Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła abstynentka

alkoholizm

Polecane posty

Gość trzymam kciuki...
ja tez tryzmam kciuki:-), jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
Oszustko ,,trzymam kciuki,, -buraczku ruda znów....popłynęłam..... Poszłam na imprezę. Nie powinnam. A tak już było dobrze. Było. Nie dla mnie imprezy. Dla mnie terapia. Byłby to dziewiąty dzień. A impreza zakończyła się prawie nad ranem.... Nawet nie upiłam się mocno. A dziś poprawiłam piwem. Dziś mam kaca moralnego. A jaki wstyd przed Wami. Bo tak wierzyłyście we mnie. A ja Was zawiodłam. Mogłabym Was oszukać . Ale nie chcę. Chcę być uczciwa. Jutro dzień pierwszy......... O , jakże naiwna byłam zakładając ten topik i pisząc, ze od 1 nie piję. Jaka naiwna i głupia.............................................................. Od jutra zaczynam moją walkę na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie skreśliłam Cię kochana, ale już od wczoraj wiedziałam, że moze być źle :( . Tylko nie wiem skąd ! dlatego czekałam, aż coś napiszesz. No nic. Trzymam wobec tego kciuki za jutrzejszy dzień pierwszy, ale nie pij już dzisiaj 🌻 terapię czas zacząć moja Droga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
Jak dobrze, że jesteś. Dziękuję Ci. A co do tego ,że pomyślałaś, iż może być źle.... No cóż, to się nazywa intuicja................ Do jutra !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się cieszę, ze napisałaś prawdę. Wiem jakie to jest przykre, gdy po takiej mobilizacji wszystko bierze w łeb. Dla mnie ważne, że chcesz walczyć, trzymaj się ciepło 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
Jutro mogę nie mieć dostępu do internetu. Jeśli tak będzie to odezwę się w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciuki...
lepsza najgorsza prawda od klamstwa! unikaj jednak imprez, to za wczesnie! trzymam dalej kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
Dzięki. Że jesteś. Że jest oszustka. Brakuje mi tylko buraczka i rudej. One to przeszły. To piekło. Może jeszcze odezwą się do mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciuki...
Przyszla absynetnka jak tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
Dziewczyny, dzięki, że jesteście i pamiętacie. Co do złych dni.... Były. Bez utraty świadomości, poczucia rzeczywistości... W małych ilościach...Ale jednak były.... Tak jak napisał mi kiedyś - buraczek, nie ma kulturalnie pijących alkoholików. Chociaż ja zawsze piłam kulturalnie, bo nie zatracałam się w tym, nie padałam na ,, pysk,,. Ale czy można być kulturalną pijąc do lustra ? Właściwie chodzi mi o to, że próbowałam wczoraj i dwa dni tamu przekonać się, ze mogę wypić jednego drinka. Jednego. Niestety po raz kolejny oszukałam się. Nigdy już nie mogę wypić jednego drinka, bo po jednym następuje drugi , potem trzeci i kolejny. W zależności jaka jest pojemność butelki. A jak butelka mała, czyli tzw. małpka, to trzeba iść po drugą. I wtedy już jest ok, wystarczy. Cholera, jestem naprawdę alkoholiczką. Dziewczyny, jeśli dalej chcecie mnie wspierać... Jeśli dalej chcecie wierzyć we mnie..... To postaram się jutro napisać, ze 12.02.2008. był dniem pierwszym. Pierwszym czystym. Pierwszym normalnym. Pierwszym...I ze po nim nastąpią kolejne. Start.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszła abstynentko - ja znam ten ból. Setki razy przysięgałam sobie że nie pójdę po następną flaszkę, albo że nie wypiję ani grama na imprezie. I co ? Dupa blada. Potem był kac moralny, kac fizyczny i ... od nowa zaczynałam pić. Nawet po 9-miesięcznej terapii ... uśpiłam swoją czujność , przestałam chodzić na spotkania grupy wsparcia i ... niewiele czasu upłynęło jak popłynęłam. Wiesz, kiedy wytrzeżwiałam , wyszłam z detoksu to .. miąłam dwa wyjśćia : zabić się szybko ( nie przez alkohol, żeby moje dziecko mniej cierpiało) albo wrócić na terapię. Wróciłam. Od tamtej pory trwam w tzreźwośći. Nie wyobrażasz sobie nawet jak się czułam po raz kolejny rozmawiając z terapeutą, przyznając się, że mi się nie udało. Taki wstyd i poczucie winy. Miałam wrażenie, że jestem zerem. A teraz... już kolejny rok mija ( nawet ich nie liczę, a kiedyś tak jak Ty liczyłam kolejne dni) Proszę Cię ... spróbuj poszukać terapii, radzę Ci to, ze względu na moje doświadczenia. Wiem, że bez terapii nie dałabym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
ruda, dzięki. Masz rację, myślę o tym codziennie. Muszę zebrać się do kupy . Nie oglądać się za siebie..... tylko patrzeć co przede mną.... Co ze mną będzie ,jeśli nie dam rady sama... Dzięki jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
Ruda, jeszcze mam do Ciebie pytanie. Na czym polega detoks ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Detoks to oczyszczenie organizmu z alkoholu i zmniejszenie skutków odstawienia alkoholu. Podają kroplówki, których celem jest wypłukanie alkoholu ( przewaznie jest to glukoza) i relanium na wyciszenie. Śpi się własciwie przez większość czasu ale przynajmniej kac mija . Na detoksie rowniez próbują pogadać z pacjentem i wskazać konieczność terapii. Mam nadzieję, Abstynentko, że się trzymasz. I że powoli dojrzewasz do rozpoczęcia terapii. Przyznam się, że nie znam nikogo, kto będąć alkoholikiem wytrałby w trzeźwości ( przez tzw. zaparcie). Alkoholizm jest chorobą i aby ją skutecznie leczyć trzeba udać się do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorera
Przeczytałam.I też trzymam kciuki. I chyba też mam problem,chociaż w tej chwili wydaje mi się,że mniejszy niż Ty Abstynentko.Ale może mi się tylko wydaje...bo chciałam przeżyć post bez alko...i nie dało się. Dzieci wyjechały,więc winko na miły wieczór z mężem...piwko pod kładzione właśnie tapety...promocja AUZO w lidlu,węc moze spróbujemy...itd. Ale za Ciebie trzymam kciuki i czekam na Twoją decyzję o terapii:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciuki...
Abstynenta, pomysl z terapia na pewno najlepszy, moze grupa wsparcia:-) Chorera, mobilizuj sie tez, na pewno warto i pewnie terapia tez by bardzo pomogla! Trzymajcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie jesteś Abstynentko ? Co słychać ? Martwię się o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
Dzień czwarty ! Nie piję od niedzieli, 17.02.2008. Na razie czuję się dobrze, nawet specjalnie nie myślę o piciu. Przepraszam Was, ze nie odzywałam się. Nie pisałam , bo nie chciałam zapeszać. Dzięki, ze jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciuki
Abstynentka, tak trzymaj:-)!!! Teraz mam problem z netem:-(, ale na ile bede mogla, to bede zagladac:-)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciuki...
Witam rowniez serdecznie! Wlasnie, dlaczego tu tak cicho? Abstynentko odezwij sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciuki...
Przyszla Abstynentko odezwij sie, napisz co u Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła abstynentka
Nie zapiła się ! Mam nieczynnego kompa, rozebrany do naprawy. Ile to potrwa , diabli wiedzą, bo trochę kasy trzeba wydać, a tej mało. Od kogoś ani z pracy pisać nie mogę z wiadomego powodu. Temat dyskretny. Teraz piszę od brata, któremu dziś pilnuję dzieci. U mnie jest ok, chociaż nie tak jakbym chciała. Czasem jakiś drink wpadnie. Na szczęście rzadko. Ale jednak........ Napiszę więcej jak mi poskładają do kupy mojego kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×