Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ssdweeeedddq

Wspolne mieszkanie z chlopakiem...

Polecane posty

Gość a dlaczemu...
chodzi o to, ze jak chlopak ma podobna sytuacje to nie ma technicznej mozliwosci zamieszkac razem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannam
zupelnie inaczej wyglada sytuacja gdy mieszka sie i studiuje w tym samym miescie co mieszkaja rodzice. wtedy to tak naprawde sprawa wyboru gdzie sie chce dalej mieszkac. druga sytuacja jest taka, gdy razem studiuje sie w innym miescie niz mieszkaja rodzice. wtedy wynajecie mieszkania jest koniecznoscia. a zawsze to lepiej razem niz z jakimis obcymi ludzmi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczemu...
wlasnie o tym mowie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to była odpowiedź na ten post: pain au chocolate dokladnie miec 1500 zl ktore zostaje na zycie to bajka niektorzy tyle nie maja nawet z pensji ale coz niektorzy ludzie sa naprawde dziwni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:o chryste skad sie tacy ludzie biora jak Ty:o????? szczerze to trzeba byc naprawde glupim nie obrazajac glupich zeby narzekac na taka pensje jak Ty i jeszcze twierdzic ze ciezko sie zyje..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ok ja nie twierdze ze te pieniadze Cis ie naleza ale tez nie pieprz ze Ci ktorzy zarabiaja mniej nie pracuja do kurwy nedzy ciezkooo i tak jak napisalam trzeba byc idiotka twerdzac ze te pieniadze ktore masz nie starczaja na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pain a czy wiesz co to są opłaty? a wiesz, ile kosztuje paliwo i dojazdy do pracy? Gdzie ja kurwa narzekałam? powiedziałam, ze jest cieżko i że mineły czasy gdzie luksus to było 4000zł, dodatkowo oboje studiujemy jeszcze zaocznie. To też jest 12 000zł rocznie. Stuknij sie w łeb. I nikt nie dał ci prawa do obrażania mnie. A twoje pytanie \"skad sie biorą tacy ludzie?\" (czyt. ambitni?!) zostawie bez odpowiedzi. Fakt z takim poziomem to sie ciesz, ze masz tę robote za tysiac złotych bo raczej na wiecej nie zasługujesz:O nie rozumiem też dlaczego masz taki prblem z tym, ze zarabiam w miarę normalne pieniadze...zawisc zazdrosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, powiedziałabym ci parę słów, ale jakoś nie kręci mnie wyzywanie i obrażanie ludzi z forum. A powiedz mi w jakich zawodach zarabia sie tysiąc złotych i jakie trzeba mieć wykształcenie? Ekspedientka? Sprzątaczka? Znajdz adwokata, kierowcę, logistyka który zarabia minimalna krajową.... trzeba mieć po prostu kwalifikacje i troche sprytu, radzić sobie w życiu i w różnych sytuacjach, zeby żyć godziwie. A za to, ze ja żyję godziwie ty plujesz jadem. Ot co...małomiasteczkowa mentalność polaków, zabić i zniszczyc tych co mają lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"i tak jak napisalam trzeba byc idiotka twerdzac ze te pieniadze ktore masz nie starczaja na zycie\"---- a moze raczej trzeba być osobą, która sie kształci i słono za to płaci, zeby nie mieć na życie? Stuknij się dziewczynko w cymbał i wracaj do siebie, niech ci mamusia płaci rachunki za komórkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trentina
U mnie z mieszkaniem byl problem. Moj facet nie chcial bo liczyl kase. To znaczy mowil ze chcial ale odwlekal. Bal sie ze wydam wszystkie jego pieniadze :P No ale w koncu dopielam swego. Zamieszkalismy razem w moim mieszkaniu. On pracuje i zarabia ok. 3 tys, a ja studiuje, mam rente 600 zl, od mamy dostaje 500 zl (ale juz jej powiedzialam ze nie chce od niej brac) i zarabiam korepetycjami okolo 800-900 zl miesiecznie. Myslalam ze bedzie nam ciezko ale starcza spokojnie na wszystko. Tak wyszlo, bo od tego roku dopiero tyle zarabiam na korkach. zawsze bylo to ok. 200 zl miesiecznie wiec grosze. Zaluje ze tak pozno zamieszkalismy. Wydatkami dzielimy sie tak ze ja place za czynsz i media (co jest u nas sporo bo prawie 700 zl) a on daje na jedzenie. Inne wydatki staramyt sie dzielic na pol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bahama yellow..
ej no ludzie to nie jest tak ze sie nie da przezyc za 1500 zl na miesiac to wszystko zalezy od miasta w ktorym sie mieszka.Pewnie w takiej Warszawie to jest naprawde malo ale w jakims duzo mniejszym miescie to juz wystraczy.Oczywiscie nie jest to zycie w luksusie i kupowanie tego czego dusza zapragnie,ale nie jest to znowu wegetacja.Wiem co mowie bo mieszkam w malym miescie i tez po odliczeniu oplat,tego co idzie na dziecko zostaje mi do zycia ok.1000 zl i jakos zyjemy a nie umarlismy jeszcze z glodu aczkolwiek bywaja ciezkie chwile.Po czesci sie zgadzam z Tika Waylan bo taka jest mentalnosc polakow ze zarabia1000 zl bo mu sie uczyc nie chcialo albo nie chce szukac innej roboty a potem narzeka jaki ten kraj podly i jak ciezko w nim zyc. I nie ma co obrazac sie nawzajem.I zawsze trzeba sie cieszyc tym co sie ma bo zawsze moze byc gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczemu...
Tika Waylan ---> Tylko, ze niektorzy zarabiaja duzo mniej. tez maja wydatki podstawowe typu: rachunki za prad i inne i dojazdy do pracy. A naprawde mniej narzekaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie Tika mnie nie obchodzi twoje wyksztalcenie mam je dalekow dupie........ a Ty niby taka madra wykalifikowana a nie potrafisz zrozumiec tego co ja do Ciebie mowie? mi chodzi o to ze narzekac totalnie bez snsu na swoje zarobki a przeciez wcale malo nei zarabiasz...i musisz byc naprawde dziwna skoro nie potrafisz tymi pieniedzmi rozpozadzac.....wiekszosc ludzi zarabia o wiele mnie i tak nie narzekaja jak Ty O TO MI CHODZIIIIIIIII ale Ty widocznie nie potrafisz tego zrozumiec:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pokaż mi gdzie narzekałam i wtedy pogadamy. Cieszę sie, ze masz moje wykształcenie w dupie...swoje pewnie również. Ps. mówi, ze głęboko w dupie...nie daleko:O Obiektywne stwierdzenie o ciezkich czasach odbierasz jako moje narzekanie na los.Weź sie za naukę i pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczemu...
Tika Waylan ---> Chcialas, zeby Ci pokazac gdzie narzekasz? To pokazuje: "Razem mamy 4500, czasem mniej. Po odliczeniu wszelkich opłat zostaje nam jakieś 1500zł na życie do tego dochodzi paliwo. Ciężko jest już dawno minęły czasy kiedy za 4000zł można było żyć w luksusie. A na dodatek ja myśle o kupnie mieszkania."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trentina
no sorry, ja sie z nia zgadzam. Prawda jest taka ze teraz za 4000 zl nie ma luksusow. Chyba ze na prowincji ale w warszawie niestety nie, tym bardziej jesli sie wynajmuje mieszkanie i dojezdza do pracy. Na same dojazdy i mieszkanie i oplaty pewnie im idzie 2 tys, do tego 1200 zl na studia to ja sie nie dziwie ze malo zostaje. Mierzycie wszystkich swoja miara. Niestety w duzych miastach sa tez duze wydatki i tzreba sie z tym liczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja mieszkam wlasnie w
duzym miescie i zarabiam duzo mniej. I daje rade zyc. I naprawde mniej narzekam. Tylko o to mi chodzi. O to narzekanie ;) Bo zdaje sobie sprawe, ze apetyt rosnie w miare jedzenia i ktos kto ma 2 razy tyle wciaz chcialby wiecej ;) Ale mozna zyc za duzo mniej i duzo rodzin tak zyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsensowna klotnia
ja zarabiam 4600, wiec sporo, ale: kredyt 2300 zl czynsz + oplaty + paliwo 1000 zl studia 700 zl to duze te moje zarobki czy takie sobie? ano punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trentina
No dobrze to powiedz w jakim duzym miescie. W warszawie cena za wynajem kawalerki to 1300 zl plus oplaty, uslugi sa najdrozsze, ubezpieczenie samochodu najdrozsze, wszelkie oplaty, najdrozsze. Wynajmujesz mieszkanie, dojezdzasz do pracy? Na pewno nie masz takich wydatkow jak ona tylko mniejsze. pensji nie mozna porownywac miedzy soba. To wszystko zalezy od miejsca gdzie sie mieszka. a juz najgorzej jak ma sie dzieci. Opiekunka w warszawie to koszt od 1300 zl do 2000 albo i wiecej. na prowincji odpieke dla dziecka mozna miec za 400 zl. Co mi po tym ze zarabiam 2000 skoro tu za te dwa tysiace ledwo zyje, tak jak na prowincji za tysiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja mieszkam wlasnie w
Trentina ---> Wroclaw :) Nie wynajmuje, nie stac mnie jak zarabiam 800zl ;) Mieszkam z rodzicami. 4 osoby zyja za moja pensje i taty (1100zl). Samochod mam - musze... ale nie dojezdzam nim do pracy - nie stac mnie... Dojezdzam na bilety - 90zl miesiecznie ;) Nie stac mnie na zamieszkanie osobno, a co dopiero na dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malkatka
sa 2 wytlumaczenia tej sytuacji: albo facet jest strasznie wygodincki, moze jakis mamisynek jeszcze, ale chce z toba byc, albo po prsotu nie traktuje cie tak powaznie jakbys chciala. Jak wyszlo z tym ze mas z u niego zamieszkac? on to zaproponowal sam z siebie, czy rzucila takie haslo po twoim proszeniu o wspolne zamieszkanie? jesli sam z siebie i mu zaelzy zebys u niego zamieszkala - to znaczy ze jest po prostu wygodnicki, jesli tak rzucil to na odczepne, zastanwo sie nad zwiazkiem z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja mieszkam wlasnie w
Ale ja nie narzekam... Jakos to sie zyje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trentina
No to masz mozliwosc dojazdy autobusami. Ale niektorzy nie maja i musza dojezdzac do pracy samochodem. Moj facet np zeby dojechac autobusem musialby jechac 2 godziny (nie licze czasu na dojscie do przystanku i przesadke) i jeszcze nie ma pewnosci czy dojedzie. Dlatego musi wydac na samochod 400 zl miesiecznie na dojazdy. Ja mam czynsz za mieszkanie 700 zl ( za dwa pokoje), natomiast jego rodzice w malym miescie maja 300 zl za 4 pokoje. Nie mowie o ubezpieczeniu za ten samochod. Naprawa samochodu kosztuje np 300 zl a u jego rodzicow w miescie za to samo 150. Za ortodontke place co miesiac 150 zl a w malym miescie wizyta kosztuje 60 zl. I tak jest ze wszystki. Jedynie ceny w marketach za jedzenie sa porownywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ssdweeeedddq szczerze tro zastanow sie bo samam pisalas ze juz rezygnowalals ze swoich planow zyciowych dla niego, wiem ze ciezko sie gdzies przeniesc, zaczac wszystko od nowa ale ja sie nie sprrobuje to sie bedzie tkwilo w jednym miejscu, moze Wy nei pasujecie do siebie? widze ze ciebie ciagnie do miejskiego zycia, a on wolalby zostac na wsi z rodzicami, TY chcesz czegos nowego a jemu jest dobrze tak jak teraz nie chce niczego zmieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja mieszkam wlasnie w
Trentina ---> Jezdze autobusami bo taniej... Ale dojazd to 1,5h :D czasem wiecej (starszne korki)... Jeszcze w domu mieszkamy, wiec ggrzewanie itp... Takie koszty sa naprawde masakryczne :/ A do lekarzy albo nie chodze wcale albo panstwowo, bo juz na prywatnych to by mnie nie bylo stac ;) Ja sie nie chce licytowac. Tylko nie rozumiem czemu az tak narzekasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trentina
Nie narzekam, stwierdzam fakty. Do lekarzy prywatnych tez nie chodze odkad ginekolog skasowal mnie 180 zl za wizyte. A ortodonty za darmo nie dostane. Wiec no coz...ja nie narzekam, bo nas stac. Ciezko na to pracujemy, oboje wracamy pozno do domu. Tak naprawde dla siebie mamy okolo 2 godzin wieczorem, przed pojsciem spac. Ale wiemy ze sie oplaci. Na pewno jak zalozymy rodzine i bedziemy miec dziecko bedzie gorzej z finansami ale i tak damy rade. Chodzi tu o to, ze ja nie uwazam zeby osoby ktore zarabiaja mniej byly gorsze, i tez nie chce byc posadzana za rozrzutna bo taka wcale nie jestem. Uwazam ze nasze zarobki sa normalne, chociaz na warszawe nie sa wygorowane, natomiast zarobki innych (tzn te nizsze) sa duzo za niskie. Place po prostu w naszym kraju, w porownaniu do wydatkow sa zalosne. W innym, kraju gdy maz i zona pracuja to stac ich na normalne utrzymanie domu, dzicka, sredniej klasy samochod i wyjazdy na wakacje dwa razy w roku. A u nas niestety nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×