Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natinkaa

czy mam mu wierzyć???

Polecane posty

Rok temu poznałam wspaniałego faceta. Zauroczyłam sie jak cholera:-( On po trzech tygodniach urwał kontakt, gdyż była do niego wróciła. Tak wyszło, ze po paru miesiącach spotkaliśmy się przypadkowo,on bardzo się ztego cieszył, ponieważ rozeszli się z byłą i stwierdził, że chce być ze mną bo coś do niego dotarło. spotykaliśmy sie pare miesięcy, było cudownie, był bardzo czułym, poczułam, że jestem komus potrzebna i ważna jak nigdy,dawał mi tyle czułości co żaden facet nigdy. W koncu powiedział, ze mnie kocha. PO pewnym czasie znowu zaczął urywać kontakt, twierdząc ze to przez prace i budowe domu, czasami w to wierzyłam ale czasami już nie...cały czas mnie w tym utowerdzał, ze przez to nie ma czasu.Mówił abym czekała, nie wiedzieliśmy sie już dwa miesiące, ale kiedy mu napisałam ze wychodze z kolegą na kolacje, to powiedział ze mam to natychmiast odwołac bo on nie pozwoli mi sie z innym spotykać i natychmiast chciał do mnie przyjechać....On startuje teraz na stanowisko kierownicze, mówi ze przez to ma tyle pracy i żebym czekała, bo mnie kocha i nie chce mnie stracić i ze wkrótce sie wszystko zmieni, ale czy wg was mam w to wierzyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgd
chyba zartujesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w takim razie co on ma za cel w tym zwodzeniu mnie....:-( sama już nie wiem czy mam sie zacząć z kimś spotykac czy nie...:-( wczoraj dzwonił, pisał , ale widze ze sie zmienił od tego jakim był kiedyś...wiele razy mu pisałam aby pozdrowił swoją nową dziewczyne z którą spędza czas, stwierdził ze bzdury wygaduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisał ze ma tyke pracy ze nawet w wigilie musi na chwile wpaśc do pracy, bo niestety taka praca w banku..:( jak mu napisałam ze sylwestra pewnie też w pracy spędzi, to napisał mi, że pewnie bedzie z kolegą, który też jest sam....:-( powiedziałam mu ze szkoda ze nie pomyślał o mnie i teraz zcekam ...jak mi sylwestra nie zaproponuje to koniec, nie przjme nawet od niego życzeń bo wtedy bede już wiedziała jak jest i napisze mu tylko lub powiem, zeby te życzenia złozył tej z którą jest bo ze mną najwyraźniej tego sylwestra spędzić nie chciał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
większość z nas kobiet to nadwarażliwe histeryczki.. sądze, że ty też :D sądze, że możesz wierzyć, ale na 100% ci nie powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze wątpie
nazwij mnie nadwrazliwą histeryczką ale dla mnie to nie jest normalne byc ze sobą i nie widzieć się 2 miesiace!! Żadna zajecie nie mogłoby mieć takiego wpływu na związek (prócz pracy za granicami kraju, oczywiście) dwojga KOCHAJĄCYCH się ludzi. Ciekawe.. Praca nie pozwala mu sie spotykać a sylwestra (rozumiem po pracy) spędza z kolegą?? Mimo, że ma dziewczyne, której nie widział 2 miesiace?? Jestem histeryczką :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
ojjj... nie doczytałam tego...przepraszam !! wiesz co... ja na twoim miejscu bym go wyśmiała... i powiedziała "jaja se ze mnie robisz czlowieku?" i poszlabym z kumplem na kolacje... on jest dziwny..nie potrafie za chiny tego zrozumiec :-o nie logiczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja też nie potrafietego zrozumieć..mieszkamy tylko 30 km. od siebie:-( a on nie moze, tylko ze jak chciałam wyjśc z innym to pretensje:-( czekam do sylwestra i dokładnie powiem mu ze sobie robi jaja i to co napisałam wyżej, mnie już to raz bawi a raz przeraża;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
biedulka :( nienawidze facetow..tez cierpie :* ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
ehh ja w sumie sama nie wiem czy nienawidze czy nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze wątpie
Ja mojego kocham ;) Tylko czasem jak mnie zezłości mam ochotę skopac mu tyłek. I czasem to robię :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze wątpie
nie ma sensu! Nie czekaj na sylwestra. Koleś ma inną i kręci na dwa fronty. Facet, który kocha zrobi (prawie) wszystko dla swojej ukochanej. Ten tekst o sylwestrze upewnił mnie, że kogoś ma. Inaczej juz dawno planowałby go z Tobą. Przykre. Przytulam Cię mocno! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze wątpie
byłam jędzą- jaki numer Twój facet Ci wywinął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady gggg
ale one Ciebie widac - nie bardzo :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Cię facet omotał, on prawdopodobnie kogoś ma a Ty tylko tak z doskoku. Kiedyś też coś takiego przerabiałam, nie miał dla mnie czasu, pracował, tylko, że częściej się widywaliśmy co 2 tygodnie. Tylko że on umawiał się dodatkowo przez internet, potem to wykryłam. Trafiają się też porządni faceci, znam kilku, dziewczyny też są różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko chyba pora
sie wycofac z tej znajomosci. Napisalas, ze powiedzial "spedzi sylwestra z kolega, ktory tez jest sam", a to zdanie akurat jasno daje do zrozumienia ze on nie mysli o was w kategorii zwiazku. Sorry za szczerosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze wątpie
tylko nie "egoistyczne"!! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze wątpie
altruizm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×