Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uuuuhhhhhh

jak ja mam ich dość

Polecane posty

Gość uuuuhhhhhh

mam na mysli facetów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuhhhhhh
no dobra, mam na myśli jednego tylko! wkurzyl mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grajka
a co się stało, ze Cie tak wkurzył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuhhhhhh
pewnie dla niektórych to nic takiego, a innym się to przydarza czesciej ale nie powiedzial mi czegos o czym mial mnie powiadomic, dzis caly dzien milczal a ja zastanawialm sie co z ta sprawa!!!!! a okazalo sie ze chlac poszedl z kumplami i zapomnial o mnie calkowicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie podobnie
facet olał... nie pierwszy raz. kumple zawsze ważniejsi ode mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no co ty facet to bardzo
pożyteczne zwierze :P -zakupy przytarga,śmieci wyrzuci,samochód naprawi,drwa narąbie do kominka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuhhhhhhhh
no to co z tym zrobic teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna22222222
u mnie jest podobnie:( też zdarza mu się zostawić mnie dla kumpli i iść z nimi na piwo...bez zadnego wytłumaczenia, po mimo że był wczesniej umówiony ze mna. ostatnio wyłączył telefon i poszedł do kumpli a ja idiotka czekałam na niego cały dzień:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona psychola
A mnie mój facet wkurzył dziś... Nie chciałam stać pod samochodem, by nie robić z siebie idiotki i czekać aż otworzy mi drzwi ze środka(zaznaczam, że to trwa czasem długo)... stałam więc nieco dalej.. a on na to gdzie poszłas.. no to mu powiedziałam .. wyzwał mnie od obrażalskich hrabianek, że chciałam go sprowokować i obraziłam się, bo mi pierwszej drzwi nie otworzył... nie docierało to do niego, że chciałam złagodzić idiotyczną sytuacją... minęło już parę godzin i on nadal na mnie wściekły, mało tego wysadził mnie z samochodu i powiedział, że ze mną do supermarketu w takim razie nie jedzie taki na mnie zły ... czy to normalne? to chyba ja powinnam czuć się dotknięta.. chyba już z nim nie będę nigdzie jeździć... wolę robić wszystko sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×