Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakies fatum

Facet ciamajda

Polecane posty

Gość jakies fatum

Zerwalismy, bo mi wiele rzeczy przeszkadzalo.Skladal wiele deklaracji, ale tylko gadal , nic nie robil.Mial znalezc mieszkanie, nie znalazl.Nie potrafi kupic nam samochodu, bo za duzo ofert.Do rodzicow mowi mamusiu, tatusiu, mamy po 24 lata, jakos chyba glupio....patrze na pary w sklepie, serce mi sie sciska/Wszystko robia razem, chyba nie kazda musi zmuszac faceta to zrobienia czekololwiek.Z?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakies fatum
rozstalismy sie po 2 latach, przykro mi jednak, tym bardziej , ze On nie rozumie o co mi chodzi.Od roku nie jest w stanie wynajac nam mieszkania, teraz ponad 2 miesiace szuka samochodu , juz dawno moglibysmy go miec a tak chodze na pieszo, bo za duzo ofert.Przeciez jutro nie bedzie mniej tych ofert:/Nie potrafi mi pomoc zorganizowac "tu i teraz" a mowi, ze postawi mi dom.Eh.Chcialabym spotkac meskiego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawko
sama wynajmij lub kup mieszkanie .sama kup samochod za swoje pieniadze .czekasz jak ksiezniczka ze chlopak za ciebie bedzie wszystko robil za ciebie pracowal .sama rusz tylek i powiedz co ty zrobilas dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie to, że jego bronię a Ciebie ganię ale czasem ludzie dobieraja sie na zasadzie uzupełnienia Ty jesteś przedsiębiorcza a On polega na Tobie jesli Cię to faktycznie męczyło - to dobrze zrobiłaś, a teraz gdy czujesz brak męskiego ramienia a nie Jego osoby to tylko tęsknota przywiązanie, wspólne wspomnienia..to wszystko jesli jednak brakuje Ci tego..ciamajdy to hmmm sama decydujesz czy chcesz dźwigac Jego zycie i jak długo tak pociągniesz ps. to zwlekanie mogło wynikac z Jego obawy przed ustatkowaniem sie, wszak mamusia jest tylko jedna..zastąpisz Mu Ją? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem
slawko wybacz ale facet powinien pozostac w zwiazku facetem. po co kobiecie taki na ktorym nie mozna sie oprzec i powierzyc w jego rece losu rodziny, bo nie jest w stanie sam nic zrobic? w takich sprawach wlasnie kobieta obserwuje jak on sie zachowa. nie dziwie sie autorce ze rezygnuje, sama za swojego faceta nic robic nie zamierzam, no na pewno nie bede kupowac samochodu:/ moze jeszcze mam sie nauczyc go naprawiac? skoro sama bym wszystko umiala to i zylabym sama, po co komu przygarniete dziecko do opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem
a jeszcze do autorki- akurat mamusiu, tatusiu jest bardzo w porzadku, to sa prawidlowe relacje z rodzicami, niezaleznie od wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakies fatum
Slawko, ja pracuje i to ja zalatwiam nam wszytsko.Moglam tez zalatwic mieszkanie, ale musialam byc w tym czasie w domu, pomoc mamie ( moi rodzice sie rozwodza, dra koty, dochodzi do przykrych rzeczy).Chcialam na nim polegac, ciagle mowilismyo wspolnym mieszkaniu, ja bardzo chcialam sie wyrwac, zaczac cos z nim, On obiecal ze wszytsko zalatwi.Obiecal rok temu.Moge wszytsko, wynajac mieszkanie, kupic samochod( swoj ostani kupialam sama, teraz sprzedalam, zaluje!), moge robic sama zakupy, placic rachunki, potrfaie przybic gwozdzia itd, ale ..wtedy po co mi facet?Jest mi przykro, studiuje drugi kierunek zaocznie, pracuje, mam mniej czasu a wiecej moge zdzialac.On twierdzi, ze robil wszytsko aby bylo dobrze.Rozstalismy sie kiedy zaczal mowic o tym, ze mi dom zbuduje, ze wyjedziemy za granice , zarobimi.Jak wybuduje, jak nawet mieszkania wynajac nie potrafi?Za duzo chyba nie wymagalam jednak.tylko aby byl mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakies fatum
mamusi mu chyba nie brakuje, z reszta nie wiem.Ciagle mowi o tym jak bardzo chce ze mna byc, jak mozemy stworzyc dom, mowi o dzieciach.Ale tylko MOWI,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawko
to nic zlego jesli to ty przejmiesz inicjatywe w sprawie mieszkania i samochodu. lepiej zebys miala ciape ktory cie kocha niz faceta z jajami ktory nie bedzie cie szanowal. kobiety chca rownouprawnienia sa policjantkami zolnierkami.pytasz sie po co ci facet. dobrze jak potrafi przybic gwozdz itd. ale najwazniejsze zeby byl z toba to jest podstawa . ktos napisal po co komus dziecko do opieki no wlasnie po co ludzie biora dzieci do adopcji-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem
slawko buahaha nie ktos tylko ja :) i nie wiem dlaczego nie widzisz roznicy miedzy wyborem partnera ktory ma byc partnerem a nie dzieckiem, a dziecka do adopcji. no ale nie wnikam :) ja rozumiem autorke. niestety milosc do zycia nie wystarczy. poza tym problemem jest ze on mowi ze chce a nie jest konsekwentny. jesli sie bardzo czegos chce to sie dziala. po co pieprzyc o czyms jesli z tego nic nie wynika. widac ze kobieta chce konkretnego faceta, ale ten jej partner moze i kocha (a co przepraszam swiadczy o milosci- nie zdradzanie i bycie milym, czy moze okazywanie tego ze ktos jest wazny czynami- to juz kazdego opinia wlasna) ale nie jest w stanie nic zdzialac. sa dwie opcje albo 1. mowi ze chce ale tak naprawde nie chce i lubi gadac bzdety zeby jego kobieta byla w siodmym niebie i widziala w nim swego herosa 2. rzeczywiscie z niego ciamajda i mama go nie nauczyla jak brac sprawy w swoje rece, nie czekac na oklaski i az wszystko samo sie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość american pie
"skoro sama bym wszystko umiala to i zylabym sama" aha czyli nie licza sie uczucia tego człowieka(wasze uczucia) nieważne że ten ktos bardzo cie kocha ale jesli nieporadny to won? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem
american pie hmm a co ona ma z tych uczuc? jak bedzie miec problemy to on taki nieporadny nie bedzie wiedzial co robic. uwazam ze wazne sa uczucia, ale sama mialam stycznosc z podobnym facetem i to wygladalo tak ze ja dzwigalam dwa krzyze a on ani jednego. poza tym pieknie mowil o milosci, o tym co chcialby ze mna, ale nic nie byl w stanie zrobic, zero czynow swiadczacych ze mysli o nas powaznie, ze bedzie odpowiedzialny za kogokolwiek. z taka osoba nie da sie przejsc przez zycie, on musi dorosnac, ale sam, wyreczajac go w niczym mu nie pomozemy. mozna kochac kogos ale nie moc z nim byc przez wlasnie takie rzeczy. poza tym nie oszukujmy sie, dobieramy partnera pod wzgledem posiadania dzieci i ojcostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santa monicaaaa
mowi do rodziców mamusiu i tatusiu? określenie stara i stary rzeczywiscie byłoby bardziej dżezi i trendy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem
i ja w sumie nie jestem w stanie pojac myslenia takich ludzi i powodu ich nieporadnosci. jesli kocham to przenosze gory, poswiecam sie, probuje pokonac swoje slabosci, chocbym byla zmeczona i mialoby mnie to cos kosztowac (nerwow, wysilku) I dla mnie to jest oczywiste gdy sie kocha. jesli dla niego wazniejsze jest ze mu sie nie chce, albo ze sie boi, to niestety musi nas soba popracowac, bo uczucie ma byc ponad to. hmm pomyslmy o wynajeciu mieszkania, w dodatku facet chce. dlaczego wiec nie moze skoro chce?przeciez to polega na szukaniu ogloszen, chodzeniu i ogladaniu, dzwonieniu. mi przychodza takie rzeczy- nie chce mu sie, woli w tym czasie robic cos innego, moze sie wstydzi i boi rozmawiac z innymi ludzmi, boi sie zle wybrac, ze nie spelni oczekiwan (ale po to jest rozmowa z partnerka). czy to takie trudne skoro sie kocha? i nie mozna nic w tym kierunku zrobic od roku mimo ze sie chce? no ludzie, to gdzie ta milosc? w slowach? po co ukochanej daje sie nadzieje, zeby rozczarowac? przeciez to bez sensu, zastanowcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawko
ja tez rozumiem autorke. kazda kobieta chciala by meza przystojnego zaradnego bogatego kochajacego wiernego ale o taki ideal trudno i trzeba wybrac priorytet a najwazniejsze sa checi bycia ze soba. tak jak np.statek dobrze jak jest ladny ma wygodne kajuty ( titanic) ale najwazniejsze zeby nie zatonal .widzimy malzenstwa slawnych ludzi jak tona rozpadaja sie a przeciez byli piekni zaradni bogaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie wypowiem
zgadzam sie, jednak skoro autorka widzi w tym problem i sie z nim rozstaje to jednak jest to dla niej jednym z priorytetow i wyznacznikow meskosci. taka jest i nie powinna trwac w czyms co ja meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmm no coz
jakies to dziwne u doroslego faceta mamusiu i tatusiu, normalnie to sie mowi mamo/a, tato/a, ale takie zdrobnienia? jakies mieczackie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slawko
jakies to dziwne jak dorosly facet mowi do zony zdrobniale aniu kasiu powinien mowic anno katarzyno a jak jest prawdziwym mezczyzna z jajami to wzoruje sie na filmach z linda np.psy ,kroll i zwraca sie do zony kurwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem powinnas dac mu szanse na wykazanie sie. Np jasno okreslic limit czasowy itp, niektorzy faceci niezle radza sobie w sytuacjach podbramkowych, ktora w koncu zmusza ich do dzialania i tworzenia. Zazwyczaj bywa tak, ze jak kobieta jest bardziej przedsiebiorcza w zwiazku to wtedy facet jakby cichnie, nie ruszy nawet palcem ..czeka. Nie bierze sie do dzialania, bo jest niepewny siebie, rezultatow i czy Tobie to przypadnie do gustu..:) Moze i w jego przypadku tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakies fatum
On dostal juz "limit czasowy".3 miesiace na znalezienie mieszkania.Ja w rtym czasie kurowalam miedzy swoim domem a jego wynajetym pokojem na stancji.Niestety nie wyszlo mu.Mieszkana albo byly za drogie, albo za daleko od centrum, albo bal sie, ze mi sie nie spodoba.Nie wiem sama juz co myslec.Prawda jest fakt, ze jego wyreczali w wielu rzeczach rodzice, "tatus" doradza w kupnie samochodu, itd,itp.Po prostu nie widze przyszlosci z nim, jako facetem.Strasznie duzo mowi, ale do czynow ma sie to nijak.Mialo byc mieszkanie , nie ma, mial kupic samochod, nadal chodzimy pieszo, mial podjac prace,nie zatrudnil sie .Wieczory sa najtrudniejsze, tesknie za najmniejszym przytuleniem.Myslalam, ze to mi wystrczy, ale nie wystarcza.Dla samego objevia meskim ramieniem nie moge ukladac sobie zycie z nieodpowiedzialna gadula.Jak przyjdzie co do czego, to jak sama nie powiem a najpewniej nie wykrzycze, On nic nie zrobi, nie pomoze, nie domysli sie. Jego stanowisko jest takie, ze jest na kazde moje zawoalnie, ze mi ngdy nie odmawia, ze kocha nad zycie.Marzylo mi sie, zeby czyms mnie zaskoczyl.Tak samo bylo z zareczynami.Od roku mowi "oswiadcze Ci sie, zobaczysz".Slyszalam to z 40 razy i co? i nic ( nie zalezalo mi na tym, daje tylko przyklad).Teraz zaczelam drugie studia, na jego prosbe w trybie kesternistycznym , bo mielismy wyjechac za granice i zarobic na mieszkanie...on wierzy w to co mowi, ale nie widzi , ze nic nie pokrywa sie z rzeczywistocia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×