Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bylam jędzą...

Jak odzyskać faceta, którego zraniłam?

Polecane posty

Gość bylam jędzą...

Zawsze miałam nerwowy charakterek, ale również mam gorące serce...On to zwsze wiedział. Pokochał mnie kiedy każdy zawodził, chciał poświęcic dla mnie wszystko...Nie dawałam mu wytchnienia, ciągle byłam obrażona jesli tylko nie odebrał telefonu, płakałam gdy jakas dziewczyna się na niego gapiła :( Miałam kompleksy więc mi odbijało. Potem nie wytrzymałam przy pewnej kłótni i zdziliłam go w twarz... Powiedział "nie rob tak wiecej", powiedziałam, że bede robic co mi się podoba. I wyszłam najpierw wyrzucając przy nim jego zdjęcie z portfela. Po tym nie chciał dac się przeprosic. Powiedział, że złamałam mu serce oraz wiele innych przykrych rzeczy. Następnie odwaliłam taką histerie, że serio mu obżydłam :( Pogodził się, ze mną... Ale ja chciałam wyjasniać na siłe tamto zajście... Prosił abym zapomniała ale ja drążyłam ten temat... Zostawił mnie. Powiedział, że nic nie czuje. Że nie odezwie się do mnie, nie wyobraża sobie być ze mną... Był okrutny. Ja płakałam. Moja koleżanka zadzwoniła do niego i powiedziała, że się pociełam... To była prawda, ale wcale nie chciałam aby to wiedział... On to wysmiał, powiedział, że nie wierzy. Potem uznał, że możemy być max przyjaciółmi i że PRAWDOPODOBNIE nigdy nie bedziemy juz razem, bo on nie moze zapomniec. Potem wszedl na gg... Napisalam, ze przepraszam, ze ten paskudny okres zle na mnie wplynol, ze sama nie wiem jak moglam robic takie rzeczy skoro kiedys bylo tak cudownie. On uznal, ze nie jest juz na mnie zly, ale czulam chlod i gniew w tym co pisal... Potem po tygodniu sam pierwszy się odezwał. Zapytał się jak się czuje i nazwał mnie "PROMYCZEK" ... Ale ta rozmowa była kwadratowa... Potem wyszedł z kumplami na piwo. Zrobił coś czego nie robil jak byl ze mna bo caly czas oddawal wczesniej mi :( Gdy mowil, ze idzie udawalam, ze nie mam nic przeciwko. Wyslalam usmieszek. Na nastepny dzien znowu sie odezwal, byl niesamowicie mily... Znowu powiedzial, ze jestem jego promyczkiem. Mowil, ze razem wyjedziemy do Egiptu tak jak zawsze marzylismy, ze ta klotnia tego nie zmieni... Zapytalam mu sie czy jest pewien, ze chce z taka problematyczna baba gdzies jechac. A on na to, ze ja nigdy nie jestem dla niego problemem... Ze jestem dla niego wazna, nie chce tracic kontaktu. Zdziwilo mnie to. Potem cos we mnie peklo. Powiedzialam, ze nie wybacze mu tego cierpienia... On odpisał, ze nie chcial aby promyczek cierpial i poszedl z gg... Potem wszedl po tygodniu. Napisałam, ze nie chce sie klocic i ze nie wazne juz wszystko... A on na to "ok promyczku" ... I od tego czasu minely chyba 3 tygodnie... Lub 2. Wiem, ze on teraz ma duzo sprawa na glowie... Ale czy to znaczy, ze facet ktory chcial mnie poslubic, skreslil mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci tak
Bądź cały czas miła, spokojna i o nic nie proś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co to znnaczy
Powiedzialam, ze nie wybacze mu tego cierpienia... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam jędzą...
tego, ze mnie zostawil a ja go tak bardzo kocham :( takie tam moje gadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie wydaje....
ze on cie bardzo kocha i bedziecie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze kocha jestes jego
promyczkiem. moze napisz do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda filmowa *
On Cie kocha!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepnym razem ugryz
sie w palec albo w jezyk! Chcesz zeby on tobie wybaczyl, chcesz go odzyskac, a pozniej wyjzdzasz z tekstem ze mu nie wybaczysz cieprienia? W koncu zostawil cie przez twoje zachowanie, a nie przez swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po czesci Cie rozumiem.... mi tez tak czasami odwalało zee obrazalam sie wlasciwie o gowno.....a potem jak mi emocje opadaja to ja sie zastanawiam po kiego ja sie wogole obrazalam? przysieglam sobie ze teraz sie uspokoje i uspokoilam:D bow iemz e zaden facett.....ba zadna druga osoba tego nie zniesie......bo to nie jest normalne......... ja pracuje nad soba i jest pieknie bez klotni...mam wiekszy dystans do wszystkiego...... atmosfera sie uzdrowila poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes identyczna jak ja
robie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam jędzą...
Jak się ze mną kłócił i mi wygadywał wszystko to powiedział NIC DO CIEBIE NIE CZUJE ( po tym jak slyszal ze sie cielam ) ... mowil ODLORZ SLUCHAWKE !!! ale sam jej nie chcial odlozyc ... powiedzialam mu POWIEDZ ZE MNIE NIE KOCHASZ... a on na to "NIE POWIEM BO NIE I JUZ " ! ehh Chyba zabiłam miłość... Pogadam z nim jak koleżanka jak się odezwie. Wysłałam mu pare dni maila. Spytałam czy wysle mi fotki ktore mi obiecal miesiac temu bo moja mama chce obejrzec. To ze go kocham on wie, powiedzialam mu to po zerwaniu w mailu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu ktos fajnie napisal...
posluchaj tych slow... powiem ci tak Bądź cały czas miła, spokojna i o nic nie proś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Niby tak robie ;) Zobaczymy... nie chce juz plakac :( Boje sie, ze on znajdzie inna.. Jakas spokojna, ulegla, przy ktorej bedzie czul sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niektorzy faceci mają pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezusmaria
daruj go sobie dziewczyno, szkoda facetowi życie zatruwać. i lepiej w ogóle nie wchodź nigdy w żadne związki, bo się nie nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej rano
najpierw dorosnij do partnerskiego związku a potem szukaj odpowiedniego partnera:-) przypominasz mi swoim zachowaniem moją szwagierkę..mimo dorosłego wieku zachowuje się jak dziecko i Ty też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej rano
on zresztą też taki mało zdecydowany wiec trafiło dziecko na dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loveMeTender
TAKA SAMA JESTEM:/ PODCHODZE SO WSZYSTKIEGO BARDZO EMOCJONALNIE, TERAZ Z TYM WALCZE , BO NABROIŁM BARDZO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, szanse, że rzeczywiście zabiłaś tę miłość są masakryczne wysokie. I co to za tekst, że Ty jemu nie wybaczysz? On Ciebie w twarz nie zdzielił ani histerii nie odstawiał -- tak więc wina tu nie po jego stronie. A że zostawił? No to sorry, ale kto by takie akcje wytrzymał zawsze. :O Daj mu czas, niech chłopak odpocznie. Może da Ci drugą szansę. Ale lepiej już bardziej dorosnąć, moja droga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Facet przy tobie nie może się czuć pewnie - jak zycie na huśtwace - raz uniesienia, raz histerie. Kto by takie cos zniósł? Urządziłaś dziką awanturę, on ci wybaczył i chciał wrócić. Wtedy ty mu wyjeżdzasz z takim tekstem, że nie wybaczysz. A on ci ma wybaczyć? Ile razy? Może są na świecie masochiści, ale większość ludzi omija takie nieopanowane histeryczki szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Alexa, nigdzie nie napisałam, że chciał wrócic... Gadał ze mna jako przyjaciel wtedy. Uspokoiłam się już. Wcześniej tak nie robiłam. Byłam zawsze troche zazdrosna i takie tam, ale nie robiłam aż tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
poza tym..on tez popelnil wiele bledow w przeszlosci i wybaczaylam mu bez rzucania go, ale pewnie zapomnial o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze wiesz ze bylas jedza
i skoro nie masz zamiaru sie zminic to nie niszcz chlopakowi zycia, mzoe nawet bys chciala sie zminic ale sie nie zmienisz az szkoda mi tego chlopaka, ze cie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Wiem, że byłam jędzą, ale miałam zły okres. Nie byłam taka zawsze ani nie jestem teraz. On też nie był ideałem. On ma tendencje do zmyślania niestworzonych rzeczy żeby się popisywać ale zawsze mu wybaczałam i nigdy nie wysmiałam ! Robiłam dla niego wszystko... I wielu facetów mu zazdroscilo ! On mnie kocha? Chyba jednak ja jego bardziej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah te kompleksy...
kobieta ktora ma kompleksy czasami wpada w dzika furie z zazdrosci... znam to z autopsji... zajmij sie soba. zrob tak zebys ich nie miala..nie wiem..idz se wlosy zrob, schudnij z 5 kg... uwierz w siebie... on to wyczuje na bank. on cie kocha... i to ze mowil, ze nic nie czuje i inne pierdoly to mu nie wierz...bo inaczej by sie wtedy zachowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
:( tak bardzo go kocham... uspokoilam sie i jestem jak przedtem, ale on uzna napewno, ze tylko tak na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka www
hej była jędzo jestem identyczna i mój facet też tak postępuje jak twoj.ja jestem jędzą i takich sytuacji mieliśmy chyba milion przez te nasze 5 lat.w histerii pokazywałam mu jak go nie nawidze i nie chce być z nim, on mi się odpłacał.odzywał się potem pierwszy, nie chciał o tym gadać i koniec tematu i było ok. a to że twój się nieodzywa to całkiem normalne, dla faceta nie jest najważniejsze wyjaśnienie sobie spraw z ukochaną jeżeli ma na głowie inne sprawy. on pewnie walczy ze sobą, po jednej stronie ma to że niemoże być z wariatką(sorki, ale ja siebie mam za taką po tych awanturach) a po drugiej to ze cie kocha, i raz dominuje to raz to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
Kochana, ja nagle się taka zrobiłam. Kompleksy :( I może tez dlatego, że on był bardziej zimny niż przedtem, bo stracił ojca i był skryty, teraz to rozumiem... Twój też z Tobą zrywał? Mówił Ci, że możecie być przyjaciółmi a potem znowu z Tobą chciał być? Myślisz, że ten czat w któym mówił o wycieczce itd... To był dla niego praktycznie..Powrót ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka www
oczywiście że zrywał nie raz.a ja z nim ale na pokaz zeby zwrócić na siebie uwagę. mi nie propnował przyjaźni tylko zgodne wychowywanie dziecka, bo mamy dzieciątko.ale mówił że bardzo mnie kocha ale nigdy nie będziemy razem bo on tego nie wytrzyma chce mieć spokój.raniło mnie to za każdym razem choć wiedziałam że i tak wróci.ale te słowe i rozłąka i tak cholernie bolą za każdym razem. jeżeli Twój jest taki jak mój to tak zaproszenie na wyjazd było powrotem, ale takim ze nie chce gadać o problemach tylko zapomnieć.może to i dobrze ale przy nastęnej kłótni wypomni Ci twoją furie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
hmm nadal oficjalnie jestesmy przyjaciolmi. teraz ma egzaminy i sie do mnie wcale nie odzywa.... POCZEKAM :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×