MOJ CHLOPAK TO IDIOTA. pomóżcie bo zwariuję!!!!!!!!!!!

zagladalam na te forum czasem....bo wiesz mala tak myslalam ze za jakis czas tu wrócisz :-(

przeczytalam topic od poczatku. kropka w krope jak u mnie kiedys. nie pomozecie jej pisaniem. ona sama musi chciec go zostawic i do tego dojrzec. autorko topicu zycze ci abys dojrzala do tego jak najszybciej bo ten kolo skrzywi cie na cale dorosle zycie. :-( przykro mi ale tak bedzie jak sie od niego nie uwolnisz

ja tez cię pamiętam, choc nie pisałam, ale kibicuję z daleka...on powinien chodzić na jakąś terapię...jest w desperacji i nie myśl, że on tak łatwo odpuści, więc sie trzymaj

WIEM ze jej nie pomozemy pisaniem - bo to ona musi do tego dojrzec. ale moze troszke jakos jej bedzie latwiej dzieki temu ze bedzie mogla tu zajrzec i wszystko to przeczytac. moze chociaz troszke jej to pomoze przetrwac trudne chwile

witam. jestem/byłam w podobnej sytuacji.(tylko jestem nieco starsza) nie jadłam. nie spałam. mam rozwaloną psychikę.byłam już na paru spotkaniach u psychoterapeutki.na początku bałam się o niego ze sobie cos zrobi.teraz boję się o siebie.nie odbieram już od niego połączeń, smsów. jeszcze ma przyjechać po swoje rzeczy.miałam być i mu je oddac... jadę do koleżanki(on jeszcze o tym nie wie)ktoś z rodziny mu je odda (na nich zawsze moge liczyc).w przeciwienstwie do niego ja kocham ludzi. ja podtrzymywałam ten związek. za duzo dałam z siebie, teraz to wiem i płacę za to. na szczęście mam kochaną rodzinę, kuzynostwo. kochana: olej go!.a jeżeli bedzie sie naprzykszał i CIĘ szantazował zadzwoń na policje.ja tak zrobie.to jest chory człowiek.zakompleksiony egoista.aha, jeszcze jedno to on ma problem nie TY. wierze w to ze mi/nam sie uda. pozdrawiam.

Jeeeeeeeeezu... jak w nagłówku sama napisałas: "MOJ CHL TO IDIOTA" .. krotko i na temat... UCIEKAJ UCIEKAJ UCIEKAJ przeciez Ty masz tylko 16 lat! Dziewczyno powinnas cieszyc sie zyciem a nie miec probemy z facetem! powaznie! nie zstanawiaj sie ! nie warto!to co sie dzieje to tylko namiastka! po0zniej bedzie tylko gozej! jestem studenta psychologii... mialam staz na oddziale psychologii klinicznej! a wl tam laduja ludzie z takimi zaburzeniami jak Twoj Luby...

napisze tak.. wiem ze to trudne.. ale w zasadzie nie znam do konca sytuacji waszej.. ale musisz sie niestety postarac jak najszybciej z nim zerwac ;(;/ pozdrawiam ;)