Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

Gość do karo
dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. cieszę się bardzo że się Wam udało. U nas niestety nie.... malutka zmarła dziś rano..miała poważne kłopoty z serduszkiem niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, widzę że topik żyje a ja znowu tak się zajęłam własnymi sprawami ze o całym świecie zapomniałam ... fajnie Was znowu "zobaczyć" :) Izabelcia78...Zosia.......23.08.08....(2,800/51cm)...12,7 /91cm Słonko_26 ....Lenka .....02.09.08 ....(3.440/56cm....12,8 / 90 cm kasinska28...Mateusz....5.09.08.....(2,750/53cm)...11,6 / 89cm Myszka5......Dawid......14.09.08....(4.100/54cm)...13,8 / 92,5cm Fajnie nam te maluchy wyrosły :) pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro z powodu maluszka .. nie wiem co mozna wiecej powiedziec, to bardzo bardzo smutne :( Sciskam Was mocno choc sie nie znamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, łzy stają mi w oczach jak czytam o tym maluszku - serdecznie współczuję. Bądź przy siostrze i wspieraj ją, bo ja nawet nie potrafię sobie wyobrazić jej bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zabawek, bajek, itp - u nas rządzi Świnka Peppa. Nie mamy Mini Mini - tego kanału TV, więc z You Tube pokazuję MAteuchowi, już się nauczył mówić 'bija' = bajka i Peppa ( u niego przypomina to niestety pewne niecenzuralne słowo :) ). Ostatnio podobają się też drewniane puzzle, samochody są bardzo ważne (= dudu), no i cały czas garnki są na tapecie. Aha, słownictwo też kulinarne rządzi he he - nóż, ryż, sól, lialio (= jajo) i nie wiem co jeszcze. Z rysowaniem słabo, czasem wyciągamy kredki i papier. Muszę zakupić jakieś kolorowanki, bo nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. to straszne co spotkało tego wczesniaczka i jego rodzinke, bardzo przykre. u nas w domu szpital, po weselu, w poniedziałek wszyscy do lekarza , Oliwia zapalenie oskrzeli, miała 4 dni zastrzyki, teraz dokanczamy leczenie juz antybiotykiem w syropie, Hubert przeziebiony, ja miałam poczatkowo zawalone gardło dostałam antybiotyk, a od wczoraj masakra zawalony nos, zatoki, bol głowy. przyszła jesien :( Oliwka to mała cwaniara, nasrajtoli w pampery i przyjdzie i powie śmierdzi pupa, nie mam sił na to. z zabawek to wciąz króluje wózek i lalka, która opiekuje sie wzorowo, ma kuchnie taka stojaca i naczynia, czasami sie pobawi, lubi klocki i budowanie wiezy, puzle srednio, kon na biegunach zbedny wydatek, zajmuje duzo miejsca, te wstretne rózowe włosy sie kołtunia i wyłażą. ostatnio bawilismy się ciastolina olwia jeszcze mała, ale chetnie siedziała przy stole i lepiła, a ja z synkiem mielismy frajde że hej :D malowanie po tablicy tez fajna sprawa, malowanki tylko pod nadzorem dorosłego, bo kredka albo długopis w rękach Oliwii to niszczycielskie narzedzie :D ostatnio odkryłam porysowane kredą głośniki, na szczescie krede łatwo zmyc. dobra koncze bo zasmarkana siedze w pracy, muszę sie poruszac zeby sie rozgrzac. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Spóźnione życzonka dla wszystkich solenizantów :D:D:D My obecnie w Irlandii :) Można powiedzieć że odpoczywamy, czyli małe wakacje z tatusiem:D Francesco uwielbia Minimini.... niestety tutaj nie ma więc musi się zadowolić irlandzką telewizją lub tym co mu puszcze na dvd lub necie :) Cały czas na topie są Sezamku bawmy się, do tego doszedł Nouky i przyjaciele, i PepePig... cały czas mu się zmienia:) UWIELBIA zabawy samochodami, ma ich mnóstwo, idzie się z nimi kąpać a później spać... zawsze jakieś 3 muszą być przy łóżku :/ Uwielbia małe resoróweczki... Dzisiaj sobie wymyślił pociąg i mówi do mnie : PUPI POCIOM (kupi pociąg) , a ja pytam kto kupi pociąg, a On mi na to NIANIO PUPI POCIOM :D:D:D(Franio kupi pociąg ) ... a jak jest na mnie zły to mówi TI AMO NIE :D:D:D (kocham Cię NIE) Ogólnie gaduła z niego nie ziemska ale ma po kim, i ja i mój E , buziolki nam się nie zamykają:D:D:D Ogólnie cieszę się bo myślałam że jak będzie dwujęzyczny to później będzie mówił a tu miła niespodzianka :D Francesco to ŻYWE SREBRO !!! Non stop coś robi, wszędzie go pełno. Pamięta tak odległe zdarzenia, zawsze pamięta gdzie co zostawił, czasami aż nie wierze własnym oczom :) Rysowanie jest fajne:) ..jak do tej pory doczepił się tylko do sprzętu RTV.... na szczęście dobrze się zmywa... kolejny raz polecam kredki BAMBINO :D zmywają się lekko z podłogi i innych dziwnych rzeczy ;) Na szczęście jeszcze malowanie po ścianach mu nie przyszło do głowy:P :) Czytani nadal nie idzie nam najlepiej, może mu się moja FONIA nie podoba ...hahaha:D Z siusianiem jest już prawie super... nawet ostatnio był z tatą na zjeżdżalni bez pampersa i wrócił suchy :D Nie wiem czy u Was jest podobnie ale moje dziecko zaczyna być nie znośne!!! :( Mam nadzieje że to przejściowe.... ale mnie przeraża... Do urodzinek jeszcze dwa tygodnie. Nie wiem gdzie je spędzimy ale jak wrócimy do pl to na pewno będzie party dla Francesco z dzieciaczkami.... :D:D:D To tyle u Nas:) Super że się forum troszkę ruszyło :) MamoHuberta-szybkiego powrotu do zdrówka dla Całej Rodzinki :) Myszka i Izabelcia- gratuluję pożegnania ze smokiem :D Pozdrawiam Was wszystkie gorąco :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ! Brutta to Francio juz niezle nawija ! Moj Maks ma 3 jezyki na tapecie ale daje rade. Ostatnio tak ruszyl z mowieniem ze z 5 nowych wyrazow codziennie lapie. Nadal jednak nie sklada je w sensowne zdania tylko uzywa pojedynczo. Niestety u mojego N z polskim kiepsciuchno i czasem smiac mi sie chce jak sie glowi nad tym co Maks mowi. Ja wczoraj wystawilam na sprzedaz na internecie mase dzieciecych rzeczy - ubranka, nosidelko,karuzelke z lozeczka i tym podobne rzeczy z ktorych Krzysio powyrastal. Wiecej dzieci juz nie planujemy wiec nie ma po co tego trzymac. Dzis wiec nic nie robie tylko odpowiadam na maile .. dobrze ze nie dalam numeru tel bo nie nadazylabym odbierac ! Wyglada na to ze szybko wszystko sprzedamy. Wczoraj zadzwonila pani ze starego przedszkola Maksia czy nie chcialby z nimi dzis jechac na grzyby wiec poslalam go z tata. Milo z ich strony ! Krzysio spi wiec lece umyc glowe bo jak wstanie to koniec laby ! Mamohuberta kuruj sie !! Byle do wiosny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:D Karro- to u Nas podobnie.... mój E kompletnie nie mówi po polsku, dlatego nie raz mam ubaw jak Francesco mu coś tłumaczy a do tego gestykuluje rękami jak prawdziwy italiano :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie brutta fajnie musi gadac Francesco, i czuje ze temperamencik ma jak moje szkraby, a one wiadomo po kim ;) Oliwka juz zdrowa, w poniedziałek tylko kontrola, ale ok z nia, zreszta bardzo dobrze przeszłą ta chorobe, synek tez ok, ja za to mam drugi antybiotyk, ale też jest juz lepiej. niestety nie miałam mozliwosci przelezenia choróbska w domu, stad tez pewnie sie przeciagneło. troche byłam w domu, troche w pracy, tak w kratke. brutta nasza Oliwka tez robi się nieznośna, rzadzi nami, bałagani i nic nie robi sobie z tego jak ja prosze zeby pozbierała zabawki. bywa oczywiscie grzeczna, ale zaden z niej aniołek :) składa ładnie zdania, wyraża sie jesli coś chce, pyta ciagle co to?, co robisz?, co to było? mała pytalska. a tak u nas bez zmian, nawet bym powiedziała zr ciągle to samo, przybija to czasami :( karro fajnie ze sprzedasz rzeczy po synkach, zawsze odzyskane pieniadze można przezanczyc na cos nowego. ja mam ciągle sporo gratów po małej, ciuszków duzo, musze coś z tym zrobić, bo miejsce tylko zajmują, kolezanka spodziewa sie dziewczynki, może ja obdaruje, a jak uda mi sie cos odsprzedac, to zawsze kupuje coś nowego smykom. właśnie ta kolezanka chciała ode mnie wózek, ale ona rodzi w grudniu, a ja uważam że zima Oliwce się jeszce przyda wózek, za raczkę dużo nie pochodzi, zreszta ucieka czorcik mały. my od początku mamy nasz pierwszy wóżek, i bez sensu mi go teraz odsprzedawac zeby kupowac jakas mała spacerówke na kilka miesięcy. a wy jeszcze korzystacie z wózków???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo HiO ja korzystam bo mam podwojny ale nawet jakbym nie miala Krzysia to nie wyobrazam sobie np isc do sklepu bez wozka i Maksa miec luzem .. Maks duzo chodzi ale raczej w swoja strone wiec jak mi zalezy by przyspieszyc to wsadzam go do wozka. Teraz jak jest N to czasem idziemy bez wozka - Krzysia w nosidelko a Maksa N bierze na barana. Jesli chodzi o zachowanie to u Maksia jakis trudniejszy okres teraz .. np wczoraj bylismy w aptece a on dosiegnal z wozka pare opakowan gum do zucia ktore staly na polce i oczywiscie nie chcial oddac .. tak sie darl jak mu zabralam ze bebenki pekaly ! To tylko przyklad, codziennie cos podobnego sie wydarza. Na szczesie nie rzuca sie na ziemie ani nic takiego ale hmm kto wie co bedzie za miesiac :P W sumie nie jest najgorzej, ladnie sam sie bawi, czyta ksiazeczki, oglada bajki wiec w sumie wiecej jest grzeczny niz niegrzeczny :) Teraz tez wyrzyna mu sie zab trzonowy (piatka na dole) ktory mu dokucza - budzi sie w nocy a w dzien niewyspany marudzi. Aha no i jak zwiewa a ja go wolam to jest po prostu gluchy !! Czy wasze maluchy reaguja na "chodz tu" lub "stoj" ?? Bo ja juz nie mam sily a nie chce mu dawac klapsow choc czasem mam ochote ! Mamo HiO ja za te rzeczy ktore sprzedalam obkupilam Maksia na jesien ciuchowo (Krzys dziedziczy :) ) i kupilam Krzysiowi taka zabawke : http://megaplaneta.pl/pl/fisher-price-chodzik-skoczek-rainforest-k7198.html?partner=1984 A propos Krzysia to moj wczesniaczek od czerwca urosl 10 cm i przytyl 3 kg !! Przedwczoraj bylismy na kontroli , wazy 9 kg i ma 72 cm. Pielegniarka byla w lekkim szoku , ja tez. Z Maksem maja juz jeden rozmiar pieluch :D Krzys rozgadal sie na calego, gaworzy w kolko, a jak widzi Maksa to piszczy z radosci. Nie raczkuje jeszcze ani nie siedzi ale mysle ze juz niedlugo. Aha i juz prawie odstawil sie od piersi, jeszcze tylko czasem w nocy pociumka. Ja sie ciesze ze samo sie zakonczylo, w sumie karmilam go 9 m-cy wiec starczy. Ja korzystam z ostatnich 3 dni z mezem, juz w poniedzialek bede znow slomiana wdowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ :D Widzę że u Nas wszystkich "małe ananaski" rosną:P :) Karro - WITAM W KLUBIE !!! :P :P :P U mnie to samo, na słowa "chodź tu" lub "stój" moje dziecko nie reaguje .... Ma tak od jakiegoś miesiąca... Nie wiem co się stało bo kiedyś to wszyscy byli w szoku że ja tylko słowo a Francesco stał czy wracał... a terazzzzzzzzzzzzzz??????????!!!! Czasami mam wrażenie że nawijam do niego w innym języku i mnie nie rozumie :D:D:D MamoHuberta- jak najbardziej używam wózka :) to jest dla mnie rzecz niezastąpiona :D Zresztą u mnie nadal Francesco na spacerach śpi:) Również na chwilę obecną nie wyobrażam sobie wyjścia do sklepu BEZ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brutta lejesz miod na me matczyne serce !! Och jak wspaniale ze twoj tez nie slucha :D :D Nie czuje sie taka samotna ! My dzis mielismy koszmarna noc - Maks przez te wyrzynajace sie zeby zasypial dwie godziny rzucajac sie jak dziki kon. Oberwalo mi sie pare kopow w plecy itp .. A jak on w koncu zasnal Krzys zaczal sie budzic i tez mu nic nie pasowalo - smoka nie, butli nie, tylko cycka tak ! No i tak wisial noc cala i ranek a ja dzis rano czuje sie jakby mnie przejechal ciagnik z przyczepa .. Mam nadzieje ze nie zapeszylam tego smoczka i Krzys sie szybko nawroci ! U nas juz szaruga jesienna, wszedzie swiatla pozapalane tak ciemno. Ja sie zaraz wyrywam na ostatnie zakupy zanim N wyjedzie, chce sobie kupic kurtke jesienna i pare pierdolek dla dzieci mi brakuje - typu skarpety itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karro...u nas jesien/zima juz prawie :) ja wczoraj poszlam z Zoska o 19 na mecz futbolu amerykanskiego i ok 20.20 pognalysmy do domu, zaznacze ze bez samochodu i bez wozka, choc mamy blisko do szkoly i boiska. ja normalnie w zimowej kurtce i czapce, a Zoska w takiej pol zimowej kutrce i kozakach. troche siapilo,ale atmosfera fajna. u nas sukienki, krotkie spodenki i klapki juz dawno pochowane. jakos tak przez ostatni rok nakupilam sporo kozakow dla Zoski...chyba mam z 3 pary, plus dwie dostalam. najlepszy numer,ze Zoska rok temu byla nr 5, a w tym roku jak kobitka ja zmierzyla w sklepie to powiedziala,ze jej stopa to nr 7 wiec kupic buty na 7.5. w ten sposob z 6 par zostaly mi dwie i to nr 8 i juz je wczoraj nosila. z reszta niektore nawet by i pasowaly,ale nie ma sily aby jej ta noge wcisnac. nie maja zadnych rozwarc czy ulatwien :( wozek....u nas juz w marcu/kwietniu prawie nie bylo wozka w uzyciu, potem Zoska zlamala obojczyk wiec musielismy uzywac. u nas sporo jezdzimy samochodem wiec np do sklepu jade samochodem mimo,ze spacerkiem bylo by z 2-3 min, ale nie chce mi sie potem toreb nosic :) to juz taka ze mnie amerykanka :) czyli wozek w uzuciu moze 5%, a mamay 3. sprzedaje dwa i zostawie sobie tylko parasolke, taka doslownie za pare dolarow kupilam. moja Zoska sie tak rozspiewala,ze czasami bym wlaczyla 'mute' przycisk. sama musze sie nauczyc calej Zuzia lalka nieduza,bo spiewamy caly czas tylko pierwsza zwrotke :) gwiazda laczy 3 jezyki, najwiecj mowi po angielsku, troche po polsku a liczyc i komendy wydawac po hiszpansku. rozumie wszystko po polsku,ale czasami nawet mi jest latwiej do niej zagadac po angielsku :( czekam z utesknieniem na wylot do Polski i wtedy bedzie miala kurs jezyka polskiego przez 5 tygodni. Nickowi za bardzo nie przeszkadza jeszcze,ze Zoska po polsku czasami mowi, bo ona czasami prosi o cos po polsku a za sekunde po angielsku, takze jak do tej pory Nick nie narzeka. moj laptop troche choruje, wiec poszedl do naprawy. pisze z pracy i czytam was codziennie. Zoska czasami wrzuci, pare donosnych 'NO' ale tak poza tym to w ogole nie ucieka i ogolnie slucha sie tak w 90%. jak wychodzimi z zajec z dziecmi, to wtedy ciezko bo ona uwielbia dzieci. wtedy zazwyczaj biore ja pod pache i laduje do samochodu, bo proszeniem i tak nie dam rady. chce do dzieci i koniec kropka. w przedszkolu raz miala mala bojke z kolezanka, nie znam szczegolow,ale cos tak wygladalo,ze obie podniosly raczki i wtedy pani interweniowala i tlumaczyla. rowerek....nie umie jeszce jezdzic i jakos nie ma ochoty. przed TV mogla by caly dzien,ale na 40min z rana i pod wieczor 40min i prawie w ogole nie ogladamy TV, aby ja wiecej nie korcic. wysylam zanim mi zniknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm cos link nie dziala ale tam znalazlam tekst Zuzi .. a jak nie to szukaj na Youtube :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! KArro - link prawie działa - trzeba skopiować adres, wkleić do nowego okna i wyciąć spację po słowie 'piosenka' zdaje się - jak zwykle KAfe samo wkleja spacje w linkach Ja w ferworze pakowania - jutro przeprowadzka do nowego mieszkania, wczoraj pakowałam do północy a i dzisiaj czeka mnie od groma roboty, bo nie pakuję jak leci, tylko jeszcze przeglądam, porządkuję, wyrzucam, masakra. Chłopcy u dziadków dzisiaj, mam stresa, jakoś dziwnie się czuję, pierwszy raz oddaję komuś Pawełka tak na prawie cały dzień. Podjadę na karmienie w połowie dnia, a potem dopiero wieczorem. Mam nadzieję, że nie zaburzę sobie laktacji. Mateusz generalnie dość grzeczny, ale też często głuchnie i w ogóle nie reaguje jak do niego mówię, czy wołam, żeby do mnie przyszedł - zwłaszcza na spacerze. On wie gdzie chce iść i już, albo trzeba iść z nim, albo wsadzić do wózka czy wziąć pod pachę, inaczej nie da rady. Chodzenie od punktu A do punktu B jest w ogóle trudne, po drodze jest tyle fascynujących rzeczy, którym trzeba się dokładnie przyjrzeć - pieski, gołąbki, kamienie, liście, górka, na którą fajnie się wchodzi, czy inne schodki.... Ok spadam do pakowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wpadłam zobaczyć co słychać :) Kasinska - powodzenia z Maluchami :) Oby przeprowadzka szybko przebiegła My nadal używamy spacerówki, głównie dlatego żeby szybciej nam się szło, było bezpieczniej, no i zakupy mogę wrzucić do wózka. Nadal jestem bez swojego auta więc muszę sobie jakoś radzić ;) Co do słuchania, to nawet nie jest źle - jak mówię STÓJ to w 99% się zatrzymuje i generalnie słucha. Po buncie dwulatka na razie nie ma śladu :):):) Mam nadzieje, że nie wróci Czasami Dawid tak się zajmie zabawą i sobą, że nie słyszy co do niego mówię i nie reaguje ani nie odpowiada - strasznie mnie to denerwuje......... W sobotę byliśmy na weselu, i Dawid niedługo pobiłby Państwa Młodych jeśli chodzi o popularność ;) Tańczył sam, z nami, podchodził do dziewczynek i prowadził je za rękę na parkiet - szok normalnie!! Miłego dnia Kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka...to Dawidek chlopak na 5!!! ja tak na chwile. wspominalam wam o problemach w mojej rodzinie, niestety ciagna sie na dal,ale byc moze za pare dni bede mogla sie z wami tym podzielic a nawet moze poprosic was o pomoc. dam znac, bo wole byc ostrozna i poczekac az bede mogla o tym publicznie pisac. zaraz z Zoska ide na basen....jak kiedys uwielbilam basen, tak teraz az mnie skreca. nie lubie zimnej wody,ale u nas po prostu dzieci musza plywac bo jeziora, rzeki co dwa kroki doslownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech te dzieci, czemu nie chca spac w tym samym czasie ?? Niewdzieczne maluchy ! Wlasnie bylam zwarta i gotowa by do was popisac bo spali obydwoje ale Krzysiu pokazal mi fige i stwierdzil ze 20 min drzemki mu starczy .. a zaraz swoimi piskami pewnie zbudzi drugiego delikwenta. Moze wieczorkiem cos skrobne, no chyba ze padne razem z nimi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! my pozbylismy sie choróbsk i oby tak długo zostało, choć wszyscy wokół chorzy. Oliwia buntuje sie i nie chce wieczorem spac, jak tylko po kapieli ubieramy ja w pizamke, to krzyczy: nie chce spac, cwaniara gadac sie nauczyła i manifestuje swoje widzi mi sie :D do tego wyłazi z kojca w nocy i wedruje do nas do łózka, bardzo mnie to dziwi bo dotad nie mielismy problemów z jej spaniem. bylismy na bilansie Oliwka wazy 11, 250 a wzrostu ma 87 cm. pisałam wam o ciastolinie, jak raz się zabawiła tak od tamtej pory to przebój, zabawa nr 1, mówie wam, nie ma dnia zeby się tym nie chciała bawic, do niani musiałam zestaw zaniesc i tam wszyscy tez lepia :) mamy tez etap garnków i robienia kawki, ciagle nam podstawia swoje filizaneczki i pyta: zrobic kawe :) fajnie juz potrafi sie zabawic. buntowniczka z niej mała, ale ona nigdy do aniołków nie nalezała, nawet jak jest grzeczna to raczej z niej twarda babka! izabelciu co tam u was, mam nadzieje ze sprawy rodzinne maja sie lepiej, albo chociaż ku rozwiazaniu. karro ja z dwójka dzieci mam zupełni inne doswiadczenia, synek był duzy jak urodziłam Oliwke i łatwiej mi było. niemniej jednak teraz musze się rozdwajac, bo zupełnie inne potrzeby maja, no i mała zaczyna sie naprzykrzać czasami bratu, cos popsuje, pomaże, przeszkadza. piszcie więcej, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoHuberta U nas jest dokladnie to samo!!! tez jest bunt wieczorem do spania i najchetniej Arunia by spala z nami a do tej pory nie bylo takiego problemu wiec jakby sie nasze dziewczyny zmowily :) Za to juz nie placze jak zostawiam ja w przedszkolu za to jak po nia przychodze to nie chce ze mna isc do domu, zapiera sie jak tylko moze.Jak narazie to dziala tylko przekupstwo ciastkiem ale nie wiem na jak dlugo bo na poczatku wystarczylo ze pojedziemy autobusem a teraz juz na nia to nie dziala. Ktos wspominal o wozkach.Ja juz wogole od roku nie wiem co to wozek i spacerowka. Zima byla taka ze wogole nie jezdzilismy tylko chodzilismy a pozniej Arunia juz wogole nie chciala w nim jezdzic wiec tylko stoi i sie kurzy. Na zakupy jezdzimy samochodem wiec nie ma problemu a tak Arunia chodzi ladnie za raczke tylko czasami domaga sie by wziasc ja na rece ale tego domaga sie rowniez w domu. Ostatnio wazylam ja na naszej domowej wadze to wyszlo 11,4 kg , niestety wizyta u pediatry nam przepadla bo mielismy 22 wrzesnia ale poniewaz zmarl moj tesciu i musielismy jechac do PL wiec wizyta przelozona dopiero na 1 listopada wiec wtedy dokladnie podam co i jak. Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
el czyli nie jestem odosobniona z buntem Oliwii uff ;) wczoraj ładnie zasnęła w swoim kojcu, ja kładłam sie przed 1 i spokojnie spała, rano obudzilismy sie już we 3, nawet nie wiem kiedy przyszła, najlepsze jest to, że ona ciągnie do nas do łózka niemała lalke z która spi, pieluche i niekapek z woda, do tego musi wyjśc z kojca, który sięga jej tak mniej więcej do połowy brzuszka, skubaniec mały. zamierzam ja przyłapac na tej wedrówce, tylko że ja dosc twardo spie, a ona kładzie sie nie w srodek tylko z brzegu łózka koło męza, a on zaspany zamiast ja odprowadzić, to we snie przykrywa ja i spimy w najlepsze. nie chce tak, jak sobie przypomne,że nasz synek łaził do nas do łóka do 7 roku zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoHuberta no to faktycznie problem jak nikt Oliwki nie wygania z powrotem do lozka to moze sie tak przyzwyczaic. My Aruni sie nie dajemy. Na szczescie spi jeszcze w takim lozku niemowlecym ze szczebelkami ale lozko jest tak duze jak normalne wiec spokojnie jeszcze sie miesci.Przez jakis czas wyciagala dwa szczebelki i wychodzila z lozka ale zdazalo sie to tylko wieczorem a w nocy ladnie spala , teraz szczebelek nie wyciaga ale jest protest wieczorem do spania lub przebudzi sie po godzinie i zaczyna plakac i uspokaja sie dopiero w naszym lozku i nie chce isc do swojego.Ale na szczescie jestesmy nie ugieci i wczoraj wreszcie mielismy spokoj mala tylko z lekkimi protestami poszla spac i juz spala do rana.Mam nadzieje ze juz tak zostanie.Zreszta caly czas tak bylo tylko przez ostatnie 2 tyg cos jej sie odmienilo.Ale to jej chyba jak narazie jedyny bunt ktory trzeba stlumic :) Za to z nocnikiem katastrofa, mala dalej wali w pieluche wszystko co popadnie i juz przestala nawet wolac i trudno ja na ten nocnik posadzic.Chyba tak bedzie z tymi pampersami chodzic kilka lat jak tak dalej pojdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki My nigdy nie mieliśmy problemów z zasypianiem Dawida. Zawsze sam zasypiał i nie wędruje do nas w nocy chociaż śpi już na normalnym łóżku. Niestety od jakiegoś miesiąca muszę wieczorem przy nim być jak zasypia bo inaczej nie chce spać i mnie woła. Tłumaczę to tym, że od 2 września całkowicie pozbyliśmy się smoczka - nie wiem czy to właściwe wytłumaczenie :( Nocnik też jest wrogiem. Jak chodzi w majteczkach i się posika, to prowadzi nas do nocnika i każe się posadzić, ale niestety dopiero po fakcie :( Na nic nasze pytania co jakiś czas czy chce siusiu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze o mojej siostrzenicy Oli, ktora zaginela 28 sierpnia. To znaczy jej tato po porstu ja zabral i sie ukrywa od ponad 8 tygodni. Byla sprawa w sadzie ok 6 tygodni temu, postanowienie bylo takie,ze mial ja oddac mojej siostrze dzien pozniej, ale tego nie zrobil. Moja siostra ma wszystkie orzeczenia sadowe,ze Ola powinna byc z nia. Od dzisiaj jest poszukiwana przez www.zaginieni.pl ta ozesz znalezc jej zdjecie i plakat do wydrukowania. ALEKSANDRA GUGA lat 5 Ole ukrywaja razem jej tato i jego rodzice. Moga znajdowac sie w Lodzi, Warszawie, Poznaniu lub moze w Krakowie. Prosze was...wejdzcie na ta srone i jak mozecie to wydrukujcie plakat ze zdjeciem Oli i porowieszajcie w jakis waznych punktach w waszych miastach. Oli tato jest komputerowcem, pracuje dla roznych firm w roznych miejscach Polski czasami. Prosimy tez o modlitwe!!!! Dzieki za odzew na naszej klasie i fecebook. Iza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza to straszne co piszesz. mniemam ze twoja siostra jest po rozwodzie, najwazniejsze to namierzyc goscia a wtedy to policja moze wejsc po mala. ja nie wiem czy moge pomóc jestem z Polski pólnocnej? pomodle się za was, jestem z toba myslami, trzymaj sie. el jesli chodzi o oliwke to wychodzi z kojca a ten jest wysokosci mniej wiecej lozeczka, nauczyla sie wychodzic gora, a ze przychodzi nad ranem albo w srodku nocy, kiedy my jestesmy zaspani, to nawet nie czaimy kidy i jak sie znajduje w naszym lozku, dzis proba czujnosci i odprowadzenia malego wedrowniczka. myszko z doswiadczenia z synkiem powiem ci ze dzieci im starsze tym bardzie pod wieczor chca bliskosci z rodzicami najlepiej to polozyc sie kolo nich zanim nie zasna, skad ja to znam, jak pozwolisz sobie na to, to do podstawówki bedziesz siedziła zanim Dawidek nie usnie, lepiej wprowadzic jakies rytuały, bajka na dobranoc, buziak i trudno dziecko musi zasnac samo, a i to nie gwarantuje sukcesu, tak jak pisłam wyzej Hubert przyłaził do na sw nocy do 7 roku zycia, rezultatt- mało kto wyspany przez 5 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza jestem w szoku.W zyciu bym nie przypuszczala ze moze chodzic o cos takiego.Nawet nie potrafie sobie wyobrazic co moze przezywac twoja siostra. MamoHuberta - na szczescie u nas gora jeszcze nie daje rady z lozka wyjsc ale chyba sie u nas unormowalo (odpukac) narazie dzisiaj znowu poszla ladnie spac Myszko widze ze nie jestem sama z tym nocnikiem chodziaz dobrze ze Dawid chodziaz tak reaguje.U nas Arunia chodzila przez 2 miesiace w majtkach i zaprzestalam tego bo siurala gdzie popadnie i tak jak na poczatku jakies na nia to wrazenie robilo tak pozniej wcale, siurala po wykladzinach i nic sobie z tego nie robila nawet na koncu nie mowila ze sisi jest. Dzisiaj jaies oswiecenie ja na moment zlapalo bo wieczorem zalozyla sobie deske na sedes i powiedziala si si no i jak sie ja posadzilo to zrobila ale juz i z sedesem probowalam i z nocnikiem i nic dzisiaj pewnie oswiecenie na moment i na tym sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
el u nas z nocnikiem podobnie, Oli czasmi zawoła nawet jak ma pampersa i potrafi w 1 pieluszcze chodzic cały dzien, a jak lata w majteczakch to sika gdzie popadnie, kanapa juz zasikana kilka razy, na sczescie to jej tzn kanapy ostatnie chwile, musze kupic nowa, ale poczekam az ten czort mały zacznie wołąć siku:) ogólnie to czasmai chetnie siada na nocnik czy muszle, czasmai zawoła, ale w wiekszosci nie czuje, a jak pytam czy che siusi to mówi ze nie, jak chce ja posadzic sama to tez się buntuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... Izabella- jak już wcześniej pisałam brak mi słów :( W sumie ja jestem z Krakowa , ale na chwilę obecną w Irlandii , więc też nie mam jak pomóc :( Modliliśmy się dzisiaj za Twoją rodzinę z Francesco... No to i my już jesteśmy legalnymi Dwulatkami :D:D:D Wczoraj mieliśmy urodzinki w gronie Naszej Trójeczki:D Dzień z atrakcjami, zakończony przepyszną kolacyjką w przytulnej włoskiej knajpce, gdzie na deser był tort z głośnym.... Tanti auguri Francesco :D Ogólnie dzień baaaardzo przyjemny :) Widzę , że jednak nie mamy "idealnych" dzieciaczków:) Mój z nocniczkiem jest na duże TAK , ale za to śpi z mamusią :( Przy zasypianiu mamusia też musi być:) I to chyba prawda co mówi MamaHuberta, że dzieci czym większe to coraz więcej bliskości potrzebują... Mój nawet nie raz w dzień siada przy mnie i gładzi mnie po rękach :D Po drugie JEDZENIE !!!! U Nas DRAMAT!!!! Słodycze - TAAAAAAAAAAKKKKKKK !!!!!!!!!!!! :P Obiady - NIEEEEEE !!! :( Już nie wiem jak mam mu zacząć podawać jedzenie... POMOCY !!! :/ A teraz bez żartów... Poważnie moje dziecko oprócz dań HIPPA włoskie potrawy ( z czego w Irlandii są tylko 2 rodzaje a w pl 6) Jeszcze ok są frytki i chleb - SOLO... ... a w ogóle czy wasze dzieci dużo piją, bo mój Francesco baaaaaaardzo dużo... i powiem szczerze że zaczyna mnie to niepokoić . Co do zabaw to Młody chodził dzisiaj ze swoim telefonem i cały czas dzwonił do dziadzia i nawijał jak stary ...:D:D:D hahaha Śmiesznie wyglądał.... :) Miała się jeszcze Was pytać, czy podajecie dzieciakom jeszcze wit.D? Oki zmykam bo trochę późno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×