MOJ CHLOPAK TO IDIOTA. pomóżcie bo zwariuję!!!!!!!!!!!

wlasnie najlepiej pisz tu wszystko.

tez mialam takiego! identycznie sie zachowywal jak wy tu piszecie dziewczyny! na poczatku kontrolowanie, zazdrosc, zaborczosc. oczywiscie ogolnie byl cudowny, kochany, byl moja pierwsza miloscia, pierwszy powazny zwiazek, pierwszy raz i cala reszta. tez mial 2 strony-jedna wspaniala a druga toksyczna i chora psychicznie:O i tez mialam 16 lat (bylam z nim do 18 roku zycia). duzo by pisac co z nim przeszlam. potem zaczely sie manipulacje psychiczne, wyzwiska. przetrwalam. jeszcze pozniej doszly rekoczyny, po kazdym razie on plakal, przepraszal, mowil ze nie chcial tylko ja.... (i tu zazwyczaj mowil czym go do tego sprowokowalam bo oczywiscie to byla zawsze moja wina). ja chociaz wiedzialam ze to wszystko jest chore wybaczalam. zrywalam wiele razy a on zawsze wyblagal powrot, mowil ze sie zmieni (bajeczki), ze pojdzie do psychologa. miesiac bylo dobrze, a potem znowu to samo. w koncu zerwalam osatecznie....za namowa kafeteriuszek:D odzylam, co zauwazyli takze inni ludzie, ze stalam sie pogodniejsza i czesciej sie usmiecham. mijaja 3 lata od rozstania, znalazlam cudownego faceta z ktorym chce spedzic zycie:) do bylego sentyment dalej pozostal, ale to juz tylko sentyment...

"auuttorrkaaa. tylko, że ja nie jestem podrywaczką zazwyczaj to do mnie zarywają, a nie odwrotnie, jakoś nie lubie 17:33 auuttorrkaaa. jezuuu dlaczego on mnie straszy, co on chce wskórać takim opisem " jutro stracę zupełnie wszystko;( boje się;(;( " zaraz mnie strzeli ch*j boje sie " Ci ze znaku bliźniąt to zwykle symulanci;).Stanowczo odradzam;).No i radzę zacząć innych podrywać bo sama zostaniesz:P.

on leży w szpitalu na to serce, prosi mnie żebym go odwiedziła bo ''nie wytrzymuje''. Wypadało by pojść czy nie:(

?

ciągnać to wszystko dalej, pomimo wszystkich rad, które tu dostajesz, to biegnij ...

a potem bedziesz plakac :- o

dziewczyno daj sobie z nim spokoj. jak mozna byc tak zazdrosnym? to juz nawet nie jest zazdrosc. dla mnie to za przeproszeniem psychopata, jeszcze Ci cos zrobi. moja koleżanka tez tak miala, i po pewnym czasie kolez nawalal jej glowa o grzejnik az nie stracila przytomnosci i zaczal ja dusic.. na cale szczescie sasiedzi weszli bo jej kundelek szczekal bardzo i wyl.. nie daj sie bo to sie zle skonczy!!!!!!!!! jak nie tylko dla Twoch kolezanek (jak juz nazywa je sukami i ze pozaluja) to Tobie sie cos stanie, a mysle ze nikt by tego nie chcial!!

zazdrośnik pier.... nic z tego nie bedzie zostaw go

proszęępomocyyyy z pod jakiego znaku zodiaku jest ten Twoj???

boze co za psychol..... autorko - zobacz - tyle osob tu pisze i jakos nikt Ci nie mowi, ze wszystko bedzie dobrze, tylko pelno kobiet, ktore byly w zwazkach z takimi samymi facetami i wyszly z nich z nerwica i problemami, po ciezkich przejsciach......czy Ty naprawde tego chcesz? naprawde? zastanow sie... a w ten szpital nie wierze, pewnie sciemnia znowu gosc. pieprzony symulant.

" jaki znak proszęępomocyyyy z pod jakiego znaku zodiaku jest ten Twoj??? " Napisałem że niewłaściwy dzień urodzenia:P.

Oj ludzie, przecież ta dziewczyna W OGÓLE nie oczekuje pomocy. Ona się łudzi, że w koncu tu ktoś napisze, że będzie OK i ona się wtedy tego uczepi. Miało nie byc rad, ale jednak kilka mam: 1. Jak pisze: "jestem w szpitalu!" to odpisuj: "to poproś jakąś pielęgniareczkę, na pewno ci pomoże" 2. Jak grozi, że się zabije, to odpisuj: "tylko aby już, nie odwlekaj tego na wiosnę..." 3. Jak obiecuje, że się poprawi i będzie lepszy to odpisuj: "No to przynajmiej jakaś korzyść będzie dla twojej przyszłej" 4. I uwierz w siebie. To jest podstawa. Poza tym bycie samą w Twoim wieku nie jest takie straszne... Na sex i małżeństwo masz jeszcze czas. :) I aby dokonać wyboru TEGO jedynego musisz mieć WYBÓR! Wybór pierwszego (wcale nie lepszego) to żaden wybór.

tez mi sie zdaje,ze ta Mała wcale nie oczekuje pomocy tylko czeka zeby ktos jej powiedzial ze bedzie dobrze. ale normalnie serce mi sie kraja jak to czytam bo dobrze nie bedzie. Tylko jak jej to uswiadomic? ;-( zeby uwierzyla?

- blokujesz go na GG i usuwasz jego numer - kasujesz jego numer tel z komórki - wymazujesz go z życia

a odpisywanie jest głupie i prostackie. I prowadzi do kontaktu. A chodzi o to, żeby z psycholami nie nawiązywać kontaktu...

heheh tez trafil mi sie raz podobny debil, normalnie zebym osobiscie tego nie doswiadczyla, to bym nie uwierzyla ze tacy po ziemi chodza, jak zrobilam cos lub chcialam cos zrobic co mu nie pdpowidalao, od razu lapal sie za brzuch i mowil ze zaraz bedzie mial atak, heheheheh, na poczatku myslalam, ze koles sie wyglupia z ta prymitywna manipulacja, ale po kliku dniach nabralam pewnoscie, ze jednak nie i sie zwinelam od toksycznego grzyba.

do tego moj byl blizniakiem-widze ze sie powtarza ten szczegol;P

LILLY-5 - jesteś tu od początku i piszesz: "normalnie serce mi sie kraja jak to czytam bo dobrze nie bedzie. Tylko jak jej to uswiadomic?" Uwierz - ona już to wszystko przeczytała i nie uwierzyła. No trudno - jak ktoś prosi o radę, dostaje ją i z niej nie korzysta, to... już jego sprawa. Świata nie da się na siłę uratować... :) Innymi słowy mamy następną, która przekona się "na własnej skórze". No cóż... Przy okazji - LILLY-5 - czasem żałumę, że to forum jest aż tak anonimowe, Twoje wypowiedzi są naprawdę mądre i szkoda, że Cię nie znam osobiście. Tak samo mądrze wypwiadała się (i też od początku) nauczycielka z podobnymi doświadczeniami w życiu pod nickiem "dziecko kochane ja zmarnowałam". Tylko nie traktuj tego postu jako próby naciągnięcia Cię na kontakt: nie, niech tak zostanie jak jest, mówię tylko, ze czasem szkoda, że ludzie tacy jak Ty są anonimowi i gdzieś daleko, a na swojej drodze spotyka się idiotki... Pozdrawiam.

hehe ale mi sie miło zrobiło ;-) dzieki za miłe słowa ;-)

A on ma urodziny w prawie tym samym dniu co kaczory:P.I też podejrzany:P.W każdym razie już napisałem ze jest zdecydowanie nieodpowiedni;).

chłopak - a jakże ---------> dziękuję za komplement :) szkoda mi tej dziewczyny, ale chyba jej nie pomożemy :(

:) :) :) Wiadomo dla kogo.

;-)

nie przejmuj sie , dziewczynko wszystko bedzie ok ......ale z tego co piszesz .....najpierw oczekujesz pomocy a potem sie chwalisz wielkoscia jego kolby .....nie wyladasz na do konca normalnka dziewke

i jak autorko sie trzymasz? milnelo juz troche czasu? jak wybrnelas z tego co u Ciebie teraz słychac?

ZOSTAWIłAM GO PRZED CHWILą starał się zmienić, średnio wychodziło. Nie mogłam tym razem wytrzymać tego jak go niszczę, chciałam założyć sobie photobloga, a on przy mnie dostawał z tego powodu jakichś trzęsiawek, płakał tak że aż strach sobie przypomnieć. Godzine temu mówił mi ,zę napisze list do rodziny aby mnie powiadomiła jak coś mu się stanie . Chciał się spotykac, chciał abym go zostawiła i powiedziała w oczy , że go nie chcę . Nie chciałam... napisałam tylko sms nei wytrzymam, jak ja sie strasznie boje teraz

nie pamiętacie mnie już?

JA CIE PAMIETAM ;-)