Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Apothecera

Co sie stalo jak powiedzieliscie ze nie bedzie slubu i wesela?

Polecane posty

ale nudy, dlaczego katolicy wymagaja szacuku dla swoich pogladow, a nie maja go za grosz dla ateistów? Pomijam juz to, ze to wam religia nakazuje nadstawiac drugi policzek zamiast opluwac i wyzywac kogos, wystarczyloby troche pokory i poszanowania dla innych. Dla Mi malej slub cywilny to glupota, smieszny obrzad przed baba z lancuchem (to z innego topiku), ludzie niewierzacy to \'puste wydmuszki\', ty ja popierasz. Skad w was tyle agresji i przekonania o wlasnej wyzszosci nad innymi? Skad wiecie ze akurat wy macie racje, a nie te 5 miliardow ludzi na swiecie, ktorzy katolikami nie sa? Dla mnie czy marryme Biblia jest takim samym zbiorem opowiesci jak mity greckie- nasze prawo, tak samo jak twoje wierzyc w Jezusa, Mitre, Mahometa, Zeusa czy swiete krowy. Odpusccie sobie tylko te krucjaty przeciw niewiernym na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Achajka27 ... wybacz, ale ilez razy można nadstawiać ten przysłowiowy drugi policzek i znosić obelgi i ataki innych? Jeśli z uwagą przeczytałaś ten topik, to chyba zauważyłaś, z jaką agresją musiała zmagać się Mała mi, która li tylko prezentowała swoje poglądy, z taką lubością opluwane przez innych? Niby panuje demokracja i każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, ale Jej tego prawa odmówiono - odnoszę takie wrażenie. Spójrz na wypowiedzi Marryme- katolicyzm to głupota, katolicy to debile... No sorry, ale gdzie tu widzisz tolerancję?????????? Czy ja ateistę nazwałam chociaż raz idiotą albo ciemniakiem? Rozumiem tych, dla których ślub cywilny jest przedstawieniem. Bo skoro mają takie nastawienie do sprawy, to chyba nie mamy o czym mówić. Ale zrozum równeż, że dla innych głupotą może być slub cywilny, po stokroć brany i stokroć zrywany. I gdzie tu powaga takiego ślubu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje, ty nie:) dlatego tez chce mi sie z toba dyskutowac. nie bron tak mi malej, ona nie prezentuje swoich pogladow ale atakuje ludzi, ktorzy osmielili sie miec inne mi niz jej, vide inny topik autorki: Apothecera \' Czy to glupota zakladac na slub cywilny sukienke za 4 tys? \' mi mała \' głupota to brać ślub cywilny\' Przypominam tez ze zostalam nazwana godna wspolczucia, uboga duchowo wydmuszka:D I wlasnie przez ludzi pokroju Mi te kilkadziesiat procent ochrzczonych niewierzacych dla swietego spokoju idzie jednak przed oltarz i odstawia szopke bo boi sie wytykania palcami i obmawiania za plecami. Dulszczyzna kwitnie. Przypomne ze w Polsce zdecydowana wiekszosc slubow to sluby koscielne, a wskaznik rozwodow wynosi powyzej 20% (dane bodajze z 2000r, obecnie pewnie jest wiecej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
achajka :)) Popieram w 100% Twoje słowa. Wiem,że jak ktoś coś wierzy to trudno go przekonać do zmiany poglądów,ale to nie znaczy,że trzeba zaraz atakować jak pirania.Codziennie obserwuję ,,wierzących '' katolików i z przykrością stwierdzam,że oni niewiele wiedzą na temat swojej wiary.Dla mnie to jest przykre,bo uważam ,że jak ktoś się chce czymś interesować ,to musi się zagłębić i trochę poznać w danym temacie.Zauważyłam,że wyznawcy KK wszystko kwitują krótko- ,,Bo Bozia tak chce''.A czy oni wiedzą kim jest ta ,,Bozia''? Jak już pisałam setki razy na kafeterii,dla mnie religia to czysty wytwór danej kultury.Stąd mamy tak wiele wierzeń ,Bogów,religii,itd.Na pewno nie kwestionuje istnienia Jezusa z Nazaretu,bo jest udowodnione ,że żył.Lecz dla mnie to taki sam ,,Bóg'' jak powiedzmy słowiański Żmij,Budda,Bogomił czy ktoś inny.Ludzie tak naprawdę ze wszystkiego potrafią uczynić wiarę i kult(przykład-Kulty Cargo),czasami pomagały im w tym środki halucynogenne(jak np. szamanizm na Syberii).zastanówcie się dlaczego Chrześcijanizm wyznaje tyle ludzi,pomyślcie w jaki sposób na przestrzeni tylu wieków pozyskiwano wyznawców(np.wyprawy krzyżowe)... Jeśli natomiast chodzi o slub kościelny,to wprowadzono go jako obowiązkowy w 1563 roku,co zostało ustanowione na soborze Trydenckim.Więc drodzy katolicy,powiedzcie mi co dzieje sie z dzuszami wcześniejszych katolików?Czy to,że nie wzieli ślubu kościelnego to oznacza,że palą sie teraz w piekle?Bo mnie to wszystko właśnie zastanawia... Ja jednak pozostane przy zdaniu Mirceii Eliadego ,który powiedział,żę nie ma ludzi niewierzących,bo jedni wierz w Bogów ,a drudzy w naukę ...P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała Przykro mi to pisać ,ale nie zrozumiałaś moich słów... Nie przekonasz mnie argumentami o cudach...to ,że przyśniło mi sie ,że byłam w Mongolii wcale nie musi oznaczać ,że tam byłam... W jedyne co wierzę ,to potęga ludzkiego umysłu. Całun turyński???Wcale nie jest udowodnione ,żę jest rawdziwy>.. Ojciec Pio i jego stygmaty,bilokacja...ostatnio czytałam,żę udowodnili,żę kupował sobie kwas fenolowy... Ach,co ja bedę pisać...i tak nikogo nie przekonam z tego co widzę,ani nikt mnie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
przezylam kilka godzin na wolnosci od komputera, wracam i widze, ze nadal nikt nie odpowiada na pytanie autorki, a temat moglby byc ciekawy i dla niektorych moze 'pouczajacy' ;) chrzescijanstwo to wymysl danej kultury, jak kazda inna religia. na wytlumaczenie tego, co ludzie nazywaja cudami, bo albo nie bylo jeszcze, albo nadal nie ma na to naukowego wyjasnienia, wymyslano religie. bogowie i boginie jeden w jedego na podobienstwo ludzkie. "calun turynski" pochodzi z XII bodajze wieku. uzdrowienia? do dzis nie wiemy, do czego zdolny jest ludzki mozg. swiadomie uzywamy tylko kilka jego procent. zreszta to, co nazywane jest chrzescijanstwem dzis niewiele ma wspolnego z systemem wartosci i wierzen pierwszych chrzescijan. mimo tego wszystkiego warto jest wierzyc dla wlasnej radosci i satysfakcji, jesli ktos ma taka zdolnosc i/lub potrzebe, ale nie widze potrzeby dorabiania teorii do praktyki (np. stalo sie cos dziwnego, to znaczy ze to jakas sila nadprzyrodzona sprawila). a czy wiara i nauka moga wspolistniec i sie uzupelniac? mysle ze tak, byle sobie nie zaprzeczaly. jak np. niektorzy chrzescijanie co to twierdza, ze gatunek sudzki istnieje od kilku tysiecy lat, bo tak pisze w biblii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała Jeśli tobie wiara pomaga w zyciu to ok.Ale prosze nie mów mi,że Bóg uratował Twojego ojca. Co w takim razie powiesz tym osobom,które straciły swoich najbliższych?Jakie masz dla nich wytłumaczenie na taką tragedię? Mój kuzyn zginął we wrześniu.Zabił go pijany kierowca. :(( :(( :(( I choćbym nie wiem jak sie starała ,to nie wierze w to ,że on istnieje dalej,jego dusza,itd.Po prostu przestał istnieć...I nie zrobił tego Bóg tylko pieprzony alkoholik!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhe
Ja poczekam, aż ksiądz z mojej parafii wszystkie swoje dzieci ochrzci :) Wtedy wezmę kościelny :) Brzydko tu pachnie. Fanatycznie. (wcale nie kiełbaską...!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet182
witam. przeczytałem wasz topik. przechodząc do meritum. MYŚLĘ że ślub dla bożej istoty jaką jest człowiek, jest czymś w rodzaju święta, tak jak na Boże Narodzenie prawdziwi katolicy chodzą do kościoła żeby uczcić to wielkie wydarzenie. niewyobrażalne było by dla mnie nie wziąc ślubu KOŚCIELNEGO, ponieważ jest to dla mnie święto duchowe. aczkolwiek, nie przypominam sobie aby w przysiędze było coś o Bogu, to para ślubuje sobie nawzajem wierność, ksiądz tylko daje błogosławieństwo TERAZ wyobraźcie sobie że jesteście katolikami W UBOGIEJ WIOSCE NA SYBERII nie ma kościoła w promieniu 200 km, ani księdza!!! co ma zrobić para kochających sie ludzi? myślę ze to by wyglądało jak w starym testamencie ślubują sobie nawzajem, rodzice dają im błogosławieństwo, I JEST TO WAŻNY ŚLUB jeżeli ktoś bierze ślub kościelny pod naciskiem rodziny, lub jest niewierzący i zmuszają go do szybkiego chrztu, dla pięknej ceremonii, bez miłości to jest to hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
a i owszem, slubu udzielaja sobie pan z pania nawzajem, slubu jako symbolicznego zapieczetowania milosci, sobie samym i dla siebie. natomiast potem dochodza oczywiscie wzgledy prawne. dla mnie rowniez slub jest swietem duchowym, dlatego nie wyobrazam sobie zawierania go w kosciele, badz w cizbie gapiow, ktory maja na temat milosci romantyczno-partnerskiej zupelnie inne zdanie ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
mi mala, wiem, ze czlowiek ma inne atrybuty poza rozumem. ale nie uwazam za atrybut wierzenia w takie czy inne bajki o bogu, jakkolwiek sympatyczne moga byc tego typu opowiesci, jakkolwiek milo jest myslec, ze jak umrzemy, to spotkamy sie z naszymi ukochanymi zmarlymi babciami itd., o tyle nic na swiecie nie przemawia chocby w najmiejszym stopniu za slusznoscia tego typu przekonan, poza tym oczywiscie, ze milej sie wtedy zyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki bysiu
Chętnie bym puknął małą mi w anala! Piszczałaby z rozkoszy jak jakaś jawnogrzesznica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
mi mala - to ci wytlumacze jeszcze szczegolowiej: 1. nie nazywam najblizszej rodziny i przyjaciol cizba gapiow. cizba gapiow to sa te dziesiatki ludzi, ktorch czesto zaprawsza sie bo wypada, a z ktorymi nie mamy zadnych wiezi emocjonalnych ani tematow do rozmowy. 2. jesli chodzi o najblizsza rodzine i przyjaciol, to sproboj sobie wyobrazic, ze nie wszyscy maja ich tak duzo jak ty, moja rodzina ogranicza sie do kilku osob, a innymi nigdy nie mialam kontaktow. a zreszta nigdy nie uwazalam slubu za uroczystosc publczna i nie chcialam miec slubu publicznego - z kimkolwiek. towjego slubu nie oceniam - na pewno robisz tak, jak ci serce dyktuje - ja rowniez. 3. twoje wyobrazenia o dobrym wychowaniu i relacje z rodzicami moga byc rozne od moich. 4. nie odcielam sie od nikogo, nie jestem z nikim poklucona, jesli to mi insynuujesz, ale tez nie uwazam za sluszne obludy typu zapraszanie na slub kogos tylko dlatego, ze jest moim krewnym, a nie zgadza sie z moimi pogladami na zycie. 5. nie wrzycam nikogo do jednego wora - pisze tylko i wylacznie o sobie. 6. ja nigdy odkad pamietam, odkad zaczelam chodzic na innych ludzi wesela ABSOLUTNIE NIE CHCIALAM miec czegos takiego, bo nie uwazam tego za ani troche romantyczne. jesli inni uwazaja, to ich wola, ja nikomu nie zabraniam miec wesela na 300 osob z 20-osobowa druzba itp. itd., sama tego nigdy nie chcialam. slub w kosciele w moim przypadku odpada, bo nie zgadzam sie z jego doktryami i nie bede obiecywac ksiedzu wychowania dzieci w katolicyzmie lub w ogole ich posiadania, gdyz tego nie planuje. 7. to ze w kosciele przysiega sie przed bogiem (a jak ktos wierzy w boga, to ma prawo rowniez wierzyc, ze bog jest wszedzie i widzi wszystko, wiec kazda przysiega jest przed nim, nie zaleznie od budynku, w jakim bedzie zlozona) mozna zalozyc ze wszyscy wiedza, wiec twoje ironiczne uswiadamianie jest raczej smieszne. 8. moje zycie duchowe nie ogranicza sie do sfery koscielnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 332211
Taaa wszyscy wszystko mówią źle, bo to mała mi ma tutaj monopol na wszechwiedzę i wszechstanowienie co dla kogo jakie być powinno. Trochę zrozumienia dla osób nie myślących jak Ty by nie zaszkodziło. Dziwi mnie, że tak się tu produkujesz. Zbyteczne zupełnie i raczej nikogo do swojego punktu widzenia nie przekonałaś dykutując w tak mało kulturalny sposób. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
mi mala :) ja przeciez nigdzie nie pisalam o twoim slubie, ze to zatrwazajaca liczba gosci ani nic w tym stylu. pialam tylko o tym jaki slub ja chcialam albo nie. a co do innych ludzi, to ich sprawa i mi to w niczym nie przeszkadza. nie wiem, dlaczego wzielas to do siebie. jezeli zapraszasz swoich gosci bo ich lubisz, to baw sie swietnie i o to chodzi. ja osobiscie nie lubie tego typu imprez, nie lubie byc w centrum uwagi itd., ale jak ktos inny lubi to fajnie dla niego. oprocz tego te osoby, ktore sa mi najblizsze i tak nie moglyby przyjechac na moj slub, bo mieszkaja setki jak nie tysiace kilometrow z dala ode mnie. moze po prostu przeczytas to, co napisalam zbyt pobieznie. gdzie uwazasz, za szafuje slowami, ktorych (co wiecej ;) ) nie rozumiem? i ja rowniez ciebie nie chcialam sie czepiac, ale wyjasnic kilka niescislosci i pomowien. nie nazywam tez boga miliardow ludzi bozkiem a la zeus lub satyr, nie wiem w jakim celu mialabym to robic, w ogole tego tematu nie poruszalam. co do duszy - ja nie utozsamiam sfery duchowej jedynie ze sfera religijna, jak juz wspomnialam, ani tez nie mam potrzeby by osadzac jakie stworzenia ja maja, a jakie nie. jezeli rozpatrujesz ten temat z punktu widzenia teologii katolickiej (czy szerzej chrzescijanskiej) to jest to twoj wybor, ale nie moj. sfera psychiczna i mentalna to nie to samo, co duchowa. a sfera duchowa nie dla wszystkich musi oznaczac dusze rozumiana w kontekscie teologii katolickiej. to na razie tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mi mala...
ale dziecko...zajmij sie swoim chlopem i swoja "strefa duchowa" a nie prowokuj innych do rozmowy, ktora do niczego nie prowadzi, bo ty ciagle swoje...nikt tutaj nie atakuje wiary katolickiej, za to wiekszosc atakuje ciebie za narzucanie swoich pogladow.To tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hłehłeeee
wklejam to, co znalazłam na pewnym topiku forum życie uczuciowe:) "dlatego żadnemu, absolunie żadnemu ciulowi nigdy nie będę przysięgać przed ołtarzem - NIGDY !!!!!! Do cywilnego, owszem mogę iść - potem łatwiej będzie frajera oskubać z kasy. Żaden facet nie zasługuje na miłość, absolutnie żaden. Dobrze, że ten słaby ród wyginie za czas jakiś" Z serdecznymi życzeniami miłego dnia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet182
jako przedstawiciel swojego gatunku muszę powiedzieć że szczerze wątpię aby miał on wyginąć. predzej kobiety wyginą!!!:) bo gorzej prowadzą:)) bez urazy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelka
oczywiście, że wyginiecie :) ponieważ Wasz chromosom Y jest coraz bardziej zdegenerowany, a ilość zdrowych plemników w eakulacie - coraz niższa! Kiedyś do leczenia bezpłodności kwalfikowali się ci, u których niepełnosprawnych plemników było 20%, a teraz musiano zawęzić kryteria do tych, którzy mają ich 60% ! .. a kobiety powodują zdecydowanie mniej wypadków samochodowych, jakby nie prowadziły :classic_cool: wśród kobiet - kierowców procent tych, które powodują wypadki jest nieporównywalnie niższy od procenta mężczyzn kierowców, ktorzy je powodują. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet182
co do zpraszania: cizby gapiow i najblizszej rodziny, to owszem wiele par chciałoby sobie zaoszczędzić zapraszania ciotek których sie niecierpi, lub poprostu nie zna, nie miało nigdy kontaktu. Rodzice jednak bardzo chcieliby zobaczyć swoje rodzeństwo po tylu latach rozłąki, a niefajnie było by im sprawić przykrość. Śluby to też dobra okazja by scalić pokłóconą część rodziny, by się lepiej poznać. Trzeba jednak pamiętać dlakogo jest to wszystko! Kto tu bierze ślub?! Czy potrafimy przecierpieć te wzsystkie ciotki, czy nie?? Czy chcemy mieć kościelny czy nie? Bo każda przysięga jest ważna jeżeli się w nią wierzy! Co z tego że ślub w kościele, jak panna młoda zrobiła to z orkiestrantem?! :) )Słyszałem że taki ślub został unieważniony przez księdza) Myślę że przysięga szczera wypowiedziana (z wiarą) czy to w meczecie czy w kościele czy w urzędzie jest ważna! I to niebędzie życie w grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz się zacietrzewi
u Ciebie w rodzinie jest zdecydowanie o jedną dziewczynke za duzo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet182
może jest mniej wypadków z waszym udziałem bo rzadziej dostajecie prawo jazdy?... pozatym POWAŻNIE MNIE ZANIEPOKOIŁAŚ można to jakoś sprawdzić?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelka
jasne:) "Świat nauki", tylko już nie pamiętam, jaki numer, ale z 2007. Co do kobiet - kierowców - piszę, że PROCENTOWO powodują mniej wypadków, więc nie ma znaczenia, ile dostaje prawo jazdy, a ile nie. Czyli że spośród całego zbioru kobiet - kierowców wypadek spowoduje - dajmu na to - co setna, a wśród zbioru facetów kierowców - dajmy na to - co pięćdziesiąty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelka
i "powodowanie wypadków" a "udział w wypadkach" to zupełnie różne sprawy, Udział bierze także ofiara, a powoduje - sprawca. Mówię o sprawcach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trufelka, no z tymi kierowcami to masz oczywiscie racje ale ostatnio czytalem wypowiedź kobiety ktora jest kierowca zawodowym czy rajdowym (nie pamietam) i mowila ze generalnie kobiety sporo gorzej jezdza od mezczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelka
całkiem możliwe, że jeżdżą "gorzej", tzn może np. wolniej, i na pewno wkurzają facetów, którzy najchętniej pędziliby łamiąc przepisy ;) ale co to za miarodajność? Dla mnie zły jest ten kierowca, który wsiada po piwie i morduje przechodniów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet182
hmmmm czyli dzieci sa najlepszymi kierowcami bo co ok 1000 dziecko za kierownicą powoduje wypadek;)?? jest ich mniej :) rzadziej powodują wypadki :) wg twojej statystyki:) to chyba jakiś błąd logiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trufelka
.. a w ogóle, to jagorszymi kierowcami są faceic z wąsami, i na dotatek w kapeluszach;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×