Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rewela

chcialabym znalezc wirtualna kolezanke...

Polecane posty

witaj nina:)pozdrawiam Cie cieplutko:)Ja mam wreszcie dzisiaj sloneczko za oknem ostatni tydzien byl pochmurny wiec az sie inaczej oddycha.:)Posle Ci troszke jesli chcesz:D.Tez mam sporo czasu bo moja dziecina skonczyla rok wiec raczej uwiazana jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:-) dzisiaj troszkę przygasłam-więc słoneczko bardzo mi się przyda na poprawienie humorku:-)-dziękuję:-) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Hello z Anglii, Witam serdecznie, też mi smutno, i samotnie...mogę sobie popisać z Wami... Mursiana już się troszkę poznałyśmy w innym temacie... Mieszkam obecnie w Anglii w wielkim mieście, tęsknię za moim rodzinnym, mam Mężą i dwie córy i 38 lat! Jestem trochę szalona i zakręcona, ale niestety w UK jeszcze ciągle zagubiona. Przesyłam uśmiech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki:-) Troszkę jestem zaganiana,a i mam troszkę problem z kompem(klawiatura zalana sokiem).Rozkręcałam,szorowałam ale dalej się kleji-muszę kupić drugą:-)-ale niestety trzeba wyjsc do miasta,a tak jakoś się nie chce. W A nglii dzień jak codzień-rano padało,a teraz zaczyna słoneczko wychodzić-no i oby zostało:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yardleyka ja jestem w Anglii od czerwca zeszłego roku-i dalej jestem zagubiona..Żeby tak dało się chociaż co miesiąc być w Polsce:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam dopiero jestem zla bo juz wiem napewno ze w te wakacje do Polski nie pojedziemy.Dzisiaj znowu pochmurno.Wariuje ta pogoda.Soczek to pewnie zasluga twego maluszka hehe inteligentne dziecko rwie sie juz do komputerka.Ja jestem na etapie ze im wyzej tym lepiej ale itak wszystkiego nie dopilnuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Nina, kiedy do Polski się wybierasz?ja w marcu...co miesiąc to może niekoniecznie, ale co 2-3 m-ce to chciałabym być, tylko boję się latania samolotem...?marudzę... Obrzydlistwo soczek na klawiaturze...kupiłaś nową? U mnie wiaterek i głupawy film w TV (polskiej)...Drakula... Mursiana to będziemy i tutaj...i tam (tamten topik)....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie prawda mowia ze od przybytku glowa nie boli wiec....Dziwne bo bylam pewna ze ten topik juz jest skreslony a tu prosze mila niespodzianka i cudowna reaktywacja.Nie chce mi sie spac w teiewizji tez nic ciekawego wiec zagladam sobie to tu to tam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero doczytalam ze szczesciaro jedziesz na Swieta do Polski.Oj tylko pozazdroscic.Ja niestety nie moge buuuu:)A Wielkanoc w Polsce to juz nie pamietam kiedy spedzilam.:)No ale nic mam nadzieje,ze nacieszysz sie i za mnie.A latania nie masz sie co bac to swietna sprawa i szybka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana:-) Kawa na stół:-) (tylko z dala od klawiaturki:-) ehehehe) Ja mam zaplanowany wyjazd z dziećmi na sierpień-ale jeszcze nie zamówiłam biletów na samolot.Ja osobiście bardzo boje się latać ale z dwojga złego wolę polecieć i najeść się strachu przez 2 godz.niż tłuc się z 2 dzieci samochodem 32 godziny.Tyle zajął nam dojazd do Polski w święta Bożego Narodzenia.Jedyny plus -dużo bagażu. Klawiatury nie wymieniłam,bo nie poszłam do miasta.Tak wieje-jakby się jakiś Kaszub powiesił.Jak szłam z małym do szkoły po starszego to musiałam go mocno trzymać,bo to waga piórkowa i wiatr go znosił. A klawiaturę załatwił mi koleżanki syn-niechcąco:-)ale powoli,powoli dochodzi do normalności-jeszcze jedno czyszczonko i już będzie ok(jak do tej pory 2 razy czyściłam):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj wieczorkiem oglądałam na TVN "zielona mila"-długi ale fajny. U mojej koleżanki-też Polki 2 dzieci i ich dwójka mają wirus ROTA.Jeśli się ktoś nie orientuje to leci górą i dołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yardleyka jak soie radzisz z lekarzami? Ja mam ich leczenia powyżej uszu-mam zapas paracetamolu i ibufenu. Lecze dzieci po 2 miesiące i gdyby nie wyjazd do Polski i niedostaliby antybiotyku-to nie wiem co by było.Doprowadzili mi dzieci do zapalenia płuc.Ja poszłam po 10 dniach silnej anginy ropnej,strasznie długo mnie trzymało to powiedział dalej paracetamol.Normalnie rozwalają mnie. U Ciebie też tak leczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!! Wspolczuje dzieciakom i kolezance.Moj maluch niedawno tez zlapal tego paskudnego wirusa zreszta wszyscy go przechodzilismy.Lekarstwa nie bardzo pomagaly i wreszcie prywatny lekarz zalecil podawac coca-cole odgazowana letnia cole.Myslalam ze wariat ale po trzech godzinach przeszlo i bylo coraz lepiej.:) Matko to strach sie bac jesli jest taka opieka medyczna.U mnie pod tym wzgledem nie jest zle ale wole prywatnego lekarza nie jest drogi przyjmuje 24 godziny na dobe no i sa konsultacje telefoniczne.Jesli jest cos nie tak przyjezdza tez do domu wiec jest wygodnie. Znowu pochmurno ale cieplo:(Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana:-) wczoraj byłam na urodzinach u znajomych-ale się naśmiałam,było extra:-)-pochhodzą z gór,fajnie zaciągają:-) Dzisiaj niedziela i własnie mąż przygotowuje śniadanko,a ja klikam:-),no niestety tylko śniadanko-obiad sama muszę zrobić:-( Pozdrawiam i życzę miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Witajcie dziewczyny, miałam problemy z internetem (a dzidzia coś niechcący wcisnęła i odłączyła nam neta...wrr!)a ja jestem chyba uzależniona, straszne... H ehe Nina moja młodsza też waga piórkowa i jak tak dmucha to się boję, że ją wiaterek porwie...i wpadnie np. do pobliskiego stawiku w parku (ostatnio artykuł czytałam jak mamusi wózek z dzieciątkiem wpadł...?szok!) Mojej koleżanki córa ostatnio nam dziurę w materacu zrobiła tak skakały (wszystkie trzy), ale zakleiliśmy i jest o kay, tak to jest z tymi gośćmi, najlepiej nie zapraszać (Żart)... Kupiliśmy dzisiaj młodej rolki (za aż 3F)nareszcie mi odda moje i będziemy śmigac...(ale coś dziś popadywał deszczyk)... Pytałaś o lekarzy...a tu Cię rozczaruję, bo...ja tylko narazie na badaniach byłam *ważenie i mierzenie itp...one SĄ ZDROWE, mimo też żabiej aury...słyszałam to i owo o Paracetamolu (jeny cywilizowany kraj)... Mursiana u Ciebie służba zdrowia normalna? Pozdrawiam dziewczyny....ułłłłł spać zaraz idę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kobietki! Wiosna chyba wróciła nareszcie.Wczoraj lało jak z cebra a dzis słoneczko pięknie świeci.Rozbraja mnie pogoda tutaj.Nieprzewidywalna jest jak kobieta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:-) U mnie też wiosna zawitała-odrazu człowiek się lepiej czuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym wózkiem to szok! jak to możliwe?..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Hello, Wiesz Nina, tu wszystko jest możliwe, więc i wielce prawdopodobne mi się wydaje, że to prawda z tym wózkiem (maleńko było faktów to taka króciutka notatka w lokalnej gazecie)...na szczęście ktoś zadzwonił po ambulans i dzidzia (chyba 18 m-cy)została odwieziona do szpitala, po badaniach do domu wróciła... Jak moje dziewczyny karmią kaczki i gęsi to cała drżę ze strachu, aby i one mi nie wleciały (szczególnie po tym artykule)... Nina, Ty jakim promem płynęłaś, bo ja Norfolkiem, ach, to jedno z piękniejszych wspomnień mego życia... Obecnie biegam i szukam tanich fajnych prezencików dla najbliższych...(to a propos wylotu)...za miesiąc (la, la!!!, śpiewam)... Mursiana to u Ciebie padają deszcze (hi, hi!żart)....?i napisz jak to jest z tą hiszpańską opieką lekarską, lepsza niż w Polsce??? Ty masz maluszka to pewnie często chodzisz na różne kontrole? U mnie dzisiaj w nocy był mrozek, ale obecnie słoneczko się do mni e pięknie uśmiecha, nie przesyłąm Wam promyczka, bo macie swoje...:)ale uśmiech Wam prześlę...idę spełniać swoje domowe obowiązki (ble!)...do następnego ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wspominałam troszkę wcześniej ta opieka medyczna nie jest taka zła.Maluszek miał kontrolę co trzy miesiące no i wszystkie szczepienia.Zapisują automatycznie a potem jeszcze dzwonią aby przypomnieć o wizycie.Zapisy są na godzinę i nie trzeba długo czekać.No chyba że jest jakiś nagły wypadek.Ale jak tez wspominałam wam wcześniej ja wolę tego prywatnego lekarza.Zna mojego maluszka i jest zawsze pod telefonem.Zreszta przyjmuje w razie czego o najróżniejszych godzinach.Jesli coś sie dzieje nie tak przyjeżdża ambulans i nawet jeśli są to tylko badania kontrolne a muszą byc zrobione w szpitalu również przyjeżdzaja do domu. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
To fajnie Ci Mursiana, spokojniejsza jesteś...a jaki jest koszt wizyty lekarza prywatnego? Idę zaraz na kurs, jejku wiedziałam, że ta chwila kiedyś nadejdzie moje córki lepiej znają angielski niż ja (wychodzi mi bokiem siedzenie w domku, buuuu!)e czasem się zastanawiam czy jest sens chodzenia na ten kurs?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie,że jest sens.Przynajmniej wyrwiesz się troszke z domu,poznasz (mam nadzieję) ciekawych ludzi,miło spędzisz czas itp.itd.:)Koszt wizyty to około 15 euro i masz rację że jestem spokojniejsza.:)Cieplutko mam dzisiaj dziewczyny nareszcie wiosna zawitała n i mam nadzieję ża już zostanie.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam późnym popołudniem:-) Kurcze,jak ja bym chciała takiego lekarza-ale masz fajnie:-) A angielskiego uczyłam się 15 lat temu w ogólniaku:-) i wiele nie pamiętam:-( Więc zastanawiam się nad collegem od września-to byłby dobry pomysł:-),bo samo siedzenie w domu wiedzy mi nie dodaje,niestety:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze świetny pomysł.Sama się zastanawiałam nad jakimiś kursami ,szkoleniami itp.ale niestety nie mam narazie jak.Praca,dom,małe dziecko narazie nie znajdę czasu na nic więcej.Ale Was popieram dziewczynki i napewno kiedyś tez wymyślę cos dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Nina to znaczy, że jak jest z tym Twoim angielskim...? Moja znajomość angielskiego z Polski (szkoła, kurs)nijak się ma do tutejszej rzeczywistości... Na kurs jednak poszłam... Niestety dzisiaj troszkę nie mam czasu, lecę teraz z dzieciem do Kościoła (hm!)ona na Mszę a ja na zebranko w sprawie Komunii... ech, żebym tak jeszcze rozumiała co oni mówią na tym zebranku... U mnie też juz kwiatuszki kwitną...Narcyzki i Krokusiki w ogódku... Pa, jutro będę dostępniejsza....:) Mursianko 15 euro to nie jest dużo za spokój i zdrowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak myślę cena porównywalna do Polskiej ale zakres usług i komfort o ile wiekszy.Zresztą pan doktor jest ordynatorem jednego z największych szpitali w naszym rejonie i chociaż mam nadzieje że to nigdy nie będzie nam potrzebne zawsze jakieś dodatkowe poczucie bezpieczeństwa.Miłego wieczorku kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yardleyka
Cześć w ten słoneczny poranek, Uff, dzisiaj będę częściej przy kompie (taką mam nadzieję)... Kursy....tak Nina koniecznie powinnaś się zapisać na kurs do Collegu (od wrzesnia)zawsze jednak coś Ci to da (niewiele, ale da)... Natomiast ja dorastam do zrobienia prawo jazdy, hm!stara już jestem i nogi mi wysiadają od noszenia tych toreb z zakupami (tutaj samochód to konieczność), tylko....narazie noszę w sobie tę myśl... Jasne, że mając małe dziecko ciężko jest się wyrwać z domu... ale jeszcze troszkę i Ty też Mursiana wyfruniesz... Wczoraj myślałam na tym zebranku, że nie wyrobię...jak te biedne dzieci wytrzymują w szkole (cały czas skupiać się aby zrozumieć co ktoś mówi), podziwiam moje dziewczynki:) Do następnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe tak to jest jak się obstawia dwa topiki:)Sorki yerdleyka z tym autem to był żart chociaż widzę że myślimy podobnie:DRób prawko i to jak najszybciej.Ja swoje mam dopiero dwa lata tak się złożyło ale nie wyobrażam sobie jak ja wcześniej funkcjonowałam bez mojego autka.:) Prawda że dzieci należy podziwiać jak one świetnie się dostosowuja do danej sytuacji.Radzą sobie z językiem,nowym otoczeniem i zazwyczaj są szczesliwe.Zawsze mnie to zdumiewa.Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×