupilam i natychmiast podalam-to pierwsze chorobsko i antybiotyk Martyski.. przed drzemka zaczelo mala tak te;epac ze znow podalam paracetamol i zadzwinilam do lekarki o co chodzi powiedziala ze dreszcze sa zapowedzia bardzo wysokiej goraczki no i mala przespala en skok temp. jak sie obudziala pojadla rosolku i natychmiast go zwrocila co oznaczalo angine.,,, po powrocie do domu miala prawoe 40st i znow goraczke przespala.. najwazniejsze ze mimo choroby apetyt ma wielki :) od wczoraj nie ma juz goraczki lobuzuje jak zwykle i wogole nie wyglada na chora, pozatym pierwszym rzygankiem juz ne zwracala nie ma ani kataru ani kaszlu byal wczoraj z nia u naszej rodzinnej i juz nawet nie ma tego nalotu na migdale ale antybiotyk mam jej pidawac do piatku..ale ile mnie to strachu kosztowalo.. jestem z nia sama i przetazilam sie tych 40zt goraczek.. do tego moja mama w sobote jechala do polski..i w polowie drogi ok 400km od swojego domu i 400 od nas miala wypadek.. wpadla w poslizg i uderzla kilka razy w tira.. naszczescie jej sie nic nie stalo ale auto masakra.. i tak z rozbitym przodem i bokiem, bez swiatel dojechala do polski.. a ja doslownie czulam ze cos jest nie tak.. moj malzon wroci chyba jutro wieczorem wiec narazie jestem uziemina z mala w domu.. jeszcze nie wiemy co dokladnie robimy w swieta czy jedziemy na wigilie do mamy i sis czy zostajemy w domu i co z I i IIgim dniem swiat wszystko zalezy czy stan amrtyny sie nie pogorszy... babki nie wiem czy jeszcze zagladne fdow as do swiat wiec zyczewam juz teraz spokojnym, zdrowych, radosnych i rodzinnych swiat!!! zycze wam zeby zawsze wszystko szlo po waszej mysli, dzieci byly zdrowe a mezowei posluszni ;) i zeby nigdy wam nie brakowalo kasy na rozpieszczanie siebie!! pozatym duzo milosci, spelnienia marzen i samych przyjazdnych ludzi wokol!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ja się już od dzisiaj urlopuje :D. Także siedzę i piję kawę. Ojjjjj relaks relaks, ostatnie godziny, bo za niedługo zaczyna się robota :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellol nie bylo mnie kilka dni za to wczoraj skopiowalo mnie kilka razy :) alez jestem zla.... moj malzon dzis oswiadczyl ze wraca dopiero jutro popoldniu... masakra! ja sama z mloda, uziemiona bo mimo ze goraczki juz mala nie ma nie bede z nia wychodzila z domu nawet do auta, jutro tez nie wiem czy dojedziemy na wigilie do mamy czy zstaniemy tam na noc i co z 1 i 2gim dniem swiat bo K. nie potrafi mi odowiedziec na te pytania.. oczywiscie pozarlam sie z nim i tyle.. do tego nalesniki do krokietow mi nie wychodzily (choc nie wiem jak to mozliwe) i olalam ich robienie no i cistao kruche na snikersa pokruszylo sie totalnie,,,normalnie strzelic sobie w leb mi tylko chyba pozostalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże Narodzenie 2009 ∗ * ☆ * ☆ ∗  * ✬   *★ Wesołych Świąt ★ * ∗  ✬ *  ∗  *☆  ∗  * ☆ ______________☆☆☆☆ ____________☆******* ☆ ________☆*********** ☆ ______☆************☆ __☆*************☆???? ☆*********☆?????????$ ☆****☆$$????????????$ __☆$$????????????????$ ____$?????????????????$ _____$?????????????????$ ______$????????????????$$ _______$?????????????$$$$$ ________$???????????$$$$$$$ _________$??????????$$$$$$$$$ _________$????????????$$$$$$$$ ________$????????????$$$$$$$$$ _______$????????????$$$$$$$$$ _____$?????????????????$$$$ ___$$$??????????????????$ __$$$$$????????????????$ _$$$$$$$??????????????$ $$$$$$$$$$???????????$ $$$$$$$$$$$$????????$ _$$$$BK$$$$$$$?????$ __$$$$$$$$$$$$$$??$ ____☆$$$$$$$$$$$☆ *  * ☆ *  *  *  ☆ *  * ☆ ☆ *  *  *  ☆ *  * ☆ *  * ☆ *  *  *  ☆ *  * ☆ ☆ *  *  *  ☆ *  * ☆ W tym dniu radosnym, oczekiwanym, gdy gasną spory, goją się rany, życzę Ci zdrowia, życzę miłości, niech mały Jezus w sercu Twoim zagości, szczerości duszy, zapachu ciasta, przyjaźni, która jak miłość wzrasta, kochanej twarzy co rano budzi, i wokół pełno życzliwych ludzi. *  * ☆ *  *  *  ☆ *  * ☆ ☆ *  *  *  ☆ *  * ☆ *  * ☆ *  *  *  ☆ *  * ☆ ☆ *  *  *  ☆ *  * ☆ WESOŁYCH ŚWIĄT dla Kochanych Sierpniówek i ich rodzin życzy Madzia z Mężem i dziećmi :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołych Świąt Dziewczynki !!!!! od Pliszki , Michaeli i K! Ja już odrobiona wigilia przygotowana i czekam jak przyjdą ze spaceru , bo ich wysłałąm , żeby mi się pod nogami nei pałętali. teraz to już tylko relax i jedzonko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, na te Święta życzę Wam i sobie, żeby był to czas radośći, spokoju, rodzinnej atmosfery i chwilą zatrzymania od codziennej bieganiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! widze, że Wy jeszcze świątecznie . U nas już powrót do normalności , K w pracy od rana a ja z Misią. Gwiazdka zafundowała mi dzisiaj wszystko co mogła zaczeła od rozlania mojej herbaty, przez palce w kontakcie rysowanie po ścianach, zrzuciła na siebie pranie , robiłą cyrk przy jedzeniu i zasypianiu... normalnie juz myślałam że wyskocze przez okno , powaga. ale już śpi uff uff. a Wam jak mijajął święta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka po świątecznie ;) Dziękujemy za życzonka i też składamy spóźnione. Wszystkiego dobrego :) U nas nie ciekawie się zapowiadały święta. We wtorek nie wiadomo od czego Max nam wymiotował 3 razy. Na szczęście mu przeszło i więcej cyrków z jego strony nie było. W Wigilię, jak już dzieciaki zostały położone, to Julka się co chwilę budziła z płaczem, aż w końcu zwymiotowała. Bidulka męczyła się całą noc. Spała z nami w łóżku. Na drugi dzień, na szczęście już nie wymiotowała, ale za to miała biegunkę, na szczęście bardzo delikatną i tak samo miała lekką temperaturę. Na szczęście już wszystko sobie poszło precz, ale za to mnie dopadło przeziębienie. Jak nie urok to sraczka ;) Max powoli rozkręca się z mówieniem, ale jeszcze pełnych zdań u niego nie uświadczyłam. Julka też co raz bardziej rozgadana, przejmuję słówka od Maxa. Ostatnio próbuje mówić herbata ;) Wychodzi jej coś ala hetata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny🌻 U mnie świeta były ok tylko mnie w pierwszy dzień dopadła grypa juz jest lepiej dobrze że mała sie nie zaraziła. Wiadomo wszyscy z prezentów zadowoleni ale najwiekszą frajde to miała Vanesska hehe Też coraz wiecej mówi ale nie wyraznie zawsze cos poprzekreca hehe czytaliscie to masakra czego oni nie wymysla zeby zarobic:/ http://www.tvn24.pl/-1,1635494,0,1,gruzlica-powraca-jest-jeszcze-grozniejsza,wiadomosc.html jak nie ptasia to swinska grypa,teraz grużlica heh bez przesady a i jeszcze to jest ciekawe http://www.tvn24.pl/-1,1635484,0,1,23-mln-zl-na-szczepionki-niepotrzebnie,wiadomosc.html U mnie znowu ochłodzenie i pada śnieg a już tak fajnie było:) Pozdraiwam cieplutko🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja dziś w necie po dłuższej nieobecności, przed świętami odcieli nam net, no a w święta nie zaglądałam wcale. Najadłam się trochę strachu w pierwszy dzień, bo znów plamienie było, zadzwoniłam do lekarza, odebrał - i kazał wziąść leki, lezeć, a jakby plamienie się nasilało lub brzuch by bolał to do szpitala. Na szczęście przeszło wszystko, dziś wstałam na chwilę, tak to mąż robił wszystko. W drugi dzień mieliśmy gości i wczoraj też - i mąż też wszystko szykował, co prawda pomagały mu jego siostra i kuzynka, ale ogólnie wszystko on robił. Moja mama z bratem nie dotarli - rozłożyła ich grypa i to taka porządna. Jeszcze w wigilię czuli się jako tako, a w święta już masakra była. No i tak to minęło, ciśnienie było masakrycznie niskie, więc głowa mnie bolała strasznie, no i nerwy jeszcze swoje zrobiły. Dziś już lepiej. Mąż dziś odpocznie, gotować nie trzeba bo dojadamy świąteczne dania. Młody lata do kolegów, do domu tylko tyle by zjeść. Śnigu u nas mnóstwo - w nocy zaczął padac i pada cały czas Idę leżeć, oby dzieciaki Wam już nie chorowały. Ana - mam nadzieję, że po świętach jest lepiej! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Babolki najlepszego po Swietach i na Nowy Rok! Na Świetach bylim u tesciowej, zeszta polowa rodziny tam byla i jak co roku sielana, sielana, sielana. Byla trojka dzieci wiec mala na ful obrotach non stop, dostalim fajne prezenty i w ogole fajnie bylo. Buziole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×