Czy nie urażę kobiety pytaniem o liczbę byłych partnerów seksualnych?

Dokładnie, dobre masz podejście Piesek Leszek

no to super jesteście chłopaki-wierni i z zasadami!

niepewny a skąd takie przepuszczenie, ze nie kochała? Jeśli ma dajmy na to 25 lat i zaczęła w wieku 17 lat to to jest 7 lat. Ilu kochanków mogłaby mieć Twoja wybranak, żeby była ok? Jeśli 7 to to 1 partner na rok. Można kochać w ten sposób. piesek leszek jeleniem to byłbyś gdyby cię zdradzała w związku, odróżnij 2 rzeczy. A tak w ogóle to dajcie kobietom spokój. Znajdźcie sobie takie, które wam pasują, najlepiej niedoświadczone dziewice i żyjcie z nimi w pokoju (to nie ironia). Jednak jeśli kiedykolwiek kogokolwiek rozdziewiczyłeś Nieufny to nie masz moralnego prawa żeby żądać dziewicy.

Wierność i zasady to dla mnie podstawa

NIE PRZYZNAWAć SIE KOBIETY :(JEZELI MIAłYSCIE WIęCEJ NIZ 2 W łóżKU!!!!!!!!!!!!JA SIE PRZYZNAłAM PRZED SLUBEM (KAZDEGO Z NICH KOCHAłAM)I BYłO NIBY OKI A PO SLUBIE ZAWSZE PRZY KłóTNI BYłAM KU....(ON BYł PRAWICZKIEM)DODAM ZE PARTERóW MIAłAM 8 W WIEKU23 LAT

Nie szukam od razu dziewicy, ale jak kobieta spała z 7 to dla mnie to sporo, bardzo sporo, wymiękam. Za mało cnotliwa dla mnie taka, a pewnie z czasem już chodziła z facetami do łóżka na pierwszych randkach

niestety... po wypowiedziach panów widać, że NMNNNNNNNNN ma rację

Jak mozna do 23 roku zycia kochac 8 facetow? Ty wiesz co to w ogole milosc?

To najlepiej dawajcie dupy na lewo i prawo, a pozniej oszukujcie facetow. Dobry przepis na udany zwiazek A opinie na miescie i tak bedziecie mialy.

Chłopie, czemu ty ciągle piszesz "pewnie" "chyba" i gdybasz bez sensu. Powiem Ci, że grzebanie w przeszłości nie przynosi nic dobrego. Po co ci znać szczegóły? Jakbyś się dowiedział, że chodziła z nimi do łózka po 5 miesiącach to nadal byłaby kimś niegodnym w twoich oczach. O to właśnie się rozchodzi. Wpychanie kogoś w szufladkę "latawica", poczucie się kimś lepszym, nie wiem sama....

Jeśli facet był prawiczkiem, to jasne, że kobieta, która wcześniej miała 8 po prostu do niego nie pasowała i nie są raczej sobie pisani

vecog a ile ty miałeś partnerek?

Chcę mieć kobietę, która na mnie zasługuje i jest tak samo porządną jak ja i ma podobne podejście do mnie w tych sprawach

NMNNNNMNMN ......szczerze to mu się niedziw jak by miał chociaż jedną przed tobą to by było inaczej ale ty 8 on 0 masakra :(

Spałem tylko z byłą narzeczoną

Niepewny poczytaj co piszesz. Ludzie dobierają się na podstawie ważniejszych cech niż ilość partnerów seksualnych! Dobroć, wierność, umiejętność chodzenia na kompromisy, zdolność wybaczania, opiekuńczość itp. Jeśli twoim głównym kryterium wyboru jest ilość partnerów to wybacz, ale daleko nie zajdziesz. Patrz na człowieka a nie przez pryzmat swoich męskich kompleksów

A narzeczona to może dziewica była? Jesli tak, to czy nie wiesz, że jej los gorszy od śmierci sprawiłeś? Bo ty akceptujesz kobiety, które robiły to z miłości, ale są tacy, którzy moga mieć kobiety na boku, ale na żonę wezmą tylko dziewicę. Jeśli ona się w takim zakocha, to zobacz jaką krzwdę jej uczyniłeś.

Dla mnie pewne sprawy są ważne, nie chcę kobiety, która w moim mniemaniu będzie dziwką i nie będę jej potrafił uszanować

Nie była dziewicą, uprawiała wcześniej oral z innym facetem

oral z innym?to calujac sie z nia tak jakbys lizal fiuta tamtemu :D:D dobre no nie powiem dobre

To głupie myślenie, przyznaję, ale pokazuje jakim zagrożeniem jest robienie sobie takich "zasad". Ja rozumiem, że nie chcesz kobiety, która podchodzi do tego lekko, albo uważasz, że to potwierdza jej skłonnośc do zdrad. Ale tak naprawdę możesz zakochać się w kobiecie, która miała i 30 kochanków. Co wtedy? Odrzucić ją? A może to ONA. Życie płata figle. Ilość i co ważniejsze jakość związków partnera dają informacje o nim samym, ale nie determinują jednoznacznie (podaj liczbę partnerów i czas trwania związków to program ci obliczy czy to latawica czy anioł) tym bardziej, że wszędzie dajesz sobie zabezpieczenia typu "chyba", "raczej" itp. Po co sobie wkładasz to w głowę. Najpierw sprawdź, czy ci kobieta odpowiada jako kobieta a potem zastanów się, czy chcesz ryzykować jeśli odpowiedź brzmi tak.

Nie chodzi mi nawet czy będzie zdradzać, czy nie. Chodzi o sam fakt, że miała wielu partnerów i w moim mniemaniu niej jest "cnotką" ani nawet przeciętnie porządną kobietą.

No i doszliśmy do meritum sprawy. To TY masz w głowie, że kobieta która miała wielu partnerów to dziwka, której nie warto szanować. To jest twój problem. Brak szacunku. Na wszelki wypadek dobierasz sobie taką, z którą nie będzie tego dylematu. No i niech ci się stanie. Tylko co, jak plan legnie w gruzach, jak zakochasz się w dziewczynie, która miała wielu partnerów, w dodatku seks uprawiała dla przyjemności albo by czuć się kochaną (Jesteś w stanie takie subtelności wyważyć? ). No i wtedy będzie tragedia. Skąd pomysł, że to dziwka?

Ale dlaczego kobiety nie moga prowadzic sie porzadnie przez cale zycie? I te glupie myslenie, ze facetowi nie powinna przeszkadzac moja przeszlosc. :/

A widzisz. Ważniejsze jest, czy będzie cię zdradzać czy nie. Sam sobie kopiesz dołek chłopie. Zamiast patrzeć na człowieka będziesz patrzył na pozory. I możesz (czego naprawdę Ci nie życzę) skończyć jako sfrustrowany mąż oziębłej kobiety, albo rogacz.

"To TY masz w głowie, że kobieta która miała wielu partnerów to dzi**a, której nie warto szanować. To jest twój problem. Brak szacunku." jak miala wielu partnerow, to sama sie nie szanowala. Jak wiec ktos moze ją szanowac?

vecog, a dlaczego mężczyźni nie mogą?

Skąd pomysł, że jak kobieta idzie do łóżka to się nie szanuje??!! To co sex to odbieranie wartości kobiecie??? To upadlające, kontakt fizyczny, darzenie się przyjemnością?

a mnie smieszy ze zawsze gdy pojawia sie podobny temat w ktorym mezczyzni pisza ze chca dziwice to te kobietki z bujniejsza przeszloscia sie rzucaja...

Moga, ale zauwaz, ze od mezczyzn kobiety wymagaja doswiadczenia. Nawet dzis czytalem wypowiedz jakiejs dziewczyny, ze nie chcialaby prawiczka w lozku, bo nie ma checi go uczyc. A co do szacunku, to nie tyle sam seks, ile traktowanie go przedmiotowo. Bo jesli seks traktuje sie przedmiotowo, to tak samo traktuje sie swoje cialo, a wiec i siebie samego.