dziwna sytuacja z chłopakiem....

otóż nie rozumiem pewnego faceta. przez jakiś okres byliśmy dosyć blisko z sobą i w pewnym momencie to się zepsuło. po prostu on sie przestał odzywac nawet nie wiedziałam dlaczego. Bardzo cierpiałam ale też sie nie odzywałam. Ostatnio odezwał sie, że jednak nie potrafi być ze mną. Trudno pomyslałam bo juz tak bardzo mi na tym nie zalezało jak na początku no i teraz kiedy zaczęłam sobie układac zeycie, poznałam nowego faceta on znowu sie odezwał. Chce zebysmy znowu byli razem. Nie wiem sama co teraz robic. Mam całkowity mętlik w głowie. Moze cos doradzicie, prosze...

wydaje mi sie ze kogos poznal ale mu nie wypalilo i temu chce wrocic

nie, na pewno nikogo nie miał bo miałam ciągły kontakt z jego znajomymi i nic o tym nie wspominali

Odpowiada ci taka niepewność przy boku tamtego? :O Nie sądzę. chyba wiesz, co ma zrobić.

\"na pewno nikogo nie miał bo miałam ciągły kontakt z jego znajomymi i nic o tym nie wspominali\" na pewno to Kopernik nie żyje i to też wcale nie na 100% :P ta sytuacja wygląda wlasnie tak, jakby kogos poznał i nie wypaliło a na znajomych nie licz, jesli chodzi o informacje - wszyscy zazwyczaj nabieraja wody w usta

o, komiczne, gdzieś ty się podziewał :D dziewczyno, masz jasną sytuację i ty pytasz, co masz robić? :O

bawiłem sie w świeta :D teraz znow mnie nie będzie, bo na Sylwestra dzis jadę :P wiec tutejsze puste lasie, autokreacjonistki i fanatyczki harlequinowej wizji świata mogą troche odpocząć :P

rozpleni się babska durnota Słowo daję: nie znam żadnego durnego faceta (w takim całokształcie, jaki reprezentuje spora grupa kobiet).

tzn ja znam durnych... ale faktycznie tak zakłamanych, naiwnych i uciekających przed prawdą (co wpisuje sie w ogólną definicje słowa durnota) jakie potrafią być kobiety - nie spotkałem

Ja powiem tak: znam debilnych facetów, którzy niemniej jednak ZAWSZE potrafią wytłumaczyć swoją nieodpowiedzialność (na swoją korzyść oczywiście: O ), zrzucić winę na niewinne osoby i rznąć popisowo głupa :O Aha, oczywiście ZAWSZE potrafią się w życiu odpowiednio ustawić, kosztem innych. No ale moje zdanie jest takie, że gdyby nie pewien typ kobiet, to tacy faceci po prostu nie mieliby racji bytu - ktoś ich MUSI chcieć

Hej tylko nie popełniaj tego samego błędu co ja i nie płacz za nim.Byłam w podobnej sytuacji...po 4 m ( wiem ze dla niektórych to sie wtda nie mozliwe)związku przywiązałam się i naprawde zaufalam facetowi choć sama nie wiem dlaczego...on po tych miesiącach które były poprostu iddealne zostawił mnie nie odezwał się już nigdy.Mineło już prawie 1.5 roku a mi nadal robi się smutno jak pomyśle o tym że on mógł się tak zachować.nikt nie wie dlaczego nawet jego najlepszy kumpel( z którym chodziłam do klasy).Ale może to męska solidrnosc ...Teraz jestem szcześliwa i jestem z innym facetem którego poznałam krótko po całym tym incydencie...

Astikia- ja już popełnilam ten błąd bo płakałam za nim i kiedy już zaczynałm się z tym co się wydarzyło godzić, on się odezwał i teraz nie wiem co mam robić. Dać mu szansę czy olać totalnie

to zrobiłeś, ze przez święta nie przytyłeś ni grama , a widzę, że nawet schudłeś? :p

autorko, ja mialam taka sytuacje i radze - nie wracaj. moj wrocil jak sie dowiedzial ze sie z kims spotykam. zostawilam tamtego, wrocilam do tego. ten zostawil mnie po kilku miesiacach znowu. jestes dla niego wyzwaniem. on chce sprawdzic, czy mimo ze masz innego, dalej za nim polecisz...

za wcześnie się wpakowałaś w kolejny związek... bo co by o tym nie powiedzieć to Ty kochasz tego pierwszego.. :( a co robić??? nikt tu nie jest jasnowidzem:o

Lepiej mnie poderwać.