Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

hejjjj babolki, u nas milo minely swieta :) malzon dotarl ok 13-14 w wigilie wiec spokojnie sie wykapal, soakowalismy sie wystroilismy i ruszulismy do mamy :) wogilia suoer rodzinna :) mala dostala tyle prezentow ze dawkowalismy jej zeby nie oszalala, wszystkie okazaly sie strzalem w 10tke :) oczywiscie furore robi kotek ktory mialczy, mruczy i przebiera lapkami, znikopis, kasa fiskalna i chouchou z zabkami no i cala reszta :) pobylismy u mamy i sis do pierwszego dnia swiat a popoludniu przyjechalismy z mama do nas, wczoraj ja odwiozlam do siostry juz, mala naszczescie zdrowa :D oczywiscie pobijala rekordy w jedzeniu bo pozerala wszystko!!! a najchetniej serniczek chrzestnej :) dzis jestesmy same bo malzon pojchal do krakowa po czesci do mamy auta.. no i powiem wam ze w ferworze swiatecznym tak sie zapomnialam i doszlo to do mnie po kilku dniach ze w przeddzien spodziewanej @ kochalismy sie do konca.. a ze moje cykle sa dluzsze wiec nie wiem czy to przypadkiem nie byly plodne..hmmm pozyjemy zobaczymy...no bo jeszcze @ sie nie dczekalam ;)powiem wam ze czesciej mysle o drugim dziecku.. wiem ze nie jest to najlepszy czas bo nasz sytuacja emocjonalna jak i finansowa nie jest stabilna ale jak pomysle o maluchu noszonym w brzuszku o jego ruchach a potem o takim malenstwie to strasznie mi sie chce... no i dodam ze gdyby byla to ciaza to bylby doslownie jakis swiateczny cud :) hehe pozdrowienia dla wszyskich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny ! Dobrze, że juz po świętach :D U nas było spokojnie, rodzinnie. Wigilię spędzilismy z moimi rodzicami. Bardzo się boję. Spóźnia mi się @. Już miałam dość regularne cykle co 27-29 dni a dziś 33 dc i cisza. Nie boli mnie brzuch, nie bola piersi. Kompletna cisza. Używaliśmy gumek ale 2 razy podczas tego cyklu poszliśmy na żywioł ( w 5dc i 27dc ) i teraz przeżywam... Niby test wczoraj wykazał NEGATYW ale jesli przesunęłaby mi się owulacja to od stosunku w 27 dc minęło dopiero 7 dni więc test może jeszcze nie wyłapywać hcg. Masakra ! Dawno tak się nie bałam :O Boże mam nadzieję, że to fałszywy alarm bo chyba umrę... A tak po za tym po staremu. Dzieciaki zdrowe. Dość grzeczne. Uwielbiam w nich to, że potrafią się świetnie ze sobą dogadywać. Całe dnie się bawią razem i sie nie "kłócą ".moje słodkie Skarby :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ja też już po wszystkim. Wczoraj byłam w pracy, a dzisiaj urlop, bo Miki znowu jest chory. Kaszel, gorączka, katar. Za dużo ludzi, za dużo łap, za duże zmiany typu, auto dom, auto dom itd. Co do fotelika, moje dziecko w końcu spokojnie jeździ. Jakiś cud :D. Ja coś w nienastroju. Kiepsko się czuję, ogólnie spięcia między nami, jakoś tak jest. Jak czytam, że przeżywacie że w ciąży jesteście, to jakbym miała być, to za przeproszeniem, już bym była taka osr... że jasny kiciuś. Ja się tak strasznie boję ciąży. Chyba z tego bierze się moje średnie libido, ja się po prostu boję. Jak nastolatka. Orientowałam się, jak to wygląda u nas, cała procedura adopcji itd. Myślę, że za dwa trzy lata pomyślimy. I rozpoczniemy szkolenia, na razie mąż chce jeszcze jedno nasze dziecko. Ehhhh a ja nie. Tym uroczym akcentem skończę :D. A i dzisiaj robiłam cudne, uzależniające ciastka :D. Jak ktoś będzie chciał to dam przepis :D. A i mimo że byłam w domu, to nie ma to tamto, pracowałam jak ta lala :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ja też już po wszystkim. Wczoraj byłam w pracy, a dzisiaj urlop, bo Miki znowu jest chory. Kaszel, gorączka, katar. Za dużo ludzi, za dużo łap, za duże zmiany typu, auto dom, auto dom itd. Co do fotelika, moje dziecko w końcu spokojnie jeździ. Jakiś cud :D. Ja coś w nienastroju. Kiepsko się czuję, ogólnie spięcia między nami, jakoś tak jest. Jak czytam, że przeżywacie że w ciąży jesteście, to jakbym miała być, to za przeproszeniem, już bym była taka osr... że jasny kiciuś. Ja się tak strasznie boję ciąży. Chyba z tego bierze się moje średnie libido, ja się po prostu boję. Jak nastolatka. Orientowałam się, jak to wygląda u nas, cała procedura adopcji itd. Myślę, że za dwa trzy lata pomyślimy. I rozpoczniemy szkolenia, na razie mąż chce jeszcze jedno nasze dziecko. Ehhhh a ja nie. Tym uroczym akcentem skończę :D. A i dzisiaj robiłam cudne, uzależniające ciastka :D. Jak ktoś będzie chciał to dam przepis :D. A i mimo że byłam w domu, to nie ma to tamto, pracowałam jak ta lala :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellol, haha dzieki Karuskla ale chyba nici z ciazy bo pobolewa mnie juz macica i krzyz tak jak na @ pozatym jak pomysle tak logicznie to jeszcze nie teraz.. chcialam na spokojnie sie obronic znalezc prace zaczac pracowac i dopiero potem zajsc w ciaze no i mala bylaby ciut wieksza pozatym moze nasza sytuacja finansowa by sie poprawila.. a my obydwoje wczoraj zapomnielismy o naszej rocznicy slubu.. to jest romantyzm co ??!!!hahaha no nic moze dzis sobie to odbijemy :)choc malzon ma dzis oboty w holere i ciut ciut i do twgo obiecal mojej mamie ze zrobi jej auto wiec bedzie siedzial do nocy w garazu :( no nic trudno.. my za to zaraz szykujemy sie na sanki bo troche nas zasypalo :) a jakie plany laski macie na jutro???? my jedziemy do kuzyna na imprezke domowa, kuzyn ma polroczna core wiec Martynce nie bedzie sie nudzic :) ale tak szczerze to wcale nie chce mi sie jechac ale zawsze jak mam takie samopoczucie imprezka jest udana :) dobra lece nas szykowac, pozdrowenia dla wszystkich!!! achhhaaa Oko a moze z czasem zapomnisz o niedogodnosciach ciazowych i tymbardziej porodowych i najdzie cie ochota na wlasnego dzidziusia :) czas pokaze ale nic na sile nawet jesli maz by tego chcial :) pozatym zdrowka dla Mikolaja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ja dalej urlopowo, zwolnieniowo :D. Wczoraj trochę popracowałam, dzisiaj może zabiorę się za stronę internetową naszego ośrodka. Bo leży i kwiczy :D. Taki ja mam urlop, ale w sumie coś za coś. Miki śpi, a ja mam chwilę na kawę i coś do jedzenia. Miki dalej chory, katar do pasa, kaszel, gorączka. Biduś mój. Ana, romantyczni jesteście nie ma co :D> My planujemy super sylwestra w domu, nie mamy gdzie iść. A ciastka to: Uwaga ogromna porcja :D 1 kg mąki 60 dkg masła źółtko 150 g cukru (mało, dałam 300 :)) 2 łyżeczki proszku do pieczenia 3/4 filiżanki wody 1/4 kg obranych, posiekanych migdałów 5 łyżek bimbru lub koniaku (nie dałam wcale, też wyszły ok) 0,5 kg cukru pudru. Masło rozetrzeć do białości, dodać żółtko, cukier, wodę, podprażone migdały, koniak, wyrobić, dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Zagnieść ciasto, w razie czego podsypywać mąką. Formować małe wałeczki, wyginać w podkówki, można też zrobić płaskie placki. Układać na papierze, nie smarowanym niczym. W odległościach od siebie, bo wyrastają. Piec w około 180-200 stopni 30 minut, nie rumienić :). Potem układać w misce, lub naczyniu żaroodpornym i każdą warstwę obsypywać porządnie cukrem pudrem, grubooooo :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł babeczki, zaraz po świętach wróciłam do pracy i zamęt mam ogromny - jak to na koniec roku przystało :) ale jeszcze jutro i znów długi weekend. z planów sylwestrowych to mam takie - mąż pracuje a ja z Liwką w domku, robimy sobie "babską" imprezę hihi a na serio to posiedzę chwilę przed tv i pójdę spać. w święta moje dziecko miało już dość przebywania za domem. wszystko chciała dotknąć, zobaczyć, wspinanie na krzesła przechodziło już granice. a gdy wracaliśmy do domku - nie ta dziewczyna. zabawki, zabawa, luzzzik. najwyraźniej miała dość włóczęgi. oczko - zdrówka dla Mikiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Laski, wszystkiego dobrego w 2010 roku i oby byl o stokroc lepszy od 2009!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę napiszcie mi
przepis na cisteczka dla dzieci. kiedys tutaj widziałam ten przepis: coś z bananem. bardzo proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z okazji Nowego Roku składam najserdeczniejsze życzenia, aby każdy dzień był piękny i pełen uśmiechów, by zawsze towarzyszyli Wam bliscy, by zdrowie dopisywało, a kłopoty omijały Was szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny życzę wszystkiego dobrego na Nowy Rok,oby był dużo lepszy od starego!Niech dzieciaczki pięknie rosną,zdrowo się chowają i dają Wam dużo radości.A faceci niech będą coraz bardziej idealni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane w Nowym ROKU ŻYCZE WAM! 12 miesięcy zdrowia, 53 tygodni szczęścia, 8760 godzin wytrwałości, 525600 minut pogody ducha i 31536000 sekund miłości SZCZEŚLIWEGO NOWEGO ROKU !!!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę wam dziewczyny wszystkiego najlepszego w nowym roku. Żeby ten nadchodzący był lepszy od poprzedniego, żeby spełniły się wasze marzenia, zrealizowały plany, smutki zostały ukojone, a wszelkie problemy zostały rozwiązane. Pozdrawiam was i dziękuję za kolejny wspólny rok. Jesteście dla mnie naprawdę ważne i bliskie :). Szkoda że na odległość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. jeszcze raz wszystkiego naj naj w nowym roku. Ja już mam dość siedzenia w domu, coś bym zrobiła. Ale już w poniedziałek. Powiem wam, że moje dziecię to taka śruba że ahhh. Ostatnio zaliczyliśmy szpital, oczywiśćie nas nie przyjęli, bo mimo urazu potrzebne było skierowanie. Ale w sumie wszystko ok. Miki przewrócił się na szklankę. A raczej odstawił, chciał ją popchnąć i sam się na nią przewrócił. Ona rozbita. Szczęście w nieszczęściu, że to nie w szyję albo w oko, a w brodę. Broda w pierwszym momencie nadawała się do szycia. Ale mocno ściśnięta, przytrzymana i że tak powiem posklejało się. Potem jak już jednak lekarz to oglądnął to nie było sensu męczyć go i szyć, bo trzeba by było rozłączać to i szyć od nowa. Ale po prostu, bo bym nie robiła to on jest wszędzie. Zrzucił na siebie miskę z ciastkami, robi wiele innych rzeczy. Ehhhh on musi wszystko dotknąć, oglądnąć. Naturalna, u mnie ze zdjęciami krucho teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny w Nowym roku:)Jeszcze raz wszystkiego najlepszego! Oczko ja mam tak samo,mały chce wszędzie wejść,wszystko ściągnąć:/Na szczęście na razie bez wypadków. Ja mu chyba za szybko zabrałam smoczka...mam wrażenie że to był zły moment.Zrobił się strasznie płaczliwy i marudzący.Zwariować można:/ Chwilami mam dość.Myślę o prywatnym żłobku,żeby pozbyć się go choć na kilka godzin z domu.Już sama nie wiem co robić. A do tego idą mu prawe trójki i to chyba też powód jego marudzenia. Pozdrawiam wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczko--->to na szczęście dobrze ,że tylko tak się to skończyło moja generalnie jest dzieckiem z cyklu jak nie pozwolisz czegoś to nie ruszy w sumie gdzie ją posadzisz stamtąd ją weźmiesz sikorka--->prywatne drogie bardzo tyle co niania lepiej państwowy za 260zł mieś za miesiąc,a prywatny około 1.000zł czyli tyle co opiekunka,przynajmniej w Krakowie ja chciałam na siłę mojej smoczka dać żeby się odcyckowała ale nawet mowy nie ma...żadnego smoczka nie dało się wcisnąć od małego nawet takiego do butelki u nas trójki już z głowy,ale w sumie jak przy poprzednich zębach nawet nie wiem kiedy wyszły wiecie co bylismy z małą u lekarza po świętach bo zagorączkowała w nocy i lekarka dała jej penicylinę .A diagnoza:zaczerwienione gardło ,czysta osłuchowo,wściekłam się i wywaliłam receptę.podarłam ją przy lekarce,nie będę mojej małej dawać takich leków na byle gówno,bo jak tfu tfu dostałaby zapalenia płuc to ciekawe czym ją by leczyli w sumie tylko raz pozwoliłam jej dać antybiotyk w szpitalu na nerki no i sama ją wyleczyłam ,gorączki już nie było i obyła się bez antybiotyku.czyli nie było to zakażenie bakteryjne tylko wirusowe,na co antybiotyk nie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karusia maja Ola była też taka:)Przy niej w sumie to nie wiedziałam że mam dziecko,cały dzień siedziała i układała klocki z kupki na kupkę albo coś w tym stylu. U nas w Szczecinie naotwierali teraz pełno prywatnych przedszkoli z oddziałami żłobkowymi albo kluby malucha z wykwalifikowaną kadrą.Ceny około 700zł z wyżywieniem,drogo:( ale ja już nie daję rady z jego humorkami.Myślę że może wśród dzieci nauczy się bawić normalnie...nie oczekuję że będzie siedział w miejscu grzecznie ale on w ogóle niczym się nie chce bawić.Najlepsza zabawa dla Michała to tam gdzie nie wolno,zabronię to od razu histeria:( Dopóki był smoczek to mu wsadzałam i się uspokajał a teraz cyrk normalnie:( Na żłobek państwowy nie ma szans do września.Jestem na liście rezerwowej i od września pójdzie w pierwszej kolejności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku :) :) Oczko niestety ruchliwe i żywiołowe dziecko bardzo ciężko jej mieć cały czas na oku. Wiem to po swoim Czarku. On jest bardzo żywiołowy, energetyczny, ciągle w ruchu. Wszędzie wchodzi, wszystkiego jest ciekawy. Żebyś Ty wiedziała ile już takich przykrych przygód zaliczył...Sumienie mnie męczy bo nie zawsze jestem w stanie za nim nadążyć. Najbolesniej wspominam to, jak skakał po łóżku a ja w tym czasie byłam w wc. W pewnym momencie stracił równowagę i wpadł na kant grzejnika i rozciął sobie brew. Pękła skóra, krew leciała i jechaliśmy z nim na pogotowie. Też nie musiał mieć zszywanej skóry. Została mu pamiątka w postaci małej blizny na brwi. Także rozumiem co czujesz ale nie ma sensu się zadręczać. Dobrze, że Maja ma całkiem inny temperament - spokojna kluseczka :) Sikorka nie poddawaj się teraz ! Skoro juz zabrałaś smoka to nie oddawaj. Kilka dni i zapomni. Wiem co mówię ! Z Czarkiem tez to przerabiałąm - miał wtedy 20 mscy. Sylwester minął nam spokojnie., Bylismy w domku z dziećmi. Wygłupialismy się, tańczyliśmy itd. Maja padła przed 21 a Czarek po 22. Ja i dzieci przeziębieni jesteśmy - katar, kaszel. Bez gorączki. Mnie dziś koszmarnie boli głowa i gardło. Czarek ma strasznie czerwoną skórę pod nosem. Suchą i obtartą. Nie daje sobie kropli w spreju do noska włożyć. Aż sinieje z płaczu! Smarujmy to miejsce alantanem i linomagiem ale zaraz to spowrotem ściera bo katar mu cieknie. Nie ma mowy nawet o odciąganiu. Gorzej niż z Mają :P Maja trochę pokrzyczy ale jej ściągam aspiratorem i ma znaczną ulgę. Karusia masakra :O penicylina na zaczerwienione gardło :O Faktycznie - czym by leczyli Zapalenie Płuc ? Sprawa najważniejsza dla mnie - dostałam po 1,5 tyg opóźnienia @@ :D:D:D Boże dziewczyny jaka ulgaaaaaaa... Jak ja się bałam ! Już rozmyślałam jak to będzie jak się trzecie pojawi. Masakra. Ja bardzo chcę miec trzecie dziecko. Zawsze marzyłam o trójce ale nie teraz !!! tak za 6-8 lat może.. :) Maja ma dwie trójeczki, trzecia właśnie sie przebija. Przy czwartej nic nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdulka 25-> Michał smoczka już nie pamięta,tak myślę.Zasypia bez problemu,śpi też spokojnie.Tylko ja już nerwowo nie wyrabiam...najchętniej poszłabym do sklepu,kupiła mu 5 smoczków i zatkała go. Tak w ogóle to mam jakiś kiepski humor ostatnimi dniami,chyba brak mi słońca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sikorka--->na solarium pójdź na 10 min i będziesz miała lepsze samopoczucie.Nie jestem fanką pomarańczowych lasek piekących się w solarce ale naprawdę trochę fotonów i zaraz człowiekowi lepiej ja też bym już nie dawała smoka skoro w sumie etap odwyku za Tobą a słuchaj jakbyś zapytała o pobyt 3-4 godzinny to może cena byłaby niższa? moja siostra dała 1,5 rocznego syna w zeszłym roku do żłoba mimo,że nie pracowała bo już miała jakąś deprechę tym bardziej,ze Filip tak dawał po dupce ze szok.Pastował jej kremem nivea panele,mył sobie dupę jej szczoteczką do zębów,patrzył co jest za oknem na 10 piętrze bez balkonu,i takie tam.Do tego nie spał ani 5 minut w ciągu dnia.Szatan nie dziecko normalnie,ale mówię wam pomysły miał takie,ze ja tego bym nie wymysliła,nie jakieś tam wysypywanie z szafek czy mieszanie cukru z solą.Finezyjny był skubaniec:-) a w żłobku cód miód i orzeszki-czego pani chce od tego dziecka?spytała ciocia ze żłobka jak moja siostra po raz kolejny zadała pytanie czy jej dziecko jest grzeczne?w żłobku spał ,jadł,acha bo w domu całymi tygodniami odmawiał jedzenia,nie jadł nic aż mu Agata robiła badania czy nie ma anemii,ale wagę miał ok tylko nie jadł.A w żłobku tak. Magdulka--->spróbuj maścią majerankową,ma działanie nawilżające i przeciwbakteryjne,zaczerwienienie powinno zejść .jak ma katar to może jakaś inhalacja czy coś takiego.Ja kupiłam nawilzacz z systemem do aromaterapii i wlewam tam w razie czego parę kropel olejku sosnowego czy jakiegoś innego. no ja też właśnie uznałam,ze przesadziła z penicyliną i mnie trochę poniosło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Karusia !! Całkiem zapomniałam o tej maści. Mam ją w domu.Właśnie mu posmarowałam pod noskiem. Akurat już śpi więc nie zetrze :D Ja nie mam nawilżacza ale na noc kilkoma kroplami olejku Olbas pokropiłam pieluche tetrową i połozyłam przy głowach dzieciaków. nasmarowałam tez ich na noc maścią Pulmex. Zrobiłam syrop z cebuli, miodu i kilka kropel cytryny. Jeśli do poniedziałku będzie lepiej to wizyta u lekarza raczej zbędna. No chyba, ze kaszel mi się wyda podejrzany. Narazie tylko czasem pokasłują ale raczej dlatego,ze im katar spływa. Najważniejsze, że nie mają podwyższonej temp. Także mam nadzieje,ze to nie grypa. Sikorka skoro zasypia bez problemu, śpi ładnie to wyglada, ze smoczka macie z głowy :) Pomysł Karusi z solarium warto wypróbować ! Idź na kilka minut, doładuj się promieniami i może humorek wróci :) Mi wreszcie minęła deprecha sezonowa. Fatalnie jesień na mnie działała ! Już jest dobrze ! U Ciebie też minie gorszy nastrój i będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdulka nie ma sprawy:-) właśnie miałam Ci pisać o syropie z cebuli:-) w sumie domowy środek ,na pewno nie zaszkodzi a może akurat pomoże ja jeszcze wciskam tam ząbek czosnku,bo to naturalny antybiotyk:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Widzę, że ruch powoli powraca :D Moje dziecko właśnie należy do takich finezyjnych, wrzucanie kalkulatorów do miski z wodą, nacieranie się czymś co jest tłuste, nie ważne, że po ciuszkach, wciskanie led w lampce, ołówkiem. Chowanie wszystkiego co się da, wciskanie palców do wszystkich owoców po kolei, najbardziej kocha to czego nie wolno. Ogólnie robi mnóstwo różnych rzeczy. Nie chce się bawić niczym, najlepsze są te zabawki, które robią najwięcej bałaganu. Wspina się na co się da, włazi gdzie się da. No oczy dookoła głowy. Jeść w domu nic a nic, to akurat wina źłobka, bo one go zabawiają w czasie jedzenia i on tego samego oczekuje ode mnie. Z drugiej strony jest kochanym, najkochańszym dzieckiem. Ale czasami wysiadam. Np. dzisiaj. U nas też już praktycznie po trójkach. Została tylko jedna. No ale słowna nic a nic :D Chociaż i tak już coś bebla po swojemu :D. Sikorka, ja też muszę zabrać smoczka. W sumie potrzebuje go do zaśnięcia w dzień. Ale nie wiem jak to zrobić z racji tego, że chodzi do żłobka. A w żłobku prawie każde dziecko ma. Mogłam wcześniej pomyśleć. U nas żłobek niewiele zmienił. Po powrocie domaga się jeszcze więcej uwagi. Sikorka nie oddawaj smoka :D Karusia, no właśnie dobrze, że tylko tak. U nas antybiotyk był podany 3 razy w życiu. Raz jak badał go inny lekarz, a wiadomy był daleko. Poza tym to była paskudna infekcja. Potem w czasie trzydniówki, zastanawiało się kilku medyków i zdecydowali że jednak trzeba dać, bo po wynikach nie mieli pewności, cóż to jest. No i raz jak ciągnęła mu się infekcja b. długo i nic nie dawało sobie z tym rady. Szok. Po prostu u nas tylko w razie konieczności. Ostatnio tylko bactrim dostał i pięknie po nim zareagował. A tak to wszystkie infekcje górnych dróg leczymy pulneo, lub eurespalem, do tego difegran. Magdulka no właśnie ta to nie jedyna, strasznie dużo ma różnych akcji. Mimo, że jestem z nim cały czas, a to skądś spadnie, a to się potknie, a że stałym przyjacielem jest pielucha, to ona się pod nogi wciska, a to wepcha gdzieś palca. Nawet jakbym go pilnowała krok w krok to on i tak coś wymodzi. No i gratuluję okresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaska123456
ja dzis zrobilam 3 testy i ciaza termin na sierpien -czy wy tez boicie sie ze poronicie -moze to glupie bo jestem mloda dosyc 23 lata ale rok staralam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ale jakoś mi się tak ckliwie zrobiło:-) wiecie co? ja dalej karmię cycem normalnie nie do wiary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie antybiotyku; Czarek ani razu nie musiał brać. W sumie nie licząc drobnych przeziębień to w ogóle mi nie choruje :) Oby tak dalej ! Maja raz w życiu miała antybiotyk. W drugim miesiącu życia jak miała infekcje górnych dróg oddechowych. Nawet nie wiem czy był potrzebny ale bałam się nie dac bo była maleńka i nie chciałam żeby na płuca zeszło. Wtedy tylko katar miała, lekko pokasływała i zaczerwienione gardełko, bez podwyższonej temp. Jaśka oj bałam się, bałam ... Do 12 tyg. Potem mi przeszło ;) Karusia jak lubisz to karm :D Misiula pewnie zadowolona heheh :) Ehhh czasem mi tego brakuje... :) Pół roku już minęło jak ją odstawiam ale nadal wycieka mi mleko. Kilka dużych kropel hehe. Albo hormony albo jeszcze całkiem nie zanikł pokarm. A co mnie najbardziej bawi - mała dopiero teraz sobie zdaje sprawę, że mam piersi :D Rano jak zakładam stanik to pokazuje mi na pierś i mówi CYCUŚ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×