Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mala.kasia

Czy mogę go odzyskać? Jeśli tak to jak...

Polecane posty

a w to ze zateskni to tez malo wierze... bo wlasnie jednym z powodow rozstania bylo to ze malo tesknil jak wyjechal za granice... wiec czemu mialby zatesknic teraz... wiec to raczej koniec.. ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj babeczko rasowa naiwna... mówiłam żebyś wytrzymała i nic nie pisała. wiesz dlaczego moim zdaniem chce się czasem z Tobą spotykać? żeby zostawić sobie otwartą bramkę, na wypadek jakby mu z inną nie wyszło i coś poszło nie tak... po co pisałaś maila? po co chciałaś żeby Cię przytulił? oj ... oj... i jeszcze raz oj... a miałaś do mychy pisać i do mychy się przytulać im szybciej zrobisz ten konkretny krok tym szybciej przestaniesz się tak męczyć. albo zatęskni i wróci albo nie wróci i bedziesz miała jasność że nie zależy mu na Tobie. pozdrawiam ;-) oczywiście to jest moje zdanie, zapomniałam dodać bo jak nie dodaję to zaraz na mnie krzyczycie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu miałby zatęsknić? a jak się zachowywałaś kiedy on był za granicą? dałaś mu powód do tego żeby tęsknił? czy wysyłałaś dziennie milion esków i maili? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zeby ktos tesknil trzeba dawac powod? odzywalismy sie na poczatku normalnie a potem on nagle przestal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś tak jak Ty chciałam walczyć o faceta...Wrócił i traktował mnie jak śmiecia a potem znowu zostawił.Długo nie mogłam sobie wybaczyć głupoty:( Więc daj mu czas, jeśli ma wrócić to wróci...Bez Twojej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt Ci nie powie że żyć jest łatwo ;) trzymaj się i bądź dzielną i silną kobietką... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co powiecie na moja historie
ja zerwałam z chłopakiem po pół roku znajomości. Też nie było łatwo, wina jest po obu stronach. Jeśli on mi zadał ból, nawet niechcący, to ja zadawałam mu dwa razy większy. Teraz wiem, że oboje mamy problem w okazywaniu emocji i wyrażaniu uczuć. Nie odzywamy się do siebie od dwóch tygodni, ostatnio było źle między nami, ja się uniosłam honorem i nie odpisałam na jego smsa, więcej się nie odezwał. Wcześniej mieliśmy pare razy takie ciche dni, ale on się w końcu odezwał. Teraz chyba straciłam go na zawsze, teraz kiedy już wiem jakie błędy popełnialiśmy i co moglibyśmy zrobić żeby było ok. Jak mam go odzyskać? nie odezwe się do niego bo nie umiem po prostu. A on już chyba tez nie napisze. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteś samotna kobietko!!!!!!!!!!! masz mychę!!!!!!!! trzymaj się i bądź dzielna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
zaufaj intuicji. nie musisz mówić mową modulowaną, nie musisz za dużo myśleć co powiedzieć. chyba liczą się emocje? emocje powiedzą Twoimi ustami. A jak nie powiecie Sobie to cóż. Życie na jedym tel się nie kończy. Jak Ci się będzie chciało to iścio raz. Cokolwiek Ci się zechce. [eszet chayil nimca tam tam tam tam ta ra ram tam]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
senaaaaaaaaa mam taka sama sytuacje jak ty, dokladnie. nie wiem ile bylas z facetem, bo ja 6 lat, nie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senaaaaaaaaaaa
ja bylam krocej, tez kilka lat. Na razie zerwalam kontakt chociaz mi ciezko ale nie chce sie odzywac, jemu tez powiedzialam zeby tego nie robil. Nie wiem jak bedzie, pewnie nijak, mam pewien niedosyt ze nie dal mi szansy ale teraz juz za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwonil do mnie. Bylam u kolegi zgodnie z prawda powiedzialam, ze jestem u kolegi. Pytal co u mnie, czy jestem w domu, a u jakiego kolegi- i tu tez zgodnie z prawda \"Nie znasz\". A niech sobie mysli co chce... Mam okazje to gdzies wychodze, nie bede w domu siedziec i sie zadreczac. Ale po cholere dzwoni? Chyba z nudow bo ja zapytalam co u niego to uslyszalam tylko \"nuda\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przecież Ci pisałam już po co dzwoni... Boże... wybacz to co napiszę ale... naiwna jesteś... albo Cię bardzo kocha albo przypomina Ci o swoim istnieniu... na wypadek gdybyś chciała zapomnieć... tak robią zarówno kobiety jak i mężczyźni... chcesz zapomnieć to zakończ to definitywnie nie dzwoń, nie odbieraj... chcesz sie meczyć lub dać drugą szanse to się spotkajcie i pogadajcie... ale coś zdecyduj i zrealizuj bo inaczej to Ty się zamęczysz, piszę Ci to z własnego doświadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkajcie sie i pogadajcie? ale to juz bylo on nie proponuje spotkania to i ja nie bede a telefony odbierac bede ale bede gadac zdawkowo tak jak dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wiesz co? wybacz że to napisze ale jestem tylko szczera sama kopiesz pod sobą dół w który wpadniesz... myślisz że stanie się o Ciebie zazdrosny kiedy zobaczy że masz innego? nie.... Ty chcesz żeby był zazdrosny... i chcesz zrobić wszystko żeby wrócił... a prawda może być taka że kiedy Ty bedziesz miała innego to on bedzie pisał, bedzie mówił ze teskni, powie nawet że kocha... i sprawi tym samym że zostawisz tamtego i wrócisz do niego... i ja Ci serdecznie pogratuluję jesli utrzymasz ten związek przy życiu i jeśli nie okaże się że on zrobi to tylko dlatego żeby sprawdzić sam siebie czy potrafi Cię zdobyć... tak wcale nie musi być ponieważ nie znam ani Ciebie ani jego... ale weź pod uwagę że tak być może... trzymam kciuki żeby wyszło jak najlepiej dla Ciebie.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja poki co nikogo nie szukam, bylam u kolegi to mialam klamac ze jestem gdzie indziej? na razie chce byc sama, nie ejstem suka ktora wykorzysta jakiegos faceta do tego zeby byly byl zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wcale nie powiedziałam że jesteś suką. ale napisz mi w takim razie w jakim celu chcesz odpowiadać wymijająco na jego pytania? co chcesz tym osiągnąć? jeśli nie zazdrość i ciekawość z jego strony to chyba jesteś jakimś wyjątkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odpowiadam wymijajaco, tylko konkretnie zgodnie z prawda zreszta, przeciez rozgadywac sie nie bede i mu szczegolow opowiadac bo po co? zapytal, dostal odpowiedz, pozegnal sie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a on dzwoni jak to mowi dlatego ze sie o mnie martwi mimo wszystko.. a ja mysle ze jest teraz cholernie sam i kolezanki szuka jak byl za granica to bylo wszytsko prostsze bo nie mial czasu na myslenie, a wrocil tu i nie ma nic do roboty i sie nudzi ale niech bierze odpowiedzialnosc za swoje decyzje kocham go... ale w tej sytuacji nic nie zrobie, ON NIE CHCE ZE MNA BYC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupuppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj rozstalam się ze swoim chłopakiem po 3 latach związku. Bardzo to przeżywam bo wciąż go Kocham. Rozstaliśmy się bo on od miesiąca nie wiedział co tak naprawdę do mnie czuje. Wiem, że to było najlepsze co mogliśmy zrobić w tej sytuacji. Jest wobec mnie naprawdę fair i w ciągu naszego kryzysu ani razu mnie nie okłamał. Teraz nie potrafię tego docenić... może później. Ja go dalej Kocham, On mi mówi, że chociaż nie wie co do mnie czuje to wciąż mu na mnie zależy i jestem dla niego naprawdę kimś wyjątkowym. Ze dzięki mnie z powrotem nauczył się ufać drugiej osobie, a ten związek był dla niego czymś naprawdę ważnym. Jemu bardzo zależy na przyjaźni. Mnie niestety nie. Nie tak szybko. Nie rozstaliśmy się definitywnie, Zostawiliśmy sobie otwarte drzwi. Może jak sobie poukładamy wszystkie sprawy, a on zrozumie co czuje wszystko nam sie znowu ułoży. Ale nie chce sobie robić głupich nadziei... boje się zostać sama. Bardzo bym Go chciała odzyskać, ale najpierw sama muszę się uporać ze sobą. On dalej chce się ze mną widywać i rozmawiać. Nie chce o mnie zapomnieć bo jak mówi: jestem dla niego naprawdę ważna i ma bardzo dużo do stracenia. Co robić ? Pomóżcie... jest cholernie cięzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupuppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupuppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co... mimo ze czuje sie beznadziejnie bezradna... to czuje ze bedzie dobrze, z nim lub bez niego... musi byc dobrze!!! Wlasnie gadam doi myszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×