Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala.kasia

Czy mogę go odzyskać? Jeśli tak to jak...

Polecane posty

Widzisz Agata, ja mam bardzo podobna sytuacje. Tez po 3 latach, tez nie wie co czuje, bo mi nie powiedzial ze nie kocha tylko- nie wiem co czuje, nie chce z Toba byc. Mowi ze mozemy sie czasem spotykac itp. Ale to jest chyba tak jak mowi dziobalka- zostawiaja sobie uchylone drzwi po to zeby wrocic jak im bedzie doskwieracv samotnosc albo z kims innym sie nie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I prawda tez jest taka ze on nie bedzie wiedzial co czuje dopoki nie urwie wam sie kontakt... jak bedziecie sie kontaktowac to nie bedzie mial koazji zeby zatesknic i przemyslec wszystko na powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w tej samej sytuacji co Ty.. tez kocham a zostawil mnie tydzien temu po roku zwiazku.. Potem zmienil zdanie i powiedzial ze kocha i zaluje a w sobote, dwa dni pozniej stwierdzil ze nie kocha i spotyka sie z kims z kim jest juz blisko.. Urwalismy kontakt w sobote. Napisalam ze go nienawidze. Ale kocham go z calego serca i niewiem co z soba poczac.. Ja nie pisze juz, wczesniej pisalismy ale o tym czemu tak sie stalo i wogole. Nie spotkalismy sie zeby porozmawiac. Nie umialabym rozmawiac. Licze ze jednak wroci, ja bede czekac na cokolwoek z jego strony. Takze, co do sytuacji w jakiej sie znajdujemy to mozemy podac sobie rece..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhhh no racja... ale moj cos czuje ze nawet jak zmieni zdanie to nie da znac, jest starsznie zawziety, uwaza ze bardzo mnie skrzywdzil (i ma racje) i bedzie musial byc pewien ze kocha zeby probowac od nowa... a on chyba nie chce mnie juz kochac i tu jest problem... nie pozwala sobie na to Zreszta sama nie wiem... Co chwile zmienia mi sie humor.. nie wiem co myslec, co robic... Przeraza mnie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senaaaaaaaaaaa
ja mam ochote do niego napisac. Nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam ochote caly czas... ale sie powstrzymuje. On wie ze go kocham... A jak napisze to jeszcze gorzej bede sie czula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna rada. Nie piszcie i nie dzwońcie kiedy czujecie się źle. Lepiej zadzwonić jak sie ma dobry humor, zupelnie spontanicznie. Mój chce się dalej ze mną widywać, ja też z nim chce, ale tego nie zrobię bo wiem, że ledwie staje na nogi a jak go teraz zobaczę to wszystko runie i znowu bede rozpaczać. Ograniczcie sie do rozmów telefonicznych. Jeżeli będa chcieli się spotkać to sami o tym powiedzą. Nie gońcie facetów na siłe bo będą wiedzieli, że zawsze mimo wszystko będziecie na nich czekać. Ja swojego Kocham bardzo, ale ja w przeciwieństwie do niego jestem pewna swoich uczuć. To on musi się zastanowić co tak naprawdę czuje. Aaaa no i szukajcie każdej okazji żeby nie siedzieć w domu. Ja chociaż rozstaliśmy się wczoraj na każdy dzien tygodnia staram sie zaplanować sobie spotkanie z jakimś znajomym. To sporo daje. To oni nie są pewni swoich uczuć a nie my. To my musimy dac im czas a nie oni nam. Jak mamy być razem to kiedyś będziemy. Jak nie to może i lepiej. Po co się oklamywać. Mnie też jest bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze jak sie ma dobry humor to tez nie bardzo jest sens sie odzywac... bo po co? zeby mu pokazac jak mi dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda3333
mała.kasia. - a ja Ci powiem inaczej.. uwazam, ze warto walczyc o milosc. nie uda Ci sie na sile wyleczyc z niego. uwazam, ze powinnas z nim pogadac. szczerze, o wszystkim. 3 lata to duzo... jesli Ci zalezy- nie odchodz. pogadajcie o tym co boli, o to co bylo, co Wam sie w Was nie podoba, co chcieliscie zmienic, czy macie szanse przetrwac razem. szczerze, prosto w oczy. pogadajcie. jesli z tej rozmowy wyjdzie, ze to koniec- miej swa godnosc i staraj sie zapomniec. z czasem bedzie lepiej... ale serio - uwazam, ze powinniscie sobie to wszystko raz jeszcze na spokojnie wspolnie wyjasnic. bo cos mi sie zdaje, ze on tez teskni. ze jemu zalezy. ale zadne z Was nie chce zrobic 1.kroku. Zaproponuj rozmowe. Przeciez jestescie dorosli. A potem moze byc juz za pozno... Odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialam juz z nim powaznie, z wyjasnieniami i niewiele to wnioslo do jego myslenia, mysli tak jak przed rozmowa-nie chce byc ze mna mimo, ze chcialam wiele rzeczy zmienic ktore go bolaly- a nie wiedzialam ze go bola bo mi nigdy o tym nie mowil, powiedzial to teraz jak juz moze byc za pozno na cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda3333
nie jest za pozno! nie poddawaj sie! pisz szczerze, ze boli! napraw to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda3333
dręczy się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seeeeeeeeeeeee
To daj sobie spokój. sam wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadam mu tylko na pytania a on proponuje spotkanie i pyta czy kogos poznalam, niby to tylko z ciekawosci, napisalam mu ze dam znac jak sie bede chciala spotkac, bo prawda taka ze poki co nie wiem... moze mi to zaszkodzic, wiec sie zastanowie, mam prawo.. nie chce go dreczyc, ale bede myslec bardziej o sobie niz o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seeeeeeeeeeeee
zaczałby szalec z zazdrosci, albo sobie cos zrobil, albo sie zalamal.. spotkaj sie z nim i pogadaj. odwagi Kaska!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkam sie ale wtedy jak ja bede chciala, a zazdrosc juz chyba sie pojawila, bo jak dzwonil do mnie wczoraj to bylam u kolegi ktorego on nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipciooo
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipciooo
to chcesz sie spotkac czy nie? chcesz go odzyskac czy nie? gubie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce go odzyskac, ale jego chec spotkania mnie zaskoczyla i sie widzialam z nim w czwartek i jeszcze bardziej sie zdolowalam... wiec musze pomyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipciooo
jak on teraz chce- spotkaj sie. bo potem moze juz nie chciec. jak chcesz go odzyskac- zaryzykuj i zalatw to raz na zawsze. odwagi. serio. przynajmniej bedziesz wiedziala na czym stoisz. czas nie uleczy ran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy ma inna rade dla mnie, a ja sie musze wsluchac w siebie tak naprawde, chce sie z nim spotkac, ale sie boje ze to zburzy moj i tak malenki spokoj... chce sie spotkac, ale byc ze mna nie chce, chce sobie posiedziec jak z kolezanka i tyle, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipciooo
kolezenskie spotkania zacznijcie za rok. jak obojgu przejdzie. on powinien to wiedziec, nie ma 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×