Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akika

RZUCAM SŁODYCZE na czas nieoreślony

Polecane posty

może ktoś się dołączy? ostatnio przesadzałam, jestem zacukrzona i martwię się trochę, bo to nie est dobre dla zdrowia, już pomijając figurę... tak więc akcja START! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, że w ogóle zero słodyczy? nic a nic??? :classic_cool:, to co mi bedzie poprawiało humor :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz rzuciłam przed swietami:) moge sie przyłaczyc i tak. choc nie wykluczam ze cos czasami zjem słodkiego. Grunt to nie przesadzac:) Jak na razie w ciagu ostatnich dwoch dni zjadłam mały kawałeczek babki w czekoladzie, mały plasterek sernika z galaretką, 2rzadki czekolady zwyklej i jeden rzadek gorzkiej. Dzis nie planuje, no moze ew 1 rzadek:P Moze tez nie rezygnuj całkiem;) bedzie Ci łatwiej sie odzwyczaic, jak wyjdziesz z tego stopniowo. Szczegolnie jak jestes 'przesłodzona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzucę ciasteczka, czekoladki, ptasie mleczko itp ale zostawię owoce, orzechy, rodzynki. musli, miód, czasem jogurt, więc nie będzie to szokiem.... w każdym razie fajnie, ze ktoś może będzie sę wpisywał jak sobie radzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, ja też kiedyś byłam słodyczoholikiem, a może nadal jestem. Ale teraz zamiast czekolad, ciastek, sięgam raczej po suszone owoce, jogurty, czy batony musli. Przynajmniej wartościowe. Trzymam kciuki za Ciebie i za siebie też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno z tymi suszonymi owocami to wcale nie jest tak rozowo.... Podobno mocno kaloryczne, czy ktos wiec cos o tym wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są kaloryczne, ale i tak zdrowsze niż słodycze.... dobrze jest je sparzyć, wymoczyć, bo też są jakoś konserwowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no są kaloryczne, ale batony na dodatek są jeszcze tłuste, tak że mając do wyboru marsa, czy daktyle, to wybieram daktyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak jak Ajll polecam suszone daktyle, figi, banany tez uwielbiam (ale one sa chyba najbardziej kaloryczne, ale nie ma to jak chipsy bananowe niz jakies Laysy solone,ktore tez uwielbiam). A jak suszone owoce wplywaja na cere,wlosy!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zjadłam ostatnie ciasteczka, zaraz poćwiczę na dobry początek i się od teraz nie daję, trzymam dietę, menu nie zawiera słodyczy i w ogóle jestem dzielna :-) przy okazji, schudnę 6 kg, jutro sprawdzę ile mam aktualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wazę 61,5 kg, matko, skad to? miałm nadzieję, ze 60 :-O tak więc planuję zejść do 55 kg, myślę, ze na wiosnę znowu będę \"laska\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja takze nie jem slodyczy od 2 dni i czuje sie swietnie:) planuje nie jesc przez jakies pół roku:) pozdrawiam i zycze wytrwalosci ! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi przez swieta tez troche urosło kg :) tak okolo 1, 5 ale od dzis owoce i woda. takie male oczyszczenie lubie slodycze kazdy chyba lubi nie wolno oczywiscie przesadzac ale czy nie znacie jakichs specyfikow po ktorych nie ma sie ochoty na slodycze?? pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno po dwóch tygodniach wyrównuje się poziom glukozy we krwi i nie ma się już takiej ochoty na cukier, więc jedyne wyjście przetrwać ciężkie początki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarotka
zdecydowanie się dołączam do tej szczytnej akcji :D btw. mój najdłuższy detoks antysłodyczowy trwał 2 tygodnie, aż pewnego razu stanęłam 'twarzą w twarz', 'oko w oko' z lila starsami - rodzynkami w czekoladzie i poległam z kretesem, rzuciłam się na nie jak dziki zwierz na padlinę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarotka
'ale czy nie znacie jakichs specyfikow po ktorych nie ma sie ochoty na slodycze??' chrom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołączam się ale zaczynam za 2 dni - najpierw dojem wszystkie słodycze ze świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jadłam chrom, jakoś nie zauważyłam zbawiennego wpływu... mam nadzieję, ze nikt się nie wykruszy, a tylko dołączy :-) moze zaczniemy odliczać dni? będzie mobilizować jak się zobaczy kolejne rosnace liczby dni na minusie cukrowym... czekam na propozycje, który dzień zaliczamy jako pierwszy... moze na razie taki mały wstęp a prawdziwy detoks od 1 STYCZNIA? tylko, ze wtedy nie ma już co odliczać, bo zrobi to kalendarz... no nie wiem, zwykle noworoczne postanowienia średnio mi wychodziły, dlatego czekam na propozycje :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec tak ja juz od wczoraj probuje sie oprzec niektorym smakolykom choc nie wychodzi bo mam swoje ulubione rafaello i ferrero rocher;/ ale powoli dzis zjadlam tylko 1 cuksa ( nie 2 sorki ) i juz na dzis koniec wiec powoli powoli dojdzie sie do wprawy wiem cos o tym bo tez niedawno mialam \'\'botoks\' slodyczowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff znowu 60 kg, teraz już będzie ciężko, bo tyle ważylam najczęćiej od ponad roku ale dam radę! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się też pisze na to. Bo słodycze to mój wróg nr 1 jest bardzo podstępny i kuszący ale dam rade. Lepiej nie będe pisać ile przez ostatnie dni pochłonełam cukru bo kogoś przypadkiem może zemdlić. Zaczne od dziś miałam od 1 stycznia ale co tam to będzie trening. Mi z kolei coroczne postanowienia zawsze wychodzą więc jestem pozytywnie nastawiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak Aurela25, ile ważysz? ja dzisiaj troszkę więcej pojadłam, ale się nie przejmuję, bo życie jest piękne, a ja niedługo będę szczupła aż miło ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiecywalam sobie ze caly adwent nie bede jest slodkosci ale nie dalo rady :( a teraz nie jem tego przeklenstwa juz 3 dzien a to ze ostatnio przybralam 8 kilo :( to tylko dlatego ze ciagle jadlam a to batonika, a to ciasteczko, cukiereczka, paczusia, chipsy oraz chlebek, ziemniaczki i inne weglowodany wiec koniec ze slodkosciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×