Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rewela

chcialabym znalezc wirtualna kolezanke...

Polecane posty

witam piekne panie ;) ah hiszpania hiszpania ......teraz mam piuekne sloneczko za oknem ale rano tylek zmrozilam niecale 5 stopni bylo brrrrrrr. mursiana 🖐️ buziaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
U mnie też był rano lekki szron, ale obecnie chyba cieplej (nie wiem, bo w domku się gospodaruję), gdy wracałam z zakupów to się zgrzałam (z pośpiechu i od dźwigania, pozatym ja szybko chodzę jak na tutejszą angielską opieszałość)...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina 1985
Czesc dziewczeta :) Jak sie miewacie dzisiaj ? Ja w koncu znowu mam cieplo w domu i w biurze :) Naprawde w sumie czlowiekowi nie duzo do szczescia potrzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
POeta napisał Bo cóż człowiekowi do szczęścia potrzebne, prócz drugiego kochanego człowieka...okazuje się że ciepełko też jest bardzo wskazane (nawet te od centralnego ogrzewania)he he he! Ewelina dużo masz pracy w biurze?czy leserujesz? Gdzieś nam się Nineczka zapodziała? Przyszedł chorobcia jakiś rachunek (za prąd, może w końcu)narazie nie otwieram zostawiłam Mężowi tę przyjemność hi hi hi! Obiadek się pichci (nerki-fujjj!!!!!)rodzina to to lubi, z ziemniaczkami...typowy polski obiadek, hi hi hi! Dzisiaj obleciałam kilka sklepów w poszukiwaniu tłuczka do mięsa...czy one tutaj tego nie uzywają? i ...nie znalazłam, a swój pożyczyłam znajomemu (taka dobra jestem)...:)to się nazywa Meethammer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yardleyka to zalezy.Ostatnio jakos ciegle jestem zajeta i daja mi juz naprawde glupie rzeczy do roboty. Musze im zaswiadczenie z urzedu skarbowego dlla osob podlegajacych opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osob fizycznych na zasadach ogolnych. Szczerze mowiac nie wiem jak sie do tego zabrac,bo za bardzo nie rozumiem wersji polskiej :) Rozdrazniona jakas jestem dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz sobie radę Ewelinka wierzę w Ciebie:D. A co do rozdrażnienia to witaj w klubie też się zastanawiam co mnie dzisiaj naszło:D Yerdleyka dobra duszyczka z Ciebie przecież bliźnim trzeba pomagać tyle tylko że chyba czas aby znajomy sobie przypomniał ze pożyczone się mimo wszystko oddaje:)Chciałabym mieć taką sąsiadkę oj bardzo bym chciała i nawet nie ze względu na pożyczki ale na kawkę byłoby się z kim umówić, poplotkować trochę .....ech marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Ewelinko i ja w Ciebie wierzę:)dasz radę! Mursianko, mój znajomy dopiero wczoraj dostał tłuczek, więc poczekam...ale pomyślałam sobie co to będzie jak zechcę utłuc kotleciki (a tłuczek dostałam od sąsiada - Anglika, kupił mi), niestety i ja nie mam z kim pogadać...znajomy nasz, mieszka kilka dzielnic dalej, a koło mnie Polaków jak na lekarstwo...dobrze że w szkole mam 3 Matki-Polki, ale...one wiecznie nie mają czasu... Młode się kłócą przy obiadku... Kupiłam sobie Pamiętnik Anny Frank (kiedy ja to przeczytam?, jak to po angielsku)to wyzwanie dla mnie...bo strasznie się wczoraj zdołowałam moim beznadziejnym angielskim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się yerdleyka z czasem będziesz śpiewać jak rodowita Angielka. No no to naprawdę wyzwanie ja jakoś do tej pory nie umiem się zabrać za hiszpańską książkę. Mam ich trochę ale spokojnie sobie czekają bo zniechęcam się po pierwszym rozdziale. Dla mnie to nie to samo co nasze polskie. Pewnie to moje nastawienie .....ale cóż więc jak na razie tylko czasopisma wertuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jeszcze nie przeczytalam zadnej ksiazki po angielsku, za to przetlumaczylam wiele pozwow i pism ;) Jednak preferuje czytanie w jezyku polskim,bo przynajmniej moge sie zrelaksowac a nie zastanawiac co jakies slowko znaczy.Nie wyobrazam sobie czytania ksiazki ze slownikiem.Bylbo to koszmar a nie przyjemnosc. Ja jestem szczesciara w sumie,bo mieszkam z moim dwoma siostrami wiec zawsze jest z kim poplotkowac i wypic kawe :) A tluczka do miesa tez nie posiadami i prawde mowiac to nigdy jeszcze tego przedmiotu w sklepie nie widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Kurczę Ewelinko, Ty to masz dobrze...z siostrami, nie biorę słownika do ręki, za dużo czasu zajmuje mi tłumaczenie słów (na szęście coś tam rozumiem)dosyć lekko się to czyta mimo niezbyt fajnego tematu (Dziennik Anny Frank troszkę się walnęłam z tytułem)czy to aby nie jest lektura szkolna (w Polsce)?, robię coś tam w kuchni i sobie czytam, bo inaczej w zyciu bym się za to nie wzięła...dam radę...a potem przeczytam jakieś polskie streszczenie, aby sprawdzić na ile zrozumiałam tekst...i już. Ostatnio próbowałam Ramzes (po angielsku)ale poległam, za ciężkie słowa i ... Idę robić kolacyjkę Mężusiowi... Ewelinka Ty jeszcze bez Męża? Mursiana, ja też lubię sobie przeglądać kolorowe pisemka...(czytać?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yardleyka jeszcze bez meza,ale za to z kandydatem na meza :) Wiem,ze jestem szczesciara mieszkajac z dwoma siostrami.Zawsze jest zabawnie choc drobne spiecia tez sie zdarzaja. Kiedys slyszalam,ze jak chce sie zaczac czytac ksiazki w obcym jezyku powinno sie zaczac od ksiazeczek dla dzieci,bo sa najlatwiejsze. W sumie kilka bajek hinduskich w jezyku angielskim przeczytalam jak zajmowalam sie dziecmi i mi sie nudzilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinka może i coś w tym jest:)Jeszcze troszkę i zacznę czytać maluszkowi więc sprawdzę na sobie:)Okropnie boli mnie głowa i gardziołko też zawalone:(Oby szybko przeszło bo mój M zaplanował wycieczkę w ten weekend:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Ja także jak w temacie chcialabym znaleść wirtualną kolezankę. Mieszkam w Irlandii i po mimo że obracam się wśród polaków, jakoś trudno mi nawiazać przyjacielskie kontakty z dziewczynami.... Pewnie dlatego że jesteśmy do troche sceptycznie nastawieni do siebie, ale przecież każdy z nas przyjechał tu po to żeby lepiej i łatwiej żyć... Albo ja mam takiego pecha że trafiam na osoby które albo kipią zazdrością, albo próbują wykozystać znajomość a później udawać że się nie znamy :( Nie przeczytałam wszystkich Waszych wpisów ( ale nadrobię :) ), powiedzcie prosze, czy miałyście / macie podobnie z nawiazywaniem znajomości ? pozdrawiam cieputko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam dziewczyny że ja do tłuczenia kotletów uzywam młego kufelka do piwa..:P Fajnie się miesko rozbija, ale musze uważac jak jestem zła..bo mozna później przez nie gazete czytać, hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Witaj Gałganek 71, kufel do piwa...ciekawe, tylko chorobcia my mamy szkalnki!:) Napisz moja droga skąd jesteś, bo ja mam rodzinkę w Irlandii (właściwie to M. ma)w Craigawon czy jakoś tak...North Irland... Masz jakieś dzieciaczki, czy jeszcze nie???? Wiesz ja jestem troszkę krótko w Anglii, także nie mam zbyt dużych doświadczeń z tutejszą Polonią, więc nie chcę się za bardzo mądrzyć...narazie nikt mi nic złego tutaj nie zrobił, to przykre że spotkałaś na swojej drodze takie niefajne osoby, ale...i w Polsce jest zawiść, zazdrość itd...ludzie wiadomo są różni, a nasza obecność w tym temacie świadczy, że o znajomych - takich dobrych to nigdzie na obczyźnie łatwo nie jest, czy to Anglia, Hiszpania czy Irlandia...:( Dlatego cieszę się że spotkam się niebawem z moją młodą polską przyjaciółką (bo lecę do kraju wkrótce)... Dobranoc i spokojnych snów dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello gałganek 71 U mnie z tymi koleżankami jest różnie,bo też czasami wkrada się zazdrość o to czy tamto.Dopóki nie mają benefitów,to krążą wokół Ciebie,bo to się wypytują,a co,a jak,a jak już pomożesz w tych tematach i dostaną-to wielkie panie -na zakupach wiecznie i nie mają czasu. Na szczęście-ja jestem normalna i mam 2 koleżanki normalne-spotykamy się rodzinnie w wekendy,dzieci się pobawią,albo idziemy do miasta połazić-to są naprawdę świetne baby.......:-) Ale mam dzisiaj pogodę!! pada,wieje-no ale,może się rozpogodzi...:-) miłego dnia kobitki:-) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Cześć Dziewczyny, U mnie też dzisiaj lało, ale...już się przejaśnia, ach!jak mi się dzisaij nic nie chce, STRAAAASZNIE... Mam jedną koleżankę, ale mieszka daleko ode mnie więc zbyt często się nie widzimy, dwie mieszkają blisko, ale mają z kolei inne koleżanki i są wiecznie zajęte (dłużej tu są ode mnie), poznałam Angielkę, ale jeszcze nie bardzo mogę się z nią dogadać (nasze córki są w tej samej klasie)...także cienko u mnie ze znajomościami...acha mamy jeszcze wspólnego kolegę Polaka (ten od tłuczka)ale Jego żona jest w kraju, pisujemy do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam najbardziej jasną sytuację jak widzę:(Sama tu jestem ale muszę przyznać że bardzo mi z tym źle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Mursiana, masz nas co prawda przez kompa, w odległości ogromnej, ale...jak mi się znudzi Anglia to przyjadę do Hiszapnii, i tu będę Hause Wife (a jak to się po katalońsku nazywa?)a już mnie nudzi ta wilgotna wyspa, z ludźmi którzy nijak mnie nie rozumieją:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale też zawsze M możesz przyjechać do nas do Anglii na herbatkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje moje śliczne:)Od razu jakoś lżej na duszy:)I co prawda to prawda jest net i najmilsze koleżaneczki pod słońcem hiszpańskim he he. Teraz to się czasem zastanawiam jak ja żyłam bez netu a tak długo się przed nim broniłam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w ten cudny poranek:)Ja już po pracy:)Może macie ochotę na kawę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Hello Mursianko, U mnie deszczyk przestaje popadywać...obyś miała rację i poranek był udany... Zupka się gotuje, teraz tylko szybki pomysł na 2 gie danko, ale muszę udać się na zakupy... Fajna wieść z rana, bo mi sie przyjaciółka z dzieciństwa na Naszej Klasie odnalazła (uroczo!)...to biegnę, zanim mi się znowu deszczysko rozpada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×