Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to jest 666

nowe dzieci a stare - jak tojest

Polecane posty

A ja sie pytam, w którym miejscu to Twoja sprawa? Poza tym, gdyby Twój mąż był w porządku, to matka nie była by w stanie nastawić dziecka przeciwko ojcu. Dzieci kochają rodziców bezwarunkowo i nie są głupie. Jeśli dziecko ma taką postawę, to nie tylko po matce. bo z tego co piszesz, Twój mąż się na swoje dziecko wypiął. I nie mów, że dlatego iż domagało się pieniędzy. Kochający ojcie nie opuści dziecka tylko dlatego, że jest trudne, sprawia kłopoty czy nawet zrobi coś bardzo złego. Jego dziecko ma prawo być rozżalone, że ojciec zarabiając tyle ile pisałaś w którymś poście, woli wydać tysiące na adwokatów, żeby tylko nie dać własnemu dziecku. Przy nieustającym wsparciu "mądrej żony". Moim zdaniem jesteś strasznie pazerna na pieniądze. Najlepszym dowodem jest to jak chwalisz się tutaj swoim postepowaniem z zapałem godnym lepszej sprawy. Widać nawet te 300 złotych tak bardzo Cie boli. I żeby nie było, że czegoś mi żal. Mój eks sam z własnej woli zgodził się płacić mi na dziecko spore alimenty, tak, że do głowy by mi nie przyszło upominać się o cokolwiek dodatkowo. Ale gdybym musiała włóczyć się po sądach za każdą złotówką, to nie wiem, czy nie wymsknęło by mi się parę przykrych słów o tatusiu. Dziecko pewnie też szybko by zauważyło dysproporcję między pozoiomem życia ojca a swoim. I samo wyciągnęło by wnioski. A żal dziecka może być tym większy, jeśli ojciec ma następne dziecko, któremu na niczym nie zbywa. Poczucie krzywdy u takiego dziecka jest bardzo destrukcyjne i może prowadzić nawet do znienawidzenia ojca. I nie forsa bezpośrednio jest tego przyczyną tylko poczucie, że dla własnego ojca jest się kimś gorszym niż "nowe" dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do phii kilka słów
Piszesz: "Dzieci kochają rodziców bezwarunkowo i nie są głupie. Jeśli dziecko ma taką postawę, to nie tylko po matce." Niestety w większości przypadków matki są przyczyną nieodpowiednich zachowań dziecka (tzn że traktują ojca jako fabrykę z pieniędzmi). nie chcę mówić tu o wszystkich matkach, no ale... ja mam brata rozwodnika i naprawdę wiem co się działo przed rozwodem -żonka zdradzoła po czym zabrała dziecko i uciekła do rodziców. rozwod to było dopiero piekło!!! dziecko było małe ok 4 lat, a teraz tylko słyszę to że dzieciak i ex chcą coraz więcej pieniędzy - smutne... jak kiedyś pojechałam w odwiedziny (jestem matką chrzestną) do niego to niedość, że matka nie pozwoliła mi na wejście do domu, to pierwsze słowa małego były: a co mi ciociu przywiozłaś. i tak jest do tej pory: za mało pieniążków na komunię, a gdzie tata mnie zabierze na wakacje, ja chcę nowe ciuchy, wyszła nowa gra, ja chcę, ja chcę, ja chcę! czasami jak czytam smsy od niego to jestem załamana a jak czytam smsy od niej to jeszcze bardziej się załamuję. dodam, że muj brat regularnie odwiedza syna, zabiera go na wakacje przynajmniej 2 tyg plus funduje wyjazd na kolonie czy obóz, nigdy nie zapomniał o urodzinach, imieninach czy dniu dziecka. często dzwoni, pisze maile. i powiedzcie mi drogie panie skąd dziecko stało się takim materialistom jak nie od mamusi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam wielką epistołę w odpowiedzi ale skasowałam wszystko, bo stwierdziłam, ze nie ma najmniejszego sensu odpowiadać niektórym osobom. Każdy zawsze będzie ciągnął w swoją stronę. Każdy własne porażki będzie zwalał na innych. Powiem tylko tyle. Na wychowanie dziecka ZAWSZE mają wpływ oboje rodzice. W taki czy inny sposób. Rodzic nieobecny w życiu dziecka też ma wpływ na ukształtowanie jego charakteru poprzez to, że go nie ma. \"do phi kilka słów\" też mam braci. Oni mają swoje żony i problemy małżeńskie. Kocham ich. Bardziej niż bratowe. To obce baby. Czasem jest mi trudno spojrzeć obiektywnie na sytuację. Jeżeli w przypadku Twojego brata nie było innych powodów to takich zachowań jakie opisujesz - wg, mnie patologicznych, to naprawdę nie pojmuję, jak Twój brat mógł się z nią ożenić? Przecież prostactwo widać wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
oczywiscie ze od mamusi ile by nie dostalo to i tak malo , bo zawsze juz bedzie malo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zinaaa
cde -- nie od mamusi, wiesz dzieci mają poprostu wymagania, ktore są warunkowane często przez otoczenie, przez srodowisko w jakim się obracają, mowiac dokładniej przez kolezanki i kolegów, mnie samą zadziwia czego to nie chce dorastająca dziewczyna i czego to nie potrzebuje, a jak kazda matka chcę jej wymaganiom sprostac (do pewnych granic oczywiscie), i tez dlatego zeby nigdy nie odczuła ze jest gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
wplyw blokowiska jakie moga+ byc wymagania .A ona wszystko kiedys dostawala od tego wstretnego ojca ipoda ,dvd , meble ,te kom i po zakupie tel ciagle awantury ze 100 zl miesiecznie to za malo .tatus tylko mial dawac .A teraz jk nie daje to jest be .A mamusia nic bo to normalne przeciez nie ma .Rozumiem zeby chodzila do prywatnej szkoly ale w blokowisku a wymagania jak ksiezniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani x yz
co moze chciec dziecko mieszkajace w bloku ? chyba puszke piwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z sopotu
mysle ze jest duza przepasc pomiedzy dziecmi z blokowiska a osiedla willowego ale chyba oczekiwania ekonomiczne maja takie same ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika888
drogie zinaaa i phii, to niestety nie zawsze jest prawda że dzieci sa madre i obiektywne, dzieci czesto emocjonalnie \'trzymaja\" z tym rodzicem, który wydaje im sie bardziej skrzywdzony. sama jestem druga żoną mojego męża i uwierzcie mi że nigdy nie żałowalismy pieniedzy ani uwagi jego dzieciom z pierwszego małżeństwa. mąż płacił (i płaci nadal) za dodatkowe lekcje, staramy sie spedzać z nimi czas, zabierać na wakacje, kupować potrzebne rzeczy. ale życie jest życiem, nie zawsze byliśmy bogaci i nie zawsze nam sie dobrze powodziło finansowo. zawsze natomiast na miare aktualnych mozliwości dzieci dostawały, oprócz alimentów, wg mnie sporo, bo wszystko to o czym pisałyście, zawsze księżki do szkoły i ciuchy, kieszonkowe, na kino, potem mp3, telefony, wieze, dvd, telewizor, komputer... itd itd. miałam nadzieje że dzieci to potraktuje jako okazywanie im uwagi i okazywanie ze są ważne, ale nic sie takiego nie stało. oczywiście mąż nie ogranicza sie tylko do płacenia, lekarz, dyskoteki, wywiadówki, zawsze dwie imprezy urodzinowe i imieninowe, zawsze wspólna gwiazdka. i ciagle dzieci bardzo wrogo nastawione. klapki spadły mi z oczy w kwietniu tego roku, kiedy mała dostała od nas kase na wyjazd do paryża bo chciała z koleżankami, a ex zaprosiła mojego męża do domu i tam mu zrobiła awanture przy dziecku że on ma na koncie 150 tys a dziecku dał gnój tylko tysiąc z kawałkiem. cóż, nie mamy 150 tys na koncie. być może są takie byłe zony które sa pozytywnie i normalnie nastawione do ojca swoich dzieci, ale sa niestety i takie, które zawsze własna wściekłość na byłego będą przedkładały nad dobro dzieci. nie ma co uogólniać. a niestety matka która jest z dzieckiem na codzień ma wieksza siłę przebicia niz ojciec, nawet taki, który jak mój mąż spotyka sie z dzieckiem prawie co drugi dzień. i jezeli matka przyjmuje strategię taka jak ex, że bez względu na to co da ojciec jest tłumaczone dziecku, że to i tak jest ohłap bo ojciec NIE CHCE jej dać więcej mimo że ma. i wtedy nasze tłumaczenia wypadaja bardzo blado, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika888
i ja osobiście myśle że jestesmy postrzegani jako ci, którym sie lepiej powodzi nie z powodu jakis oznak wielkiego bogactwa materialnego, bo żyjemy zupełnie normalnie, ale tworzymy rodzinę. ex jest sama. a mała jest w wielkiej rozterce, bo zgranie sie z nami i znalezienie miejsca w tej rodzinie traktuje jako zdrade matki. i jestem pewna że to własnie matka(ta konkretna, nie jakas tam ogólna) pracuje na to, żeby mała tak właśnie odbierała nas i ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
wszystko co dostawala corka mojego meza to nic , tv , kom , rower tel kom i inne dodatki .nawet jak ojciec placil by pare tysiecy to i tak malo .wies nie dziwcie sie ze dostaje tylko alimenty w kwocie 300 zl i tyle.nie dociera do niej ze wszystko dodatkowe do dobra wola moja i meza ,pisze moja tez bo mamy wspolne konto i razem planujemy nasze wydatki ale one tego nie rozumieja .mysla ze kasa jest tylko taty i tate moga uzywac jak bankomat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika888
a, i jeszcze jedno, jeśli małzonkowie nie maja rozdzielności majatkowej, to wydawanie pieniedzy jest ich wspólna sprawą. nikt nie neguje praw dzieci z poprzednich związków, ale troche bym sie wkurzyła gdyby mąż bez uzgodnienia ze mna dał małej np na rower, gdybysmy my nie mieli na podstawowe rzeczy, np jedzenie czy rachunki. chodzi o podstawowe ustalenia, w końcu to wspólne zycie. całe, a nie tylko ta część bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika888
no właśnie o tym mówie. w końcu ja tez mam udział w zarabianiu tych pieniedzy, które mamy teraz, więc mam równiez udział w dawaniu ich dzieciom. to nie jest tak, że np. radio jest wspólne, ale kasa tylko męża i jego dzieci. problem w tym że to nie ja neguje prawa dzieci do naszej wspólnej kasy, tylko one moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie ze
nie jestem zona, ani moj facet nie byl nigdy mezem, nie ma dzieci, uprzedzam zanim ktos zaatakuje. mam wsrod znajomych kilka przypadkow alimentow i obiektywnie na to patrzac to latwo mozna dostrzec, ze wiele bylych zon msci sie poprzez alimenty na bylym mezu. wiadomo, ze zadna oficjalnie sie do tego nie przyzna, choc byly takie co w przyplywie zlosci grozily wysokimi alimentami. z reguly mezczyzni placa, bo co maja zrobic, pocieszaja sie, ze to dla dziecka, choc fakty sa czesto inne. na ich miejscu trzymalabym wszystkie pokwitowania wplat na pozniejsze lata aby pozniej dziecku z czystym sumieniem moc pokazac, ze dawalo sie ile moglo, a co mama z tym robila to inna kwestia. znam kobiety, ktore po rozwodzie domagaja sie podzialu majatku ktory byl nabyty przed zawarciem malzenstwa, bez zadnego konkretnego powodu.. tak wiec..troche dziwi mnie to, ze byle zony nie potrafia sie czesto usamodzielnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
dokładnie u nas bylo tak samo corka mojego meza mowila ze jedzie do pałacyku taty , taty a ja i nasze dziecko to przybledy tam mieszkajace zreszta i tak dom jest zapisany na malego .Smieszylo mnie to ze wszystko jest taty . nastawienie mamusi a po pobycie kiedys zdawala dokladna relacje mamusi co za ile kupione co nowego us to nic .dobrze ze te wizyty sie zakonczyly nie ma nadzoru w postaci malolaty i jej wrednej mamusi .pierwsze pytanie jak zobaczyla moj nowy samochod to nie ze fajny czy cos tylko ile kosztowal fajnie nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie ze
nie spomne juz o tych kobietach, ktore wbrew nakazom sadu nie pozwalaja bylym mezom na kontakty z dziecmi. takie rzeczy nie dzieja sie w tylko w filmach..kim dla nich jest byly maz? placic ma, ale nie moza zobaczyc na kogo? mozna powiedziec, ze to patologia, ale zdarza sie bardzo czesto.. smutny los dzieci po rozwodzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zinaaa
mika ja to rozumiem i nie twierdze, ze pierwsze zony są te idealne, a drugie zawsze wredne, bo tak nie jest zapewne, ale poczytaj sobie wczesniejsze wypowiedzi "mądrej" CDE na tym topicku i jeszcze nainnym tez --- dla mnie wypowiedzi na poziomie gówniary a nie dojrzałej kobiety, ktora jak twirdzi ma 40 lat droga CDE -- dziecko z tzwn. blokowiska ma tez potrzeby i to wysokie, wyobraz sobie, ze na takich blokowiskach zyje wiekszosc ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie ze
mysle, ze w tej dyskusji nie ma co dawac sie prowokowac totalnym skrajnosciom, bo latwo mozna odkryc kiedy ktos w przyplywie zlosci i bezsilnosci stara sie zdyskryminowac druga strone. szkoda, ze takie kobiety nie maja godnosci i nie zadbaja w koncu o siebie tylko wciaz mysla o facecie czy to sie z nim dopiero rozeszly czy tez pobraly. kobiety troche godnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnoliowa
niech się autorka nie unosi, bo zaraz jej dzieci będą stare i swój problem obejrzy z każdej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
ostatnio bylam u kolezanki ma synka fajna dziewczyna , ale wlasnie zyje w blokowisku dzieci wyzly na podworko a tam szambo boze jaka patologia jakie potrzeby maja takie dzieci ktore wystaja pod klatka albo wisza caly dzien na trzepaku i nikt sie nimi nie interesuje .szkoda dzieciakow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie ze
o wiele wieksze niz te co siedza w palacach i nic nie robia. dziecko z blokowiska trzeba wyrywac, zaszczepic pasje, a na to potrzebne sa srodki. niestety jesli ktos nie ma wyobrazni to nie jest w stanie tego dostrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zinaaa
czyli mamy społeczeństwo wywdzące się z rynsztoka, tzwn blokowiska:D to skąd tyle dzieci zdolnych, dobrze uczących, mających zainteresowania, konczących dobre szkoły (nie prywatne ktorych poziom pozostawia wiele do zyczenia) itp itd -- tylko z dzielnic willowych??hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
dlaczego dzieci z ,,pałacy ,, nic nie robia ? moje dziecko i dzieci naszych znajomych ucza sie jezykow ,graja w szachy i tenisa , plywaja ,jezdza konno chodza na rozne zajecia dodatkowe .moze tez powiesz ,ze te dzieci sa puste ? one maja normalny system wartosci wiedza co dobre co zle .chodza do prywatnej szkoly integracyjnej pomagaja ,, innym ,, . czy sa zle ? dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie ze
moze dlatego, ze przesiakaja taym jacy sa ich rodzice..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
niestety moja droga na osiedlach tzw. blokowiskach zwykle mieszka nizsza klasa spoleczna tak jest na calym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
ich rodzice przychylaja im nieba i tez sa zli i nie dobrzy bo kochaja swoje dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie ze
nie jestem "twoja droga" nie mam zwyczju spoufalac sie z przypadkowymi ludzmi, ktorym sie wydaje, ze cos wiedza..a nie wiedza nic. cale szczescie, ze historia przeczy Twoje wyssanej z palca teorii i blokowiska daly nas wielu wspanialych ludzi, ktorzy wiedza troche wiecej o zyciu niz Twoje grajace w szachy dzieci. zachowaj swoje porowokujace, ale nic nie wnoszace komentarze dla siebie, bo sama sobie przeczysz. uwazasz, ze ludzie z "palacow" sa inteligentni, a tym czasem piszesz nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYTAM I CZYTAM CDE
to ze mam inne zdanie niz ty nie znaczy ze moje dziecko nic nie wie o zyciu .Mysle ze na tyle na ile jego wiek tego wymaga jest zorientowane .Moze nie ma takich przyziemnych problemow czy dostanie buty czy zabawkw ale to nie znaczy ze jest gorsze od dziecka z blokowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie jest takie ze
po raz kolejny przeczysz sama sobie. nigdzie nie napisalam, ze jest gorsze. ale moze Ty zastanowisz sie nad tym jak oceniasz innych ludzi, bo owszem mozna reprezentowac inne zdanie, ale nie obrazac ludzi. nie wiem po co robisz off topic i co chcesz udowodnic, ale ci to nie wychodzi, wiec moze warto przestac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani x yz
przeciez ogólnie widono ,ze w blokowiskach mieszka patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×