Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugusia

pośmiejmy sie z rana-kto zna jakies zaje..fajne kawały?

Polecane posty

Kiedy Eskimos wie, że zima jest naprawdę siarczysta? Jak mu się psy łamią na zakręcie. Eskimos ciągnie na sankach lodówkę. Widzi go drugi i pyta się: - Po co Ci ta lodówka, jest minus 20 stopni? - A niech się dzieciaki trochę ogrzeją. Czego najpierw uczy sie mały eskimos? - Nie jeść żółtego śniegu.... Dziennikarz z Europy pyta Eskimosa: - Czy można u was pracować, gdy temperatura spada poniżej 40 stopni Celsjusza? - Można, ale wtedy do pracy używamy kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
Trzy żony policjantów spierają sie, który z ich mężów jest głupszy. - mój raz przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle i sam sobie wlepił mandat - mówi jedna - mój zgubił kluczyki od auta, otworzył go śrubokrętem i sam się aresztował, za włamanie - mówi druga - a mój przeskoczył ladę w Peweksie i poprosił o Azyl Do urzędu przychodzi gość. Jest rok 1989, niedługo po upadku komuny: - Dzień dobry, chce zmienić nazwisko. - A jak się pan nazywa? - Bezjajcow. To takie staromodne, chciałbym nazywać się jakoś po amerykańsku. - Dobrze. Niech pan przyjdzie za tydzień po dowód. Po tygodniu gość przychodzi, odbiera dowód i czyta nazwisko: Yonderbrack...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna, las, ptaszki. Gawędzi student (po nieudanej sesji) z dziewczyną: - Nie wiem, co się ze mną dzieje? Chciałbym ulecieć daleko - daleko, schować się głęboko - głęboko, zaszyć się gdzieś cicho - cicho. Czyżby to miłość? - Nie, kolego. To zaczął się wiosenny pobór do wojska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idzie facet koło śmietnika, patrzy - a tu leży baba. Podchodzi do leżącej baby, szturcha ją nogą. Baba poruszyła się. Facet ogląda ją z każdej strony, wreszcie mówi: - E! Baba, powiedz aa! - Aa. Facet podszedł z drugiej strony i mówi: - E! Baba, powiedz be! - Be. - Nic z tego tego nie rozumiem, ktoś całkiem dobrą babę wyp***dolił na śmietnik... Sąsiad mówi do bacy: - Baco, tam za stodołą na waszych deskach chłopaki gwałcą waszą córkę. Baca przerażony biegnie natychmiast za stodołę, po chwili wraca uśmiechniety i mówi: - Aaaaa... wiedziołem, ze zartowołeś, to wcale nie moje deski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
W kolejce stoją 6-letni syn i ojciec. Przed nimi stoi gruba baba - tak minimum ze 150 kg. Synek mówi do ojca: - Tato, patrz jaka ta baba jest ogrooomnaaaa... Ojciec się zaczerwienił, głupio mu się zrobiło i mówi: - Synku, nie można tak mówić o ludziach. - Ale ona jest taka gruuubaa... nigdy nie widziałem takiej grubej baby. - Dobrze, ale to niegrzecznie w ten sposób mówić o innych. W tym momencie grubej babie przy pasku odzywa się komórka: - Pi, pi, pi, pi... A synek z przerażeniem: - Tato! Uważaj! Będzie cofać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziunia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W hotelowym basenie pływa blondynka, ale nagle straciła majtki. No cóż tu zrobić... Wychodzi z basenu i chwyta pierwsza lepszą tabliczkę i wybiega do hotelu. Po drodze zbiera się tłum i blondynka wykrzykuje: - Nie ma z czego się śmiać. Spojrzawszy w lustro widzi na tabliczce: "Tylko dla dorosłych. Głębokość od 2 do 10 metrów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkot wsiada do taksówki i pyta: - Ile zapłacę za przejazd na dworzec? - Dwa funty. - A za walizkę? - Walizkę zawiozę za darmo. - To proszę zawieźć ją na dworzec, a ja pójdę piechotą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują ospale siano nałożone tu przez gajowego. W pewnej chwili jeden z jeleni mówi: - Chciałbym, żeby już była wiosna. - Tak ci mróz doskwiera? - Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan Tadek. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten okres i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania się w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w stronę okna, otwiera je powoli, patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie: - A co pan robi? konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani - pan Tadek się odezwał! Ogrodnik odpowiada: - Ja, panie Tadku, nawożę truskawki. Pan Tadek myśli i w końcu: - Co ? Ogrodnik: - No... posypuję je nawozem. Pan Tadek po namyśle: - Co? Ogrodnik: - No, posypuję truskawki gównem, żeby byty lepsze. Pan Tadek myśli: - Aha.... Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi: - Wie pan co? Ja truskawki posypuję cukrem, żeby były lepsze, ale ja to podobno pojebany jestem... -------------------------- Zima. Alpy. Stok narciarski. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę. Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo... Kijki w jedna, narty w druga, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi: - I chuj, i tak lepiej niż w pracy -------------------------------------------- Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, że ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitaną tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis: - Im więcej go trzesz, tym większy się staje. ---------------------------------------------- Wraca mąż do domu i od progu woła do żony: - Rozbieraj się i do łóżka! Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał... Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje: - Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza !! ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie, a ochroniarz sie go pyta: - Ma Pan pistolet? - Nie - A może ma Pan nóż? - Nie - Siekierę? - Nie - Kastecik? - Nie, nie mam nic. Ochroniarz rozbija butelke, daje mu ubitą szyjkę i mówi: - Ja pierdole! Weź Pan chociaż to!... ---------------------------------------------------------------------------- Pewna kobieta miała 2 synów - optymistę i pesymistę. Chce im kupić coś pod choinkę, wiec pesymiście kupiła śliczna kolejkę elektryczna, a na prezent dla optymisty zabrakło jej pieniędzy, toteż włożyła do pudelka końską kupę. Gwiazdka: Pesymista - "Eeee... chujowa ta kolejka, pewnie zaraz się zjebie.." Optymista - O rany!!!! Dostałem konia!!!! Tylko gdzie on spierdolił?! ---------------------------------------------------------------------------- Idzie przez park kobieta obładowana siatami. Z krzaków wyskakuje facet i odsłania przed nią swe nagie ciało. Kobieta patrzy się na niego krótką chwilkę i krzyczy: - O kurwa! Zapomniałam kupić jajek! ---------------------------------------------------------------------------- Żona pyta męża: - Jesz tą zupę? Bo jak nie, to ją doprawię, dodam śmietany i dam psu ---------------------------------------------------------------------------- Chłopak podchodzi do dziewczyny i pyta: - Tańczysz? - Tańczę, śpiewam, gram na gitarze. - Co ty pleciesz? - Plotę, wyszywam, garnki lepię ... ---------------------------------------------------------------------------- Przychodzi gej do lekarza i mówi: - Mam HIV panie doktorze. - Dwa kilo grochu, pół litra soku ze śliwek, cztery banany i powtarzać to wszystko przez tydzień cztery razy dziennie. - Zajebiście! Na pewno pomoże? - pyta gej - Nie, ale nauczy cię kurwa, do czego służy dupa! ---------------------------------------------------------------------------- Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie: "Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!" - Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor. - Nie ma obawy, sam utopiłem skurwiela! ---------------------------------------------------------------------------- Wchodzi blondynka do zatłoczonego tramwaju i po chwili wzdycha: - Ale wielki tłok! Na co stojący z tyłu facet odpowiada z dumą: - To mój! ---------------------------------------------------------------------------- Facet budzi się w południe na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści: "Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń, a zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona". Facet pyta syna: - Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem? Syn na to: - Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chciała Cię rozebrać i ściągała Ci spodnie, powiedziałeś: "Spierdalaj dziwko, jestem żonaty!". ---------------------------------------------------------------------------- Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana: - Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem. Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi: - Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem. Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie. Barman pyta: - Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem...Nalej. ---------------------------------------------------------------------------- Idzie ksiądz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje: - Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujecie??? - A kurwa, kibel nowy stawiam, bo sie stary w pizdu rozjebał! Ksiądz lekko zniesmaczony wulgaryzmem: O, moj drogi!!! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę? - Co? Kibel mam kurwa owijać w bawełnę??? Dechami opierdole na okolo i chuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondynka rozpoczęła prace jako szkolny psycholog. Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami tylko stal samotnie. Podeszła do niego i pyta: - Dobrze sie czujesz? - Dobrze. - To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami? - Bo jestem bramkarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
Mąż do swojej żony: - Kochanie mam dzisiaj spotkanie służbowe i wrócę trochę później. - Znam te twoje spotkania, wrócisz rano kompletnie pijany i bez pieniędzy! - No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?! Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi: - No i wykrakała cholera!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fotograf jest gościnnie na kolacji u znajomego. Oglądają jego fotki, gospodyni zachwycona: - Ależ przepiękne zdjęcia, musi mieć pan bardzo drogi aparat. Gość nie skomentował. Po zjedzonej kolacji, zbiera się do domu. W drzwiach całuje szarmancko panią domu w dłoń żegnając się słowami: - Kolacja była wyśmienita, wręcz wspaniała, musi mieć pani bardzo drogie garnki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet wrócił z nocnego lokalu ze striptizem tak naładowany, że już w przedpokoju wyskoczył z ciuchów, wpadł do sypialni, szczupakiem do łóżka... Gdy skończył, pić mu się naturalną koleją rzeczy z wyczerpania zachciało, idzie do kuchni, a tam żona czyta Przyjaciółkę... Facet z obłędem w oczach w tył zwrot, wpada do sypialni, zapala światło, a tam teściowa w łóżku... - To ja przed chwilą tu z mamusią?! - jąka się facet. - Owszem - odpowiada mamuśka z zadowoloną miną poprawiając fryzurę. - TO DLACZEGO MAMA NIC NIE MÓWIŁA?! - Przecież ze sobą nie rozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Zaczynają opowiadać o starych czasach. W międzyczasie jeden z nich idzie zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach. Pierwszy mówi: jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się taki bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego Mercedesa. Drugi opowiada: Ja też jestem bardo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna. Trzeci opowiada: Nie wyobrażacie sobie jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem 1500m kw. W międzyczasie wraca czwarty kumpel i pyta o czym rozmawiali. Odpowiadają, że o synach pytając go o jego syna. Mój syn jest gayowskim żygolakiem. Utrzymankiem bogatych gayów. W ten sposób zarabia na życie!!! Przyjaciele: - Biedaczek, jakie nieszczęście!!! Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje!!! Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów-pedałów dostał: Mercedesa, prywatny samolot i willę 1500m kw. z basenem!... Natomiast Wasi synowie co ciekawego robią? - pyta czwarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefan bije się z myślami: "Przecież nie jestem pierwszym lekarzem, który sypia ze swoją pacjentka i po mnie też na pewno jakiś lekarz będzie sypiał ze swoją pacjentką", trochę uspokoił sumienie aż tu nagle głos ze środka: "No tak Stefan, ale Ty jesteś przecież weterynarzem" Wspominając 50 lat małżeństwa, żona przeglądała szafę i znalazła szlafrok, który miała na sobie w noc poślubną. Założyła go ponownie i przyszła do męża. - Kochany, pamiętasz to? Mąż oderwał wzrok od gazety i mówi: - Tak, miałaś to na sobie w naszą noc poślubną. - Pamiętasz, co wtedy do mnie mówiłeś? - Pamiętam, pamiętam - mężczyzna nie był w nastroju, ale zaczyna wspominać. - Mówiłem: "Och, kochanie, rozpalam się na twój widok, wezmę twoje piersi i będę ssał z nich życie, aż z rozkoszy mózg ci poskręca". - Dokładnie tak powiedziałeś, kochany! - kobieta poczuła przypływ namiętności. - A dzisiaj, po pięćdziesięciu latach, mam ten sam szlafrok na sobie! Co chcesz mi dziś powiedzieć? Mąż: - Misja zakończona powodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
Jedzie gazda z gaździną furmanką. Nagle niebo się zachmurzyło, rozszalała się burza. Znienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo, palec podnosi i mówi: - Nooooooo... Jada dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi: - Noooooooooooooo... Znowu jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gazdzinę jadacą na furmance, a gazda zadowolony: - No!!! Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego tępego syna swego fachu by ten mógł po nim odziedziczyć rzeźnię: - Widzisz tę maszynę Jasiu? - Taaak. - Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz? - Eeeee, nie bardzo. - No, popatrz ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki teraz rozumiesz? -Eeeee, no, mmm - Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?! - Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran? - Tak, k**wa Twoja matka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
Rozsypała się sól - będzie kłótnia. Rozsypał się cukier - na zgodę. Rozsypała się kokaina - będą wizje. Upadł widelec - ktoś przyjdzie. Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego. Jaskółki nisko latają - będzie deszcz. Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina. Pękło lustro - będzie nieszczęście. Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy... Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro. Swędzi nos - będzie pijaństwo. Swędzi dupa - mydło upadło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
Rozsypała się sól - będzie kłótnia. Rozsypał się cukier - na zgodę. Rozsypała się kokaina - będą wizje. Upadł widelec - ktoś przyjdzie. Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego. Jaskółki nisko latają - będzie deszcz. Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina. Pękło lustro - będzie nieszczęście. Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy... Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro. Swędzi nos - będzie pijaństwo. Swędzi dupa - mydło upadło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szkole w Chorzowie pani pyta dzieci: - Które z was kibicuje Ruchowi Chorzów? Wszystkie dzieci podnoszą raczki tylko nie Jasiu. - A ty jasiu czemu nie podnosisz - pyta pani. - Bo ja kibicuje Zagłębiu Sosnowiec - odpowiada rezolutnie Jasiu. - Ale dlaczego? - pyta pani - Bo tata kibicuje Zagłębiu, mama, starszy brat.... to i ja kibicuje Zagłębiu - mówi jasiu - Ale Jasiu, popatrz, nie zawsze trzeba brać przykład z rodziców. Np. jakby tak twój tata był alkoholikiem, mama prostytutką, a brat pedałem to co wtedy byś zrobił? - pyta pani. - To wtedy kibicował bym Ruchowi- odpowiada jasiu - Na początek proponuję pani 10 milionów plus premia - mówi prezes do nowo przyjmowanej sekretarki, po czym dodaje, lustrując ją wzrokiem: - Choć, hmmm, z przyjemnością dałbym pani dwanaście... Na to sekretarka: - Z przyjemnością, panie prezesie, to ja biorę dwadzieścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fantazja Współczesnej Kobiety Sukcesu Po ciężkim dniu w biurze, późnym wieczorem w końcu dotarła do ulubionego pub-u...Usiadła przy barze i delektowała się ulubionym drinkiem...Tak... Tylko tutejszy barman potrafi zrobić go, tak jak ona lubi...Rozejrzała się po sali i zobaczyła w drzwiach najwspanialszego mężczyznę w swoim życiu...Wysoki... umięśniony... przystojny... hmmm... Gęste ciemne włosy... Piękne, błyszczące zielone oczy...Każdy jego ruch był tak męski i zmysłowy, że nie mogła od niego oderwać oczu...Mężczyzna szybko zorientował się, że jest obserwowany i z tajemniczym, seksownym uśmiechem podszedł do niej...Zarumieniła się... Chciała przeprosić, że się gapiła ale jej nie pozwolił...Przerwał jej, nachylił się nad nią i wyszeptał jej swoim głębokim, miękkim głosem do ucha:- Zrobię dla Ciebie wszystko czego pragniesz... Cokolwiek, o czym do tej pory mogłaś tylko marzyć...A zrobię to za jedyne 50 $...Jest jednak jeden warunek...Kobieta, drżącym już z wrażenia głosem, spytała jaki to warunek.On odpowiedział:- Musisz powiedzieć czego pragniesz w trzech słowach.Kobieta patrząc w jego oczy o hipnotycznym spojrzeniu rozważyła propozycję i sięgnęła do swojej torebki...Wyjęła banknot 50 $...Na serwetce napisała swój adres i zwinięte razem wcisnęła w oczekującą na to silną męską dłoń,po czym nachyliła się w jego stronę i wyszeptała trzy słowa: - Posprzątaj ... moje ... mieszkanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kasy w hipermarkecie podchodzi para z dwoma wózkami wyładowanymi po brzegi. Wykładają zakupy na taśmę, kasjerka skanuje, pakują. Kasjerka zauważyła, że między zakupami nie ma papieru toaletowego, postanowiła więc zażartować: - No, wszystko państwo wzięliście, ale o papierze toaletowym, to zapomnieliście. Na co mężczyzna niemal miotając iskry z oczu: - A po jaką cholerę, jak paragon będzie miał z 50 metrów!? - Tu wieża, tu wieża, 747 odezwij się! - ... - Tu wieża, 747, do cholery! - hik... epf... ka... kapitan nie hik nie może... teraz podejść! - A co mu się stało? - hik... hik... jest... kompletnie... zalany! - To dajcie drugiego pilota! - efp... bleeee... uh... drugi piiiiilot... hik, nie moze podejść... eee, jest kompletnie... fffff... wcięty! - Do cholery! To dajcie stewardesę! - Ste... hep... buuu stewar... desa nie może podejść bo ... uf..ep... jest kompletnie... pffff pijana... - A z kim ja wogóle rozmawiam? - Epf, jak to, hik, z kim? Hik, tu hep, automatyczny pilot!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
A co by się stało gdyby mężczyźni naprawdę rządzili tym światem? 1. Święto Kobiet 8 marca zostałoby przeniesione na 29.02 (raz na cztery lata idzie to znieść), 2. Krawata można nie wiązać, rozporka nie zapinać, 3. Operacja powiększenia piersi byłaby refundowana przez NFZ, 4. Wszystkie kobiety miałyby to samo imię - dla uproszczenia, 5. Wszystkie kobiety miałyby alergię na złoto, futra i drogie kamienie, 6. W pracy chłopak który najlepiej gra w Quake automatycznie byłby wybierany na kierownika, 7. Każdy telefon przerywałby połączenie po 30 sekundach rozmowy, 8. Uważne wpatrywanie się w kobiecy biust na pierwszej randce byłby odbierany jako miłosne wyznanie, 9. Za jazdę lewym pasem 60km/h rozstrzeliwano by na miejscu, 10. Przewracanie kopniakiem stolika z szachami, warcabami lub grą monopol automatycznie oznaczałoby zwycięstwo, 11. Na początku każdego wydania wiadomości prowadzący opowiadałby najnowsze sprośne kawały, 12. Wynaleziono by skarpetki, które by istniały tylko w parach, pozostawione w różnych miejscach podpełzałyby energicznie do siebie, 13. Bikini byłoby najlepszym ubraniem bizneswomen... i nie bizneswomen też, 14. Kobiety miałyby okres raz na 2 lata - podczas Mistrzostw Świata i Europy w piłce nożnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
Usmiechnij sie Nigdy nie rozumiałem, dlaczego potrzeby seksualne mężczyzn tak bardzo odbiegają od potrzeb seksualnych kobiet. Wszystkie te gadki o Marsie i Wenus... Nigdy również nie rozumiałem, dlaczego tylko mężczyźni są w stanie myśleć racjonalnie... W zeszłym tygodniu poszedłem z moją żoną do łóżka. Zaczęlismy się pod kołdrą głaskać i dotykać. Byłem już gorący jak cholera i myślałem, że ona również, ponieważ to, co robiliśmy miało jednoznaczne podłoże seksualne. Lecz właśnie w tym momencie rzekła do mnie: - Posłuchaj, nie mam teraz ochoty sie kochać, chcę tylko, żebyś wziął mnie w ramiona, dobrze? Odpowiedziałem: - Co? W odpowiedzi usłyszałem, no jak sądzicie, co? To przecież jasne: - Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z emocjonalnych potrzeb kobiet! W końcu zrezygnowałem i skapitulowałem. Nie miałem tej nocy seksu i tak zasnąłem... Następnego dnia poszedłem z żoną do Centrum Handlowego na zakupy. Patrzyłem na Nią, gdy przymierzała trzy piękne, ale bardzo drogie sukienki. Ponieważ nie mogła się zdecydować, powiedziałem Jej, żeby wzięła wszystkie trzy. Nie wierzyła własnym uszom i zmotywowana przez moje pełne wyrozumiałości słowa, stwierdziła, że do nowych sukienek potrzebuje przecież nowe buty, zresztą te, które na wystawie oznaczone były ceną 600 zł. Na to rzekłem, że, oczywiście, ma rację. Nastepnie przechodziliśmy obok stoiska z biżuterią. Żona podeszła do wystawy i wróciła z diamentową kolią. Gdybyście mogli Ją widzieć! Byla wniebowzięta! Prawdopodobnie myślała, że nagle zwariowałem, ale to było Jej w gruncie rzeczy obojętne. Sądzę, że zniszczyłem wszelkie schematy myślenia filozoficznego na których się do tej pory opierała, gdy po raz kolejny powiedziałem "tak" i dodałem "piękna kolia"... Teraz była wręcz seksualnie podniecona. Ludzie! Jej twarz wyrażała tyle uczuć, musielibyście to widzieć! W tym momencie powiedziała ze swoim najpiękniejszym uśmiechem: - Chodź, pójdziemy do kasy zapłacić. Trudno mi było nie wybuchnąć śmiechem, gdy Jej odpowiedziałem: - Nie, kochanie, nie mam teraz ochoty tego wszystkiego kupować... Jej twarz zbladła jak ściana, a jeszcze bardziej, gdy dodałem: - Mam tylko ochotę na to, żebyś mnie wzięła w ramiona. Gdy z wściekłości i nienawiści już prawie pękała, wbiłem ostatni gwóźdź: -Ty po prostu nie zdajesz sobie sprawy z finansowych możliwości mężczyzn. Sądzę, że nie będę miał seksu do roku 2013...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreolka45
Staremu żydowi Ickowi urodził się syn. Idzie Icek do rabina. - Rabi, Ja nie dożyje żeby zobaczyć co z mojej pociechy wyrośnie. - jest jakiś sposób żeby to sprawdzić ? rabi na to: -pewnie że jest; postaw na stole wódkę, myckę, pieniądze i puść dzieciaka. - złapie myckę - będzie rabin - złapie pieniądze - będzie byznesmen - złapie wódkę - drudno - będzie polityk. Icek poszedł do domu, postawił na stole co trzeba i puścił dziecko. Gówniarz dopadł do stołu i zgarnął wszystko. Idzie Icek do rabina. -Rabi, takiej opcji nie było, zabrał wszystko na raz. - Oj niedobrze Icek, niedobrze - to on będzie ksiądz katolicki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
Po pracy mąż szybciuteńko biegnie do domu. Rzuca się w drzwiach na żonę, całuje ją, bierze na ręce, niesie do sypialni. Tam uprawiają dziki seks. Po igraszkach leżą, dyszą... - Echhhh, kochana... I jak znajdujesz mnie bez wąsów? - Aaaa... to ty... Weź wynieś śmieci! Przyszedł bardzo zakłopotany facet do lekarza: - Panie doktorze, mam pomarańczowe prącie! Nie wiem co robić - powiedział. Zszokowany lekarz obejrzał narząd i powiedział: - To bardzo dziwny przypadek, ale nie możemy wykluczyć choroby wenerycznej. Czy miał pan ostatnio jakieś przygodne kontakty seksualne? - Nie, przez ostatnie tygodnie nie ruszałem się z domu. - I co pan robił w tym domu? - Nic. Oglądałem filmy porno i jadłem chipsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onegdaj w Paryżu odbywał się konkurs na najlepszą dz*wkę. ZSRR też zdecydowało się wystawić zawodniczkę. Najpierw jednak przeprowadzono z nią rozmowę tłumacząc: Zachód nie może pomyśleć, że u nas kwitnie kurewstwo więc nie wolno Ci zająć lepszego niż 10 miejsce. Po miesiącu dziewczyna wraca. Wysiada z pociągu ma na sobie piękne futro biżuterię itd. Za nią z całego wagonu wynoszą różne pakunki. Podszedł do niej oficer KGB i sączy przez zęby. Które miejsce miałaś zająć? Zajęłam 11. A to skąd? Pokazując jej zdobycze. 11 miejsce uzyskałam w programie obowiązkowym, a to jest za program dowolny. Baca dobiera się do gaździny. W pewnym momencie gaździna mówi: - Baco, gniewom się - A o co się gniewocie gaździno? - Ja nie mówię że się gniewom ino ze się wom ch*j gnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×