Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

I boję się porodu. wady macicy nie mam, a mimo wszystko macicę czję z jednej, ale lekarz mnie badał, wszystko ok, także pewnie tak ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że Mikołaj chodzi do przedszkola. Będzie miał kto go zaprowadzić ? Bo to już jest dużo. U nas za rok Filip idzie do szkoły na 8,20 szkoła jest 10 min z buta od domu. Cięzko będzie żeby mi mąż go prowadził codziennie. Tym się martwię tylko. Ja, małe co ma kilka miesięcy, to szykowanie rano. I bez względu na pogodę muszę iść. I ja od września za rok będę miała dużo obowiązków. Nie będę mogła zostać w domu. 3 dni mnie nie będzie. Ale to znajdę opiekunkę. To mnie dobija najbardziej, że będę musiała oddać dziecko małe. To tym się martwię tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O porodzie nie myslę, zrobią mi cesarkę. Tylko żeby dotrwać minimum do 38tyg, tak jak za pierwszym razem :) Później pomoże mi mąż, przyjedzie mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój już wrócił do przedszkola. Jest zachwycony, nawet się nie chce ze mną całować i żegnać. Mnie martwi właśnie oddanie tak szybko dziecka. Ale 3 dni, jakoś damy radę. Planujesz powrót do pracy na wrzesień 2012?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, ja tez sie przylacze do twierdzenia, ze w kolejnej ciazy czlowiek tak nie przezywa kazdego dnia. ja wlasciwie do 34 tyg to nawet dokladnie nie pamietalam w ktory dzien tygodnia zaczyna mi sie kolejy tydzien ciazy :) i powiem wam tez, ze z kolejnym dzieckiem tez jest latwiej. juz nie podskakuje na kazde jej pisniecie. sama nie wiem, czy ja juz nie pamietam, jak bylo z Liwka dokladnie, ale na pewno niepotrzebnie wiele rzeczy robilam, zamiast spokojnie poobserwowac jej potrzeby i dac jej luz. teraz z Olka poki co jest super, duzo spi, ladnie je, ma swoje czasy aktywnosci i umiemy sie do nich dopasowac. Liwka urodzila sie 25 sierpnia /termin mialam na 17/, a Olka 22 sierpnia /termin na 18/. no tak nam ladnie wyszla prawie idealna roznica w wieku o 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam zaniesc do kadr zaswiadczenie o macierzynskim i zalapie sie na dodatkowy w dluzszym wymiarze - 2 tyg. roznicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dzidka fajnie się udało trafić :) Mnie mąż wczoraj pytał " a co się dzieje w tym tygodniu" jejku nie wiem, sprawdź sobie na necie lub w książce to się wzburzył :D Wcześniej to czytałam, studiowałam dokładnie wszystko. Teraz jakiś luz większy. Wyniki są w porządku więc nie mam się czym martwić... heh ciekawe jakie podejście bym miała przy trzecim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama dzidka ja tak myślę, ze dużo łatwiej, ja się też załapie na dłuższy, czykli w sumi o 4 tygodnie. ja też totalnie nie wiem co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nadzieje tym razem karmic piersia. Postaram sie bardziej, a maz obiecal mi nie przeszkadzac jak ostatnio. Mam nadzieje tez ze ta cala depresja poprodowa tym razem mnie ominie, chyba nie bedzie na to czasu zbytnio :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tym razem z karmieniem dalam sobie na luz. jak sie da to sie da, a jak nie to butla i juz. i powiem wam, ze poki co jest ok, mleczka duzo. sukcesem dla mnie bylo przezycie szpitala bez ani jednego dokarmienia :) ale chyba faktycznie z tym karmieniem, to trzeba sobie wyluzowac. za pierwszym razem czulam na sobie taka presje, ze trzeba, ze musze. mieszkalismy wtedy z moimi rodzicami, i co chwile moja mama komentowala, no jedz, bo z czego to mleko bedziesz miala. no i najlepiej bawarke do picia bleee. no i tak bardzo chcialam, i na checiach sie skonczylo po 1,5 miesiaca. ale mam juz sprawdzone, ze mimo sztucznego, do 2,5 roku Liwa wcale nie chorowala, pomijajac krotkie katarki. wiec nie ma tragedii jak jedzie sie na butli. a ile stresu mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem nawet czy chcę karmić naturalnie, strasznie mnie to dużo nerwów kosztowało. Ja marzę o kołysce, ale nie mogę znaleść takiej która mi się pdooba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dzidka to super ze sie udaje :) Właśnie tez mysle, ze przez stres nie mialam pokarmu. I to ciagle gadanie, ze trzeba karmic, ta baba z poradni laktacyjnej w moim domu. Mąż latający za mną z laktorem, bo "przeciez dziecku trzeba dac co najlepsze" To byl mój wielki koszmar. I tez sie ciesze, ze Filip mimo sztucznego mleka nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam gdzieś, jak będzie to będzie jak nie to będzie butla i luz, nabawiłam się tylko depresji przez to karmienie, wtedy, wytykałam sobie, co ze mnie za matka, teraz mi wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prawie nic nowego dla Olki nie kupowalam, poza drobiazgami. to najwiekszy plus drugiego dziecka w niedalekiej odleglosci i tej samej plci. na pewno bede chciala kupic lepsza mate edukacyjna. musimy tez kupic fotelik dla Liwki do drugiego samochodu, bo z jednym nie wyrobimy przy wozeniu do przedszkola. niby marzyl mi sie tym razem wozek z gondola, ale przemyslalam i stwierdzilam, ze na 4 miesiace sie nie oplaca wydawac dodatkowej kasy, tym bardziej, ze Olka urodzila sie duza, wiec nie wiem czy nawet na te 4 mies. by wystarczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okoko hehehe widze, ze mamy podejscie podobne. Nie wiemy co dziecku teraz rosnie, bedzie butla to bedzie dobrze :D Dlatego pisalam, co to by byl za luzik przy trzecim. Samo by sie chyba chowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to mam wrazenie, ze to terazniejsze promowanie naturalnego karmienia, czesto robi wiecej krzywdy niz pozytku. presja, stres, poczucie winy totalnie nie pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomniala mi sie taka anegdota, tylko nie pamietam dokladnie jak to szlo. cos, ze przy pierwszej ciazy, zaklada sie ciuchy ciazowe, zanim jeszcze cos widac, w drugiej, dopoki nie widac, nosi sie swoje, a w trzeciej, ciazowe staja sie naszymi zwyklymi ciuchami, jakos tak. to chyba podobnie jest z podejsciem do dzicka, karmieniem, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko ile ja przepłakałam, jeszcze otoczenie, każdy dopytuje, bo cyc najważniejszy. A miałam jeszcze taką kumpelę na roku, która absolutnie nie miała z tym problemyu i opwoaidała na roku wszem i wobec jaka to dla mnie tragedia itd. Płakać mi się chciało. Szkoda gadać. Julka, ta z 3 to już w ogóle lajcik. Co do zakupów, to wszystko zależy co będzie :D. Ale kołyska musi być, jeśli będzie dziewczynka, taka mała śliczna z woalkami :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dzidka specjalnie dla Ciebie :D O_macierzynstwie_;-) Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciąże. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdlużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciaży. Ciuszki dzieciece: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. ______________________________________________________ Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. ______________________________________________________ Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, ze ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, ze starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×