Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poradzcie prosze

Widzialam meza kolezanki z inna

Polecane posty

Gość bro...da
nie miałam zamiaru taić,ale on był na wszystko głuchy.Jego zona była dla niego całym światem,a tu taka BOMBA.Wiem że niełatwo być szczerym do bólu i tak samo ukrywać prawdę.Ja mam zawsze w takich sprawach dylemat.Chociaż po przejściach z braciszkiem,wolę sie nie mieszać w cudze sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdv2dv
agunieczka bardzo rzadko inny mezczyzna wtraca sie w zycie innych i nei leciałby i nie paplałby ,ze kogos zona całowała sie z kims.Widocznie wy kobiety upajacie sie tym,ze nawet przyjaciołka ma rogi a nei wy i dlatego chcecie od razu mowic co widziałyscie.Czujecie sie wtedy takie fajne,ze wy macie zycie super a wasza przyjaciołka nie.Czysty egoizm przez was przemawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.. bro.. da, to naprawdę bardzo przykre, zwłaszcza, że napewno kochasz brata... ale chyba wyciągasz złe wnioski. Myślę, że Czajka dobrze mówi - trzeba po prostu przekazać pewną inforację, bez dopowiadania czy wasnych wniosków, suche fakty. I tyle. Nie ma sensu \"dbać o to, by dotarło dogłębnie\", a już na pewno nie czuć się orędownikiem jakichkolwiek zmian w cudzym związku. Lojalność kończy się na przekazaniu prawdziwej, nieubarwionej informacji. Dalej jest już - wtrącanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdv2dv
:-) nauczycielki swiata sie znalazły,kazda chce naprawiac swiat,pouczac a w swoim zyciu macie taki burdel ,ze az szkoda gadac ,taka jest niestety prawda.Jezli w zswoim zyciu ludzi maja dobrze to i w czyjes sie nie mieszaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdv2 - nie zgodzę się. Znam 2 przypadki w bliskim otoczeniu, kiedy przyjaciel był wobec przyjaciela lojalny i powiedział, co widział na własne oczy (to też istotne - nie powtarzać plotek, tylko to, co się WIDZIAŁO). W jednym przypadku rzeczywiście tamten nie uwierzył i zerwał przyjaźń, ale jak po paru miesiącach prawda wyszła na jaw bardziej... widowiskowo, to przeprosił go i nadal się przyjaźnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwa lata temu widzialam swoja przyjaciolke z innym tez sie bilam z myslami co robic z tym ze w tamtym malzenstwie to on byl ten mniej fajny generalnie trudna sytuacja ja bym chyba jednak \"dala sie zobaczyc temu zdradzajacemu\" ale jego zonie nic bym nie mowila, albo w ogole sie nie wtracala bo maz sie wyprze wszystkiego i beda miec pretensje do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bro...da
wiem,ze może tak to wygląda,ale nie ubarwiałam niczego w tym co przekazałam mamie(byc moze niepotrzebnie jej o tym mówiłam),ale pózniej braciszek sam przejrzał na oczy.Niestety nie mial na tyle odwagi,by mnie przeprosić za swoje bolesne slowa.Mówi się trudno!Teraz nieraz chce znac moją opinię w różnych sprawach,ale jestem głucha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..bro..da, może daj mu jeszcze szansę.. na pewno skrzywdził Cię brakiem zaufania, ale ten numer z mamą też nie był do końca fair, nawet, jeżeli nic nie ubarwiałaś... widać, że jednak ceni sobie Twoją opinię, przekonał się, że może liczyć na Twoją szczerość, a Ty go teraz odsyłasz z kwitkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ellisa - no bo Twoja sytuacja byla zupełnie inna... odwrotna.. i lojalność wymagała, aby facetowi przyjaciółki nic nie mówić - względem niego lojalna być nie musisz.. też ciężka sytuacja, ale na Twoim miejscu też bym mu nic nie powiedziala - nie jest moim przyjacielem, to byłoby wtrącanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bro...da
gdv2dv--masz troche racji .Często tak bywa,że ktoś u siebie w związku ma bajzel,ale kogoś potrafi umoralniac.Nawet moi najblizsi znajomi czekają jak na zbawienie aż w moim małżeństwie coś bedzie nie tak,bo ich wkurza że dobrze nam sie układa i nie kłócimy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i takie porady należy olewać, jeżeli nie są mądre. Choć bywa, że są mądre - jakby to powiedzieć - ginekolog moze być bezpłodny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeon
Ciekawe czy jestescie takie moralne we wszystkim.Np.panstwo Polskie tez powinniscie darzyc przyjaźnia i jezeli widzicie ,ze ktos na lewo pracuje nie odprowadzajac podatkow tez powinniscie do skarbowki isc dosniesc.Zobaczycie pijanego goscia jezdzacego autem to jakos mało osob idzie na policje i składa doniesienie a przeciez piajany kiierowca zagraza wszystkim ,przyjaciołom,dzieciom,zonom itd.Czy wy przyjaciołeczki czasami nie czerpiecie z takich doniesien przyjacielskich jakiegos zadowolenia.Czy tylko chcecie dobra przyjacioł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc może nie czujemy sie na siłach by dźwigac brzemię zła całego świata, byc może za słabe jesteśmy..my przyjaciółeczki ale na \"naszym\" podwórku dajemy radę..inaczej..staramy się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie: czy chcemy dobra..pozostawię bez komentarza :P Odeon (domniemam że facet)Ty masz przyjaciela? który powiedział Ci NA PRZYKLAD: ta dziewczyna z którą chodzisz..wiesz..miało ją pół wsi, chłopie zostaw ją jak zinterpretujesz wypowiedź przyjaciela? może: on na nią leci? :P zazdrości mi, ze taka fajna niunia jest ze mną? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeon
no to bedzcie na swoim podworku a nie zagladajcie do czyjegos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeon
czesto,gesto mezczyźni mowiac,ze ta to cała wies miała zazdroszcza ,bo albo zostali odrzuceni lub dziewcze wyraziło sie o nich nie za bardzo dobrze.A poza tym jestem kobieta i znam zycie i mam przyjaciołke,ktorej na pewno nie powiedziałabym o tym,ze maz ja zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to dobrze, ze wyjaśniłaś :) wiem jedno nie chciałabym mieć Ciebie za przyjaciółkę :) bez obrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.. a kto aspiruje do świętości? Dla mnie, owszem, święte sa zasady Przyjaźni (i to przez duże P) i Miłości, nie piszemy teraz o stosunku do głodujących w Afryce. Owszem, staram się być moralna we wszystkim, co robię, nie jeżdżę na gapę i niczego w życiu nie ukradla. Mam też podstawy sądzić, że coś tam o przyjaźni wiem - mam 2 prawdziwe Przyjaciółki, z jedną przyjaźnię się już 60% czasu trwania mojego życia, z drugą - 40%. Uważam, że to sporo. Nikogo nie zmuszam do przyjęcia mojego punktu widzenia, ale to jest forum, i mogę je wyrazić. I na pewno każdemu życzę takiej przyjaźni, o jakiej piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeon
Jezeli masz przyjaciołke to moge sie załozyc,ze ta twoja przyjaciołka nie jest lojalna we wszyskim w stosunku do ciebie ,ani ty nie jestes tez taka lojalna w stosunku do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie zabrania się zakładać, ale co z tym dalej zrobisz..? Przyjaźni trzeba się uczyć, tak, jak miłości. Moja przyjaciółka rozbiła w drobny mak nadęty miraż, którym przykrywałam swoje życie, i wygarnęła mi prawdę o mnie samej. Druga w porę ostrzegła, że się obżeram jak świnia. Ua także potrafię powiedzieć prawdę. Sorry, ale jestem pewna moich przyjaciółek. Zbyt wiele razem przeszłyśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odeon
nigdy nie mow nigdy :-) za pewna siebie jestes i swoich przyjaciołek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, nawet, jeżeli przyjaźń kiedyś się skończy, nie znaczy to, że mam postępować tak, jak gdyby w danej chwili nic dla mnie nie znaczyla. Póki ktoś jest moim przyjacielem (nie ważne, czy będzie nim za10lat), może na mnie liczyć. A traktowanie wszystkiego w sposób taki.. fatalistyczny może spowodować efekt samospeniającego się proroctwa.. bo jak się nie agażujesz w 100%, to niby jak jakikolwiek związek ma przetrwać..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poradzcie prosze
Dzieki Wam wszystkim za wpisy,dalej siedze i dumam co by tu zrobic,ale raczej powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amianniani
polecam temat na forum uczuciowym pt."narzeczony mnie zdradza" czytajac ten post nasuwa mi sie pytanie czy przyjaciołka mogła zapobiec temu co sie stało.Bo gdy mniała podejrzenia to po co pchała sie w ten zwiazek do tego zaszła w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym a razie nie mowila, wiesz. To ciaza, kobieta sie moze strasznie zestresowac, to niedobrze dla niej i dziecka, nie wybaczylabys sobie, jakby sie cos stalo moze to chwilowy romansik i koles z tego "wyrosnie" .... Ja bym pogadala z niewiernym na twoim miejscu - i zagrozila ze powiesz, jak nie skonczy. Wiem, ze to nie gwarantuje tego ze przestanie - i nie masz tego jak sprawdzic, ale to wlansie bedzie proba, jak mu zalezy to przestanie, jesli nie- bedziesz musiala pogadac jak przyjacilka z przyjacioka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poradzcie prosze
Siedze i mysle: wiem,ze moze zawali jej sie swiat , ale na pewno jej rodzice bardzo jej pomoga , ja zreszta tez. Moze ona z nim zostanie mimo wszystko a moze jemu taka "terapia wstrzasowa" dobrze zrobi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość batalia baxis
ja bym tez powiedziala....sama tez bym chcial wiedziec..jesli moj maz mnie zdradza...tym bardziej, ze to nie plotki...tylko iwesz to z autopsji....tylko przekaz jej to jak najmniej wstrzasowo....tylko relacja z tego co widzialas, bez zbednych komentarzy...takie jest moje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poradzcie prosze
Na pewno postaram sie jak najbardziej delikatnie...ale decyzje juz podjelam.Nie sadze by sie na mnie obrazila.Mowiac szczerze mam nadzieje,ze jak go postawi pod murem to facet zmadrzeje,bo drugiego takiego skarba nie znajdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony wieloryb
ja chciałam wiedzieć. Dopiero jak zaczęłam się czegoś domyślać zapytałam przyjaciółkę i ona mi powiedziała to i owo... To nie jest fajne. Przyjaciele i dobrzy znajomi wiedzieli o wszystkim i nic nie powiedzieli...miałam do nich ogromny żal. Mój mąż oczywiście się wypierał, ale ja jakoś nie miałam wątpliwości kto mówi prawdę. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×