Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

Izabelcia - ja tez widzialam taka trampoline ale tez z siadka w kolo wydaje mi sie ze to by bylo z ta siatka bezpieczniejsze Baby shower.. hmm trudno cos polskiego wymyslec skoro to nie polski zwyczaj poza tym mysle ze w Pl nie roznilo by sie niczym tym ze Stanow grunt to dobra zabawa. mamohuberta - zdrowka zycze zeby szybko Wam przeszlo karro - oczywiscie trzymamy kciuki za egzamin. Jak tam wyszlo farbowanie wlosow? ja juz nawet nie patrze w lustro na moje odrosty bo odkad sie zle czuje to jeszcze nic nie farbowalam i pewnie jeszcze to troche potrwa wiec nadaje sie do straszenia :) Twoje dzieciaczki na zdjeciach ogladalam sa przecudowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajna 109
Karro bomba chlopaki Sa rozni,wiec pewnie jeden to mama a drugi to tata;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolajna i El dzieki :) Faktycznie starszy Maksio to caly tata, i z wygladu z charakteru. Krzys jeszcze malutki ale wydaje mi sie (i innym tez ) ze raczej do mnie podobny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki ja nadal zasmarkana, gardło podleczyłam, ale od wtorku czuje się źle, głowa boli mnie od tego kataru, wiem że powinnam wyleżeć się w łóżku, ale nie mam takiej mozliwości :( karro chłopaki cudne! zdjęcie Maksa z kiścia winogron boskie :) a Krzyś słodki bobas. Oliwia miewa się lepiej, mam nadzieję że w weekend już się wykuruje całkowicie. chłopaki zdrowe. nie jestem zwolenniczką Walentynek, nie lubie takich manifestacji uczuc i tej całej komercji towarzyszącej temu świętu, ale zarezerwowałam bilety do kina, chyba żeby wyjśc z domu po prostu, vbo dawno nigdzie nie bylismy sami ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka na tym forum juz skonczyly sie czasy ze codziennie ktos cos pisze :) Ja o walentynkach nawet nie mysle bo i tak leze tylko w lozku i koncentruje sie zeby nie wymiotowywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
el79 współczuje Ci ja w swoich 2 ciążach miałam tylko lekkie wieczorne mdłości całodniową zgagę przez od 2 miesiąca do końca ciąży ale wyobrażam sobie te cierpienie bo z Zosią jak chodziłam w Ciąży to zatrułam się i przez 3 dni wymiotowałam na przemian z mężem i to było ok 5 miesiąca paskudna sprawa z tymi objawami w Ciąży tzn z tymi wymiotami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotka no te objawy nie sa fajne czasami mam serdecznie dosc no ale co zrobic juz wymiotuje mniej, rzynajmniej staram sie powstrzymywac ale odruch caly czas jest.Z Arusia tez sie meczylam do konca 4 miesiaca ale z nia to prawie wogole nie wymiotowalam.Tak sie zastanawiam jak kiedys mogli miec ludzie po kilkanascioro dzieci ja bym nie wyrobila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. el trzymaj się kobietko, nie znam tego , bo w obu ciążach czułąm się świetnie, ale szczerze współczuje. karro jak egzamin? mam nadzieję że zdany! :) mój synek musiał na dzis przygotować z okazji walentynek niespodzianki dla dziewczynek w klasie. kupilismy babeczki do pieczenia, wycielismy czerwone serduszka, na każdej imie dziewczynki, na wykałaczkę i w babeczke, fajnie to wyszło, a ile zabawy i rdaochy przy całej pracy, zaangażowana była cała rodzina. Oliwii bardzo się spodobało, jedna babeczka była dla niej, ale zagrożone były wszystkie :D, wieczorem skubana podstwaiła sobie stolik pod szafkę i chciała sie dobrac do pozostałych babeczek. fajna sprawa zeby sprawic dzieciakom frajdę, łatwe, szybkie, a Hubi i mała byli szczęśliwi że takie rzeczy dorosłe robili sami, polecamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamohuberta oj taka babeczke sama bym pewnie zjadla wiec nie dziwie sie Oliwi hi hi faktycznie bardzo fajny i niedrogi pomysl :) a to kazdy z chlopcow mial niespodzianke dla wszystkich dziewczynek zrobic? czy to tak te babeczki beda wspolnie od wszystkich chlopakow? dzieki za wspolczucie jakby jeszcze pomoglo w samopoczuciu to bylo by fajnie hi h :) ale juz nie bede tu narzekac na ten stan rzeczy bo i tak nic sie na to nie poradzi karro no wlasnie jak tam egzaminy, napisz jak poszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak el każdy chłopiec miał przygotowac jakis drobiazg dla każdej dziewczynki. kiedys wychowawczyni wydawała na to pieniązki klasowe, ale niestety u nas ciągle problemy z płatnościami w klasie, nawet za zajecia dodatkowe, wiec nauczycielka stwierdziła, że ci co płaca nie beda sponsorowac tych co nie płacą, to nie sa duze pieniadze, wiec tymbardziej to dziwna i czasami niezreczna sytuacja. no ale wracajac do samych walentynek, to chłopcy przeważnie kupili po lizaku, albo cukierku, hubert wykazał się najwiekszą inwencją twórczą za co został pochwalony no i jak sam mówił dziewczynki były w niebowzięte i cały dzien go otaczały :D el zabawa z tymi babeczkami naprawde fajna Oliwia trzymała mikser, Hubert nakładał ciasto to foremek, zagladali do piekarnika o chwila i cieszyli się ze rosna te babeczki. babeczki 4 zł, a radośc az tylu osób bezcenna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam czytam i jakos nie mialam czasu pisac u nas Zoska przestala spac w dzien w grudniu i nagle w od jakis 10 dni przespala pewnie z 5 razy. ja w szoku. my sie jej nawet juz nie pytalismy i ladnie chodzila spac ok 21 a teraz znowu powtorka z rozrywki...raz poszla nawet ok 23.30. w niedziele bylismy na lyzwach,ja i Zosia, a tata zdjecia robil :) ZOska zadowolona ale nie ma pojecia co robic wiec ja ciagnelam za raczki lub trzymalam pod pachami i miedzy moimi nogami. fajnie bylo a maz na maxa mnie wychwalal. mi idzie tej wiosny 33 lata wiec nawet nie pamietam kiedy ostatni raz bylam na lyzwach, pewnie z 18 lat temu :) ani jednego upadku, wiec troche mnie to podbudowalo. tutaj sporo dzieli gra w hokeja ( nawet nie wiem jak sie pisze) ? i to chlopcy i dziewczynki, wiec moze kiedys Zoska bedzie slawna :) dzisiaj za to bylismy na basenie i tez dosyc fajnie bylo,ale u nas duzy basen wg mnie zimy, za zimny, choc niby temperatura wody jest 83F co powinna byc. ja sie jakos przemoc nie moge i siedze w basenie dla dzieci :) my juz pewnie chodzimy do restauracji czy na zajecia dla dzieci bez pieluchy, bo na poczatku na takie wypady zakladalam i byly suche,a teraz przed wyjsciem sie jej pytam i podczas zajec i zadnejwpadki nie bylo. takze zostalo mi troche pieluch, wiec dam komus bo jak kiedys pisalam nawet na noc jej nie zakladamy. dzisiaj az mnie zaskoczyla z rana,bo bylam na innym pietrze i gadalam przez skype z moja rodzina i nagle ze Zosia wchodzi po schodach. ciagnie kocyk itd. pare minut pozniej mowie, Zosia , tzreba zrobic sisi,a ona,z e juz zrobila. ja oczywiscie dotylam jej pupy, myslac,ze zrobila w majtki,a ona pokazuje na nocnik,ze tam jest siku. Fakt,ze sama siada, robi potem bierze ten pojemnik i wylewa do ubikacji i spuszcza wode. no...tylko rak jeszcze sama nie myje,ale chyba jej wybacze :) za to lubi sobie bez spodni i majtek po domu biegac ostatnio. to takie historie z zycia Sophia Sh.. bo zna swoje nazwisko ale jak ja powiem swoje cale imie to sie czasami kloci,ze ona ma na nazwisko Sh.... a ja i tata nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo HiO faktycznie babeczki fajniejsze niz lizaki no i ile przy tym dzieci mialy zabawy ! Co do egzaminu to niestety wypadl srednio oj cos czuje ze potrzebne bedzie trzecie podejscie .. U mnie z humorem troche slabo bo niestety pojawily sie problemy z Krzysiem :( bylismy w zeszlym tygodniu u okulisty i byl tyroche zaniepokojony. Po pierwsze prawdopodobnie juz ma poczatki krotkowzrocznosci a po drugie uciekaja mu oba oczka i zezuje , prawdopodobnie jest problem z miesniami w oczkach. Na razie mamy czekac cztery miesiace na nastepne badanie i wtedy sie dowiemy czy problem sie poglebia czy nie. Jesli tak to niestety konieczna bedzie operacja. Zmartwilismy sie a do tego pokrzyzuje nam to plany przeprowadzki do Stanow bo w takiej sytuacji chcemy zostac tu w razie ewentualnej operacji. To jest bardzo dobra klinika i praktycznie tak czesto tam z Krzysiem bywalismy ze wiekszosc lekarzy znamy i pewniej bysmy sie czuli. Na razie nie ma w sumie co sie zamartwiac, mam nadzieje ze latem okaze sie iz nie jest konieczna operacja, trzeba byc dobrej mysli! Poza tym Krzys rozwojowo ruszyl bardzo, raczkuje juz w super tempie i zaczal chodzic przy meblach , mysle ze juz niedlugo postawi pierwsze samodzielne kroczki :) Teraz jestesmy sami, tata odjechal we wtorek rano. Maksowi od czasu do czasu sie przypomni i pyta o niego, no i wieczorem poplakuje w lozeczku gdzie tata .. Krzysiu od wczoraj zasmarkany, ale nie ma goraczki wiec na dwor wychodzimy bo inaczej strasznie by sie dzien w domu dluzyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karro...bedziemy mieli Krzysia w naszych modlitwach i jak piszesz, nie zamartwiajcie sie za mocno. najwazniejsze,ze macie bardzo dobra opieke lekarska. u nas dzisiaj wiosna /lato....bylo pewnie ok 15C i sporo sniegu stopnialo. MHIO...moja ZOsia z babcia robila takiebabeczki wlasnie w ksztalcie serca i posypywala takimi malutkimi kuleczkami/paleczkami. miala zabawe a pozniej zaniosla do przedszkola kilka z nich. tutaj Valentynki to wszedzie....w przedszkolu dostala chyba z 6-8 karteczek od kolezanek i kolegow doslownie z drobiazgami takie jka nalepka czy lizak, ale milo. Moja ZOska zaczyna ukladac i spiewac swoje wlasne piosenki i zawsze tam wklada imie swojej najlepszej kolezanki. cokolwiek powiem, ze idziemy gdzie czy cos bedziemy rrobic to sie pyta czy z nia. jak ja widzi w szkole to doslownie krzyczy jej imie chyba z 20 razy. pocieszna jest, smieje sie aby od czasu do czasu dala jej troche przestrzeni bo doslownie na krok jej nie odstepuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam u lekarza na badaniu rocznym i powiedziala abym brala witaminy a szczegolnie witamine D. u nas zima dluga wiec na slonce i spacery trzeba poczekac do maja :( jutro pracuje tylko kilka godzin i jedziemy na dwa dni do Duluth....zakupy, zakupy i jeszcze raz zakupy :) normalnie musze znalezc czas aby sobie pochodzic i sobie cos kupic bo zawsze w biegu. chyba kupimy taka roczna wejsciowke do akwarium tam bo nam sie juz zwroci jak tam sie wybierzemy po raz trzeci, a dosyc fajne miejsce aby miec troche atrakcji zima. no coz 2 godziny jazdy ale pewnie co sie nie robi dla naszych maluchow :) znikam bo ZOsia oglada DOre w TV.czekam na paczke z Polski bo rodzina wysala mi ksiazki ze swinka pepe. zoska ja uwielbia a tutaj niepopularna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczmy czy Krzysiu da popisac .. polozylam go ale cos sie kreci i kweka, albo zaraz ucichnie albo sie rozkreci! Maks spi zmeczony, rano bylismy na dlugim spacerze, az skonczylo sie na placzu ze "noga boli" bo zmarzl w stopy. Biegal co prawda ale dzis u nas mroz az trzaska. Dzis juz tydzien od wyjazdu taty, jeszcze trzy tygodnie sami. W zeszlym tygodniu Maks wyladowal na pogotowiu , znow mial krup i strasznie go wzielo, mial ciezko oddychac i musielismy pojechac na inhalacje. Teraz juz dobrz, Krzys tez mial mocne przeziebienie ale juz OK. My zaczelismy chodzic do otwartego przedszkola, tam mamy chodza razem z dziecmi. Chodzilismy juz tam kiedys jak Maks byl malutki, no ale potem urodzil sie Krzysiu i przestalismy na jakis czas poki byl malutki. Teraz juz duzy chlop z niego wiec chodzimy sobie w trojke, MAks jest zachwycony, nareszcie moze poszalec z rowiesnikami, no i te wszystkie zjezdzalnie i zabawki :) Nie chce stamtad w ogole wychodzic ! Panie nas pamietaly i ucieszyly sie ze jestesmy z powrotem. Wczoraj mielismy maly wypadek i zlapalismy gume ! Poszlo nam jedno kolko w wozku (mamy pompowane) i klops. Jakos go dopchalam do sklepu rowerowego i tam nam (za niewielka oplata ) pomogli. Tak to jest jak chlopa nie ma w domu ! Chyba po prostu musze sie nauczyc takich rzeczy na przyszlosc, wymieniac korki, latac detki i tym podobne :D Oj Krzysiu chyba jednak spac nie chce, ide po niego. Pozdrawiamy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim:) Czytam Was na bieżąco, ale jakoś nie ma o czym pisać :) Francesco gaduła nie ziemski, czaruje wszystkich dookoła :D Nadal jest postrzegany jako dziewczynka:P :) Nawet opatulony w zimowe ubranka :D Ale do tego się już przyzwyczailiśmy :) Uwielbia parodiować reklamy i idzie mu to całkiem nieźle :D Taniec to jego drugie ja :) ... a to chyba po mamusi :P Ogólnie jest grzeczny i usłuchany. Powoli zaczyna jeść, ale to baaaaaaardzo powoli. Wyniki badań wyszły wszystkie ok. Więc teraz czekam aż mu się skończy jego bunt na DIETĘ CUD!!! Z utęsknieniem czekamy na wiosnę i na wiosenne spacerki:D Zapisałam się do szkoły angielskiego i teraz poluję na włoską:) Chcę pozdawać egzaminy , bo mam taką potrzebę:) A ogólnie bez zmian! El- mam nadzieję że już się lepiej czujesz :) Karro- wiem że się powtarzam, ale nadal Cie podziwiam :)))) Izabelcia- Ciebie zawsze się miło czyta :)) Migotka-Witam u Nas na forum:) Leniuszki z Nas ostatnio :D Oki. Zmykam bo pora iść spać :) Ściskam Was mocno:* PS. MYszka- fajne fotki z pobytu na nartach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny U mnie tez nic ciekawego. Z moim samopoczuciem bez zmian pomimo ze to juz 13 tydz no ale nastawialam sie bo z Arusia meczylam sie do 16 tyg no ale mam nadzieje ze tym razem nie bedzie dluzej. W poniedzialek ide do gin to zobacze moja fasolke. Tak sie jeszcze niedawno chwalilam jak to moja corkaspi wiec donosze uprzejmie ze w dzien juz spac nie chce a wczoraj po 30 min wolala ze chce wyjsc z lozeczka bo tak to chodziaz w nim sie bawi z 2 godz. Za to wieczorem tak jak zawsze szla o 20 spac to potrafi juz o 18:30 mowic ze trzeba isc spac a my ja sprowadzamy na ziemie ze trzeba jeszcze kolacje zjesc i zabki umyc.Ostatecznie biegiem leci do lozka o 19:15 i nawet nie ma czasu mi buzi dac tylko w biegu macha i krzyczy pa pa.Troche mi nie nareke ze nie chce w dzien juz spac bo musze sie nia zajac wtedy a niebardzo z moim samopoczuciem moge do tego mi popoludniami strasznie spac sie chce wiec jak ona spala to i ja spalam a teraz mowy nie ma o jakimkolwiek spaniu. Do tego chodzi przeziebiona kaszel ma nieustanny od paru miesiecy a teraz jeszcze atar ze z nosa sie leje.Czekamy az jej katar przejdzie zeby zobaczyc czy dalej bedzie kaszlec bo wtedy lekarz jej jakies inhalacje przepisze.Miala tez robiony test na alergie ale nie jest na nic uczulona wiec musimy sprawdzac dalej dlaczego tak dlugo kaszle. Co do tanczenia to z mojej coreczki to tez istna artystka.Potrafi tak wywijac i to najlepiej przed lustrem :) no i bajki ogladala by przez pol dnia najchetniej :) ok pozdrawiam wszystkie mamuski pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Moja Amelia w końcu chodzi spać o 20 i nie śpi w dzień wstaje o 7 rano a czasem o 8 niby lepiej jak spała w południe bo mogłam coś zrobić gdy obie spały teraz bardziej się ciesze bo Zosia i Amelia zasypiają o 20 i potem mam czas dla siebie i dla męża. Bo od samego początku jak tylko wróciliśmy do domu ze szpitala Amelia zasypiała bardzo późno ok godz 22 a czasem i później bo ja tak chodziłam teraz przy Zosi obiecałam sobie że mimo woli obie będę kładła spać o 20 z Zosią nie było problemu ale z Amelią ..... nawet przez 3 godziny się męczyła aż nie usnęła a bo to siusiu abo to pić a ostatnio znalazła pretekst bo ona jeść chce tyle co odeszła od stołu po kolacji a kolacje daje jej o 19 przy dobranocce bo inaczej by nic nie zjadła a tak bajka ją wciągnie i chociaż zje mój mały niejadek ( niby je wszystko a czasem prosi o dokładki ale czasem nabierze raz do ust i nie chce więcej) przy bajce to wszystko zje nawet to co wcześniej bez bajki nie chciała a na obiad to by jadła tylko Rosół (josioł i josioł) czasem nawet na kolacje by go jadła jak się pytam co by sobie zjadła.... Jak na razie u mnie spokojnie ale już niedługo się zacznie ząbkowanie Zosi i Amelia sobie nie pośpi (ani ja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys myslalam o jakims blogu ale ja nie jestem za systematyczna, wiec tutaj pisze bo jest milo a ja lubie jak jest milo :) mija nastepny tydzien...jak dla mnie to czas leci bardzo szybko, bo praca, Zosia, Nick i spac :) i tak do polowy kwietnia jak koniec sezonu narciarskiego. wiec tylko 6 tygodni zostalo...hurrra w poniedzialek i wtorek bylismy w Duluth ( 2 godziny od nas) i mial to byc 'moh czas, moj weekend na zakupy' ale zamienilo sie na wypad rodzinny z Zoska i Nickiem. az bylam zdziwiona,ze chcial jechac. takze zakupy (chodzenie po galeri) zeszly na piaty plan :) nocowalismy w hotelu z parliem wodnym i mielismy okno wlasnie na ten park. Zoska normalnie przykleila sie do tego okna i cala szczeliwa,ze widzi dzieci itd Bylismy poplywac dwa razy, ale ona troche przestarszona halasem, zjezdzalniami wiec bylo ok. spotkalismy dwie znajome z dziecmi i ich dzieci normalnie oderwac sie nie mogly od tych atrakcji. nad jednym basenikiem byl taki wielki kubel i on sie zapelnial woda i co pare minut wielki prysznic na ludzi i ZOska tego sie bala. bylismy tez w akwarium i nawet kupilismy karte stalego klienta, troche kosztowalo ale przynajmniejbedzie pretekst aby tam sie wybrac pare razy do roku. Zosi bardzo sie tam podobalo, jak dla mnie to przecietne,ale nie o mnie przeciez chodzi :) zakupy...no coz poszlismy na obiad, potem weszlam do pierwszego sklepu i dostalam 4 smsy od mojej glownej i zamiast odpisywac to zadzwonilam. chodzilam po sklepie i niby cos przegladalam ale oczywiscie nie bylam skupiona na zakupach i wyszlismy ze sklepu. Nick zdziwiony a ja,ze oni sa wazniejsi od moich zakupow :) takze moze jutro bede robila zakupy online :) potrzebuje cos swiezego, cos wiosennego chyba :) jutro za to baby shower!! ma byc sporo ludzi ok 40, jedzonko, gry i potem odpakowywanie prezentow i znajoma bedzie pokazywala co ona i dziecko dostaly. i tu troche bede sie musiala chyba wysilac bo kazdy zawsze tutaj taki zachycony, kazdy jakie te ciuszki slodkie, jakie piekne az sie kobitki rozplywaja itd. tak troche za sztuczne, za slodkie ale postaram sie jakos zachowac :) ja jako jedna z organizatorek bede siedziala przy glownym stole, tak troche jak na weselu :) znajoma to chrzestna mama Zosi i ona jest z Polski wiec przynajmniej troche po polsku mozemy komentowac. takze ZOsia bedzie miala za jakies 4 tygodnie 'polska' siostre' :) za to Nick wybiera sie z kolegami na 'winter camping'....pod namiot itd. ale o tym pozniej. w niedzile musze mala zabrac ze soba do pracy, a w poniedzialek pojdzie do przedszkola. ok....takze jakwidzicie sprawozdanie wam zdalam :) karro...a ty masz samochod? czy spacerkiem do przedszkola?ja tez cie zawsze podziwiam. kiedys powiemy twoim chlopakom, jaka ta mama byla dzielna i nie narzekala. zycze aby te pare tygodni szybko ci zlecialo i maz byl przy tobie !!! myszka...a ty ile musisz jechac aby pojezdzic na nartach?jak tak Dawidek? ty chyba najlepsza w pokazywaniu zdjec. ja chyba jeszzce z Polski nie wkleilam, chocia zjuz nawet nie pamietam. MHIO....jak dla mnie to ty taka nowoczesna/ fajna mama. tak trzymac!!! Brutta...a synek byl kiedsy w reklamie??? to ty pisalas o reklamie wozka czy ktos inny? uciekam bo maz na mnie zerka :) i niech sobie kazdy mysli to co chce :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc karro oby z Krzysia oczkami było wszystko ok, trzeba byc dobrej mysli. Masz sie z tymi obowiązkami jak meza nie ma podziwiam. zastanawiam sie jakbym ja dała sobie rade sama, choc wytykam czasami mężowi że on to moje trzecie dziecko :) to jednak sporo tej pomocy. brutta fajnie ze sie uczysz jezyków, ja chciałam isc od października na angielski, nie poszłam i zła jestem, w tym roku nie odpuszczę. izabelciu ja zawsze jak wybieram sie na zakupy z rodzina, to jest masakra, wszyscy zniecierpliwieni, dzieci umeczone, maz srednio lubi chodzic po sklepach, a i mi sie odmieniło, kiedys o matko, jak ja latałam po sklepach :) teraz nie bardzo juz lubię. zeby ich nie meczyc, przewaznie wybieram sie sama. u nas zima daje sie we znaki wszytskim, wczoraj ledwo tyłki z domu ruszylismy i na basen poszlismy, Oliwke zawiozłam do babci, bo zimno i nie chciałam jej narazac na chorobe. z utęsknieniem czekam na wiosnę!!!! muszę poszukać przedszkola dla Oliwii, obawiam się czy jak nie pójdzie w nowe środowisko, nie zacznie chorować, synek nam całe przedszkole chorował, no i wszystkim znajomym dzieciaki te co poszły do przedszkola srednio raz na miesiac choruja, ręce opadaja. jest jeszcze jeden aspekt, że cięzko nam się bedzie rozstac z niania, bardzo się przywiązaliśmy, traktujemy sie jak rodzina, wiem, że im bedzie bardzo ciezko, nie wiem czy pisałam ale ci państwo maja jedna córkę, która mieszka we Włoszech i nie maja wciąż wnuków. Oliwia przysłoniła im cały świat, jest ich takim słoneczkiem. jak myśle o tym, że po wakacjach bede Oliwię wozic do przedszkola a nie do babci Irenki to łza mi się kręci w oku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabelciu dzięki Tobie moja Oli stała się miłośniczka świnki Peppa, jak napisałas ze Zosia ja uwielbia, to puszczałam małej na necie, a ostatnio kupilismy w Biedronce dvd za 9.9 (małym miłosnikom polecam:) ) mała jest zachwycona, tylko nam się juz nudzi bo chciałaby w kółko ja oglądać. el jak się czujesz kochana? u nas wczoraj pięknie swieciło słońce, normalnie wiosnę się czuło, ale dziś znowu dość mocny mróz brrrrrrrrrr. troche imprezek mi sie szykuje, w piatek kuzynka wyciaga mnie do klubu na Dzień Kobiet, babaska impreza, w nowym klubie w naszym mieście w stylu Boolywood. a w kolejny weekend równiez w klubie świętujemy 30 mojej przyjaciółki. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoHuberta - jeszcze jakos zyje chodziaz poprawy jak narazie nie widac :) Bylam w poniedzialek u gin widzialam moja kruszynke.Spalo sobie dziecko smacznie wiec trzeba bylo je troche sprowokowac do ruszania zeby lekarka mogla je zmierzyc bo nie mialo glowki ulozonej do klatki piersiowej tylko odchylona do tylu no i fajnie to wygladalo jak tak dzieciatko podskakiwalo. Jedyne czym mnie zmartwila to tym ze powiedziala ze mam lozysko przodujace ale niby w tym okresie ciazy nie ma to znaczenia no wiec sie martwie. Na pewno bedzie Ci trudno oddac Oliwke do przedszkola a w zasadzie to jest trudne i dla matki i dla dziecka ale mysle ze jak juz sie przyzwyczai to bedzie dla niej frajda bawic sie z dziecmi.Moja Arunia to czasami w weekend chce sie ubierac i isc do dzieci do przedszkola :) Pisalam niedawno ze moje dziecko nie spi juz w dzien a wiec na nowo zaczela i to takim snem ze trudno ja dobudzic :) no i z pieluchami jeszcze sie nie rozstalismy do przedszkola jeszcze chodzi w pieluszce i nie wiem jak ten problem rozwiazac bo nawet jak zawola to po polsku wiec wszystkie opiekunki ktore tam sa by musialy sie nauczyc jak jest po polsku siku :) juz sama nie wiem co robic probuje ja przekonywac zeby w przedszkolu mowila po angielsku jak chce siku ale to trudna sztuka.W domu tez zamiast po polsku "nie"mowi po niemiecku "nein" i nie idzie ja nauczyc ze tak ma mowic w przedszkolu a w domu inaczej wiec jak narazie nadal w przedszkolu pieluchy i tam jej tez zmieniaja a tak w domu chodzi w majtkach i jak cos chce to wola ale jak idzie spac to nadal trzeba jej pieluche zalozyc bo na spiaco siura ile wlezie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) El79- zobaczysz, będzie wszytko dobrze, nie ma się co martwić na zapas :) Co do mowy w dwóch językach to muszę powiedzieć , że u Nas Francesco jakoś oddziela to co mówi do mnie a co do taty, oczywiście w miarę możliwości:P :) ... ale odkąd pamiętam siku do taty wołał po włosku a do mnie po polsku :) Może mów do niej cały czas po angielsku lub niemiecku słowo kluczowe "siku" , czyli ,: Chcesz ...? ale cały czas, w końcu sobie przyswoi :) Tak mi się wydaję :D MHiO- ale zazdroszczę imprezek :) Ja kurcze cieszyłam się jak głupia , że karnawał taaaaaaaaaki długi w tym roku........... i tyle mi z tego cieszenia się zostało :P , bo nawet nie było z Kim wyjść po pląsać :P :) Jedynie zaliczyłam kilka małych domowych posiadówek........... a ja to bym bioderkami pokręciła :D Ale obiecałam, że sobie to odbiję :D:D:D W kwietniu moje dwie przyjaciółki przylatują:D ... a do tego myślę że do jakiś dwóch tygodni Mój E zjedzie :D:D:D Już się nie mogę doczekać :) Co do bajek i monotoni, to gorąco polecam stronkę http://bajkionline.com/ Znajdziecie tam bajki Pepe Pig, Elmo, Marta mówi , Śniegusie , Klub Przyjaciół Myszki Myki i różne inne.............. W ogromnych ilościach :D Są też super bajki kinowe.... mój je uwielbia, więc czasami jak chcemy oboje okupować TV w tym samym momencie , sadzam Go przed Komputerem w foteliku i rozejm rozstrzygnięty :D Na szczęście nie często :) Fajna stronka bo idzie ciąg bajek, jedna po drugiej :) U mnie pełen ubaw, bo Francesco stara się DOSŁOWNIE naśladować mnie w mowie:D i mówi np. Co zrobiłam???? :D:D:D Jak już Go poprawię to następnym razem , przy kolejnej rozmowie jest tak: Co zrobiłammmmmmmmmmeeeeemmmmmmmeśś.........???? I MEGA WIELKI znak zapytania w oczach ???????? Jaak???????? :D:D:D hahaha...... wygląda to komicznie Izabelcia- tak, tak........ to My mieliśmy sesję:D Francesco promował wózki X-lander dostosowane do jego wieku :) Zdjęcia zostały zrobione do katalogów, bilbordów lub reklam :) Ostatnio były wystawione na targach w Niemczech w Kolonii :) Oki zmykam babulki :) Kolorowych snów 👄 PS. Karro- wszystko Oki??? skrobnij coś jak znajdziesz chwilkę :) Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ja pare dni temu wypocilam dlugasny post i mi sie skasowal i jakos nie mialam weny pisac od nowa. Dopadlo mnie okropne przeziebienie, ledwo sie dzis zwleklam z lozka :( niech ta zima juz sie skonczy bo konca tych katarow nie widac , nawet nie wiem ktory to juz raz tej zimy. Brutta wstawilabys jakiegos linka z ta reklama Franka, jestem bardzo ciekawa :) A strona ta z bajkami na pewno sie dzis przyda bo nie wiem czy bede miala sile poszalec z Maksem. Iza pytalas czy daleko przedszkole, otoz pod samym domem, ide tam okolo 4 minuty, nawet dzieciom nie ubieram kombinezonow tylko gruby sweter i czapki, wsadzam do spiworka w wozku i za chwilke jestesmy :) No mysle ze wlasnie tam zalapalam to przeziebienie bo tam zawsze duzo dzieci no ale z takim ryzykiem trzeba sie liczyc . Wczoraj kupilam bilety do Polski na swieta, kurcze duzo sie nas zrobilo i coraz drozej podrozowac :P Krzysiu jeszcze nie ma dwoch lat ale Maksa bilet prawie tyle co doroslego. No ale prawie rok minie niedlugo od kiedy widzielismy moich rodzicow wiec oczywiscie warto. Poza tym to u nas nic nowego, czekamy na wiosne zeby w koncu sie obyc bez kombinezonow czapek i rekawiczek ! No i zeby piaskownice odmarzly :D Koncze bo mimo kataru dolecial mnie aromat oznaczajacy ze to czas Krzysiowi pieluche zmienic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapaszek zazegnany :) El jak fajnie ze obejrzalas sobie kruszynke, a pytalas o plec czy jeszcze za wczesnie ? A moze wolicie niespodzianke ? Mam nadzieje ze sie niedlugo lepiej poczujesz ! Mamo HiO na pewno i tobie i niani bedzie przykro na poczatku, ale popatrz na to z pozytywnej strony, jakie szczescie ze wam sie taka niania trafila i Oliwia mila tak dlugo opieke jak u babci :) A takie juz zycie ze ciagle zmiany i wiadomo ze zawsze sie to jakos przezywa. Ja tez mam zamiar dac Maksa do przedszkola na jesien, bedzie juz mial 3 lata i kontakt z rowiesnikami na pewno mu sie przyda ! A mnie juz trudno go zabawic caly dzien, tym bardziej ze Krzysiu tez potrzebuje uwagi. Jak tylko ukladamy klocki z Maksiem czy czytamy ksiazeczke to zaraz jest przy nas, szarpie i rozwala, jak to dzidzius - a Maks sie denerwuje. Jeszcze dwa tygodnie i wroci tata to sie z nimi bedzie bawil do upadlego :) W sumie to sobie radzimy, jedyne czego mi brakuje to windy ! Mieszkamy na drugim pietrze i to schodzenie i wchodzenie po schodach to masakra po prostu .. Maks na dol jeszcze w miare sprawni schodzi bo mu spieszno na dwor, za to z powrotem mu opornie idzie, a ja obok niego spocona cala bo tacham klocka Krzysia w grubym kombinezonie .. czasem juz nie mam sily i jak sie tak grzebie biore go pod pache i wnosze obydwoje, niezly trening mowie wam . Ide sie pobawic z Maksem, po sprayu do nosa i paru tabletkach przeciwbolowych juz mi lepiej troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro - troche wspolczuje wchodzenia po schodach z maluchami to faktycznie musi byc meczace. oj Maks bedzie bardzo zadowolony jak bedzie mogl sie pobawic z innymi dziecmi. Ja widze po Arusi jaka ona szczesliwa w przedszkolu a w domu to by tylko bajki ogladala i jezdzila na samochodzie noi czasami pisze cos wzeszycie. Ja jeszcze plci nie znam bo to za wczesnie dzisiaj rozpoczelam 14 tydz.Teraz pewnie usg bede miala za 2 miesiace wiec wtedy powinnam sie dowiedziec chyba ze bedzie tak obrucone ze nie bedzie widac. brutta - dzieki za pocieszenie :) Francesco pewnie super wygladal na tych reklamach :) zreszta nie ma sie co dziwic kiedys to nie odpedzi sie od dziewczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki muszę wam powiedzieć ze już wróciłam do pracy masakra palce bolą jak choinka całe w pęcherzach i popuchnięte nawet małą mi ciężko przebrać dlatego więcej napisze jak mi paluszki przestaną boleć bo nawet ciężko mi klikać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
el trzymaj się, jeszcze troche i powinno byc lepiej. fajnie tak podgladac kruszynke w brzuchu, niezapomniane wzruszenia. brutta ja tez tancorka, jak juz gdzieś wyjdę( teraz to nie tak często), to z parkietu mnie sciągnąc nie można :D a Oliwka ma to samo co Franio, tez mówi o sobie raz w formie żeńskiej raz w męskiej, to chyba taki etap. karro oj z tymi schodami to się masz, ja na parterze, a czasami zanim wejdziemy do domu przez naszą hrabianke małą to...wiadomo co człowieka trafia, ja jeszcze z auta tacham zakupy, ona zawsze nabierze z rana do niani maskotki, plecak pełen skarbów i tachamy tak w dwie strony, a wiadomo sama nosic nie zawsze chce ;) co do przedszkola to qwiem, że Oliwka bedzie zachwycona, ona uwielbia dzieci, jest samodzielna, poradzi sobie na pewno. a babcie nianię bedziemy odwiedzać, jak sie spotka w zyciu wartościowych ludzi, to warto utrzymywać kontakt, a wiem, że dla nic Oliwka jest jak wnuczka, nie odbiore im tej radości jaka wprowadziła do ich życia. dzis mam babskie wyjście, brutta dawaj do mnie damy czadu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×