Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala.kasia

Czy mogę go odzyskać? Jeśli tak to jak...

Polecane posty

Gość hipciooo
hmm... zamknij sie w sobie, posłuchaj serca, przemysl to, i wtedy działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipciooo
napisz czasem co u Ciebie, jakby co, tu zawsze masz na kogo liczyc, nawet jak czasem krzyczymy i sie wykluczamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odezwalam sie do niego od wczoraj i przed chwila zadzwonil niby to zapytac o nazwisko mojej pracodawczyni bo jego kolega tam papiery sklada... Jakby to bylo takie wazne. Zapytal czy przyjde dzis do niego, ale powiedzialm mu ze nie mam czasu- i tak jest niestety... Spotkamy sie jutro chyba... Myslicie ze jeszcze cos moze z tego byc skoro on dzwoni, interesuje sie? Pyta co robie, gdzie jestem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmae
Ozdyskać? tylko po co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaska a skąd wiesz czy on nie chcę odbudować Waszego związku ? Jak nie sprawdzisz to się nie dowiesz, a potem możesz żałować. W żadnym wypadku nie zamykaj się w sobie bo potem możesz nie być w stanie się otworzyć. Spotkaj się z nim i wprost go zapytaj co się stało, że tak nagle się Tobą zainteresował ? I czy myśli że macie szanse na odbudowe związku ? Jak powie że zależy mu tylko na przyjaźni to go olej, po co się masz nim męczyć, jak będzie chciał coś więcej to daj mu szansę. Ja bym chciała odbudować swój związek na nowo, ale nie chcę sobie robić głupich nadziei :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na tyle go znam, ze wiem co powie- zainteresowal sie mna bo nadal sie o mnie martwi i mu na mnie zalezy ale byc ze mna nie chce. Ale moge sie mylic... dlatego sie z nim spotkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda3333
spotkaj. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj mu szansę ale bądź ostrożna. Nie ufaj mu odrazu. Mnie po takim czymś będzie strasznie trudno z powrotem uwierzyć facetowi że mu zależy. będzie musiał mi to jakoś udowodnić. Trzymam kciuki ! Ale pamiętaj kroczek po kroczku a nie wszystko na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie musialam go juz prosic zeby mnie przytulil... Generalnie-cos w nim peklo, plakal, przepraszal, mowil ze wracaja w nim uczucia itp. ... Ale ja choc mam ochote rzucic mu sie w ramiona i o wszystkim zapomniec bede jednak ostrozna... I zastosuje metode malych kroczkow. Zobacze co sie bedzie dzialo dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeszcze niewiadomo czy sie ulozy... Moze mu sie odmieni? Nie wiem. Ale bedziemy sie spotykac, zobaczymy. Na pewno latwo nie odpuszcze :0 Ale zmuszac tez go nie bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga... ja tez nie wierzylam jeszcze pare dni temu... Zaczekaj. Nie odzywaj sie- u mnie to podzialalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niecale tygodnie. Ra zzmienil zdanie ipowiedzial ze zaluje ale dwa dni pozniej powiedzial ze jednak nie kocha. Nie odzywam sie, on czasami cos skrobie ale nic waznego i nie w temacie. Ja juz wiem ze nic nie bedzie z tego, tylko pogodzic sie z ta mysla ciezko bardzo. On juz sie spotyka z kims kogo poznal jakis czas temu.. Wiec wiesz, nie walcze bo nie mam po co. Teraz tylko musze sie poskladac od nowa i zyc dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha... rozumiem... ale nie zdziwie sie jak mu sie znowu odmieni... tyle ze.. czy warto probowac z kims kto co chwile zmienia zdanie i tak sobie szybko zycie ulozyl bez Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasd
ten terkst mnie rozłozyl: Mówi, że nie chce ze mną być, ale nie wie czy mnie kocha czy nie. Zależy mu na mnie. Hahahaha NIE ZALEŻY MU NA TOBIE. Nie wie czy kocha = nie zależy mu. Przeczytaj książkę Nie zależy mu na tobie, koniec złudzeń (mozesz ściągnąć na innym topiku) - mi ta ksiązka odmieniła życie. Nie łudź się że jestes wyjątkiem i przecież go nie znam, więc co mogę wiedzieć. Nie bądź żałosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauwazylam ze polknelam 2, nie jestem juz z nim niecale dwa tygodnia. Wiesz, ja liczylam wczesniej na to ze to byla jego chwila slabosci i ze zmieni zdanie. Jednak tak sie nie stalo. A z nia sie spotyka bo poznal ja juz kiedy byl ze mna wiec wiesz.. krecil za moimi plecami a potem wracal do domu i wtedy bylam ja.. zawidolam sie bardzo ale bylabym w stanie wybaczyc. Jezeli by sie z nia nie przespal wczesniej. wiem jak bylo ze mna i boje sie ze to nastapi za niedlugo. A wtedy nie wybaczylabym. Ale nie ma co gdybac, on do mnie nie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asdasd: myslisz ze zycie wszystkich ludzi mozna objac jedna ksiazka? nie wiem kto tu jest zalosny... Agnieszko... trzymaj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasd
o! dokłądnie tak myślą własnie TAKIE kobiety! Że one i jej faceci są wyjątkiem. Problem w tym że tak myśli każda. Masz rację, nie czytaj tej książki. Ona jest dla mądrzejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta co sie tak przejmujesz, jestem dla Ciebie zalosna :) wyrazilas swoje zdanie, przyjmuje do wiadomosci, ja mam inne, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu bądź moją nadzieją :( Jest mi tak strasznie ciężko :( On czasem dzwoni i pyta co u mnie, jak się czuję. Powiedziałam mu szczerze przez telefon że jest mi ciężko, ale staram się trzymać, że bardzo wiele się nauczyłam przez ten związek i w przyszłości, gdy będzie mi dane z kimś być nie popełnie podobnych błędów. Będę dawać tyle ile sama mogę wziąć. Powiedziałam mu że jest podatny na wpływy i wiem, że jakby jego najlepszy kumpel dalej był ze swoją dziewczyną, dalej bylibyśmy razem. Że bardzo żałuję, że nie dał nam szansy. Wiem, że było mu ciężko. Ciężko cokolwiek powiedzieć. On w tej chwili nie jest w stanie powiedziec, że nic do mnie nie czuje. Czuje dalej, tylko nie wie co. A mi jest tak strasznie ciężko. Sama do niego nie dzwonie. Wczoraj miała dobry humor to zagadałam na gg. Tyle. Wmawiam sobie codziennie, że jestem silna, ale to gówno prawda. On się o mnie martwi... co z tego... Strasznie za nim tęsknię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata... to tak jakbym ja o sobie pisala kilka dni temu... Musisz dac mu czas i tyle.. Nie odzywaj sie wogole najlepiej. Wiem ze ciezko, doskonale to wiem. Dla mnie ostatni miesiac to byla trauma, najgorsze chwile w zyciu.. Ale teraz wierze ze uda nam sie odbudowac relacje, wierze ze on chce.. widze ze zaluje. Do konca nie wiem jak bedzie... Ale juz wierze... Nie napisze Ci, ze u Ciebie bedzie tak samo. Tego sie nigdy nie wie. Ale postaraj sie trzymac.. Nie siedz bron Boze w domu, wychodz, zyj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwonił i.. nie wytrzymałam :( prawie pół godziny ryczałam mu w słuchawkę :( Mówiłam jak mi źle, że sobie nie radzę, nie jem, nie śpię, jest mi ciężko, dalej Go Kocham, ze zrobiłabym wszystko żeby dostać kolejną szansę, że czekam, az tylko mnie dobiję znajdując sobie kogoś innego. Że codziennie wmawiam sobie, że jest dobrze, że daję radę, że jestem silna. Że oboje wiemy, że przyjaźń jest teraz niemożliwa. Że jestem załamana i nie wiem co mam ze sobą zrobić. A on tylko, że wkrótce będzie dobrze, że muszę to przetrwać i że martwi się, że sobie nie radzę. On sam ucieka w pracę, wogole o tym nie myśli. Ale mówi, że bywało gorzej. Jestem załamana, boje się, że Go znienawidzę, za to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×