Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Carinio

Szybkie?zaręczynty/oświadczyny....

Polecane posty

No właśnie lLILIA NAD STAWEM,dlatego też poczekam,zobacze jak będzie po roku bycia razem.Jak dobrze pojdzie,to wyjade z nim do UK,także już będziemy mogli się \"sprawdzić\" nawzajem jacy jestesmy partnerami. Z tego co wiem,moj facet jest samodzielny,pierze,gotuje itp i lubi porządek. :] Nieraz mowi,ze opierza kgoś za burdel,albo jak ktos swiatla nie zgasi w lazience. :P Jedno jest pewne,ja juz tak dlugo,jak w moim poprzednim zwiazku 5 lat,czekac nie chce,bo albo poczujmy ze to to i robimy wspolne kroki ku wspolnej przyszlosci,albo papa. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie tez 5 lat czekania to byloby stanowczo za dlugo, uwazam ze po roku juz powinno sie podjac decyzje nei mowie o slubie, czy zareczynach, ale czasem dziwi mnie jak ktos mowi ze jest z dana osoba 3 lata i nei wie czy to ta wlasciwa osoba, nie ejst do konca pewien swoich uczuc, dla mnei to szkoda czasu dla tych stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupelnie bez sensu
po roku? dajcie spokoj, albo chcesz byc z kims i juz, albo nie i nigdy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LILI,no dokladnie.To za długo,jak czytam na innym forum,ze ktos jest 6 lat razem,a zareczyn niet,badz planow to...hm moze nie kręce głową,ale dziiwie sie ze panna nie oczekuje od zwiazku deklaracji ze albo woz albo przewoz,tzn nie chodzi mi o wymuszanie planow na wspolna przyszlosc,tylko to jak się traktuje związek.U mnie byla rutyna pod koniec poprzednim zwiazku,a zareczyny bo byly,chyba zeby mi zamknac usta. :/ Myśle,że po pol roku badz roku,byc moze bede wiedziec co dalej. :] Moj facet też wczoraj mowil,ze on za dlugo nie chce czekać. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozstalam sie z facetem po 5 latach bo sie oswiadczyl spotkalam innego, po 4 miesiacach było po oswiadcznynach, ze slubem i tak zwlekalismy jeszcze pol roku ze wzgledu na rodzine dzis jestesmy 14 lat po slubie i zapowiada sie na kolejne rocznice:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PUDEŁKO CZEKOLADEK,super. :) Właśnie o takie historie mi chodziło.Jak Twoja i Myszki 83 :) GRATULUJE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest prawdziwa historia, dziewczyna poznaal chlopaka jak miala 16 lat byli razem szczesliwi, na jakims tam weselu ktos sie pyta ich kiedy oni beda brali slub a byli ze soba juz ładnych kilka lat, on pierwszy ze on by chcial ale ona nie chce, w koncu powiedziala do niego ze cche slubu, dziecka a byla przed 30, efekt taki ze facet ja zostawil, widocznie dobrze mu bylo tak bez slubu, dziecka on tego nei potrzebowal, a ona stracila najpiekniejsze lata swego zycia, dlatego jestem za tym zeby sie okreslic jak chcemy zeby wygladal nasz zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama byla z facetem ok 4 lat, moj tato ok 7 lat...spotkali sie, zakochali, skonczyli poprzednie zwiazki i po 3 miesiacach pobrali..do dzis sa w zwiazku malzenskim ( jakies 32 lata) i sa b.dobrym malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhhhh
w sumie nie pomyślałam o wasnych rodzicach - najciemniej zawsze pod latarnią- a przecież moja Mama byla już zaręczona z innym gościem, kiedy pojawił się mój Tata, oznajmił jej na pierwszym spotkaniu, że zostanie jego żoną, i faktycznie zostala po 8 miesiącach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sileska01
wiesz co mi mala....ja matka Teresa nie jestem, ale tez nie jestem zla kobieta za jaka mnie tutaj wzielas...widze, ze twoja krytyka dala sie we znaki tutaj juz paru osoba...nie znasz ludzi, to ich nie oceniaj i nie krytykuj w ten sposob:(((..jestes zalosna, bo wydaje ci sie, ze potrafisz sie tak bezwzglednie poswiecic wzgledem milosci..ha..za duzo naczytalas sie Harlequin'ow.Moze zobaczysz kiedys jak ci zycie da w dupe..jestes nadeta smarkula, ktorej wydaje sie, ze wszystko wie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sileska01
"ciekawe tylko, że oceniasz ludzi pod względem przydatności do przyjaźni pod kątem tego jakie mają wyznawane poglądy i zasady moralne"-a niby to nie jest wazne w przyjazni????chyba nie wiesz, co piszesz, bo gdyby moja przyjaciolka trula mi dupe, ze mam nie zazywac tabletek, ze mam nie mieszkac z facetem, bo to grzech..itd..itd..to juz by mnie dawno szlag trafil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaaa
'ciekawe tylko, że oceniasz ludzi pod względem przydatności do przyjaźni pod kątem tego jakie mają wyznawane poglądy i zasady moralne' no, wyobraz sobie, ze tak. Przyjazn to jest wielka rzecz i byle pierwszego lepszego nie bede nazywac przyjacielem. Przyjaciel to ktos, kto mi odpowiada pod wieloma wzgledami, na kogo moge liczyc, z kim czuje pokrewienstwo dusz. Osoba, ktora na przyklad nie lubi zwierzat , po prostu nie zostanie moim przyjacielem. Ale ty to od razu rozumiesz po swojemu - czarne albo biale. Nie mam problemu z osobami, ktore sa innego wyznania. Mam kolegow wierzacych, wierzacych w innego boga niz ja, niewierzacych i w ogole nie jest to dla mnie zaden temat do wydziwiania. Za to nie znioslabym osoby, ktora mi narzuca swoj punkt widzenia, swoja religie, swoje poglady. A inne potepia. Masz sie za wielce 'dojrzala', a moim zdaniem jestes smarkata, przemadrzala , mala dziewczynka, ktora nie ma pojecia o zyciu. Mialas juz wczesniej chlopaka, czy to pierwszy ? Mnie tez sie wydawalo w poprzednim zwiazku, ze cudownie, ze do konca, ze nic nas nie rozlaczy - i sie bardzo niemile zaskoczylam. I obys nie musiala kiedys i ty zweryfikowac swoich pogladow. Ludzie sie zmieniaja, sytuacje sie zmieniaja, oczekiwania sie zmieniaja. Ale tobie sie wydaje, ze wszystko u was zostanie tak jak jest, bo wy tacy DOJRZALi jestescie i ROZMAWIACIE. A wszyscy inni tylko uprawiaja seks i sa 'wyrachowani'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co w tym zlego ze ona odeszla bo on chrapal, widocznie jej to nie odpowiadalo, lepiej zeby byla z nim na sile bo on chrapal? to normalne ze sie szuka tej osoby z ktora jest nam najlepiej, a co do rozrzucania skarpetek, to moze jakis facet w ogole nie dba o porzadek, nie sprzata i to tez jest duzy problem, masz faceta ktory pomaga ci pewnie, z ktorym nei masz problemow dlatego tak mowisz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sileska01
dokladnie dziewczyny...krychaaa wyjelas mi to z ust..ja tez mam przyjaciol roznych wyznan,moj maz jest protestantem-tylko, ze on nie narzuca mi swoich pogladow ani zaden z moich przyjaciol, czy znajomych...oczywiscie-my wymieniamy poglady, rozmawiamy o wszystkim, ale nikt z nas nie krytykuje nikogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sileska01
do mi mala...ty masz przyjaciol?????a to mi niepodzianka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaaa
Mój mąż też nie jest mojego wyznania, nie ma zadnego wyznania, a ja jestem katoliczką i tez nie jest to dla mnie problem. Ciekawa jestem, mi mała, czy ciebie byłoby na to stac. Nie sądzę. Jestes toleracnyjna, ALE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mi mala
sama napisalas, ze mieszkalas kiedys z facetem.Tak przed slubem????i ty sie nazywasz katoliczka???Sama jestes hipokrytka, bo jestem pewna, ze tez juz nie dziewica a tuaj udaje taka pobozna, dojrzala katoliczke.. Szkoda slow, bo laska wszytskie rozumy pozjadala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
Haha, no i własnie - to TY taka niby świeta, taka katolicka, taka po kolei, najpierw slub, potem dziecko - a do łózka z facetem przed slubem poszłas. Niedojrzała raczej nie jestem, jestem po prostu kiepską katoliczką. Powiedz mi - wzięłabys slub z niewierzacym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
jesli nie uwazasz sie za katoliczkę, to o co chodzi z tym slubem sakramentalnym ? bo nie chwytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
jestem katoliczką, bo zostałam ochrzczona, przerobiłam po kolei sakramenty i z KK nie wystąpiłam nie moja wina, że ty masz jakieś swoje własne definicje różnych słów, np. "katolik"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
No , i własnie n a to czekałam. Ty byś W ZYCIU nie wzięła slubu z niewierzacym, a na inne osoby najeżdżasz, ze rozstaja sie ze swoimi partnerami, bo im cos nie pasuje. Sama taka niby bierzesz pomimo, a nie za , kochasz pomimo, a z niekatolikiem co bys zrobiła ? A co zrobisz , jak ten twój narzeczony sie zdecyduje wystąpic z koscioła ? Moze teraz zrozumiesz, że ludzie stawiają jakieś wymagania swoim partnerom i jak im nie pasuje, to sie w to nie wgłębiają. Dla jednego to jest bałaganiarstwo, dla drugiego bycie niewierzacym, dla trzeciego jeszcze co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
A o moim meżu nic nie wiesz, wiec sie z łaski swojej nie wypowiadaj. Nie jest wierzacy, rodzice - mimo że sami sa protestantami - zostawili mu wolna rekę w wyborze wiary, jaką chce i kiedy chce. Poczytał, nic mu nie spasowało i nie jest wyznawca zadnej religii Nijak to sie nie ma do tego, jaki kto ma system wartości i jakim jest człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
takie osoby jak ty sa dla mnie żałosnymi małymi , ptasimi móżdżkami z ciasnymi horyzontami a taka niby byłas oh , ah, z przyjaciółmi niewierzącymi, wierzacymi, i jak to was dyskusje wzbogacają o co cie te dyskusje wzbogaciły ? to chyba TY raczej uważasz, ze ich wzbogaciły twoje madrosci, bo ich nawracasz w imie boże ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala mi tylko ze nawet po slubie jak sie kochasz i zabezpieczasz prezerwatywa to jest grzech, stosunek przerywany to tez grzech, jest inny niz tradycyjny tez jest grzechem, dziwny jest dla mnie kosciol katolicki mimo ze chodze sama do kosciola, ale chyba lepiej wczesneuj dokladnie poznac ta druga osobe niz potem brac rozwod,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2007 kobieta
PROSZE O POMOC... sa jakies problemy z zalozeniem nowego tematu... wiem, ze to nie ten dzial....ale moze ktoras z Was wie.... blagam, pomocy... Witajcie! Dzisiaj bylam u lekarza i powiedzial mi, ze powinnam odstawic tabletki anty., aby dowiedziec sie, czy okres fizjologiczny pojawi sie regularnie czy tez nie. Jesli nie, to trzeba byloby rozpoczac leczenie. Cilest biore 3 lata. Nie robilam nigdy zadnych przerw, bo zaden ginekolog mi tak nie radzil; mowili, ze w czasie robienia przerw jest wieksze prawdopodobienstwo zajscia w ciaze, gdyz antykoncepcja zostala przerwana i pierwsze opakowanie po przerwie traktowane jest jako pierwsze op.dla organizmu, nie ma tej ciaglosci...o ktora tak sie staralam. Planowalam w styczniu 2008 odstawic tabletki, aby znow miec owulacje i "normalny"okres (koniec studiow, slub i moze dziecko). Czy Wy, drogie dziewczyny i kobiety, odstawialyscie swoje tabl.antyk.aby upewnic sie,ze wszysztko jest w porzadku? Czy powinnam posluchac tego lekarza i odstawic tabletki na te 2 miesiace w celu sprawdzenia, czy pojawi sie owulacja? Z jaka opinia Wy sie spotkalyscie? Prosze o odpowiedz, to dla mnie b.wazne... Dziekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
no ale ona Ci zaraz powie - nie jest katoliczką, tylko jest wierzaca bo ona jest "wierzaca i jest CHRZESCIJANKĄ" jesli chodzi o seks, a jest katoliczka jeśli chodzi o prowadzenie dzieci do kościoła taki mały, klamliwy kołtunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
nie mam pojecia, nigdy nie zażywałam piguł antykoncepcyjnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krychaaa
dziewczyno, przeczytaj sobie temat dyskusji i zastanów sie, co tu ma do rzeczy twoja demagogia juz i tak wystarczająco smieszne jest, ze , podając sie za inna osobe, wkleiłaś pod bzdurnym pretekstem jakis tekst , a teraz jeszcze sciągasz dyskusje na tor, który tutaj nie ma nic do rzeczy nie używaj tabletek, stosuj kalendarzyk albo i nic nie stosuj, mnóż sie jak królica, ale daj ludziom żyć Boze co to za muł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dzisiejszych czasach nie da sie polaczyc bycia katolikiem z normalnym zyciem, chodzi mi o sex, malo kto nie robi tego przed slubem zreszta nei am sie co dziwic trudno czekac na to dwadziescia kilka lat, mala mi a nie wiesz ze bierze sie tabsy czasem po to zeby szybciej zajsc w ciaze, ze tabsy czasem pomagaja? tylko ciezko trafic na dobrego lekarza, ktory robi dokladnie wszystkie badania, daje skierowanie kiedy cchesz i dlatego potem mowia ze sie umiera przez tabsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×