Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam taki problem

Jak przekonać matkę do studiów?

Polecane posty

Gość mam taki problem
Tzn mieszkasz w jednym mieszkaniu z innymi studentami? Zresztą może jakimś cudem znalazłabym niedrogie mieszkanie.Myślicie,że to możliwe? Tylko już nie wiem jak ją przekonać.Myślę,że mogłoby ją przekonać gdybym sie dostała np na UJ,ale jak skoro sama jeszcze nie wiem co chce studiować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz jeszcze rok aby zastanowic sie co chcesz robic:) Zreszta to i tak nie jest takie proste bo tak naprawde wszystko wychodzi w praniu.Czasami niewarto sugerowac sie jakas fajan nazwa keirunku:) a jezeli nie wiesz co chcesz w zyciu robic to wybierz cos ogolnego co daje Tobie wiele mozliwosci np ekonomia, zarzadzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki problem
No już nie rok,jestem w klasie maturalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj poczekaj wszystko sie samo ulozy:) Ja juz w gim widzialam, gdzie chce isc i przez cale lo twardo chcialam isc na etnolingwistyke. Po przeczytaniu opisu studiow, zobaczeniu wykazu przedmiotow itd wydawalo mi sie ze to idealny kierunek dla mnie... Jednak pod koniec trzeciej klasy kiedy zaczelam chodzic na drzwi otwarte i jednak przekonalam sie ze nie jest tak pieknie jak mi sie wydawalo, ze jednak przez 5 lat nie naucza mnie tam porzadnie zadnego jezyka zmienilam zdanie i skonczylam na zarzadzaniu...Nigdy bym siebie nie posadzala o to ze pojde na zarzadzanie a jednak! I jestem cholernie zadowolona i czuje, ze serio mnie to interesuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki problem
No tak,ale ja nie mam zbyt wielkiego wyboru z przedmiotami,które będę zdawać na maturze.Boję się,że w końcu na serio wyląduję w tym okropnym,szarym,dołującym Piotrkowie na znienawidzonym kierunku typu pedagogika czy socjologia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki problem
Ja nie cierpię takich szarych miast,wpływają na mnie przygnębiająco :( A Kraków to moje marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam,szare miasto to lodz, piotrkow nie taki zly tylko maly. no i uczelnia(o ile mozna ja tak nazwac:o )jak juz pisalam do dupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccazza
dziewczyno nie zartuj przeciez powiedz mamie, ze studiuje sie raz w zyciu i ze chcesz skonczyc uniwersytet tyle innych argumentow nie trzeba kazdy wie, ze prywatne uczelnie to nie uczelnie to jak sztuczne zloto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko nie pedagogika socjolog
socjologia, ani kulturoznawstwo, błagam! Po tym naprawdę nie znajdziesz dobrze płatnej pracy! Idź na stosunki ale na lepszą uczelnię, na jakis kierunek językowy, albo na zarządzanie, ekonomię, prawo. Ja żałuję, że nie poszłam na stosunki międzynarodowe, albo na prawo , bo po tych kierunkach mogłabym robic to co naprawdę lubię. Teraz juz jest za późno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam taki problem
A cóż można robić po tych stosunkach? Myślałam nad kulturoznawstwem ze specjalnością krajów Bliskiego Wschodu,miałam zamiar też próbować zostać dziennikarką,przeczytałam gdzieś że nie trzeba do tego mieć fachowego wykształcenia,a myślę,że mogłabym mieć szansę.Zresztą jeśli będę znać arabski,mogę być tłumaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×