Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Ana gdybym tylko mogła. Na razie jestem w ogóle uziemiona ze względu na to, że czekam aż wyślą mnie na kurs. Miał się odbyć już dawno. Ale na razie ani widu ani słychu. Ale marzy mi się urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść babolki ! Kurcze tak płakałam , ze nie mam czasu sobie palcem do dupki trafić a teraz mam 3 tygodnie wolnego i fiksuje. nudzi mi się strasznie, książki wyczytane, filmy wyoglądane stoje przy garach hahahhahahh . u nas nie ma takich upałów jest ok 20 stopni całkiem przyjemnie, 5 sierpnia jedziemy do polski na pare dni jeszcze nie wiemy na ile bo nie kupiliśmy biletów powrotnych, K się smieje ze jak tak dalej pojdzie to nie wrócimy . strasznie tesknei za pl odzwyczaiłam sie od uk, ale ok 3 pażdziernika wracamy na stałe do pl . już odpiczam dni. Misia mało mówi właściwie łapie po angielsku szybciej niż po polsku , w sumie język o wiele prostszy :P ale i tak mało mówi. ( zrozumiale) . Nocnik u nas w użyciu pielucha tylko do spania , cumel tylko do zsypiania na noc bo w dzien juz nie. okokok--> ja też planuje jakieś prawdziwe wakacje na wrzesnien, czytałam prognoze pogody i ponoć ma byc chłodno ... reszte dopisze potem bo Mimi wstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puk puk jest tu kto? oczko miło Ciebie poczytać, dawno Cie nie było :) Jednak widzę, ze nie tylko u mnie kłopoty z zachowaniem. Chociaż mój mały ma się już lepiej, nie ustępuje mu , to najważniejsze. Przez kilka dni wymyślał przy kolacji, to nie, tamto nie, sam chce jeść, później bawił się jedzeniem, rzucał. Dawałam mu kilka minut i jak nie jadł to do spania. Kilka dni nie dojadł i od wczoraj piękni je kolacje :D Dziś nawet się biedak śpieszył i kaszkę łykał :o ehh Ogólnie jest kochany :) Mimo, że czasami mam ochotę nim szarpnąć. Z pampersem klapa po całości bo nosi 24h. Widzi nocnik to się wydziera i ucieka. Nie mam siły bo to już trochę wstyd w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pliszka- a Twoja mała nie miesza 2 języków? Mój troszkę tak, i czasami sama nie wiem o co mu chodzi. Proszę żeby pokazał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naturalna i jak muffinki? Smakują? Móje dziecko uwielbia, zwłaszcza z kostką czekolady w środku :) Moja babcia je nazywa Muminki :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Znowu cisza, no po prostu nie wiem co jest. Kable wam upał poprzetapiał :P? U nas koszmarny upał, po żłobku i pracy siedzimy w domu, nawet o 18 dzisiaj nie dało się wyjść. Koszmarnie ciepło. Mikołaj budzi się w nocy, my jak ćmy chodzimy. Plus, że się dużo pije i nie chce się jeść. Ja już po kilku seriach zabiegów, jest już lepiej. Nie bolą mnie te plecy tak koszmarnie. Już łagodniej, ale w trakcie masażu mam ochotę krzyczeć :(. Z jednej strony boli tak, że aż mnie odgina w drugą stronę. I jeszcze raz powtórzę, że najgorsze jest to, że mi nikt nie wierzy oprócz tam najbliższych, że mnie to boli :(. No bo młoda osoba, jak to. W pracy tak sobie. W sumie nie ma tragedii, ale po prostu stwierdzam, że chyba zacznę jakieś kolejne studia, bo jeśli ktoś taki z kim pracuje idzie na studia i zdobędzie wykształcenie, to albo ja ze swojego zrezygnuje albo idę dalej, bo to po prostu w głowie się nie mieści. I to jeszcze osoba która w żadnym wypadku nie powinna pracować z takimi ludźmi w takim miejscu chce iść na studia w tym kierunku. Tragedia. No ale co zrobić. Cały czas zastanawiam się nad dodatkowymi studiami. Chyba z tego upału mam fatalny nastrój. Wieszać się tylko. Chcę się zabrać za wyszywanie, ale mam jeszcze jedno skończyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł, u mnie też upał nieziemski. przed 19 pojechałyśmy na chwilę nad rzekę, żeby sobie pochodzić i się pochlapać, ale moje Ziółko sceny robi, to nie chce sandałów do wody, bo mam iść tu i tylko tu. grrr... a przecież nie wie, że lezie w głęboką wodę. powiem Wam, że ostatnio strasznie mi Młoda działa na nerwy. raz, że ona szybko robi się drąco-jojdająca, to działa to na mnie jak płachta na byka. już sama nie wiem, skąd u mnie ta szybka irytacja. a najgorzej jest, jak robi coś totalnie na złość. uśmieszek na ustach i to co nie wolno grr... a tatuś jak na weekendy jest to cud-miód aniołek z niej. z przyjemnością więc wychodzę do pracy :) i zastanawiam się, czy to pogoda ma na nas wszystkich taki wpływ?? Liwka nadal odmawia jedzenia, zwłaszcza gotowanego. potrafi prawie nic nie jeść po południu. jak widzi talerz z łyżeczką do od razu spazmy. przerzuciła się od dwóch dni i je po południu parówki. wiem, wiem, że niezdrowe itd. no ale jak nie chce jeść nic, to te parówki przynajmniej. wagę ma niewielką bo 10 kg, a przy tym energii jakby w dupce miała energizery co najmniej. okoko - dobrze, że zabiegi przynoszą Ci szybką ulgę. u mnie ból już praktycznie nie występuje, tylko takie mrowienie w kolanie albo kostce przy dłuższym chodzeniu albo staniu. ja przynajmniej nie musiałam udowadniać, że mnie faktycznie boli, chociaż mój mąż nie bardzo mi w to wierzył. al;e do czasu, jak sam miał kontuzję stopy i poczuł jak boli. jakoś bardziej empatyczny się zrobił :) z nocnikiem totalna klapa. puszczam ją po domu w majtkach, pytam do chwila czy chce siku. i nie i nie. a za chwilę się posika. próbujemy siadać na nocnik, ale siądzie i zaraz jak strzała wstaje i w ryk. no nie usiedzi nawet chwili. także porażka. no i smoczek często, głównie w domu, bo na polko nie dostaje. ehhh... kiepsko nam idzie usamodzielnianie. u nas ostatnio temat wakacji się pojawił. znajomi jadą na Chorwację i nas kuszę. ale musimy dobrze przemyśleć, głównie kasę no i podstawa czy mąż dostanie urlop. oglądałam zdjęcia z ubiegłorocznych wakacji nad morzem i tak mi się zamarzyło znów pojechać. ponoć sierpień ma być też bardzo ciepły więc może. tak czy siak potrzebuję się wyrwać poza dom choć na 3-4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Ja jestem zupelnie inna, bo upaly uwielbiam i tempki 35 sa dla mnie rewelacja. Poza tym co tu duzo gadac, mam wakacje, wiec rano wsiadam do klimatyzowanego auta jade do ogrodu tesciowej, a on przy lasku z wysokimi drzewami wiec w cholere cienia i chlod od roslinnosci wiec tak szczerze to nawet nie doswiadczylam gorąca w tym roku;) Lejdi bez smoka od 25 czerwca wiec prawie 3 tygodnie beda, noce juz lepsze, tfu tfu, bo dwa dni temu potrafila sie obudzic i drzec, ale generalnie jest lepiej natomiast usypianie to tragedia i moze nawet godzine trwac, a i pora jakas taka nieludzka 22.30, 23.00, a przeciez caly dzien zapierdziela jak perszing wiec wartało by pasc, ale w lozku czesto sie ADHD wlacza niestety przed zasnieciem. Co do nocnika to mysle, ze dam rade sie pozbyc pieluch do konca lipca. Na nocnik nie siada, ale na kibelek i owszem i pare razy nawet zawolala, bo czesciej ja ja odsadzam i wtedy tez sie udaje, potem szybko wstaje i wola brawo. I jedzenie nawet ruszylo, ale nie zapeszam, bo taki blogi stan pewnie dlugo nie potrwa. W kazdym razie moj niejadek ostatnio calkiem niezle je:) Na plac zabaw zapierdzielamy dwa razy dziennie, w ogole nie siedzimy w domu, co bylo rewelacja przy odstawianiu smoka, bo na dworze smok by jej do glowy nie przyszedl, a w domu mogloby sie przypomniec. No i z pielucha fajnie, bo biega nago (po ogrodzie) albo w majtkach wiec jakos latwiej bedzie odstawić. Pozdrawiam i sciskam Was babeczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. no to i ja się zamelduję :) ;) W Gdyni także skwar !! Nie znosze upałów ale daję radę :) Codziennie w ogrodzie z dzieciakami. Mamy duży basen więc ubaw na całego :) Od kilku dni mamy wakacyjnych gości. Własnie pojechali sie smażyć na plaze :) U nas pielucha pożegnana na zawsze. W sumie to już miesiąc temu ! Majcia bezsmoczkowe dziecko więc z tym problemu nie było. Z mową idzie nieźle !! Teraz jest na etpanie łączenia kilku słów. Nie mówi jeszcze jakośc bardzo dużo ale potrafi pięknie po nas powtarzać i zapamiętuje. Jak brakuje jej słowa to migowo i stękaniem się porozumiewa ;) ;) Dziś np. powiedziała do mnie " mało słyszysz mnie ? " A to słyszysz to brzmiało siszysz hehe Wagowo 12,5 kg wzrostowo 88 cm :) Z Czarkiem są naprawdę bardzo silnie związani ! Kochają się ogromnie, bardzo rzadko sprzeczają. razem się bawią, razem broją, razem zaśmiewają do łez. Mnie jako matce aż serce z radości szaleje jak widzę tą więź między nimi. Oby zawsze tak było między nimi. Musze się Wam pochwalić swoim sukcesem - Wróciłam wreszcie do wagi sprzed ciąży z Czarkiem. A nawet mam 4 kg mniej !! Łącznie schudłam 20 kg . Zeszłam z rozmiaru 46 na 42 !! Stosuję dietę 1200 cal. dużo jeżdzę na orbitreku, rowerze i rolkach. Oczywiście nie wszystko na raz i nie jednego dnia hehe. Samopoczucie wspaniałe ! Wreszcie czuję się jak kobieta a nie wieloryb ! Mąz patrzy na mnie z zachwytem tak jak w czasach narzeczeństwa hehe. Jeszcze chce z 10 kg schudnąc żeby zejść do rozmiaru 38/40 :) Pod koniec lipca ma przyjechać do nas moja Teściowa hahaha . Po raz pierwszy od prawie 4 lat. No ale tak jak Wam pisałam wczesniej - wreszcie zaczyna nam się układać. Najwyższa pora ! Wkońcu 8 lat jestem z T. więc wreszcie powinna się pogodzić z tym, że innej synowej nie będzie mieć ;) Mam nadzieję !! hihihi A tak po za tym to ogólnie po staremu. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdulka CHimerka --> kope lat! jeszcze by się bromba przydała, ale ta sie zapadła pod ziemię... Magdula gratulacje! jak to zrobiłaś ??? ja jak siedze w domu i gotuje to tylko mi tyłek rośnie. W ogóle wrzucajcie dziewuszki pomysły na obiady śniadanka i kolacje , już czasami nei mam co gotować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny. U nas gorąco, mi to tak strasznie nie przeszkadza. Ale Mikołaj, masakra, upocony, niezadowolony. Strasznie mnie denerwuje takim jojkaniem. Mam momentami dosyć. Wszystko wymusza krzykiem, do tego jeszcze absolutnie nas nie słucha, olewa. Ja coś mówię do niego a on bierze leżaczek odwraca do telewizora i siada i ogląda, a mnie zlewa. Po prostu nie wiem już co robić. Wszystkie metody zawodzą, chyba trzeba przeczekać. Muszę się wam pochwalić, że też schudłam do 67-68 kg, czyli prawie tyle co przed ciążą. Próbuję chudnąć dalej. Mieszczę się w ciuchy sprzed ciąży, jedyne co to w części już nie pochodzę, bo mam paskudny zwis, im bardziej szczupleję tym jest gorzej. Ale muszę wam powiedzieć, ze pod tym względem samopoczucie poszło w górę, libido wraca, bo czuję się atrakcyjna :D. jestem dumna z siebie. Wagowo może nie strasznie dużo schudłam, ale wizualnie bardzo. wszyscy mi to mówią :). Nabawiałm się jakiegoś paskudztwa z okiem i nie mogę się wyleczyć. Nie wiem czy to zapalenie spojówek czy jak. Mikołaj nadal niewiele mówi, mama, tatu, pa pa, paaa (spać), oć. Nie wiem co jest. Tyle czytane miał. Tyle do niego gadamy a on jak zaklęty. Pieluchy zaczynają powoli odchodzić, używamy w żłobku, bo trzeba, ale w domu biega w majtkach, czasem mu się zdarzy, ale najczęściej sadzamy go co pół godziny. Po nocy pielucha jest sucha, więc chyba zrezygnujemy z tego zabiegu. Może w końcu uda się pożegnać z pieluchami, ale mam wrażenie, że na to przydałby mi się urlop. W ogóle przydałby się, muszę posegregować jego ubrania, poukładać nasze, zrobić porządne pranie koców, kołder i innych. Mama_dzidka już musiałam te zabiegi wziąć, bo już krzyczeli na mnie no i nie żałuję, mam nadzieję, że znów będzie lepiej, ale się oszczędzam, nie dzwigam, nie noszę itd. Co do upału to tak, ja też widzę po swoich podopiecznych, oni są jak czujniki pogody, reagują bardzo na taki skwar, na burze i inne takie. Ale i po ludziach widać, jeżdzą autami jak ćmy, chodzą jak śnięci itd. (miki z mięsa też parówki, jeśli można nazwać to w ogóle mięsem, kupowałam mu wędliny, miałam wędliny domowe, robiłam cuda z mięsa i nic, też jest niejadek) Mikołaja też pytam, ale go sadzam, on zawsze mówi nie. My też planujemy do Chorwacji, ale tez nie wiem jak to wypadnie, chciałabym. Też muszę wyrwać się na wakacje, bo oszaleję, teraz też tak jak piszesz, dwa trzy dni by wystarczyło. Chimerka, dla mnie taki upał to też nie tragedia, wolę się topić i lepiej się czuje, niż w czasie mrozó. Brrrr nienawidzę mrozu. Jakbym miała wybierać to zdecydowanie ciepły kraj wybrałabym na miejsce zamieszkania. Gratuluję sukcesów nocnikowo smoczkowych :D> Magdulka gratuluję z tymi pieluchami, jak ty to zrobiłaś? No i oczywiśćie doskonały wynik z wagą. Pięknie :). Gratuluję i trzymam kciuki za dalsze efekty. Teraz łatwiej znieść taka dietę :). Pliszka to nie jedz :D. Hehehe łatwo mówić. Teraz jest doskonały sezon do gotowania. Leczo, faszerowana cukinia, papryka, pomidory zapiekane i inne cuda :D. Same warzywa gotowane, makarony z owocami, mniam. Przepisy chcesz dla was czy dla córy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Oh kobity podziwiam Was za to gotowanie, ja nie mam nigdy chęci ale to nigdy. Jedyne co to zupę dla Małej zawsze staram się mieć, ale jak już robie to tak na dwa trzy dni. Wyrodna matka i żona jestem wiem, ale mam inne zalety;) Gratuluję sukcesów wagowych, akurat moja waga to jest raczej niedowaga, ale tak po prostu mam i rowniez nic nie moge z tym zrobic. Jak ktos dla mnie gotuje to szamam jak wyglodnialy zwierzak, ale jak mam sama cos zrobic to konczy sie na bulce z szynka. Waże 58kg przy 176 cm i mam taki jakis wychudzony dekolt no i zero cyckow, kurde. Z pieluchą Mala juz kuma chociaz na noc i dluzsze wyjscia zakladam, dziś sama wolala i potem robila parę razy wiec mysle, ze gdybym byla bardziej wytrwala to szybko by poszlo. U nas mysle, ze jednak najwiekszym wyzwaniem byl smok. Coś czuję mama_dzidka, ze u Was bedzie z tym jeszcze trudniej... Zdrówko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry dziewczynki :) chimerka gratuluje niedowagi, a jak starania???? okokok-->przepisy dla nas wszystkich, moja raczej wszystkozerna:) Mała też w sumie mało mówi , raczej po swojemu i miesza jezyki wiec groch z kapustą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha napiszcie prosze jak u Was wygląda sprawa pożegnanai ze smoczkiem. staraliśmy się w dzięń usypiać ją bez smoczka ale od paru dni robi taką histerię , ze zgłupiałam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć julka mufinki wyszły za słodkie i następne zrobię z połową szklanki cukru, poza tym trochę za bardzo przypieczone ale ja tak zawsze :-p Muszę jeszcze znaleźć dobry przepis na takie jasne mufiny jak babeczki. Kobitki chcę sama zrobić tort dla młodej i myślałam o bitej śmietanie zamiast kremu. Znacie dobry przepis? Jakie prezenty planujecie na 2 latka dla dzieciaków? U nas będzie mimi kuchnia i klocki lego duplo. Nie wiem co jeszcze z takich edukacyjnych zabawek... fajne są też tablice do rysowania ale już nie mam gdzie wstawić :-D pliszka u nas już dawno bez smoka. Po prostu jej zabrałam bo strasznie go niszczyła i gryzła, powiedziałam że się zniszczył i dałam niby nowy - a to był gryzak z tommee tippee i czasem go woła jak zasypia. http://www.tommeetippee.pl/viewproduct/parentcat/3/subcat/10/pageid/12/ Moja miała smoka tylko do spania, potem często budziła się w nocy i płakała i krzyczała ale nie wiem czy z tego powodu.Ssmoczek na pewno by ją wyciszył ale już jej praktycznie przeszło i śpi teraz spokojnie :-) magdulka Gratuluję i zazdroszczę wytrwałości ;-) Ja nadal na dukanie i efekty też są ale trochę wolniej niż się spodziewałam. Twoja mała ma takie same gabaryty jak moja ;-) Co do pieluchy to Natala od początku treningu posikała się tylko 3 razy i to na samym początku a tak to pięknie woła i na siku i na kupę - "szybko na nocnik". Nawet na spacerze jak ma jeszcze pieluchę to i tak woła siku i w nocy tez jak się przebudzi to też nie zrobi w pieluchę tylko chce na nocnik. Rano i tak ma trochę zasikaną jeszcze ale to musi przez sen robić. A tak to cały dzień w majtkach lata :-D mam dzidka moja Nati też mnie czasem irytuje :-p Ale liczę na to, że z tego wyrośnie. Ostatnio rządzi strasznie wszystkimi i wymusza swoje pomysły krzykiem :-0 na podwórku też rządzi hehe :-) oczko dzięki za pomysł na ciasto :-p My mam nadzieję wyjedziemy za tydzień nad morze ale nic nie mam zaklepane bo mój mąż do ostatniej chwili nie wie czy dostanie urlop :-0 pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej naturalna mamy komode z 3 szufladami, szafe dużą, łóżko 70*140 i regał na zabawki. Mamy je rok i są bez zarzutu, dużo miejsca zebys schować ciuchy i zabawki. Jestem bardzo zadowolona. Młody też. Minus to skręcanie- jak wszystko co z ikei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdusia 20kg wow mówiłam, że jak schudniesz to poczujesz się lepiej, wiem sama po sobie :) Ciesze się i gratuluje z całego serca. Ile czasu Tobie to zajęło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety, co za cisza znowu. My mamy nadal bunt, na dodatek przerobiony w bunt buntów. Po prostu nerwy mi siadają. Jeszcze dzisiaj dostałam okres to w ogóle jest masakra. Powiem wam, że czasami czuje się bezradna, już nie wiem jak mam z tym dziecięciem dyskutować. Tak nie i tak też nie. Poza tym zaczyna sobie urządzać nocne cyrki, budzi się i chce żebyśmy cały czas z nim byli. A jak wychodzimy to płacze. Nie wiem :(. W sumie poza tym niewiele zmian. Znowu gorąco, znowu się topie. W pracy kupa, pomijając że mam sobie do poniedziałku wybrać studia podyplomowe. I w sumie nie wiem na co się zdecydować, ale chyba na mediacje i negocjacje. Bo mam tam pewną pulę kierunków i mam sobie wybrać. Myślę też nad doradztwem personalnym i zarządzanie funduszami ue. Wczoraj byłam na działce zbierałam owoce i coś mnie tak pogryzło, mam takie koszmarne uczulenie, spuchła mi noga, że mam problem założyć spodnie, purpurowe, gorące. Dramat. Chodzi za mną cukinia faszerowana i tak właśnie dumam czy ją robić dzisiaj czy jutro już na świeżo. Na razie montuje muffinki. Naturalna możesz spokojnie zastąpić krem, śmietaną kremówką 30, ale dodaj śmietan fix, przynajmniej 3 opakowania na pół litra, przy tej pogodzie, żeby tort nie popłyną. No i nasącz biszkopty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okoko współczuje przeżyć z Mikim. Mój mały z dnia na dzień przeszedł cudowną przemianę i chodzi za rękę, słucha się, nie ucieka, pięknie je. Ciekawe do kiedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydam się
Dziewczyny, pomocy... :( Sorry, że się wcinam, ale nie chcę nowego topicu zakładać... Nie czytałam o czym piszecie, ale to topic o dwóch kreskach czyli od początku ciąży. Czy po dwóch tygodniach od zapłodnienia normalne są ostre bóle podbrzusza i biegunka? Nie ma żadnych plamień... Tylko biała plamka z rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydam się
Nie... Nawet nie mam odwagi mieć nadziei, że się udało... Jestem wierząca i modlę się, żeby to była prawda... Dziś dopiero pierwszy dzień spodziewanej miesiączki, ale nie mam idealnie regularnych, wiec może nadejść jutro... Zazwyczaj w okres w pierwszy dzień bardzo mnie boli podbrzusze i mam biegunkę, jeśli oczywiście nie wezmę leków... Już dziś myślałam, że jak ból się zaczął, to się pojawi i plamienie miesięczne, ale nie... Boję się brać leki przeciwbólowe... Nie wiem czy w razie czego to może zaszkodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej nie uznawałabym tego za ciążę a za biegunkę. A test zrób sobie za jakiś tydzień dwa. No i kiedy miał być okres? Julka nie wiem co z nim jest, wysiadam. Dzisiaj godzinę walczyliśmy o sprzątnięcie borówek które rozsypał na kanapę, im bardziej prosiłam by tego nie robił tym bardziej rozsypywał. A potem wgniatał w kanapę. Dostał reprymendę. Wytłumaczyłam wszystko, siedział sobie na schodku za karę, jak przemyśli to wróć itd. No ale moje dziecię ogólnie mówi, ze przemyślał, że będzie sprzątał, wziął jedną borówkę wrzucił i zadowolony, i w koło macieju. Skończyło się półgodzinną histerią, potem oddaniem jednej z zabawek i niepójściem na lody. No i co to da? Nic, bo jutro będzie to samo. Ogolnie jest grzeczny, ale jak coś w niego wstąpi, to dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciąży można paracetamol, nawet w 1 trymestrze. okoko ehh wiem o czym mówisz, u nas czasami bywało i gorzej, jazdy były o kąpanie, mycie zębów, jak czegoś nie chciał zrobić to wyrzucał w ataku złości zabawki z półek... makabra. U nas pomogło olewanie. A z jedzeniem to u nas jemy od zawsze tylko i wyłącznie w foteliku do karmienia, jak coś zrzuci albo wgniata sobie w bluzkę, rękę czy gdziekolwiek to zabieram, myje ręce i wyjazd :D Pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstydam się
Ok. Dzięki za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie zrozumcie mnie źle ani nic ale dzisiaj jestem w szoku po rozmowie z mamą, a ona gadała z sąsiadką :D No ma laska 22 lata, nie ma pracy, tzn wywalili ją ze sklepu miesąc temu, mąż też kiepsko zarabia , mają lokatora bo im nie starcza na życie i podnajmują pokój jakiemuś studentowi. starają się o dziecko od kilku miesięcy... nie rozumiem tego. Gdyby wpadli to jakoś inaczej, ale świadomie się starać gdy nie ma warunków... W ogóle to nie wiem co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też byłam w szoku po rozmowie z koleżanką, która ma dziecko w podobnym wieku jak nasze, po studiach nie podjęła praktycznie pracy, i jak określiła zdecydowała się na dziecko, bo przecież i ak siedzi w domu. Ale ale, mąż też z pracą krucho, wynajmują mieszkanie, z którego ich wyrzucili. Aleeee dostała pracę prawie w 20 tygodniu ciąży podjęła pracę, podpisała umowę. A wiedziała, że pójdzie na urlop bo z tą ciążą też są jakieś proiblemy. Ale uznaółą, że dostanie macierzyński i może jeszcze jedną pracę weźmie. Zaznaczam, że pracodawca nie wie o ciąży. Julka zrzucanie z półek to norma. Rzucanie zabawkami również. A co do koleżanki, hmmm z drugiej strony pieniądze są i ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×