Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasica007

MUSZE WKONCU ZREALIZOWAC MARZENIA WAGOWE...KTO ZE MNA???

Polecane posty

Witam, ja wcz0raj też dałam sobie trochę upustu i wciągnęłam kawałek czekoladki,ale za to poćwiczyłam dłużej.Mimo to nie przekroczyłam 1000kcal. W końcu coś się ruszyło,spadł mi trochę brzuch,a jednak warto się trochę pomęczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 🖐️ musze serio wziasc sie za siebie bo moj organizm robi co chce i musi wkoncu posluchac mnie :) od poczatku roku waga waha sie miedzy 73 a 74 i juz mnie to drazni :( postaram sie nie jesc dzisiaj i jutro za duzo :) jutro mam kolo z angola i info i boje sie jak cholera bo ciemna masa ze mnie jest niestety :( justynko ciesze sie ze zobaczylas jakies efekty. trzymam kciuci zeby teraz szlo juz z gorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana waga
ajj dziewczynki widze ze powolutku wam tez odechciewa sie tego odchudzania..tylko co zrobic zeby dotrzec do "celu" .. hmm..ja wczoraj sie trzymalam przez caly dzien az do wieczora...olalam wszystko i pojadlam sobie przed 23 ;/ ehh..masakraaa :( ..no nic..trzeba sie w koncu wziac w garsc..wytrzymac "to" ;) a po jakims czasie po prostu byc z siebie dumnym :) ...zaczynam od dzis :) niedawno wrocilam z zajec i wypilam kawke :) ..niedlugo spotykam sie z moim miskiem :D hihi..ide sie szykowac :)) trzymam za was kciuki :D pozdrawiam ;) ..p.s. kiedy weszlam na ta stronke .. na poczatku mialam wieksza mobilizacje..dzieki wam :) teraz jakos tak widze ze troszeczke opuscily was sily .. mam nadzieje ze powroca:) ..jeszcze wieksze:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo kobitki :) no dzisiaj no jestem z siebie dumna :) chyba powinnam, jak myslicie ??? moje menu: * 0,7 l soku pomaranczowego * 0.3 l soku kubus * ok 0,3 l zupy fasolowe wiem...wiem fasolowa :O dlatego to nie byla zupa tylko jej zadka czesc tzw \"woda\" * 4 malutkie mandarynki (4 leza przede mna :) i raczej nie powstrzymam sie ) * plyny: biala herbata i kawa jutro mam ten cholerny zjazd wiec musze uczysc sie (nocka przede mna) :( mam nadzieje ze nie zjem w nocy swojego menu na jutro :O planuje wszamac 2 salatki tunczykowe z neptuna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry kobitki :) boze jak mi sie chce spac :( jednak troszku zgrzeszylam w nocy ale co najglupsze nic ne mialo smaku :) pomyslalam o ogorku konserwowym ugryzlam i okazalo sie ze nie ma smaka :) prawie nie spalam :( zobaczymy jak mi dzisiaj pojdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawno nie mialam tak zlego dnia jak wczoraj :( rano popsul sie abytobus musialam czekac 15 min na nestepny a ten na ktory mialam sie przesiasc pojechal, jadac tym nastepnym modlilam sie zeby zdazyc na kolejna przesiadke jednak jak bys ktorym jechalam na dworzec wjechal na plyte przystanku jak tamten odjechal :( musialam poczekac 25 min :( potem jak juz wkoncu dojechalam to mialam bieg po zdrowie na kolejny bus na uczelnie z jezykiem na brode zdazylam ale ten jechal 10 min dluzej niz normalny bo zaliczal wszystkie paciugi :( jak wkoncu dojechalam mialam mila niespodzianke bo zaliczylam jedne cwiczenia na 5 na drugich wkurzylam sie bo facet specjalnie dal mi 4 a moglo byc wiecej...potem byl nieszczesny angielski :( okazalo sie ze kobiete zrobila inne zaliczenie niz mowila a co za tym idzie uczylam sie w innej formie :( jakbym wiedziala ze to bedzie tak to bardziej przylozylabym sie do slownictwa a nie do gramatyki :( i w taki sposob dostalam szmate i musze to poprawic :( ale to nie byl koniec glupiego dnia okazalo sie ze facet w autobusie kazal mi kupic caly bilet bo niby moja legitka jest niewazna :( facet krzyczal na mnie z pretensjami tak sie zdraznilam ze pisze do PKS-u list z zazaleniem i musza oddac mi kase :( moje wczorajsze menu: * plyna: sok, herbata (posmakowala mi z dilny zielona bez dodatkow), kawa * 2 puszeczki salatki meksykanskiej z \"neptuna\" * salatka bistro z conienco z dwoma sosami cury * kawalek rybki (pangi) robionej w wpiekarniku z sosem cury (na cieplo) * troszke wodeczki i soczku (z miskiem i moimi domownikami odreagowywalismy troszke ciezki dzien) dzisiaj chyba bedzie pizza :) trzeba pilnowac sie przez caly dzien a potem z pizza bo waga wkoncu pokazala mnie :) nie duzo ale oplacalo sie pilnowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to miałas przygody :D dobrze ze te 2 cwiczenia zaliczyłas :) hmm ja dzisiaj zjadłam sałatke na sniadanie i herbate zielona :D i musi starczyc narazie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana waga
a ja dzis nie mialam czasu zjesc cokolwiek poniewaz raniutko musialam wczesnie z domu wyjsc i dopiero teraz wrocilam ;) mam ochote na kawke boo glodu tak bardzo nie odczuwam na razie:P ...ahh..musze wam cos powiedziec DZIS MAM URODZINKYYYYY ! xD zaraz zaczynam zabierac sie za dokanczanie moich posilkow na wieczor :D tzn .. dla gosci :D hehe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) jakos mi smutno :( samotny weczór :( a marzylo mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana waga
ehh nie tylko tobie smutnooo .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba szlak mnie trafi ciagle to 73 kg :( czy ta cholerna waga moze sie wkoncu ruszyc sie !!! przeciez ciagle chodze glodna czyli nie objadam sie ??? wczoraj bylam w sklepie herbaty swiata i kupilam sobie czerwona o jakims nowym posmaku i dobra jest :) bede pic ja bo na ta z vitapolu juz od dawna nie moglam patrzec :( dzisiaj mam 365 dzien bez papieroska :) szybko minal ten rok, chyba za szybko...wiem ze jestem na diecie ale to wazna data dla mnie i jak dobrze pojdzie troszke zabaluje :) bedzie pizza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Dolanczam siedo was!!! Odchudzam sieod 01.01 mamswoje wzloty i upadki, ale duzo czasu spedzam ostatnio czytajac te rozne dyskusje o odchudzaniu na forum i to mnie podtrzymuje na duchu. Nie jestem sama, prawda? Mam 178cm wzrostu i 76 kg wagi. Niby nie jakas straszna tragedia ale... wygladam jak jakas szafa.... trzydrzwiowa!!! Odchudzam sie na diecie 1000 kcal, idzie wolno, ale moze na wyniki trzeba troche poczekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasica007 gratuluje ci ze juz od roku nie palisz. Ja tez rzucilam pierwszego stycznia zeszlego roku. Pamietam ze przez pierwsze dni beczalam , doslownie beczalam, za papierosem. I jadlam tyleeee, zeby sie pocieszyc. Ale pozniej jak zaczelam cwiczyc, dbac o zdrowie to sie strasznie cieszylam i czulam sie wolna i zdrowa. W tym roku postanowilam sobie ze schudne i mam zamiar poraz kolejny udowodnic sobie ze mam silna wole I TO JA PANUJE NAD SWOIM CIALEM A NIE ONO NADE MNA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie palimy i dzieki temu jestesmy silniejsze :) jak rzucalam papierosy powiedzialam sobie jak ze jak schudlam 20 kilo to i to osiagne i udalo sie :) moja waga dzisiaj byla laskawa dla mnie i nie dobilam mnie :) mykam do robienia prezentacji...wieczorkiem poczytam kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam dzisiaj bardzo trudny egzamin. Nie napisalam tyle recznie chyba od czasu matury, a to juz bylo jakies 4 lata temu. Jak sie stresowalam przed wejsciem na sale tomi sie skrecalzoladek i nie wiedzialam czy jestem glodna czy tylko sie boje. Zjadlam banana, poszlam, napisalam, poszlo dobrze - jestem z siebie dumna. A wy jak? Zajadacie stresy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrególy jem jak mam za duzo wolnego czasu :( jak mam duzego stresa lub malo czu malutko szamam :) jak narazie nie pracuje i ciezko mi idzie odchudzanie ale moje kochanie pracuje nad zalatwieniem mi dobrze platnej roboty...jak mu sie uda to zmienie mieszkanie :) moze zamieszkamy razem :) co do moich egzaminow to jak narazie mialam tylko zalki z cwiczen a wyklady w lutym...teraz robie prezentacje na jedeno z ciwczen na zalke i mam juz 300 slajdow a kilka jeszcze napewno dojdzie...musze to wszystko jeszcze obrobic i ulozyc do piatku...popoludniu pojade na slask bo musze oddac...obym zdazyla :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Mam takiproblem: W srode w przyszlym tygodniu jade na tydzien do Polski (normalniemieszkam w Anglii) no i zatrzymam sie u moich rodzicow. Mama postawila sobie ze przez ten tydzien bedzie mnie tuczuc swoimi specjalami, a ambitna jest wierzcie mi! No i jak tu nie jesc? Z jednej strony pychotki same a z drugiej mamusi bedzie przykro, ze sie tyle nastarala a ja nie chce jesc! Zreszta jak zobaczy moja wage kuchenna i ze waze wszystko to, co jem, to pomysli ze sie glodze i dopiero mi nie da spokoju!!!! Co robic? Pomozcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprobuj jesc malo :) powiedz mamie ze mialas klopoty z zoladkiem np grypa zoladkowa (oczywiscie nic jej nie mowilas zeby nie martwila sie :) ) i nie mozesz jest w duzych ilosciach czyli zamiast 5 pierogow jeden tylko, zamiast kopca salatki na talerzu wystarczy ci lyzka :) a reszta to twoja silna wola czy nie poddasz sie :) ja dzisiaj caly dzien ruszam buzia i siedze w lodowce :( niby nie jestem glodna ale mam taki dzień :( skonczylam robic ta piekielna prezentacje (ponad 300 slaidow) :) wkoncu bede miec czas na kafe i bede pisac normalnie :) jutro zawioze ja na uczelnie w niedziele mam zjazd i nie wiem czy pojade :) bo mam wolna chate na weekend :) i mamy plany z moim miskiem :) czyli nie bede grzeczna nawet pod wzglendem jedzenia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki,to nie jest glupia mysl z ta grypa zoladkowa. Namowilam tez meza, zeby mnie powstrzymywal jak sie zaczne objadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cisza :( mnie nie bylo i nikt tu nie zajrzal :( chyba bede znowu pisac sama :( ostatnio podjadalam i upaslam sie znowu :( ledwo mieszcze sie w spodnie :( jak wczoraj to zobaczylam to o malo nie poplakalam sie :( a moj facet stwierdzil ze mam kupic sobie nowe spodnie ... o nie!!! nie bedzie nowych spodni chce znowu miec wystajace kosci policzkowe i byc podziwiana !!! nie chce byc grubasem !!! a czuje sie grubo!!! mam egzaminy i ciezko bedzie utrzymac diete ale postaram sie cos z tym zrobic ... jezeli ktos moze to niech trzyma kciuki zeby udalo mi sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z toba Kasica007 (agentka?) Ja tez mialam zly tydzien albo dwa bo bylam w odwiedziny u rodzicow i mama mnie pasla swoimi specjalami. Ale teraz wracam grzecznie do diety. I nie zamartwiaj sie jezeli troszke przytylas. Jak ci duzo przybylo w krotkim czasie to najprawdopodobniej tylko spuchlas (za duzo wody w organizmie). Tydzien diety, troche ruchu i wrocisz do dawnej wagi. To z tycz najtrudniej sie walczy to ten stary tluszcz, zlezanay bo odlozony dawno temu i magazynowany przez lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×