Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

Moje malenstwo szaleje u mamusi w brzuszku regularnie dosyc- codziennie rano kolo 6-7 jak tatus wychodzi do pracy a ja mu kanapeczki i kolo 20-21 po kolacji :) Moglabym wedlug niego zegarki ustawiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewunieńka w bólach i podczas porodu jestes ubrana, na badania idziesz sama, owszem jak rodzisz z nogami na za pietnaście trzecia :) to mąż stoi przy twojej głowie, krocza raczej nie widzi, może wzgórek łonowy. a jaki kontakt z maleństwem od samego początku :) mój sie popłakał ze wzruszenia i szacunek raczej ma do mnie i podziw że dałam radę i urodziłam, w końcu widział jaki to wysiłek. ale to indywidualna sprawa, może twój zechce jednak rodzić z tobą. a legend porodowych nie słuchaj i dziel na 2 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zapomniałam, jak się zacznie ostatnia akcja czyli samo urodzenie dziecka to mąż może wyjść. a wcześniej naprawde bedzie ci pomocny i nie bedziesz się czuła osamotniona. żeby nie było że namawiam, to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki mamo huberta :) Ja wiem, ze to moze byc fajne przzycie i w ogole wsparcie niesamowite, napewno czuje sie lepiej w obecnosci meza w ciezkich chwilach-nie ma dwoch zdan, ale zmuszac go nie chce,bo jak ma sie meczyc to po co.. Zreszta jeszcze mamy 5 miesiecy wiec moze zmieni zdanie, ta znajoma z wczoraj tez rodzila z mezem 2 razy, co powiedzialam mezowi i poradzilam, zeby sobie z nim porozmawial na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jestem dzisiaj słaba kole trzeciej sobie ległam i zasnęłam i dopiero teraz sie obudziłam,bo mnie tak kręgosłup boli,że szok.Jak mnie tak bedzie bolał,to pójde do doktora po jakąs masc,albo cos innego.mam jeszcze tabletki od krzyża co mi zapisał,ale narazie,wole nic nie brac bez konsultacji z lekarzem. ja też ide na usg,prywatnie gdzies w 21 tyg.moja szwagierka na takim była,i mi go zaproponowała powiedziała,że lekarz dokładnie i wszystko dziecku zbada,że warto na taki cos isc:)tylko musze tam tak za dwa tygodnie zadzwonic i sie umówic,bo długo trzeba na to czekac.Mąż oczywiscie pojedzie tam zemną i pierwszy raz zobaczy dzidzie w brzuszku,bardzo sie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczynki :) Jejku, tu stron przybywa,a ja że pracuję, to ciągle nie mam czasu do Was zaglądnąć :( Ale czasem sobie podczytuję ) Moja dzidzia też kopie tak rano, jak w pracy jestem koło 9.00 :) a potem troszkę w ciągu dnia i wieczorem szaleje :) :) :) ale to niesamowite i człowiek wie,że już nie jest sam :) Umówiłam się dzisiaj na usg 4d :) na 7 maja :) to będzie 23 tydzień i 3 dzień :) To chyba najwyższy czas :) cieszę się, bo to bedzie z płytka i pan doktor zbada dzieciątko dokładnie :) Ale chciałam Was zapytać, jak często wykonuje się usg????czy to nie jest szkodliwe.Bo tydzień wcześniej mam wizytę u mojego doktora i pewnie też mi zrobi usg.No i nie wiem,czy to nie zaszkodzi???Choć raczej chyba nie słyszałam,żeby szkodziło :) A Marlena :) :) :) Ty się nie smaruj, tylko troszkę poćwicz.Ja tez miałam zawsze problemy z kręgosłupem.w ciąży robie takie lekkie ćwiczenia, np.koci grzbiet i takie inne, a mam pracę siedzącą- 8 godzin przy biurku, a to podobno najbardziej obciąża kręgosłup i póki co jak ćwiczę troszkę to mi nie dokucza :) Naprawdę polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiedz na pytanie o szkodliwosc usg USG - szkodliwe, czy nie? Badając pacjentki (jako ginekolog-położnik zwykle spotykam się z tą piękniejszą częścią naszego społeczeństwa) bardzo często słyszę pytania o szkodliwość ultradźwięków. Na ten temat można napisać kilka grubych książek, krócej zaś rzecz można określić następująco: Znane są tzw. biologiczne efekty działania ultradźwięków, które w trakcie eksperymentów są w stanie spowodować działanie teratogenne, zahamowanie wzrostu płodów (mysich), obumieranie komórek czy organizmów jednokomórkowych, jednak dotyczy to ultradźwięków o bardzo dużej mocy, mocy której nie stosuje się w medycynie diagnostycznej tzn. w aparatach, którymi wykonuje się badanie pacjentów. Ultrasonografy diagnostyczne nie wysyłają ultradźwięków w sposób ciągły lecz robią to pulsacyjnie, w sposób istotny zmniejszając i tak już niewielką dawkę ultradźwięków. Płód jest w sposób szczególny chroniony przed działaniem ultradźwięków poprzez swoje duże oddalenie od głowicy aparatu emitującego fale ultradźwiękowe. Autorowi znane jest jedno, ale za to poważne działanie szkodliwe a mianowicie, wykonując badania od 15 lat nabawiłem się trwałej kontuzji prawego barku, ponieważ jestem praworęczny i głowicę aparatu trzymam zawsze w prawej dłoni. Nienaturalna i kilkanaście razy dziennie powtarzana pozycja mojej ręki w konsekwencji doprowadziła do rozwinięcia się u mnie \"choroby zawodowej\" ultrasonografistów czyli tzw. zespołu bolesnego barku. Innej szkodliwości ultrasonografii nie znam, oczywiście z wyłączeniem zupełnie wyjątkowej sytuacji, kiedy to często bardzo ciężki aparat może spaść komuś na głowę, co jest możliwe ale raczej tylko teoretycznie. to fragment atr ze stronki http://www.zdrowemiasto.pl/wlodar/ jak macie chwile to poczytajcie caly bo fajny i warto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dawno mnie nie bylo z powodu braku netu Myszko ja tez mialam byc chrzestna ale tak jak u Ciebie rodzina mojego m widziala w tym problem i z calego tego zamieszania chrzestnym zostal moj m co do porodu to moj m bardzo chce byc zoabczymy co bedzie w rzeczywistosci poniewaz jak widzi krew to mdleje :) dzisiaj bylam na usg i niestety nasze malenstwo pokazalo nam wszystko porocz tego co ma miedzy nogami :) troszke sie zawiodlam bo barrrdzo chcialam wiedziec ale tyle juz czekamy ze nastepny miesiac nie robi roznicy - chce zaczac kupowac powoli jakies drobne rzeczy wiec musze wybierac kolory uniwersalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
el79 dzieki za mile slowko :-) widze ze jestes w podobnej sytuacji jak ja, czyli w obcym kraju bez jezyka... Myszka odezwij sie co z usg u Ciebie wyszlo :-) Milego wieczorku mamusie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamani :) :) :) Bardzo dziękuję za fragment artykułu :) Pocieszyłaś mnie, bo miałam obawy :) ale teraz jestem spokojniejsza :) A takie usg to piękna sprawa i mam nadzieję,że się nie rozczaruję :) :) :) Marlena :) ja już poćwiczyłam i czuję się super :) To naprawdę działa, tylko musisz ćwiczyć dość regularnie i się nie zrażać :) A 15 minut dziennie wystarczy :) Jak od razu nie pomoże to nie poddawaj sie :) Mnie kiedyś lekarz powiedział,że jak nie będę ćwiczyć, to cała ciążę spędzę w łóżku :( Na razie jak widać chodzę do pracy i normalnie funkcjonuje :) ale jakbym nie ćwiczyła nie byłoby dobrze :) A co do porodów, to ja na razie jakoś o tym nie myślę staram sie nie słuchać przerażających historii.Przecież już tyle kobiet rodziło......damy radę :) A mój mężuś....widzę,że nie jest zdecydowany, choć chciałabym,żeby przy mnie był :) a ja tak mysle sobie,że przecież nie musi tam wcale zaglądać, może po prostu mnie wspierać i trzymać za rękę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Ale sie rozpisalyscie.........:) Ufffffffffff........ Powrocilam po maratonie:) 2.5h spedzilam w szpitalu:P Ale jestem szczesliwa bo znowu widzialam moje Malenstwo:D Zrobili mi wszystkie badania... Nawet na HIV (tutaj takie zwyczaje panuja) (mozna sie nie zgodzic,ale ja sie zgodzilam:) ) Z usg nadal wychodzi ze jest to 18tydzien takze termin nadal w granicach 20.09-27.09 Musze tam powrocic na kolejne usg 16.05. Tutaj polowkowe robia w granicach 20tyd-22tyd. To tyle na temat mojego dnia szpitalnego:) Teraz powracam do czytania Was, bo musze powiedziec ze narzuciłyście tempo dzisiaj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kilka notatek z ostatnich kilka stron :) karro....na poczatku mieszkalam tutaj 4-5 miesiecy do roku,wracalam do Polski konczylam studia.ale jak dodam wszystkie te okresy to wychodzi,ze mieszkam tutaj razem ok 6 lat. woow na stale od 4lat. za duzo miejsca by mi zajelo czy jestem zadowolona,ze tutaj mieszkam,ale w skrocie....tak lubie mieszkac tutaj,ale ze akura sa to stany zjednoczone to tak sredio chyba. mi stany nigdy nie imponowaly i pewnie jakbym mogla wybrac inny kraj to chyba bym to zrobila. Ale Grand Marais jest tak piekne i cala okolica,ze nigdy bym sie nie przeprowadzila do duzego miasta. eryka.....no widze,ze maz sie popisal z ta kolacja; moj zazwyczaj nie kupuje mi prezentow czy kwiatow jak np urodziny itd,ale kupuje tak bez okazji dosyc czesto. troche dziwne,ale juz sie przyzwyczailam,bo w czerwcu trzecia rocznica slubu :) Nick i porod??? hmm on chyba raczej na tak,ale na pewno tylko przy glowie :) 7 maja zaczynamy szkole rodzenia i od razu mi powiedzial,ze jak beda \'te filmy\' to on zamyka oczy :) Myszka....mysle o Tobie i mam nadzieje,ze wszystko sie ulozy szybciutko i znowu bedziesz mamusia bez zmartwien. ja wczoraj bylam u lekarza: -usg sprzed 3 tygodni bardzo dobre -lekarz sie cieszy,ze stopniowo tyje i powiedziala,ze sie cieszy,ze nic nie strace -zapytalam sie,czy mozna podnosic rece do gory,czy moze zaszkodzic dzidzi,a ona ze nic nie zaszkodzi i moge podnosic kiedy mi sie podoba -do wczorajszej wizyty moze poczulam lekkie 3-5 razy kopniecia;a lekarz,ze to nic,ze moge nawet jeszcze nie czuc przez nastepne 2-4 tygodnie,jako,ze to moja pierwsza ciaza (ale wczoraj wieczorem....zaczelam czuc i dzisiaj znowu) :) -zalecila mi,ze jak jem szynke czy indyka(plasterki na kanapki) abym podgrzewala w mikrofalowce,bo czasami moga miec jakas bakteri,ktora dla mnie jest ok,ale dla dzidzi lepiej nie; nie wiem czy to tylko tutaj w stanach? byc moze bo jedzenie bardziej sztuczne :( wysylam,bo jak mi zniknie to mi pewnie cisnienie podskoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, jesteście kochane. Dziękuję za wsparcie - jest mi dużo lepiej, jestem spokojniejsza i głowa już mnie nie boli 🌼🌼🌼🌼🌼🌼 dla Was :) Na badanie pojechaliśmy razem, jednak postanowiłam sobie, że nie pójdzie mu ze mną tak łatwo jak zawsze :) Było ciężko, ale w poczekalni widziałam, że mu trochę przechodzi. Taki był fajnie zagubiony i nie wiedział co ma robić. Młody tak wywijał na USG, że na 100 % nie wiemy kto to jest ale na 99% Dawid :) Dawidek jest śliczny, machał łapkami, łapał sie za uszko, wkładał rączki do buzi, łapał się za głowę, ziewał i mocno się wiercił. Zresztą, on potrafi prawie cały dzień się wiercić i kopać, więc nie byłam zdziwiona. Tatusiowi bardzo się podobało całe badanie - prawie godzinę go oglądaliśmy. Mamy płytkę z filmem, 7 zdjęć wydrukowanych. Jutro je zeskanuję i wkleję to Wam napiszę żebyście sobie zobaczyły. Jak wyszliśmy z gabinetu to mnie przytulił i widać było że się cieszy że Mały zdrowy i wszystko OK. Podobało mu się, że Mały taki ruchliwy. W drodze powrotnej rozmawialiśmy, powiedziałam mu kolejny raz co mi leży na sercu i nie wiem jak to będzie dalej. Może się postara trochę inaczej do pewnych rzeczy podchodzić, a może nie. Zobaczymy. Czas pokaże W drodze powrotnej zjedliśmy kolację i pojechaliśmy do niego. Kolejny raz tłumaczyłam mu że ja potrzebuję być przytulana, nawet jak jestem zła, bo wtedy mi to pomaga i się uspokajam. Mam nadzieję, że dotarło :) Poza tym chciałabym żeby takie rzeczy były czymś normalnym. Mi naprawdę pomaga jak On mnie przytuli :):);) Co do chrzcin, to ostatecznie powiedział, że to moja decyzja, ale wyczułam pewien podtekst, więc jutro czeka mnie ciężka rozmowa z moją kuzynką. U mnie nikt nie zna i nie wierzy w zabobony, ale mam nadzieję, że kuzynka mnie zrozumie, chociaż bardzo mnie prosiła....... Wolę uniknąć sytuacji, że gdyby coś się stało kiedykolwiek, to ktoś powie mi \"to przez to że WTEDY zostałaś chrzestną\"....... Ale żebyście nie myślały, że mu ze mną tak łatwo poszło, to: 1. zażądałam usunięcia z podwórka linek na pranie - bo jak przejdę pod nimi to dziecko się może się pępowiną owinąć, 2. powiedziałam że dziecko może będzie alkoholikiem, bo przypadkiem sobie brzuch ochlapałam 3. że ciężarnej się nie odmawia, więc niech lepiej uważa no i coś jeszcze ale już nie pamiętam........ takie przykłady idiotycznych zabobonów Chyba już dosyć się napisałam, więc zmykam do łóżeczka Do jutra Kobietki i jeszcze raz dziękuję za wsparcie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka....ciesze sie,ze byliscie razem na tym usg i ze wszystko powoli sie zaczyna ukladac.glowa do gory i ja swojemu tak od czasu do czasu posadze na sofie i kazanie,nawet o bardzo prostych rzeczach,bo jakbym czekala,ze sie moze domysli to....bym byla pewnie siwa. jestesmy dwa byki....i rzadko,ale pare razy sie nam zdarzylo,ze jeden mowi biale,a drugi czarne....i nikt nie chcial ustapic. w stanach chyba nie maja tych roznych zabobonow,bo ani tesciowa ani zadna znajoma mi nic jeszcze nie wspomnialy. za to czasami moja mama cos tam przez telefon gada,ale wtedy to wiem,ze jestem zwolniona z sluchania i tylko ....tak, tak, tak powtarzam. karro...z tym lataniem samolotem to ja tez od calej rodzinki pogadanke dostalam. mialam plany przyleciec na 90% do Polski na 4 tygodnie w kwietniu/maju,ale tak mi gadali,ze wygrali i dlatego nie lece.Nick zreszta tez za bardzo nie chcial mnie poscic,ale u niego to bylo raczej egoistyczne...bo co on bedzie robil przez 4tyg sam? Nick ma nowego znajomego w pracy i ten od paru dni przynosi rzeczy dla dzidzi....wanienka,lezaczek. jestem wdzieczna,ale tak troche dziwnie,bo ja planowalam kilka rzeczy zupelnie nowych, np wanienke,a teraz to juz sama nie wiem. hmm to sobie sama problem stworzylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobiety Pogoda za oknem się popsuła, ale to nic. Nasz Dawidek jest zdrowy i wariuje, więc reszta nieważna :) Mój T. chyba zrozumiał kilka rzeczy bo właśnie do mnie zadzwonił i mówi - Co tak długo śpisz? a zakupy na wieczór kto zrobi? zjadłbym coś pysznego. I się śmieje :) No więc wstałam i zaraz jadę na zakupy i po południu będzie gotowanko. On wie, że lubię gotować i lubię czuć się potrzebna, więc mi wymyślił. Miłego dnia Kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey:-(a ja od dwóch dni nie czuje prawie ruchów i nie wiem co robic moze za bardzo schizuje?poczekam do wieczora a jak nadal nic to jade do szpitala niech m,i robia usg bo inaczej nie bede spała w nocy.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dorzuciłam fotki z wczorajszego USG 4D Jest ich 8 - miłego oglądania. Wklejajcie swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sandra, zjedz coś słodkiego i po około 15 do 20 minutach połóż się na lewym boku i połóż rękę na brzuszku. Dzieci po słodyczach stają się ruchliwe. Nie wiem dlaczego ale należy się położyć na lewym boku. Daj znać co się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki myszka wczesniej zjadłam kanapke z nutellą i talerz zupki pomidorowej i poskutkowało:-)kamień mi zserca spadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to super Sandra, cieszę się :) Mój Mały wariat tak zawsze szaleje, że też bym się martwiła jakby był grzeczny.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Ja mam dzis straszny dzien... pogoda pod psem i mnie glowa boli... rano brzuch mnie bolal... ciągle coś... Moja mala się rusza ale slabo coś ostatnio... Moze tez jej sie pogoda nie podoba i wiecej śpi... za to starsza corcia ma odwrotnie bo wcale nie chce spac... Pije już 2 kawe dzisiaj... Sandra jesli cie niepokoi brak ruchów to jedz do spzitala to cie uspokoi jak zrobic usg i zobaczysz ze z dzieckiem wszystko ok. ale Myszka ma racje :) ze slodyczami to dobry sposób. Najlepiej jesczez jak to coś slodkiego bedzie w formie plynu bo wtedy zadziala szybciej :) a jesli chodzi o "boki" to najlepiej jest spac i lezec po 20 tygodniu na lewym boku bo w innych pozycjach się cosik tam uciska i moze dojsc do niedotlenienia dziecka... Myszka zaraz sobie poogladam twoje foteczki... tak ci zazdroszcze. juz nie mogę sie doczekac poniedzialku :D:D Izabelcia doskonale cie rozumiem... opowiem ci jak bylo u nas. wszystkop chcialam kupic sama. i kupilam. nic nikomu nie dalam kupic ... poxniej w "szczerej rozmowie z mamą" uslyszalamz e jestem egoistką bo kazdy sie cieszy jak cos moze kupic małej a tak przychodza jakies swieta urodziny imieniny itd i nie ma co dziecku kupic bo ona wszystko ma... Zrobilo mi sie smutno ale taka prawda... przesadzilam ze wszystkim. Malej naprawde nie ma co kupic... nawet tych niepotrzebnych pierdolek ma po uszy... i na roczek byly problemy bo tesciowie pytali co malej kupic a my niewiedzielismy co odpowiedzieć... Teraz juz przystopowalam i powiem ci ze dobrze :) co chwile ktos cos Mani przynosi a to bluzeczke a to skarpeteczki, spinki do wloskow... i ma wszystko co potrzeba a ja kase moge odlozyc na np przyszle wakacje :D:D:D ale uwierz ze cie doskonale rozumiem bo mnie tez okropnie cieszy kupowanie rzeczy dla moich dzieci. :D:D:D A raczej dla Mani bo dzidziuś nic procz rajstopek jeszcze nie ma :D:D:D Jak w poniedzialek poznam plec to juz obiecalam ze pojdziemy do sklepu i kupie taki malutki zestawik- wyprawke :D:D są w realu po 19 zl chyba :D:D w 2 kolorach rozowy i niebieski :D:D:D jak bede wiedziala ktory wybrac to kupie :D:D Brutta u nas tak chetnie badan nie robią :( ja sie musze o wszystko prosić :(:( Marta podoba mi sie twoje podejscie do porodu bo mialam za pierwszym razem dokłądnie takie samo i dobrze na tym wyszlam :D:D:D Teraz też takie mam tylko troche więcej strachu się pojawia... :D:D:D sandy powiem ci ze podczas porodu jakos specjalnych ilosci krwi nie ma :D:D przynajmniej ja takich nie widzialam :D:D Mam nadzieje ze mąz sie zdecyduje marlena podobno wlasnie najlepiej w 21 tygodniu isc na usg polowkowe :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to chyba teraz tylko słodkie bede jadła hehe zeby cały dzien mi dzidzia dokazywałaale naprawde sie wystraszyłam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoras z was podala linka, jak sie powinno nosic dziecko. dzieki! od jakiegos czasu ogladam 2 programy -\'a baby story\'...gdzie rodzice opowiadaja hostorie od poczecia, przebieg ciazy,poczecie i jak dziecko wraca do domu; takie dosyc szczegolowe te filmiki -\'bringing home baby\'....pare dni przed porodem i potem jakis pierwszy tydzien dziecka w domu; i tutaj wlasnie jak kiedys MaMani napisala, nosza dzieci w jakis inny sposob, choc nie zawsze oczywiscie. do zdjec to np sadzaja sobie na kolanach 2-3dniowe dziecko; jezeli sie myle to mi napiszcie,ale wg mnie to bardzo wczesnie. kiedy pisze,za sadzaja to pewnie nie na dlugo ale to robia. inna dziwna pozycja to noszenie na reku....ale dziecko lezy na brzuszku. ach te tutejsze zwyczaje....nie zakladaja dziecku skarpetek,a ni czapeczek jak wychodza latem na spacer,a slonce grzeje niezle. ja w pracy ....nudy dlatego sie tak rozpisuje :) milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba nie będę miała nigdy spokoju. Obudziłam sie przed 4 w nocy z silnym bólem w plecach - tym razem z prawej strony :( Męczyłam się do 5 aż w końcu zasnęłam. Wzięłam Paracetamol. Potem z podobnym bólem obudziłam sie o 8. No i teraz znów, ale na szczęście troszkę mniej. Za każdym razem Mały sie budził i dawał znać o sobie :) T. kupi w aptece maść i będzie smarował. Ból jest naprawdę okropny. Jak w nocy zeszłam na dół po wodę do tabletki to wydawało mi się że ide pół godziny - ledwo szłam :( Mam nadzieję, że Was to ominie moje Panie Może dzień nie będzie najgorszy - za oknem ładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia- super focie 🌼 myślę że za 2 tygodnie dopcham się w końcu do tego gabinetu Miłej niedzieli wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie. Pojawiam się rzadko (brak neta i jakoś czasu). Byłam w piątek na usg, Dzidziuś rośnie, wszystko OK. Badanie wskazuje na 19 tydzień. Przytyłam 5 kilosków. Zgaga męczy mnie na maxa, stosuję manti i migdały. Staram się nie jeść po 17.00. Płci nie znamy,a le jakoś czuję, że to Mikołaj. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×